W notce Półmetek pokazałam Wam pewną część
sierpniowych zakupów. Dzisiaj kontynuacja. Pokażę
to, co najciekawsze i najważniejsze dla mnie. Wiem, że tego typu posty
cieszą się ogromną popularnością. Chyba każda z nas lubi podglądać, co dobrego
pojawiło się u kogoś innego.
Dla jednych może wydawać
się bardzo dużo, dla innych mało lub w sam raz. Sama kupuję to, co będzie przydatne
i praktycznie, nie została zdominowana przez manię posiadania. Takie
skrzywienie mi nie grozi.
Pędzle. Temat,
wokół którego chodziłam od paru miesięcy, oglądałam, czytałam, sprawdzałam i...
Nie do końca byłam przekonana, czy podążę za blogowym trendem czy też nie.
Ostatecznie zakup pędzli EcoTools, o których pisałam TUTAJ ostudził mój zapał. Nie
polubiłam się z nimi, nie trafiły w moje potrzeby. Z posiadanego zestawu ratuje
je pędzel do różu, którego używam do rozcierania. W tej kwestii spisuje się
wyśmienicie.
Po kilku recenzjach a w szczególności Karotki wiem, że
kupię jeszcze pędzel do bronzera. To będzie ostatnia szansa dla ET;)
W każdym razie na
moje domowe potrzeby, do malowania siebie samej postawiłam finalnie na
sprawdzoną firmę w moim przypadku, którą jest Zoeva. Ten, kto bywa u mnie i czyta
moje posty wie, że posiadam określony zbiór produktów z Zoevy KLIK!
Jestem zadowolona z
posiadanej kolorówki jak i z pędzli, więc tym razem uzupełniłam swoje
pędzlowe braki właśnie z Zoevy.
W taki oto sposób prezentuje się całość
Dobrałam także
pędzelek z Agnes b. o wdzięcznej nazwie 3D. Bardzo mile mnie zaskoczył i
jestem z niego ogromnie zadowolona.
Bliższą prezentację
pędzli zrobię podczas recenzowania. Myślę, że za jakiś miesiąc napiszę
więcej, obszerniej. Na chwilę obecną widzę, że to była świetna decyzja i pędzle
zostaną ze mną na długi czas.
Wybrałam także dwa
pigmenty z Zoevy, kolory bardzo mi się podobają. Jak przełamię makijażowego
lenia pokażę z bliska.
Będzie też okazja do
sprasowania różnych proszków w pełni profesjonalnie dzięki podarunkowi od Moni:
* Dostałam płyn oraz kilka wyprasek pod cienie. Na pewno poświęcę temu notkę,
bo mam sprasowaną mikę za pomocą śliwowicy:D i spisuje się rewelacyjnie.
Uzyskałam bardzo zadowalający efekt.
Wpadło też kilka
niemieckich smakołyków,
Moni: * dziękuję!!!
Nigdy nie sądziłam,
że zacznę odczuwać brak dostępu do polskich marek czy choćby
Rossmanna/Natury/SuperPharm jednak szybko zostało to zweryfikowane. Choć oferta,
w UK nie jest uboga to pewne przyzwyczajenia pozostają i niestety okazuję się,
że znalezienie zastępcy nie jest takie proste. Jednak dzięki pewnej grupie osób
moje chciejstwa są zaspokajane :)
Pierwszą część
można było podejrzeć w Lakierowych aktualizacjach :)
W taki oto sposób podziękowania należą się
dla Youżyczki,
która zaopatrzyła mnie w taki smakołyki:)
Dostałam też pierwszą
część przesyłki specjalnej, ale pokażę Wam tylko część. Resztę zachowam dla
siebie i w tym miejscu ogromne podziękowania, dla Simply
:·*, która dała radę i była uprzejma zabrać rzeczy dla
mnie od Stri,
która pełni funkcję Dobrego Dusza oraz znacznie kogoś ważniejszego w moim życiu:),
ale to już inna historia :)
W taki oto sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką oferty ZSK, do szczęścia brakuje mi
tylko oleju śliwkowego ♥ ale niebawem dołączy do reszty:)
Lawendowej Farmy,
po wpadce z Tuli ostrożnie podeszłam do tematu i wzięłyśmy mydła na połowę.
