Kosmetycznie, stare & nowe





Wyjeżdżając z UK nie miałam głowy do pakowania. Zresztą w takich okolicznościach chyba nikt nie myślałaby o tym, co zabrać a czego nie…. Kosmetyczkę spakowałam automatycznie i teraz dopiero widzę, że brakuje mi kilku rzeczy.

Postawiłam na podstawy, czyli:

Lioele Dollish Veil Vita # 1 Gorgeous Purple, postawiłam na sprawdzony produkt w każdej sytuacji. Wspominałam o nim parokrotnie a pełna recenzja jest tutaj, KLIK!

Oriflame Beauty Eyebrow Kit, bardzo udany kosmetyk a dla mnie niezbędnik. Więcej można poczytać o niej tutaj, KLIK!

Bell 2skin Pocket matt, puder matujący, używam go od miesiąca I niebawem podzielę się swoimi przemyśleniami. Nie jest zły, ale nie sądzę abym wróciła do niego ponownie tym bardziej, że jest mało wydajny i dobiłam już do dna…

MAC Mineralize Skinfinish Natural Medium, towarzyszy mi od czerwca. Sięgam po niego w zależności od okoliczności, nie jest w regularnym użyciu i nasza relacja jest burzliwa. Nie był to zły zakup, ale przyznam się, że oczekiwałam więcej.

P2 Snow Glam Twinkling blush 010 Cool apricot. Dostałam go od Mojej Wspaniałej Przyjaciółki Moniki: * Ma bajeczny kolor I długo szukałam zimnego brzoskwiniowego różu. Niestety pochodzi on z LE i na dodatek pokazało się dno. Jest to jeden z kolorów, który idealnie prezentuje się w każdej sytuacji.

Max Factor 2000 Calorie Curved brush Volume & Curl Black, nowość w moich zasobach. Miała być klasyczna, 2000 Calorie ale był to dobry wybór. Planuję przygotować recenzję porównawczą. W każdym razie polecam.

Collection 2000 Lasting Perfection Ultimate Wear Concealer 3 Medium, o korektorach tej firmy pisałam tutaj, KLIK! Jeszcze przed wyjazdem udało kupić mi się kolor Medium i to właśnie jego zabrałam. Spisuje się na medal. Pokażę z bliska.
Muszę przyznać, że w tak trudnych okolicznościach okazał się rewelacyjny i żaden z korektorów nie dał mi takiego poczucia komfortu.

Maybelline Master Smoky shadow-pencil Smoky Grey, chciałam mieć uniwersalną kredkę, która będzie idealna na każda okazję. Nie pomyliłam się. Po powrocie do UK planuję kupić inne kolory, bo nie wiem, czy są dostępne w PL.

Victoria’s Secret Beauty Rush, niestety nie wiem jak nazywa się kolor, bo był kupowany w zestawie a pudełka nie mam…Beauty Rush to moje ulubione błyszczyki z VS. Długotrwałe, nie wysuszają i pięknie prezentują się na ustach. O jednym z nich pisałam w tym poście KLIK!

Sylveco Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu, naczytałam się o niej tylu dobrych rzeczy, ale niestety ode mnie pochwal nie będzie. Mam na wykończeniu i z przyjemnością zaliczy kosz, ponieważ udało mi się kupić w Biedronce pomadkę ochronną z firmy Oeparol Owoce Leśne, która mnie nie zawiodła.

Pędzle Zoevy:

106 do pudru, to był jeden z najlepszych zakupów!
128 do różu, mój faworyt, który służy mi od dość dawna.

Miałam w planach prezentację pędzli z Zoevy oraz Agnes b., ale musi to poczekać, ponieważ mam ograniczony dostęp do zdjęć oraz notatek…
Coastal scents Angle Brow Define do brwi, to jeden z pierwszych pędzelków, jakie kupiłam z CS. Jestem ogromnie z niego zadowolona. Przymierzam się do wymiany, ale jakoś nie mogę się zebrać;))
Oraz ostatnia sztuka ze starego zestawu Lancrone, szczoteczka do wyczesywania. Pomimo, że ma kilka dobrych lat to nadal dobrze służy.

