Chciałabym dzisiaj
zaprosić Was do zabawy oraz cyklu 5
powodów. Odnoszę wrażenie, że kosmetyki
dzielą się na kilka grup np. są takie, którym warto poświęcić czas i
napisać recenzję, Recenzje w pigułce
zbierają wszystkie te, które przewijają się przez moje ręce, lecz zazwyczaj krótkie uzasadnienienie wystarcza. Natomiast,
co z tymi, które naprawdę Nas zachwyciły,
wracamy wielokrotnie, lecz pisanie
recenzji przypomina przepisanie zapewnień producenta? Każda z Was pewnie ma
taki kosmetyk w swoich zasobach i warto zaakcentować jego obecność :)
Dzisiaj postanowiłam
zaprezentować 5 powodów, dla których warto sięgnąć po Tonik łagodzący z
Pat&Rub.
Nie zamierzam nikogo przekonywać, dlaczego warto używać
dobry tonik w codziennej pielęgnacji, sama odkryłam jego MOC dopiero w kontakcie
z produktem P&R. I nie zamierzam z niego rezygnować. Od stycznia do chwili obecnej zaliczyłam 3 opakowania, przy czym
właśnie trzecie kończę.
5 powodów, dla
których warto sięgnąć po Tonik Łagodzący z Pat &Rub
1.
Spełnia obietnice producenta: łagodzi
podrażnienia i zaczerwienienia, działa przeciwzapalnie
2.
Nawilża, nie zostawia lepkiej warstwy na skórze.
3.
Odświeża, o czym przekonałam się wielokrotnie
sięgając po niego rano.
4. Skład : Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Rosmarinus Officinalis (Rosemary)
Leaf Water, Lavandula Angustifolia ( Lavender) Flower Water, Propanediol,
Maltooligosyl Glucoside, Tripleurospermum Maritima Extract, Dehydroacetic Acid,
Benzyl Alcohol, Sodium Phytate
5.
Wydajny, dobra relacja cena/pojemność (warto
zwrócić uwagę na dobry program lojalnościowy)
Dozownik jest trochę
przekombinowany, ale na uwagę zasługują „banderole”, które zapewniają Nas o
tym, że towar nie był „macany”. Niby szczegół, ale dla mnie ważny.
Kto się czuje przekonany? :)
A może macie innych ulubieńców i
pięć powodów będzie idealną zachętą?
Zapraszam do dyskusji :)
Czuję się zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam :)
UsuńUwielbiam ten tonik od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńI ja także :) Moja Mama przepadła od pierwszej aplikacji i stanowczo domaga się stałego dostępu :)
Usuńpatrzyłąm na niego ostatnio jak robiłam zamówienie w Pat&Rub,jednak bałam się wrzucenia pieniędzy w coś co mi daje dużo tansza woda rózana :)
OdpowiedzUsuńNie wiem As.... Miałam hydrolaty, wody różane i inne cuda wianki, żadne nie czyniło tego co TEN tonik :)
UsuńJa się czuję przekonana :-) staram się zużywać moje hydrolatowe i tonikowe zapasy, bo wiem, że jakbym kupiła takie cudo to nie wytrzymałabym ani sekundy i zaczęła używać, a to nie byłoby mądre :D i jeszcze ta woda winogronowa mi żyć nie daje :-)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam toniku na bazie alkoholu i czułam, że to będzie błąd, od kilku lat nie używałam już takiego specyfiku. Sam w sobie przyjemny, ale po dłuższym czasie spowodował świecenie się skóry twarzy. Już mi niewiele zostało więc zużyję do końca, ale nie wiem jak potem wrócę do stanu sprzed używania tego toniku.