Jednak widzę po strukturze mydeł, że to świetny wybór. Plaster Koniczynowy
wydał mi się dobrym pomysłem na moje suche placki. Miodowy cukierek z
pomarańczą to balsam do ust, który sugestywnie kusił:)
Biochemia Urody
chyba nikogo nie zdziwi po recenzji olejku myjącego i tym razem będę
rozpieszczać skórę oraz zmysły, bo wzięłam również wersję pomarańczową. Mleczko
jedwabne to moje odkrycie, jak tylko pojawiło się w sprzedaży. Długo je używałam,
ale kiedy ścięłam włosy uznałam za zbyteczne, teraz na nowo zapuszczam i
postanowiłam, że zagości na mojej półce ponownie. Coś mi się wydaje, że będzie
to tym razem dłuższy kontakt. Napiszę o nim osobną notkę, ponieważ zasługuje na
uwagę.
Na zakończenie zakupy z Holland & Barrett.
Przez przypadek
trafiłam na stronę, po czym okazało się, że ich sklep jest w moim mieście.
Wizyta zaowocowała małymi zakupami:) Przy okazji zainteresowałam się marką Dr Organic, której oferta trochę
mnie oszołomiła :D Jednak wybrałam wersję bezpieczną, kupując tylko dwa
produkty z serii Pomegranate. Po kilku dniach mogę powiedzieć, że deo w kulce
ma niesamowity zapach ♥ i nieźle działa. Nie zauważyłam plam na ubraniach i
neutralizuje zapach potu. Obecnie nie używam żadnego blokera czy antyperspirantu.
Balsam ma świetne
opakowanie! Uwielbiam taką formę, przy czym jest duże, stabilne a sztyft
wygodnie się wykręca. Szkoda trochę, że nie pachnie;) bo liczyłam na więcej
granatu w granacie. Obawiałam się oleju rycynowego, który jest w bazie, bo on z
reguły przy regularny stosowaniu wysusza, ale jak na razie dobrze natłuszcza i
nawilża. Więcej napiszę za jakiś czas, czy warto lub nie.
Herbaty owocowe
bardzo lubię i dawno na nic nowego się nie skusiłam, więc wybór padł na borówkę
i granat.
Silica Complex to
wybór spontaniczny. Miałam w planach kupić Revalid, bo Merz Spezial się już skończył,
ale zobaczymy, jakie efekty pojawią się w tym przypadku.
Mydło Oliva Pure
Olive Oil Soap zaintrygowało mnie swoim mega krótkim składem. Może zapach
nie jest jego atutem, ale.... Napiszę więcej za jakiś czas:D
Zostałam bardzo mile zaskoczona ofertą jednej z moich Czytelniczek Autorki bloga throughTheDaythroughTheLife , która
przysłała mi krem Monu Calming Cream
wraz z kilkoma dodatkami:) Ten krem o niestandardowej pojemności 20ml był
dodatkiem lipcowego Glossybox’a i przyznam się, że upolowałam go sobie za
śmieszne pieniądze na eBay’u bo pudełko czerwcowe było ostatnim, na które się
zdecydowałam. W taki oto sposób mam
niezły zapas tego kremu i bardzo dziękuję za przesyłkę z niespodzianką!
Ostatnim punktem
programu jest dodatek z In Style, który wstrzelił się idealnie w moje
potrzeby. Jest nim krem Clinique Turnaround Overnight Radiance
Moisturizer – wersja na noc.
Miałam zamiar rozejrzeć się za próbkami bądź miniaturkami i jak na
życzenie ;) pojawił się, jako jeden z trzech dodatków do wyboru. Udało mi się
jeszcze dokupić później opakowanie, w ten sposób sprawdzę sobie, czy faktycznie
jest to krem dla mnie. Dodam, że słoiczek ma poj.7ml i jest o wiele bardziej
praktycznym rozwiązaniem niż saszetki lub tubeczki.
Ciekawostką jest, że w następnym wydaniu In Style mają być miniaturki Benefitu
;)
W taki oto sposób
prezentują się moje ostatnie chciejstwa :) a u Was jak z zakupami? Na mojej
liście jest parę rzeczy, które chcę mieć ale rozkładam to w czasie i myślę, że
do końca roku uda mi się to zrealizować.
Może macie życzenie przeczytać o czymś w pierwszej kolejności? Jeżeli tak, zostawicie proszę ślad w komentarzu:)
A Wy, jakie macie
plany?