Jak widzicie zestaw jest oszczędny, bo reszta to pielęgnacja w postaci przymusowej jak: emulsja, Rozex, która jest lekiem i Metroruboril. Na zdjęciu nie ma jedynie kremu La Roche Posay Hydraphase Intense Riche. Wspominałam o nim już kiedyś KLIK! Wróciłam do niego z przyjemnością na początku września, bo czekał w zapasach. Krem jest godny polecenia jednak używając do na dzień/noc w miarę regularnie to widzę, że po ok. 4 tygodniach dobiłam do dna. Fakt, że przez ostatnie tygodnie to był mój podstawowy krem, ponieważ nic więcej nie miałam w Polsce a zakupy uzupełniające zrobiłam niedawno. Myślę, że napiszę o nim kilka słów podczas podsumowania, bo uzbierało mi się kilka kosmetyków, które wykończyłam a na pewno do nich wrócę.

Przede mną drobne zakupy z kolorówki i wykorzystam okazję, że mam dostęp do większości rzeczy. Postawię na pewno na bazę pod cienie Lumene, podstawową kolory z cieni. Może jakaś pomadka/błyszczyk. Może polecacie coś szczególnego?

Odkryłam w częstochowskim Tesco serię Alberto Balsam, o której pisała Natalia a ja skusiłam się na zakupy w UK, pokazywałam TUTAJ

A jak to jest w waszym przypadku? Macie zestaw kosmetyków, który jest idealny na każdą okazję i polegacie na sprawdzonych produktach czy czasami wybieracie coś nowego?



Korzystając z okazji, chcę podziękować Stri-lindze za niesamowite spotkanie. To mój Dobry Duszek: * Po raz pierwszy od dwóch tygodni oderwałam się na kilka chwil i oddałam się uzupełnieniu pielęgnacji w Yves Rocher. Wizyta zaowocowała takim oto zestawem: D

Wybrałam nowości.

Mamy podobne wymagania ze Stri i wybrałam Koncentrat nawilżający Hydra Vegetal, którego świetną recenzję możecie przeczytać tutaj KLIK KLIK! Na szybko mogę zdradzić, że był TO świetny wybór. Do kompletu postawiłam na żel do mycia twarzy, sprawdza się.

Krem Anti-age Global wersja na noc, spodobał mi się skład oraz konsystencja wypróbowana na bazie testera. Wiem, że kupię wersję na dzień oraz krem pod oczy i na pewno napiszę więcej.

Tova, autorka Bloga Moniszona jakiś czas temu zamieściła recenzję Beaute Des Mains Hand Beauty Care, miałam kupić ten balsam jeszcze w UK, ale ciągle jakoś schodziło. Miłym zaskoczeniem było kiedy zobaczyłam go na półce w sklepie. Bardzo lubię serię z arniką więc pomyślałam, że się nie zawiodę. I tak jest. Będzie recenzja.

Tusz Sexy Pulp „chodził za mną” od dawna. Jestem pewna, że będę zadowolona.

Żel Jardins du Monde Pomarańcza z Florydy to jeden z moich ulubionych wariantów zapachowych. Nie oczekuję od tego typu kosmetyków cudów. Zapach mnie uwodzi: D

Miłego weekendu, pozdrawiam!


87 komentarzy:

  1. ja uwielbiam testować nowości! ale mam też swój żelazny, sprawdzony zestaw na każdą okazję :) zwykle z takowego korzystam, gdy się spieszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że wtedy nie ma co kombinować a bywa, że niespodzianki niekoniecznie są miłe....choć nie jest to regułą.

      Usuń
  2. Mam miniaturkę tego tuszu YR z GLossyBoxa, może niedługo go otworzę. Fajnie, że znowu piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się powoli wracać, pewnie wpisy nie będą tak regularne ale na swój sposób coś będę publikować.
      Obejrzałam sobie szczoteczkę na testerze z tego tuszu i jest bardzo w moim stylu więc liczę, że będzie to dobry wybór. Daj znać, jak poużywasz :)

      Usuń
  3. Ciekawa jestem twojej opinii o pudrze Bell :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoila, hymnów pochwalnych nie będzie ;))) choć nie uważam, że to był zły wybór. Jedno jest pewne, nie do końca Bell trafia w moje potrzeby.