Lubię łączyć ten tonik z ampułkami, odnoszę wrażenie, że działanie jest wzmocnione :)Ale z innymi produktami też jest OK. Podchodziłam z wątpliwościami, bo to tylko woda :P No ale w rezultacie muszę przyznać, ze to dobrej jakości woda :D
UsuńWodę winogronową polecam, to jest moje odkrycie :D
Używam od kilku miesięcy, uwielbiam, nie zamieniam na nic innego:)
OdpowiedzUsuńPodzielam podejście :D
UsuńCzytałam już gdzieś o nim pozytywną opinię, ale wahałam się :) Myślę, że kiedyś się skuszę bo akurat PAT&RUB do mnie przemawia :) Odezwałam się na maila w pełni zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńTak miało być :) jak niespodzianka to niespodzianka :D
UsuńJak będziesz miała okazję lub udane promo to kup, będziesz zadowolona :D
zdecydowanie czuję się przekonana! przeczytałam już kilka pochlebnych opinii na jego temat i Ty właśnie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że koniecznie muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńczuję się przekonana do marki, narazie nie miałam żadnego z produktów :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo mnie on ciekawi. Przy najbliższej przecenie w Sephorze na pewno go upoluję i twoje 5 powodów mnie do tego dodatkowo skłania :))
OdpowiedzUsuńa drogie jest to cudeńko? ;)
OdpowiedzUsuńCena podstawowa to 60zł, ale w sklepie internetowym są ciągłe promocje/obniżki i do tego ciekawy system lojalnościowy także warto zainteresować się tym :)
UsuńKtoś mi kiedyś mówił, że kosztuje 200 zł. Dlatego nawet nie sprawdzałam żeby mi coś do łba nie strzeliło ;)
UsuńNie wiem skąd ktoś wytrzasnął taką cenę. Ok.190zł chyba jak dobrze pamiętam to kosztuje ampułka 1-ka, i może się wydawać drogo. Sama krzywiłam się na ceny, ale jak wczytałam się w system lojalnościowy i ofertowy, to praktycznie nigdy nie kupujesz w cenach regularnych. Mówię oczywiście o sklepie internetowym biorąc pod uwagę regularne zakupy :)
UsuńSwój ulubiony tonik już mam :)
OdpowiedzUsuńA nawet dwa!
Kojarzę, że z Lirene bardzo się polubiłaś i strzał w ciemno, ale chyba YR?
UsuńDla mnie P&R to produkt idealny ♥
Ten drugi to Herbal Garden z Evy Natury :)
UsuńGdy trafię na fajną okazję to skuszę się na P&R.
Wtedy porozmawiamy :)
Każdy swoje chwali :) ale gdybym miała bazować na drogeryjnej półce to pewnie sama wróciłabym do Lirene oraz Corine de Farme. Jednak wolę wybrać coś, co ma lepsze działanie akurat.
UsuńCiekawa jestem Twoich odczuć, jak kupisz oczywiście ;)
Uwielbiam ;) Tylko zrobię taki myk, że opakowanie po toniku z Phenome sobie zostawię i wtedy będzie jeszcze wydajniejszy :)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna czuję się przekonana do Rusinowych kosmów, tylko zawsze w ostatnim momencie się rozmyślam i usuwam rzeczy z koszyka :P Nie wiem, czemu mi tak ciężko przychodzi kliknięcie ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie na tonik czuję się skuszona!
mnie przekonałaś! :D
OdpowiedzUsuńTwoje recenzje zawsze mnie przekonują :) widzę, że ten tonik zasługuję na uwagę:) sam skład ma świetny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka forma :)
OdpowiedzUsuńKusisz! Będę polować na promocje w sklepie internetowym :-)
OdpowiedzUsuńczuję się przekonana. Szukam teraz jakiegoś toniku bo pielęgnacja bez niego, to gra nie warta świeczki. Skusze się, czasem warto wydać raz a dobrze 60 zł na jeden produkt a nie bez przerwy szukać "ideału", a w wyniku tegoż poszukiwana na półce stoi kilka produktów, które swoją łączną wartością przewyższają ten jeden produkt
OdpowiedzUsuńCzuje się przekonana i chętnie bym kupiła, ale na razie cena kosmetyków z P&R jest dla mnie zaporowa. Nie wiem czy już kiedyś u Ciebie wspominałam, ale ja byłam zachwycona tonikiem z Organique "tonic mild", który dostałam, z tego co piszesz to tonik to oba toniki są bardzo do siebie podobne ;)
OdpowiedzUsuńNie, to nie u mnie ;) Z Organique nie znam za dobrze oferty, polubiłam tylko maski algowe i spasowałam po przejrzeniu większości etykiet. Ale jeżeli faktycznie mają zbliżony skład, bez zbędnych dodatków, to muszę mu się przyjrzeć :)
UsuńA co do cen z P&R, powtórzę do znudzenia :P sprawdź ofertę i zapoznaj się z system lojalnościowym :)
Nie pamiętam jaki jest skład, ale pod względem działania brzmi podobnie i też ma naturalne składniki. No i przecudnie pachniał :) Zapoznam się :) Moje trafię na jakąś promocje :)
UsuńNiestety w internecie nie udało mi się znaleźć składu, jedynie jest lista czego tonik nie zawiera. Teraz nie jestem pewna jaki był skład, ale już sama lista czego nie zawiera brzmi zachęcająco. Czy skład jest całkiem naturalny nie dam sobie ręki uciąć, bo nie pamietam.