Pozdrawiam!
Kurde same fajne rzeczy żeś nabyła. Ten pędzel 3D fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńOkazał się bardzo praktyczny:)
UsuńZazdroszcze ci dostepu do tych gazet z dodatkami:)
OdpowiedzUsuńTo jest pewien plus:) Miły dodatek.
UsuńPędzel 3D utwkił mi najbardzie w pamięci, takiego cudaka jeszcze nie widziałam. Pędzel do bronzera z ET polecam, mam od dawna i nie znam lepszego do mineralnych bronzerów :)
OdpowiedzUsuńNie jest cudak:P to taki ścięty flat top, tak samo zbity i gęsty. Uwielbiam takie pędzle:)
UsuńOkazuje się idealny do korektora w płynie, rozświetlacza w kamieniu. Super:)
Napisz o nim coś więcej :)
UsuńNapiszę :)
Usuńja ostatnio dorwalam gazetke z kremikiem od Clinique i jestem bardzo zadowolona:) a juz nie moge sie doczekam dodatkow od benefit:D Sun beam na pewno bedzie moj:)
OdpowiedzUsuńPlaster koniczynowy- swedzoca skora o tym bym poczytala wiecej moze sprawdziloby sie na moje alergie ktore rozdrapuje niemilosiernie....i daj znac o maslach z Floslek..:)
Pozdrawiam kochana:)
O masłach FlosLeku pisałam już parokrotnie:) Przejrzyj sobie etykiety i starsze posty.
UsuńMiniatury Benefitu nie kuszą mnie specjalnie, chyba jedynie Sun beam właśnie. Krem jest niezły ale wstrzymuję się z opinią. Za wcześnie jest.
ahhh mnóstwo tego ;) ale same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńBardzo przemyślane zakupy:) Czasami myślę, że na odległość robi się lepiej;)))
UsuńJa właśnie chciałam ten krem z Clinuqe, ale nie było i brat mi wziął serum hah :D Najbardziej się nie mogę doczekać przyszłego InStyle.. :D Sun Beam musi być mój :D:D
OdpowiedzUsuńZerknij sobie, bo widzę, że tych gazet jest sporo i można dojrzeć krem:) O serum myślałam ale jakoś wybrałam krem. Jak na razie nie żałuję.
UsuńSun Beam wydaje się najciekawszy :)
Nie wiedziałam, że Ty na Wyspach. Od kiedy? :)
Ile dobroci *.* Najbardziej mnie zaciekawił ten pędzelek 3D.
OdpowiedzUsuńBędzie prezentacja i pokażę go dokładnie. Jak dla mnie, jeden z bardziej trafionych zakupów pędzelkowych :)
UsuńWow, pędzelek od Agnes do mnie przemówił :) Głośno i wyraźnie :) Przez to ścięcie wydaje się być uniwersalnym produktem...
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńŚcięcie jest idealne, jeszcze czegoś podobnego szukam do różu ale większego i bardziej napuszonego.
Może jakiś polski producent podpatrzy :) I zrobi podobny :)
UsuńMoże :) Byłoby fajnie mieć pod ręką i w stałym asortymencie.
UsuńIle cudowności! O większości chętnie poczytam.:)
OdpowiedzUsuńCzy Zoeva wysyła przesyłki do Polski?
Wysyła :)
UsuńPędzle wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńSuper produkty będą Cię rozpieszczać, przyjemnego zużywania ^___^
Pędzle nie tylko świetnie wyglądają ale także rewelacyjnie się ich używa :)To była dobra decyzja.
UsuńDziękuję :)
Ile tego! Lubiłam robić zakupy w Holland & Barrett.
OdpowiedzUsuńOczopląsu dostałam w tym sklepie :)
UsuńMasz coś godnego polecenia z ich oferty?
Zapasy na całe życie :D Zaciekawiłaś mnie pędzlami, bo szukam dobrego flat topa więc czekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńraczej parę miesięcy ;)))
UsuńPędzel jest świetny ale to nie jest klasyczny flat top, pokażę z bliska to zobaczysz :)
Ojej, zazdroszczę możliwości kupowania gazet z tak fajnymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńWiele z nich także odpuszczam ;) ale to jest praktyczna możliwość. W taki sposób można poznać wiele firm oraz produktów.