      Usuń
    2. Szkoda :(. Szukam dobrego pudru, bo świecę się jak bombka na choince, może coś polecisz :)?

      Usuń
    3. Z pośród tego co używałam/używam to polecam Ben Nye Buff, mam w zanadrzu jeszcze jedną nowość ale została w UK i trochę poczeka. Natomiast mogę polecić MAC Prep + Prime Transparent Finishing Powder o którym pisałam TUTAJ występuje także w wersji w kamieniu także idealny do torebki i nie tylko. Cena może wysoka ale ogromnie wydajny i świetnie radzi sobie w moim przypadku a ostatnimi czasy moją zmorą jest przetłuszczająca się cera, głównie czoło.
      Niby dużo osób zachwyca się pudrem bambusowym z BU ale dla mnie to była strata czasu i pieniędzy...Można kupić na Coastal Scents puder ryżowy, krzemionkę i mieszać samemu ale wybieram mimo wszystko gotowce.
      MAC nie jest moją ulubioną firmą ale ten puder jest naprawdę niezły od struktury przez właściwości kończąc na jakości. Poza tym na uwagę zasługuje jego skład.

      Ben Nye Buff ma idealny dla mnie kolor i jest niesamowicie dobrze zmielony jednak to puder kryjący. MAC Prep + Prime Transparent Finishing Powder możesz łączyć dowolnie :)

      Usuń
    4. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :D. Już wiem, co napiszę w liście do Mikołaja :).

      Usuń
    5. Proszę bardzo :) i zdaj relację co wybierzesz.

      Usuń
  4. Bardzo jestem ciekawa tych pędzli Zoeva. Szkoda, że nie masz dostępu do zdjęć:(
    Milo znowu widzieć wpis na Twoim blogu:) Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazało się, że zdjęcia może mi udostępnić w łatwy sposób mój TŻ zdalnie :D więc przygotuję notkę :)))

      Dziękuję za miłe powitanie :) a jak róż?

      Usuń
    2. To cudownie:) Już nie mogę się doczekać:)

      Róż jest wspaniały! Co prawda nie wygląda tak jak ten z EL ale po wymieszaniu daje cudowny efekt - właśnie czegoś takiego oczekiwałam;) Jak opublikuję moje milion zaległych makijaży to na pewno wrzucę coś z nim w roli głównej;)

      Usuń
    3. Cieszę się, że róż pasuje i spełnia Twoje oczekiwania :)
      Będę wypatrywać recenzji :)))

      Usuń
  5. Ciekawi mnie ten puder z Bell ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala, jeżeli nie masz większych problemów z przetłuszczaniem się cery oraz potrzebujesz pudru w bardzo przystępnej cenie to Bell może być dobrym wyborem. Na dodatek ma funkcjonalną puderniczkę. Są plusy i minusy choć liczyłam na więcej ;)

      Usuń
    2. Posiadam ten puder i jestem średnio zadowolona. Nie matuje tak dobrze, jak zapewnia producent. A szkoda, bo zapowiadał się fajnie.

      Usuń
    3. Mellody, no właśnie, zapowiadał się fajnie....
      Dużo zależy od cery jednak w ogólnym rozrachunku liczyłam na więcej.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. :) Cieszę się, tym bardziej, że daawno już nie miałam okazji do stacjonarnych zakupów w YR.

      Usuń
  7. Lioele mnie b.zaciekawił! muszę mu się blizej przyjrzeć:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest naprawdę niezły. Dostępna jest także wersja w kolorze zielonym choć ja zdecydowanie wybieram tę fioletową :)))

      Usuń
  8. Nowości nowościami,ale sprawdzony zestaw który sprawdza się zawsze i wszędzie mam i się go trzymam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest chyba najlepsze podejście aby uniknąć przykrych niespodzianek.

