Krem tonująco - nawilżający
z ekstraktem z arbuza SPF30
Beztłuszczowy krem tonujący zapewnia efekt skóry muśniętej słońcem. Przeznaczony dla każdego rodzaju skóry, również wrażliwej. Chroni przed uczuleniem na słońce oraz tworzeniem się przebarwień pod wpływem promieni UV. Zawiera ekstrakt z arbuza, który tworzy film chroniący przed fotostarzeniem się skóry i pojawianiem się rumienia, wzmacnia i silnie nawilża.
Recenzja powstala dzieki Izabeli,ktorej serdecznie dziekuje za wspaniala
wymiane oraz sympatyczny kontakt!
Napalilam sie bardzo na ten krem i jak pojawila sie okazja do wymiany to ochoczo wykrzyknelam TAK!!!! Dostalam kolor 01 Light Sand -wydaje sie bardzo jasny ale nie dajcie sie zwiesc poniewaz to tylko pierwsze wrazenie.Wg mnie dla bardzo jasnych karnacji okaze sie za ciemny.Podczas aplikacji wydaje sie,ze on wogole nie tonuje ale to kwestai paru minut aby pozwolic mu stopic sie z cera.W moim przypadku podbija takze brzoskwiniowe tony,ktore ma moj odcien skory i jednoczesnie skora nabiera zdrowego musniecia sloncem;)
Ciezko dobrac pod niego dobry nawilzacz bo na kazdym roluje sie i podkresla wszelkie mozliwe niedoskonalosci.Rozprowadzajac go na skorze potrzeba anielskiej cierpliwosci bo bardzo sie rozmazuje i smuzy.Jezeli ktos boryka sie z drobnymi niedoskonalosciami to tymbardziej bedzie ciezko to ukryc bo Korres nie wspolpracuje zbyt dobrze z korektorem...
Chcialam mu dac szanse i nalozyc solo skoro jest nawilzajacy-ale jest jeszcze gorzej poniewaz bardzo szybko zasycha na skorze i wtedy bardzo trudno nalozyc go rowniemiernie.Takze niestety nawilzacz wymagany w moim przypadku.
Jezeli juz pokonamy te trudnosci i jakims cudem!znajdziemy zloty srodek na uzycie to krem potrafi wynagrodzic trudy aplikacji.Kiedy odczekamy kilka minut i damy mu sie dobrze wchlonac w widoczny sposob stapia sie ze skora,optycznie wygladzajac i nadajac subtelny glow.Nie sadze aby dobrze prezentowal sie na cerach typowo tlustych czy typowo mieszanych bo jednak blysk jest widoczny i nie kazdy lubi taki efekt.
Przyznam sie,ze podoba mi sie ten efekt ale z drugiej strony wymagal ode mnie wielu prob i testow na rozne sposoby-juz dawno nie wykazalam sie determinacja w testowaniu kosmetyku ale...bardzo chcialam dac mu szanse;)Niestety w ogolnym rozrachunku jest to malo udany produkt dla mnie.
Ostateczny werdykt to 1,5/5
Dla zainteresowanych sklad INCI :-)
Pozdrawiam!
Ale się zgrałyśmy, ja też dzisiaj o kremie tonującym ;)
OdpowiedzUsuńCoś ciężko znaleźć coś przystępnego w tej kategorii :(
Lece zaraz do Ciebie:) bo mam takie zaleglosci,ze nie wiem co robic w pierwszej kolejnosci;)))
OdpowiedzUsuńJak do tej pory moimi ulubiencami jest krem Bielendy,Galenic Aquasublime o ktorym juz takze pisalam a przede mna recenzja Bandi:)
Właśnie słyszałam o tej Bielendzie już, ciekawa jestem bardzo Bandi :) Coś trzeba znaleźć lekkiego na lato nie :) ?
OdpowiedzUsuńO, super recenzja, dzieki Hexx. Ogolnie lubie pielegnacje firmy Korres, ale podkladow / kremow jeszcze nie probowalam ... i chyba raczej sobie podaruje :]
OdpowiedzUsuńDezemko,
OdpowiedzUsuńjak tylko mi sie uda to w ciagu najblizszych dni zamieszcze recenzje kremow Bandi:)
Lubie kremy tonujace nie tylko na lato bo stanowia dla mnie swietna baze np.pod mineraly:)
Urbi,
dla mnie to wlasnie poczatek przygody z ta firma i...sama nie wiem czy chce poznac wiecej;)ale spokojnie moge powiedziec,ze nie polecam-ten krem akurat jest z takiej serii....
Noo to dobrze wiedzieć, że coś odpadło z listy ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Bandi!!
Hexxanko, też dziękuję za przemiłą wymianę, tylko trochę szkoda, że kremik się nie udał :(, ja za to zimą na pewno zakupię ten z YR, który miałam od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńIza
O Bandi słyszałam dobre opinie, jestem tym bardziej ciekawa Twojej. A co do Korresa, to będę unikać :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*