UsuńTak się rozpoczęła moja miłość do lakierów Ciate :)
O Boziuuu, ile tego :)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! ;D
Pędzle maja piękny design!
Zapasy na kilka miesięcy :)
UsuńMasz rację, pędzle cieszą oko:)
O rany, ale zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńMydełko Aleppo powiadasz? Dziękuję za radę, nie omieszkam wypróbować
Widzisz - zapomniałam przy Bioliq o składzie, a przecież mam, skleroza :) dziękuję Ci za rady.
UsuńBardzo często zerkam na Twój blog i cieszę się, że zerknęłaś do mnie. Dziękuję
Jeszcze jedno mam pytanko - ilu % Aleppo kupujesz?
Usuń:)
Usuńa tu na dzierganie nie ma ostatnio czasu, ale rączki mnie aż świerzbią - idzie jesień i muszę jakieś szale wydziergać. Tym bardziej, że tony włóczek w szafie zalegają.
Zauważyłam, że zaglądasz :) W wolnej chwili poszłam Twoim śladem.
UsuńTak, jak Ci pisałam. Uważam, że Aleppo o to dobry wybór, warto spróbować.
Robisz cudne rzeczy ♥ Pooglądałam zdjęcia i podziwiam!
Ano zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńFajne tam macie dodatki do gazet... I jeszcze ten sklep Lusha... :-)
Zawsze będzie tak, że człowiekowi brakuje tego, gdzie nie ma dostępu ;)
UsuńDodatki fajne, Lush i inne rzeczy ale nie ma Rossmanna, SP i innych miejsc. Jakoś inaczej trzeba sobie radzić :D
Miniaturki Benefit?! Rozbudziłaś we mnie dziką żądzę :P Szkoda, że nie w Polsce... Bu, bida z nyndzą u nas :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne smakołyki kosmetyczne zawitały w Twoich zbiorach. Nic tylko testować i recenzować ;)
Myślę, że większość chciałaby te miniaturki :)) To jest dobra opcja na poznanie kosmetyku lub posiadanie, bo pełnowymiarowe ilości przerażają mnie :D
UsuńZakupy bardzo przemyślane i dobrane:) Stawiałam na sprawdzone produkty, w większości ;)))
świetne zakupy! aż nie wiadomo na czym oko zawiesić :) hihi
OdpowiedzUsuńw Hollandzie też czasem bywam, ale zwykle oszołamia mnie ogrom wszystkiego i zwykle wychodzę z niczym ;)
Rozumiem Cię :))) Jednak dla mnie ich asortyment jest tak bogaty, że będę tam wracać na kolejne zakupy.
UsuńTrochę takich różności :D
Brawo!!! Super zakupki!!!
OdpowiedzUsuńPędzelki Zoeva bardzo mnie kuszą:)
Dziękuję :)
UsuńZachęcam do zakupów. Firma wysyła do Polski.
Świetne nowości ;D
OdpowiedzUsuńSporo rzeczy poszło w ruch także będą recenzje za jakiś czas :)
Usuńchętnie poczytam o mleczku jedwabnym :)
OdpowiedzUsuńu mnie ten nr In Style wyprzedał się na pniu. na szczęście kremy mnie niespecjalnie interesowały, bo po prostu tonę w zapasach, ale załapałam się na błyszczyk :]
Już wkrótce:)
UsuńJakoś zraziłam się do błyszczyków z Clinique po wpadce z Superbalmem ;)
No, no szalejesz!
OdpowiedzUsuńZapraszam do dołączenia się do małej zabawy na moim blogu: http://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/ ;))
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
UsuńJak zwykle sporo tego :) Widzę, że dużo celujesz w naturalne kosmetyki, ja jakoś się boje za to zabrać.
OdpowiedzUsuńCo do oferty w Anglii vs nasze drogerie, to jednak uważam, że w Polsce jest szerszy wybór i większa różnorodność, jeśli chodzi o marki. Tutaj niby jest wszystko, ale brak takich smakołyków, np. jak widzę te kosmetyki z Altery, tego typu rzeczy mi tutaj brak.