Usuńoooj, byłabym przekonana i to bardzo, tylko ta cena plus fakt, że nie miałam do czynienia z tonikami do tej pory... Gdyby nie to, leciałabym na szoping : ))
OdpowiedzUsuńTrzymaj rękę na pulsie, ten tonik był osiągalny za 30zł i od tego można było jeszcze odjąć rabat jeżeli posiadasz kod :)
Usuńja czuje się przekonana :) ja jednak poki co obstaje przy tonikach własnej roboty ;)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty samorobione czy gotowce z BU/ZSK itd. przeminęły z wiatrem ;)
UsuńJa na razie mam sentyment do Urody Melisyi zabieram się za testowanie oczyszczająco - nawilżającego od Lirene, bo wiele pozytywów zebrał :)Ale o tym będę pamiętała na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńTen z Lirene jest dobry, dobry JAK na półkę drogeryjną, na której mało perełek. Z kolei ja potrzebuję czegoś więcej i to odnalazłam w toniku z P&R :)
UsuńRacja, ciężko znaleźć w ogronie bylejakości jakiś dobry produkt :) Nie powiem, zaciekawił mnie ten tonik, może na jakiejś sephorowej promocji go kupię :)
UsuńBrzmi ciekawie, całe szczęścicie nie muszę nic łagodzić :)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie masz wymagającej cery to mogę tylko pozazdrościć :)
UsuńNigdy nie miałam ale teraz mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię, ale to już wiesz :)
OdpowiedzUsuńBo to dobry produkt :)
UsuńChętnie wypróbuję (w promocji) :D
OdpowiedzUsuńZapewne kiedyś go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej czuję sie przekonana do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńta róża damasceńska mnie nie przekonuje, poza tym właściwie nie używam toniku. może to błąd, ale zawsze mi się ten tonik wydawał stratą czasu i kasy, hmmm. co innego mleczko, bez mleczka nie wyobrażam sobie życia :-)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł!
Przez długi czas toniki traktowałam po macoszemu, ale to nie było dobre podejście dlatego tez doceniam świetne działanie tego osobnika :D
UsuńWiesz, mleczko ma zupełnie inną funkcję :P
Róża damasceńska nie jest lubiana przez wszystkich, ja akurat wypatruję kosmetyków z jej dodatkiem :)
czuję się zachęcona i skuszona skoro mówisz że jest taki fajny..Wiem, że przetestowałaś wiele - i wiesz co piszesz (i piszesz co wiesz zresztą) - także musi być wyjątkowy on ..ten tonik:)
OdpowiedzUsuńTak serio, to miałam wiele różnych toników. Jedne gorsze, inne lepsze ale rzadko sprawiały, że sięgałam nałogowo :D
UsuńA wiesz, że ja właśnie nie ..jakoś nigdy nawet nie myślałam o konieczności używania toników..pamiętam w zamierzchłych czasach był taki chyba Afrodyta się nazywał - wypalał po całości :)) potem robiłam sobie - z przepisu książki "O dziewczętach dla dziewcząt" - pamiętasz Hexx?