      Usuń
  9. O widzisz, sprawdza Ci się ten żel... A ja już napisałam recenzje na brudno i u mnie kicha nic nie działa on. A z dostępnych w Polsce kosmetyków, może spróbuj cieni z Essence? ja mam jeden, pojedynczy w dość specyficznym złotym kolorze, ale jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak go używasz ;) bo u mnie wszystkie tego typu produkty wykorzystuję na sam koniec demakijażu, wyłącznie dla odświeżenia skóry. Identycznie rzecz ma się z kostkami mydeł.

      Jeżeli namierzę Essence to przyjrzę się im z bliska ale chyba wolałabym jakiś zestaw. No zobaczymy. Poza tym miłą niespodzianką jest Hebe w Cz-wie. Nie zaglądałam tam jeszcze bo odkładam tego typu wycieczkę po 1 listopada, już na spokojnie.

      Usuń
    2. Ja pierw ścieram twarz mleczkiem, potem myję żelem, a po nim jeszcze dwufazówka na oczy i tonik na koniec. Mi ten żel ani nie usuwa do końca makijażu (mocno ułatwionego już przez ściągnięcie go w sporej mierze mleczkiem), ani nie oczyszcza. Nic nie robi prócz faktycznie miłego efektu odświeżenia. A Hebe musiałam wpisać w google, bo nie wiedziałam, a cóż to :) Ładnie mają stronkę zrobioną, a co do reszty to niestety ich nie znam, ale zakładam, że to coś w stylu Rossmana?

      Usuń
    3. Hebe to coś w stylu Rossmanna/Natury ale nie dotarłam tam jeszcze. Ciekawa jestem choć nie obiecuję sobie cudów.

      U mnie demakijaż jest zupełnie inny. Zaczynam od dwufazy, później mleczko, tonik/micel i ...żel/mydło do mycia twarzy. Potem sięgam jeszcze raz po tonik lub płyn micelarny. Po takim zabiegu mogę nałożyć Rozex bądź inne dermokosmetyki a na koniec krem.
      Taka forma jest także obowiązkowym wstępem do oczyszczania :)

      Usuń
  10. też przymierzam się do Zoevy:) Ale to po mojej pierwszej wypłacie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już trochę rzeczy z Zoevy i jestem z nich bardzo zadowolona także polecam, warto :)

      Usuń
  11. myślałam o wypadzie do Często jakoś po Święcie Zmarłych, ale połączenia są tragiczne :( po kilkanaście godzin w jedną stronę z przesiadkami :( ech, gdybym miała własne auto...

    róż z p2 ma prześliczny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, połączenia są straszne. Rozmawiałam ze Stri i Ona chyba korzysta z Polskiego Busa ale nie wiem jakie on ma połączenia.
      Utknęłam w mieście na dobre, nie mam możliwości by ruszyć się gdzieś dalej bo ciagle coś załatwiamy.
      Liczę, że jeżeli nie teraz to w UK się uda.

      Róż z P2 pokażę bliżej :) szkoda, że to LE :/

      Usuń
  12. Oooo, ja mam właśnie Sexy Pulp i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię rozświetlaczy MAC :/ Chętnie poczytam Twoje spostrzeżenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak się właśnie zastanawiam, czy mam jakiś "żelazny zestaw"... Podejrzewam, ze gdybym trochę się nad tym zastanowiła, to byłabym w stanie stworzyć taki zestaw. Inna sprawa, ze wciąż kusi mnie by szukać i testować nowe produkty. Ale chyba większość dziewczyn tak ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że w takim wypadku mogłabym mieć góra 3/4 produkty stałe ale reszta byłaby uzależniona od nowości, które mam w swojej kosmetyczce ;) A z drugiej strony mam kilka ulubieńców, do których wracam nawet po długim czasie.
      Za dużo tego ;)))

      Usuń
  15. Hexx, jak dobrze Cię "widzieć"
    Cieszę się, że powolutku do nas wracasz.
    Do kiedy zostajesz w Częstochowie? Nie wiem czy nie będę zmuszona się do Cz-y wybrać, bo tam mamy Juniorkowego neurologa i będę dzwonić do niej w tym tygodniu na kiedy by nas umówiła.