A co do miniaturek w gazetach, zamierzam zrobić jutro najazd na salonik prasowy na lotnisku i może znajdę coś ciekawego :)
U mnie naturalne kosmetyki zawsze były, w mniejszej lub większej części ale wybieram je bardzo starannie. Wiem, co lubię a co mi służy. Staram się nad tym panować:)
UsuńWiesz, zamiast Alterry odkryłam w UK Dr Organic :) jest też dostęp do Lavery i innych smakołyków. Uważam, że warto popróbować innych firm.
Trzymam kciuki za udane łowy:) To jutro lecisz? W takim razie spokojnej i bezpiecznej podróży!
Nie kojarzę tych firm, których wymieniłaś - gdzie można je upolować? Boots może?
UsuńRzuciłam się na lotnisku do dwóch saloników prasowych i niestety mieli ten In Style tylko z tym serum efekt lasera, czy jakoś tak :/
jejku istne szaleństwo;)
OdpowiedzUsuńOdrobinę :)
UsuńIle fantastycznych kosmetyków :O nie mogłam przestać przewijać rolki od myszki :P
OdpowiedzUsuńByłam 100% pewna, czego potrzebuję :)
UsuńPokaźne zakupy:) Wow:) Szaleństwo:)
OdpowiedzUsuńNa dobre kilka miesięcy :)
Usuńfantastyczne zapasy! nie moge się doczekać aż będę w uk i będę mogła po testować inne niedostępne w PL kosmetyki, ale domyślam sie że też będę za rossmannem płakać :P
OdpowiedzUsuńWszystkiego są dobre i złe strony ;) Jak zawsze....
Usuńuwielbiam 'podgladac' zakupy innych:)
OdpowiedzUsuń3D pedzel z zoevy wyglada interesujaco, czekam na relacje;)
to mydlo olivkowe mam gdzies w swoich zapasach.tez polecialam na krotki sklad:D
ja coraz bardziej tesknie za polskimi kosmetykami, i tymi co polskie nie sa ale sa dostepne w Polsce. im wiecej blogow czytam tym bardziej tesknie. choc czasem mysle, ze to nie tesknota tylko czyste chciejstwo:)
ale kosmetykow z BU czy ZSK, to zazdroszcze. musze chyba w koncu rodzinke pomeczyc i zlozyc zamowienie:)
Chyba każdy w jakiejś części ma naturę podglądacza;))) Nie się uciec od tego. Tak samo, jak osoby, które piszą, że nie lubią takich postów a finalnie odsłony zaskoczyły mnie ogromnie!
UsuńMożna powiedzieć, że to tęsknota pomieszana z chciejstwem ale mimo wszystko trudno jest odnaleźć się pielęgnacyjne w UK. Nie planuję wiecznych zakupów z Polski, ale przez jakiś czas będę je uskuteczniać :D
Lubię gotowce z BU, jest jeszcze e-Naturalnie ale od nich skuszę się następnym razem. ZSK sobie cenię za dobrą jakość a oleje jak znalazł. Także namawiam do zakupów :)
o wlasnie e-Naturalnie jeszcze jest, oni chyba wysylaja zagranice, wiec nie musialabym nikogo fatygowac:) czuje sie namowiona:))
Usuńczytajac blogi, robie sobie liste zakupow z kosmetykami z Polski, zrobila sie ona juz tak dluga, ze musialabym ze trzy torby dodatkowo spakowac:)
Wysyłają bo mailowałam z nimi i nawet normalnie sobie liczą za przesyłkę :) Ale tak, jak pisałam, wstrzymaj się ;)
UsuńU mnie ostatnie zakupy w PL stanęły na tym, że oprócz walizek to był zamówiony kurier. Przy okazji zabrałam trochę klamotów od Rodziców :D
oj, sporo cudeniek na które patrzę "łakomym" okiem, cudne te pędzle :)
OdpowiedzUsuńPolecam zakupy z Zoevy, mają świetne rzeczy. No i wysyłają do PL:)
UsuńIle wspaniałości! A te pędzle... jejku :)))))
OdpowiedzUsuńPędzle to było moje największe chciejstwo :D Szczególnie, jak zrobiłam porządki i okazało się, że zostałam z garstką ;))
Usuńło matko jaki zapas oliwki, aż tak ją lubisz? ;)
OdpowiedzUsuńNa recenzję maseł będę czekała, ciekawią mnie i rozważam zakup, Ziajkę znam miodzio jest ale nigdy nie miałam maseł z FlosLeku :D
Ale masła Flos-Leku opisywałam już parokrotnie :) Wystarczy przejrzeć etykiety :P
UsuńOliwka jest dla mnie zbawieniem, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Ma świetny skład i na moją skórę bardzo dobrze działa. Czego chcieć więcej?:)
Coś przeoczyłam, albo zapomniałam, nadrobię :)
Usuńja się mojej części zoevy już nie mogę doczekać i w ogóle jestem :-) i widzimy się po 9:*
OdpowiedzUsuńUstalimy jutro ci jak :) Wynagrodzę Ci czekanie :D
Usuńmrr :-)
Usuńlekkiego oczopląsu dostałam przez taką ilość smakołyków :) pędzle wyglądają baaardzo ciekawie, więc czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńPędzle zasługują na szczegółowy opis:) i planuję taki zrobić.
