Chroni przed czynnikami zewnętrznymi
Wygładza usta
EFEKTY DLA URODY:
- Usta są natychmiast odżywione, doskonale chronione przed czynnikami zewnętrznymi.
- Błyszczące wykończenie.
Odbudowuje popękane usta: 88 %
Natychmiast odżywia usta: 96 %
Chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi: 100 %
- Składniki pochodzenia roślinnego BIO : olejek z orzechów laskowych, masło kakaowe, olejek z migdałów, olejek sezamowy, wyciąg z kasztanów.
- 99.99 % składników pochodzenia roślinnego
- 20.75 % składników pochodzi z upraw biologicznych
Skład: Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride, Cera Alba/Beeswax, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Hydroxystearic/Linolenic/Oleic Polyglycerides, Triisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Dilinoleate, Mel/Honey/Miel, Glycerin, Cetyl Palmitate, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Myristyl Lactate, Hydrogenated Castor Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Corylus Avellana (Hazel) Seed Oil*, Aqua/Water/Eau, Mica, Parfum/Fragrance, Castanea Sativa (Chestnut) Seed Sxtract*, Limonene, Linalool, Eugenol, Benzyl Salicylate, Citral, Geraniol, CI 77891 (Titanium Dioxide).
Tyle zapewnien producenta i..... muszę stwierdzić, że zgadzam się w 100% :D
Stal się moim ulubionym mazidłem w ostatnich tygodniach. Fantastycznie działa od pierwszej aplikacji, usta staja się wygładzone, odżywione z odpowiednim poziomem nawilżenia. Zostawia piękny połysk, który dość długo jest widoczny.
Niezła trwałość, nie zjada sie zbyt szybko, zostawia mile uczucie ukojenia. Zapach i smak jest dla mnie nieokreslony-niczym mieszanka kremu Nivea i Bambino :D dosc mocno wyczuwalny tuz po nalozeniu ale szybko stapia sie ze skora i pozostaje tylko przyjemna slodycz.
W pierwszej chwili moze wydac sie ciezki i tlusty ale to wrazenie szybko mija:) i usta na nowo odzyskuja swoj blask:) Uzywam go nalogowo w ostatnich tygodniach do tego stopnia ,ze porzucilam ulubiony balsam Clarinsa na rzecz balsamu YR, poza tym świetnie chroni usta podczas mrozów. Sprawia, ze usta pięknie się prezentują a dodatkowo jeszcze je pielęgnuje!
Czego chcieć więcej? :)
Czego chcieć więcej? :)
chcę go mieć! z ustami mam największy problem i jeszcze nie natrafiłam na ten jedyny balsam. może to będzie akurat ten? :)
OdpowiedzUsuńProdukty z tej serii chyba w ogóle sa fajne z tego co 'wymaziałam' w yr: ) ile to cudo kosztuje?
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ceny?
OdpowiedzUsuńKusząca recka :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wybiorę się jednak do YR i skorzystam z mojej karty?
oj, niedobra! skoro tak działą, trzeba sprawdzić - tylko jeszcze, jak możesz, podaj cenę:)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki ! chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie (nowa notka)
http://beauty-fashion-shopping.blogspot.com/
o, fajnie - mam krem pod oczy z tej serii i nie jest to nic szczególnego niestety, ale balsam do ust chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńRegularna cena to 19,90 ale korzystalam ze znizek wiec zaplacilam za niego ok.10zl:D ale mimo wszystko nawet poza promocja cena jest przyjazna.
OdpowiedzUsuńAnu,
OdpowiedzUsuńz calej serii najbardziej zadowolona jestem wlasnie z balsamu,przy okazji dziekuje Shpilce :* bo gdyby nie Ona to przeoczylabym to cudo;)
Mam mały problem z ustami i z chęcią go kupie po twojej recenzji :)Dzięki :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajnie się zapowiada ten balsam, a ma może świadectwo Ecocertu? Lubie kosmetyki napakowane naturalnymi składnikami :-) Moim ulubieńcem do ust jest nieprzerwanie Tisane, kocham go za nawilżenie, długie utrzymywanie się i ten zapach/smak miodu/karmelu/słodkości! Ahhhhh!
OdpowiedzUsuńbardzo zachęcająca recenzja:) lubię kosmetyki eco, z tej serii właśnie skończyłam krem na dzień dobry i na dobranoc, z kremu na noc jestem zadowolona,ale ten na dzień okazał się niewypałem:/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci przypadł do gustu :) ja jeszcze w nim wyczuwam ziołowe nuty, a konsystencja jest dla mnie kremowa :D dla mnie też póki co stał się ulubieńcem obok pewnego lushka ;D
OdpowiedzUsuńIdalia,
OdpowiedzUsuńtak-ma swiadectwo Ecocertu.
Tisane nigdy nie polubilam i przyznam sie,ze nie rozumiem jego fenomenu podobnie jak Carmexu;)))
Amber,
mialam kremy z tej serii ale nie polubilam sie z nimi za bardzo glownie przez zapach...
Shpilko,
wlasnie dostalam nowe oferte YR i balsamy sa w ofercie 2w cenie 1:DDD
Pozdrawiam!
Fantastyczny balsam! Pobiegłam kupić go po przeczytaniu tej recenzji i wreszcie mam coś co radzi sobie z moją wiecznie wysuszoną skórą ust. Od dawna szukam produktu z którego byłabym zadowolona i jakoś nie mogłam znaleźć (w miarę łatwo dostępnego) aż do teraz :) Przypomina mi w działaniu serię Black Label z Silk naturals które jednak są malutkie i trzeba je ściągać z USA. Miałam wersję powiększająco-wygładzającą i ten balsam YR działa bardzo podobnie - usta wyglądają na lekko powiększone i wygładzone zapewne z tego super nawilżenia. Dzięki za tą recenzję bo sama pewnie nigdy bym na niego nie trafiła!
OdpowiedzUsuńAgnieszko,ciesze sie,ze jestes zadowolona:)bo dla mnie to tez jeden z lepszych balsamow pielegnacyjnych do ust:)i odkrylam go dzieki Shpilce:* bo jakos wtedy nie przegladalam uwaznie oferty;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i polecam sie:)