    A już kosmetycznie.
    Baardzo lubię YR, ale akurat tych produktów ( oprócz żelu pod prysznic) nie miałam.
    Teraz mam żel lawendowy, moją ukochaną dwufazówkę, maseczki... i tusz, który okazał się wielkim zaskoczeniem.
    Czekam też na paczuszkę od nich - zapas dwufazówek jeszcze :) i kilka innych kosmetyków.

    Zastanwiałam się nad tą paletką do brwi Oriflame i chyba się w końcu skuszę :) Jestem teraz zakochana w ich nowych perfumach i chyba się skuszę... MORE by Demi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, tak jak pisałam wcześniej zostaję w Polsce do końca roku a jeżeli pojawi się konieczność to jeszcze trochę po Nowym Roku. Teraz to już niezależne ode mnie...

      A który masz tusz z YR? Płyn dwufazowy z YR ogromnie lubię. Obok Garniera to główny faworyt.

      Paletkę do brwi z Oriflame polecam. Jest świetna. Wykorzystuję ją także w roli tradycyjnych cieni :)))
      Perfum nie znam, po ostatnim zakupie z tej firmy mój entuzjazm opadł ;))

      Usuń
    2. A które kupiłaś, że nie przypadły Ci do gustu? Ja lubię ich zapachy, ale oczywiście nie wszystkie. Mam kilka swoich ulubionych, jak np. Embrace. Ten zapach otula mnie swoim aromatem - uwielbiam go i rozpoznam wszędzie! Midsummer na lato. No i kilka innych :)

      Do końca roku powiadasz, to może znalazłabyś czas w jakąś sobotę, bo zazwyczaj wtedy w sobotę jadę do neurolog. Nie obiecuję, bo wszystko zależy od Juniorka, dla nas podróż d Cz-wy to ponad 2 godziny w 1 stronę i młody jest zmęczony. No i mąż, który chce jak najszybciej wracać do domu... Faceci ;)

      Tusz z YR mam ten:
      http://www.yves-rocher.com.pl/tusz_do_rzes_zwiekszajacy_objetosc
      Z Garniera dwufazówki nie miałam chyba, jakoś nie kojarzę.


      Usuń
  16. Wciąż gonię za nowościami w poszukiwaniu ideałów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie również serum YR bardzo przypadło do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne jest, prawda? :) Widzę tylko jeden minus, może być mało wydajne bo widzę, że ubytek dość szybko się pojawia.

      Usuń
  18. Bardzo przyjemne zakupy, chyba muszę się przyjrzeć tej serii hydra vegetal bo faktycznie dobre recenzje zbiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Seria godna uwagi.

      Usuń
    2. wypatrzyłam u mamy próbkę i już sobie po cichu przygarnęłam;)

      Usuń
  19. Swietne zakupy. Ten puder z MAC jest moim kilkuletnim ulubiencem :)

    No i bardzo sie ciesze, ze piszesz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Jestem pewna, że sukcesywnie będę się pojawiać i publikować.

      Usuń
  20. Jakimś cudem nie miałam nigdy niczego z YR ;) Chętnie poczytam co o nich napiszesz w przyszłości :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak bywa ;)
      Na mojej półce YR gości od ponad 15 lat jak nie więcej bo czas biegnie :D

      Usuń
  21. Te korektory bardzo mnie ciekawią :)
    Tym bardziej, że nie mam takiego kosmetyku pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będziesz miała okazję do zakupu polecam, bo odkryłam kolejną zaletę i jestem pewna, że będę kupować tę serię dopóki będzie na rynku.

      Usuń
  22. Jedna kwestia to testowanie nowości, które uwielbiam, ale najważniejsze to, żeby mieć swój żelazny zestaw na każdą okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lioele Dollish wypróbowałam po Twojej recenzji. Świetnie kryje zaczerwienienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorgeous Purple?
      Im dłużej go używam tym bardziej jestem pewna, że tradycyjne podkłady pójdą w zapomnienie ew. będą gościć u mnie sporadycznie.
      Pięknie radzi sobie z korygowaniem niedoskonałości!