UsuńJejku ile dobroci, od czego zacząć:) dzięki za info o benefit w następnym in style, poproszę koleżankę o zakup:D Zainteresował mnie ten Monu Calming Cream, więc czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Benefit przyciąga uwagę:)
UsuńMonu Calming Cream już był recenzowany, zerknij w etykiety :) Czemu nikt tego nie robi ?:P
ech robi robi, choć przyznam, że czasem leń wygrywa;D
UsuńPorządnie się rozpieszczasz:D
OdpowiedzUsuńRaz się żyje :)
Usuńbylam przekonana, ze dodatki z benefitu beda w "glamour" ale teraz czuje sie oswiecona :P i planuje kupic ten z sun beam :) czy pedzel 3D kupowalas ze strony niemieckiej?? szukalam w UK ale albo nie ma albo ja nie mam szczescia :/ zreszta na stronie zoeva tez juz bylam i juz mam na oku :111, 122 i 230 :P; no co tu duuuzo pisac: wszystko suuper!!
OdpowiedzUsuń;) czyli przydała się wzmianka:)
UsuńZ tego co się orientuję to CCB Paris wycofało się z UK :( chyba, że to się zmieniło? Zamówienie było robione w DE przez Przyjaciółkę :)
Zoevę polecam, warto. Kosmetyki czy pędzle są świetnej jakości:)
oj wzmianka sie przydala :) jesli bedziesz miala okazje robic ponowne zamowienie np. z zoevy lub agnes b to chetnie sie "przyczepie", jesli bedzie taka mozliwosc :)
UsuńZastukam w takim razie :) ale to raczej za jakiś czas, bo świeżo po zakupach jestem. Może coś przed Nowym Rokiem? w każdym razie będę pamiętać bo z CCB Paris chciałabym parę rzeczy dla siebie.
UsuńTeoretycznie mam ban na zakupy.
OdpowiedzUsuńChociaz dzisiaj po pracy wybrałam się na spacer po sklepach i w zasadzie nic mi sie nie spodobalo.
Mam ta maske z alterry i mam mieszane uczucia - jest b.dobra ale mam czasem wrazenie, ze obciaza wlosy. Ale jeszcze za wczesnie na takie podsumowanie u mnie.
Hiihihi czytałam ;)
UsuńSama nie stawiam sobie takich założeń bo wiem, że zawsze coś wpadnie w moje ręce ale patrzę na to pod kątem praktycznym. Dużo filtruję :)
Sama jeszcze nie zamieszczę na jej temat żadnej opinii, nie zapeszam ;) Mam słabość do tej serii :D
zgadzam się z Gosią, maska zbyt często stosowana obciąża, trzeba małą ilość dawać
UsuńU mnie ona jest zamiennikiem do dwóch innych :) więc póki co jest OK :)
UsuńOj u mnie zdecydowanie mniej zakupów, ale lista chciejstw wciąż ogromna ;) Z tych paczek te z oferty ZSK interesują mnie najbardziej :) Mydełka brzmią zachęcająco. Jeżeli chodzi o pędzle, ostatnio rozglądałam się właśnie za taką małą kuleczką.