Usuńtaki ogórkowy:)
A potem czarna dziura - wybieram raczej płyny micelarne a od niedawna hydrolaty ale chętnie właśnie teraz bym spróbowała bo może przyniósłby równowagę mojej zwariowanej cerze:)
Afronis? ale to nie był tonik :P
UsuńOgórkowe toniki to kojarzę głównie z Ziai, wmawiałam sobie, że działa... ale ja naście lat miałam :P
Hydrolaty opanowały mnie na długi czas, ale przekonałam się, że to lipa i nic się nie dzieje. Porzuciłam je i przez długi czas miałam w nosie tonizowanie. Coś tam czasami stało na półce, nie przykładałam wagi ;)
Wszystko się zmieniło jak kupiłam Tonik Oczyszczający z Corine de Farme, bo ma super skład i świetne działanie. I tak się zaczęło. Dodatkowo cały czas szukałam czegoś dobrego. No i znalazłam :D
A możliwe że Afronis - patrz zapamiętałam Afrodytę hehee = sprawdziłam - na trądzik specyfik :))
UsuńNieeeeeeeee no ryk. Przydalby mi się tonik łagodzący, ale bez róży. Pewnie takie też są, wiec klik klik idę szukać co Pat and Rub jeszcze ma ;)
OdpowiedzUsuńNiestety w ofercie P&R to jedyny tonik :( Co więcej, dużo firm dodaje różę. Dla mnie super, bo bardzo lubię i doceniam jej działanie, ale niestety nie każda cera dobrze reaguje na ten składnik...
UsuńNie miałam, ale na razie zapasy mam wystarczające, więc ewentualny zakup p&r musi poczekać. Na razie satysfakcjonuje mnie Clinique wczesniej 2 obecnie 1 do cery suchej.
OdpowiedzUsuńMam uraz do Clinique i właściwe każdy kolejny zakup tylko potęguje to uczucie ;)
Usuńnie wykluczam, że kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć na mojej półce :D ale zrobię sobie teraz przerwę, by porównać z innym cudem.
UsuńFajny ten tonik :) ja mam Ziaję i Ziaja niestety zostawia takie uczucie lepkości po użyciu :(
OdpowiedzUsuńDawno temu korzystałam z ich zasobów, jednak to nie było to ;) A w tym przypadku nie ma lepkiej warstwy.
Usuńlubię toniki, ale najtańsze i rewelacyjne są te samorobione;) A aktualnie też testuję kilka rzeczy z Pat&Rub, niektóre już mnie zachwyciły, niektóre jeszcze nie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
U mnie zainteresowanie kosmetykami samorobionymi dawno minął także nie planuję wracać, bo za bardzo nie ma do czego. To nie jest to, czego oczekuję ;)
UsuńZ P&R zrobiłam spore zakupy, zaliczyłam kilka wpadek, kilka średniaków ale nie zabrakło perełek. Na pewno pojawią się kolejne recenzje :)
Czuję się skuszona Asiu :)
OdpowiedzUsuńPoczekam tylko na 20% w Sephorze ;)
Ja wybieram wersję online :) Mam uraz do pielęgnacji z S.
Usuńdobry sposób na podsumowanie, podoba mi się ta forma:)
OdpowiedzUsuńJa jestem sceptycznie nastawiona do P&R , chciałam się polubić z tą firmą, ale nie trafiłam z EcoAmpułką 5 i od tamtej pory nie zaglądam na półki P&R, mimo, że peelingi i masełka do ciała lubię, może jednak się przekonam , spodobał mi się ten tonik ,a ja tonikowa dziewczyna bardzo ...
Jak dla mnie jest grupa kosmetyków, dla której mija się z celem pisanie recenzji a takie krótkie podsumowanie pozwala na szybki wgląd. Szybkie zachęcenie lub nie ;)
UsuńPamiętam, że kilka razy przewinęły mi się Twoje wypowiedzi co do ekoAmpułek, że nie bardzo :) Kwestia cery i wymagań, mnie najbardziej pasuje 3,4 i 1. Dokładnie w tej kolejności.