      Usuń
  24. hahaahaaah marzenka jestem

    OdpowiedzUsuń
  25. Na wyjazdy zabieram sprawdzone rzeczy, natomiast w domu lubię kombinować i testować. Czasami nawet przed wielkimi okazjami eksperymentuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu wszelkie kombinacje dozwolone :) ale z kolei przed wielkimi okazjami stawiam na sprawdzone rzeczy. Zaliczyłam raz wpadkę z linerem oraz tuszem i powiedziałam, że nigdy więcej ;)

      Usuń
    2. Tzn. miałam na myśli, że eksperymentuję z samym makijażem, ale sięgam raczej po te sprawdzone rzeczy.

      Usuń
  26. Nie wiedziałam, że w Biedronce można dostać kosmetyki Oeparol. Wydawało mi się, że są dostępne wyłącznie w aptekach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej Biedronce były same pomadki :) Mile mnie to zaskoczyło choć ogólnie Oeparol kupowałam zawsze w małych drogeriach, sklepach zielarskich. Do apteki najrzadziej za nimi zaglądałam.

      Usuń
    2. Biedronka coraz bardziej mnie zaskakuje, na plus oczywiście;) Muszę tam zajrzeć, bo parę rzeczy prezentowanych na blogach wpadło mi w oko;) Wcześniej muszę jeszcze odwiedzić bankomat i to dla mnie jest najbardziej uciążliwe. Przyzwyczaiłam się do płacenia kartą;)

      Usuń
  27. widze kochana ze dochodzisz do siebie co mnie bardzo cieszy:-*Ja w wyjazdowej paczce mam zawsze swoje ulubione i kilka probek nowosci.Ale czasem zdarza sie niespodzianka.Przypomnialo mi sie ze mam puder Ben Nye

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dwa pudry Ben Nye- Banana i Buff.
      Banana okazał się totalną pomyłką ale Buff jest fantastyczny.

      Muszę iść do przodu, nie wyobrażam sobie aby tkwić w miejscu. Nic dobrego nie wynika z takiego stanu rzeczy. Poza tym, życie toczy się dalej. Brutalne ale prawdziwe :(

      Usuń
  28. Muszę sprawdzić ten żel z YR Pomarańcza z Florydy? Brzmi intrygująco ;) Swoją drogą i tak muszę wstąpić do YR, bo mam ochotę na nowy podkład od nich, bardzo mnie rozświetlający ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam zobaczyć ten podkład ale...zapomniałam :)))no i w sumie wydaje mi się, że nie wykorzystałabym go za bardzo.
      Żel polecam, zapach jest obłędny!

      Usuń
  29. Nie mam ani jednej z tych rzeczy! Rzadko mi się zdarza tak pomyśleć czytając czyjąś listę tego typu. ;-) Zaciekawiłaś mnie tym, co kryje zaczerwienienia.

    Cieszę się, że dochodzisz do Ciebie, fajnie, że się spotkałyście!
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una, Lioele Dollish Veil Vita # 1 Gorgeous Purple polecam. Dla mnie odkrycie roku :) Warty poznania i wypróbowania. Zdecydowałam się w ciemno i nie żałuję. Jest jeszcze wersja zielona ale u mnie ten kolor nie do końca się sprawdza.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  30. Uwielbiam nowości i jak każda kosmetykoholiczka ciągle ich poszukuję, ale na wyjazdy tylko sprawdzeni ulubieńcy.
    Ciężko polecić coś z kolorówki. Kupiłabym chyba coś z Joko błyszczyki z serii Marrakech dream lub cienie z Hean (4).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że myślałam o cieniach Hean bo nie opłaca mi się kupować nic drogiego a zebrały dobre noty. Ta seria Joko kusiła mnie jak oglądałam zdjęcia na blogach :) Wydaje mi się, że to dobry wybór i nie zrujnuje stanu konta bo wolę wydać więcej na pielęgnację, której nie mogę odpuścić.