OdpowiedzUsuńA co ciekawego na liście chciejstw? :)
UsuńOleje z ZSK bęę wykorzystywała solo lub do mieszanek więc za wiele nie będę o nich pisać choć na pewno zrobię małe podsumowanie.
sporo tych nowości:D
OdpowiedzUsuńTrochę :)
UsuńZainteresowałaś mnie tym dezodorantem:) Lubię takie lżejsze rozwiązania do neutralizowania przykrego zapachu potu:)
OdpowiedzUsuńTen pędzel Agnes B wygląda bardzo ciekawie i solidnie. Swoją drogą nie wiedziałam, że w Niemczech można nabyć mydło Alterry o zapachu granatu:) Ciekawe czy do Polski przywędruje ta wersja zapachowa:)
Zainteresowałaś mnie tym preparatem do włosów z Biochemii Urody/ Wezmę go pod uwagę przy składaniu zamówienia:) Poza tym zazdroszczę dodatków do "In Style".
Jak na kilka dni używania to bardzo mile zaskoczył mnie ten dezodorant. Zobaczymy, jak będzie dalej bo jeżeli okaże się dobry to jest kilka różnych wariantów :)
UsuńW PL oferta Alterry jest okrojona bo np. nie widziałam tego kremu do mycia z serii z Garanatem :( A uwielbiam go. Miałam już jedno opakowanie i ogromnie przypadł do gustu. Ta seria jest moją ulubioną.
Mleczko jedwabne polecam. To, co mi się w nim zawsze podobało to było to, że wspomagało skręt włosa. Poza tym ich kondycja ulegała poprawie:)
Od czasu do czasu można trafić na naprawdę fajne dodatki. To jest plus :)
Mam nadzieję, że dezodorant sprawdzi się także w bardziej ekstremalnych warunkach. Wtedy będziesz mogła przebierać w wersjach zapachowych:)
UsuńSzkoda, że nasza oferta jest tak okrojona, bo może znalazłabym jeszcze jakąś perełkę:) Aczkolwiek podejrzewam, że w Polsce zaczną powiększać asortyment Alterry, bo patrząc na półki, można zauważyć, że ta marka znalazła spore grono nabywców.
Wspomaganie skrętu włosa to coś dla mnie:)
No i jest w końcu post zakupowy! :) Świetne zdobycze! Bardzo mnie ciekawią pędzle i ogólnie oferta Zoeva, co nieco słyszałam o tej marce, ale u nas chyba nie jest dostępna, chyba, że jest dostawa do PL ;) Czekam na recenzję pędzli i instrukcję robienia cieni prasowanych ;)))
OdpowiedzUsuńZoeva wysyła do Polski :) i od dłuższego czasu jest dość popularna. Cześć pędzli już opisywałam łącznie z ich kolorówką.
UsuńInstrukcja będzie bardzo prosta :D Nic skomplikowanego.
Pędzle Zoeva i ten od Agnes zaintrygowały mnie :) czekam więc na recenzje
OdpowiedzUsuńKusiłaś mnie recenzją RT ale finalnie postawiłam na sprawdzoną przez siebie firmę :)
UsuńRecenzje będą, na pewno :)
ciesze sie ze zakupy udane.
OdpowiedzUsuńAsiu powiedz , do czego wykorzystujesz pedzle Agnes b.? Bo u mnie poki co stoi w kubku z Zoeva i go jeszcze nie uzylam. probowalam do prasowanego pudru, ale wielkosci mi nie pasuje i samo wlosie. mam takie wrazenie ze on bedzie swietny do kremowych rzeczy. jak przyjda chlody i wroce do podkladow to go wyporbuje wtedy, albo moze do kremowego rozu. No nie pasuje mi jakos do pudrowych rzeczy, ale do rozprowadzania korektora/podkladu pod oczami, kolo nosa, w takie wlasnie zakamarki, wydaje mi sie byc idealny.
Pozdrawiam moni
Moni, ten pędzelek jest dobry dla płynnych/kremowych produktów. Dobrze aplikuje się nim korektor czy podkład. Spróbowałam minerałów i też było ok :) Jednak absolutne odkrycie pod kątem rozświetlacza! Nie miałam jeszcze takiego pędzelka, który z taką precyzja nakłada ten kosmetyk bez względu na formułę. Bajka!
UsuńPoza tym, tak jak piszesz jest precyzyjny jeżeli chodzi o okolice oczu, skrzydełka nosa.
Udany wybór :*
Dziękuję!
ojoj pędzelki ** Kiedy będzie na ich temat? A ten Angie b chcem +.+
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że trochę zajmie mi przygotowanie recenzji :) Chcę pokazać je z każdej strony no i opisać dokładnie. Poza tym póki co, zakup jest świeżynką ;)
Usuń