Może akurat tonik Cię uwiedzie? :)
Na prawdę bardzo mi się podoba taka forma i jeśli nie będziesz miała nic przeciwko pewnie kilka recenzji przygotuję na takiej zasadzie, bo czasami chyba za bardzo się wczuwam, szukając informacji czy dana roślinka występująca w składzie pochodzi rzeczywiście z Ameryki Północnej czy jednak z Południowej:) a nie każdego to interesuje :)
UsuńA tak krótko i na temat i jest szansa , że post zostanie przeczytany od początku do końca:D
No niestety nie bardzo, rzadko się uprzedzam ale też nie udaję , że mi się podoba;) jak wykończe to co mam, a może szybciej sięgnę po ten tonik :)
A tak z innej beczki, po zachwycie nad pomadką , która pokazywałaś z Shiseido, dzisiaj byłam się nią umalować w Dougim i płakać mi się chciało bo u mnie nie wygląda tak cudnie jak u Ciebie :( w ogóle nie wygląda.. znika i już.. mam fatalny kolor swoich ust i chyba dlatego jaskrawy róż się trzyma ...
No to tak tylko na koniec się chciałam pożalić;)
Pewnie, że nie! Właśnie oto chodzi, że jeżeli ktoś ma ochotę to niech przyłączy się do cyklu :) Do tego tak jak pisałam, jest grupa produktów, gdzie nie ma sensu rozpisywanie. Hahaha to jest dobre, ale czasem odnoszę wrażenie, że niektóre osoby mają problem z przeczytaniem krótkiego zdania :crazy:
UsuńDoskonale Cię rozumiem. Sama mam firmy, do których nie lubię wracać i mało kiedy robię zwrot w ich kierunku. Najczęściej kończy się tak, że druga szansa pogłębia niechęć :/
Na razie za wiele o szmince Shiseido nie powiem. Kolor, aplikacja i efekt na plus. Totalne zaskoczenie miesiąca :D Jednak już nie jeden raz przekonałam się, że naturalny kolor ust potrafi wiele zmienić. Wypatrzysz coś innego :) Dla mnie to pierwszy kontakt, nie miałam wcześniej pomadek z tej firmy a lakiery zachęciły mnie bardzo.
Dlatego kupiłam te zestawy miniatur, bo dla mnie tester to tylko na dłoń. Nie mam odwagi nakładać bezpośrednio na miejsce docelowe ;)))
Rozumiem, czasem na coś się nastawiamy a później nic z tego nie wychodzi... ;)
Wiecznie czepiam się cen w kontekście tej firmy. Może niesłusznie ale gdy pomyślę o tonikach czy podobnych produktach ktore kosztują średnio 20zł to... Sama wiesz ;) Gdyby byli tańsi pewnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem, ale sama kupuję online i oni mają ciągłe zniżki/rabaty i powtórzę do znudzenia -system lojalnościowy :)
UsuńNiestety za średnio 20zł nie dostałam nigdy do swoich rąk produktu, który pokazałby działanie tego typu jak tutaj. I nie bronię tutaj firmy, bo pewne rzeczy po prostu kosztują. Nie da się zawsze tanio.
Wiem :) dodam tylko tylko na koniec, że tonik miał dobre promo i można było go kiedyś kupić za 30zł :P
Ciekawy, nawet bardzo... Ceny faktycznie trochę mnie odpychają od tej marki, jednak, gdy produkt jest naprawdę dobry, warto wydać więcej...
OdpowiedzUsuńNa początku miałam takie samo podejście, ale po pierwszych zakupach pojawiły się kolejne i kolejne :)
UsuńJa lubię tonik Tołpa Physio i Pharmaceris z serii A. Pat&Rub nie używałam póki co, ale nie wykluczam, że się kiedyś spotkamy.