      Dziękuję :*

      Usuń
  31. ja nie mogę się jakoś zdecydować i znaleźć takie cuda- ciągle coś mnie kusi;) ostatnio mnie właśnie kusił ten puder bell, myślałam, że to taki hit;) ale poczekam na Twoją recenzję bo po co wydawać niepotrzebnie kasę;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie ten puder może być hitem dla osób, które nie borykają się z przetłuszczającą cerą i wystarczy im coś do tzw. "przypudrowania nosa". Producent z kolei zapewnia, że to puder matujący....a wypróbowałam go w różnych kombinacjach i tak, daje radę na ok.2/3 godziny. Niby można zrobić poprawki ale pojawiające się błyszczenie nie jest subtelne tylko wyłazi wszystko to, co niepożądane.
      Cenię sobie puder Mac'a który daje mi większą swobodę a pojawiający się błysk nie bije po oczach ;)))

      Usuń
  32. Słyszałam o tym tuszu sporo pozytywów :)

    OdpowiedzUsuń
  33. zastanawiam się czy te produkty Alberto są na prawdę godne zaufania :> włosy mam blond rozjaśniane i boję się że będą fatalne, no bo 0.80 pików to dość mało ... kurczę mam dylemat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Składowo są przyzwoite, uważam że można się skusić.
      Odżywki ładne wygładzają, ułatwiają rozczesywanie. Dla mnie na plus.
      Najbardziej bałam się podrażnienia skóry głowy ale okazały się delikatne więc czego chcieć więcej? Szampon dobrze sobie radzi z myciem, jest wydajny. Podobnie jak odżywka, która ma przyjemną konsystencję, dobrze rozprowadza się na włosach.
      Ze swojej strony polecam :)

      Usuń
  34. Z Twego zestawu mam tusz Sexy Pulp i jestem baaaardzo zadowolona im dłużej używam tym lepszy, chyba powietrze mu służy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. nie ma mnie kilka dni, wracam a Ty juz tyle naskrobalas:)musze nadrobic:)ciesze sie, ze piszesz:)
    na BB z lioele zawiesilam oko, musze przeczytac Twoja recenzje. moj hot pink sie juz powoli konczy i mam ochote na kolejny azjatycki specjal:)
    jesli chodzi o 'zestaw na kazda okazje' to w zasadzie nie jestem nigdy w rozjazdach, wiec zawsze mam dostep do calych moich zasobow. ale jak juz mi sie zdarzy gdzies wybrac, to nigdy nie moge zdecydowac jaki roz wziac, czy pomadke. wtedy pakuje po jednym z kazdego koloru (w sensie rozowy, brzoskwiniowy, brazowy). ale zawsze w takim zestawie znajdzie sie bronzer accessorize-monaco. po ten siegam zawsze gdy nie mam pomyslu na makijaz albo gdy sie spiesze i mam malo czasu na makijaz.

    OdpowiedzUsuń
  36. Miałam puder z Bell, jak dla mnie szału nie robi ale na chwilę matuje czyli jakoś się tam spisywał... swoją drogą, ciekawa jestem, co ja spakowałabym w chwili natychmiastowego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. A jak Ci się podoba zapach tego masełka? Cudowny, nie?
    Tusz Sexy Pulp sporo zyskał jak już podsechł. A już miałam go oddać w dobre ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wiesz co Hex, z serii Hydra Vegetal od YR mam dokładnie te dwa produkty, których nie masz Ty (śmiesznie to zabrzmiało ;) ), czyli tonik i żel-krem. Jeśli chodzi o tonik, to jest całkiem spoko i mogłabym go polecić. Ale temu drugiemu duuużo brakuje do konsystencji żelu i trochę się na nim zawiodłam. Widzę, że można spojrzeć przychylnym okiem na serum - przeczytałam podlinkowaną przez Ciebie recenzję i wydaje się być ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam okazję spróbować z próbek żelo-kremu i wiem, że nie wybiorę go ponownie. Toniku nie znam, ale używałam teraz Lirene, którego recenzowałam niedawno podobnie jak produkty z Hydra Vegetal i zostanę przy nim. Nie wykluczam spróbowania toniku z YR jednak wybiorę ekonomiczną wersję :)
      Serum jest dobre, bardzo mi pasuje.

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...