OdpowiedzUsuńDo Tołpy robiłam podejście podczas pobytu w Polsce, po czym zakończyło się na zakupach z Avene :) Z Pharmaceris to dla siebie widzę tylko serię R, choć wybiórcze rzeczy z N mogą być ;)
UsuńJa czuje się przekonana, jak najbardziej, wiele kosmetyków Pat&Rub mi odpowiada, nie spotkałam się jeszcze z rozczarowaniem podczas używania ich ;)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei zostało odnotowane kilka bubli i zdania nie zmienię :P ale doceniam, że firma ma także takie perełki jak tonik czy ampułki :)
UsuńSoi u mnie w kolejce i same dobre rzeczy o nim pisałam :)
OdpowiedzUsuńWiem, że ma spore grono fanek i w pełni zasłużył na to :)
UsuńOj tak, banderole są jak najbardziej na plus! Ciągle mi tego brakuje, w szczególności w naszych polskich drogeriach. Pierwsze co bym obanderowała, to tusze!
OdpowiedzUsuńPozornie banalny dodatek a jaka różnica!
UsuńMnie się podoba, że w UK wiele produktów jest w blistach ale np. zwykłe zabezpieczenia na tuszach nie są żadną przeszkodą, a testery w większości przypadków dostępne...
Na razie nie mogę sobie pozwolić na tonik za 60zł, ale w przyszłości na pewno go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńWarto śledzić oferty, bo można go kupić za połowę ceny :)
Usuńświetny pomysł z 5 powodami:] długo się opieram temu tonikowi, coś czuję, że to nierówna walka i w końcu polegnę;)
OdpowiedzUsuńBeauty, daj koniecznie znać jak polegniesz :)
Usuńa niech jakieś promo się pojawi tylko:]
UsuńMnie przekonywać nie musisz, przekonałam się sama :D
OdpowiedzUsuńTo mój zdecydowanie ulubiony tonik i jedyny, którego działanie WIDZĘ I CZUJĘ.
Miałam ostatnio taki chwilowy przestój. Zużyłam jedną buteleczkę, a nie zdążyłam na czas kupić kolejnej, więc przez kilka dni przyszło mi egzystować bez niego - nie sądziłam, że poczuję aż taką ulgę po jego ponownym zakupie. Absolutnie świetny!
To jest fenomen, bo na początku nie wierzyłam, myślałam że to efekt placebo :D Jednak działanie JEST, po prostu. Odczuwalne i skóra faktycznie zaczyna prezentować się inaczej. W tym toniku jest MOC :D
UsuńBardzo fajny pomysł na notkę, czy raczej ich serię :) Bardzo trafione 5 powodów i muszę przyznać, że zdecydowanie jestem przekonana. Dlaczego? Bo w tak podstawowych kosmetykach, jak właśnie na przykład tonik, najbardziej cenię proste i zgodne z przeznaczeniem działanie. Wbrew pozorom, to nie zawsze tak oczywiste. Mnie przed Pat&Rub ciągle hamują ceny, ale gdy będę w bardziej dogodnej pozycji do polowania na ich promocje, to na pewno w końcu skorzystam. I jak mi przejdzie faza na micele, którą aktualnie przeżywam :)
OdpowiedzUsuńMam grupę takich kosmetyków i kombinowałam co by wymyślić nowego :) Udało się znaleźć rozwiązanie idealne. Cieszę się i dziękuję za dobre przyjęcie :*
UsuńU mnie micele także mają swoje miejsce, po prostu nie sposób oddzielić. To są dwa różne produkty. Jak nabędziesz ochoty i upatrzysz dobrą okazję, polecam :)
Ja się czuję zachęcona, zresztą to nie pierwsza pozytywna recenzja tego toniku. Tylko chciałabym, żeby był tańszy tak po prostu, a nie w programie lojalnościowym.
OdpowiedzUsuńostatnio przeglądałam stronkę i miałam go już w koszyku, ale wystarczył jeden rzut oka na moje zapasy kosmetyczne i już zamknęłam laptopa
OdpowiedzUsuńciekawią mnie ich produkty ale cena mnie zwala z nóg, w szczególności ampułka do cery naczynkowej, może kiiieeedyś :))))
OdpowiedzUsuńMoże bym się skusiła, ale jak dla mnie 30zł to tyci tyci za dużo. Ale wpiszę na swoją listę chciejstw, bo czuję, że i ja bym się z nim polubiła :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zakupiłam hydrolaty tylko jakoś tak boję się za nie zabrać...