Od kilku tygodni Aqua
Brow robi furorę. Produkt wywołał niezłe zamieszanie i wcale się nie
dziwię. Sama kupiłam dwa kolory. Nie
mogłam się zdecydować na wybór, a za mało czasu miałam na dokładne testy do
tego oświetlenie w Sephorze pozostawia wiele do życzenia. Nie ułatwia podjęcia
decyzji. Poza tym farbka ma tendencję do
szybkiej zmiany koloru tzn. tuż po wydobyciu wydaje się dużo jaśniejsza niż
po chwili kiedy zasycha.... Tego nie przewidziałam. Niby różnica niewielka, ale widoczna jest różnica o ton.
Kolor po wydobyciu z opakowania, dwa różne ujęcia w dziennym
świetle.
10 góra, 20 dół
Jeszcze raz, w innych warunkach. Wciąż światło dzienne, ale
pełne słońce.
Tutaj można zobaczyć jak zachowują się odcienie tuż po
wydobyciu oraz roztarciu. Zdjęcia robione w dziennym świetle.
Aqua Brow nr 10
Aqua Brow nr 20
Wiem, że prawie wszyscy zachwalają te farbki i moja opinia
nie będzie odbiegać od ogółu, aczkolwiek dostrzegam
kilka wad. W moim odczuciu ma to
duże znaczenie i choć dla mnie to produkt idealny, który odmienił moje brwi
to dla kogoś innego już niekoniecznie. I nie tylko dlatego, że nie ma produktów
uniwersalnych. Praktycznie wszyscy
skupiają się na plusach pomijając drugą stronę medalu.
Zacznę może od tego,
że moje brwi już pokazywałam i dobry podgląd przemiany można podejrzeć TUTAJ dlatego też nie będę rozwodzić się na tym po raz kolejny. Aqua Brow u mnie spisuje się bez zarzutu
i moim zdaniem to jeden z lepszych zakupów jakich dokonałam związanych z
podkreślaniem brwi. Dodatkowo jeżeli
jest dobrze nałożona trwa nienaruszona przez cały dzień. Sprawdzałam w
różnych warunkach i nie ma mowy o starciu jest dłonią, co np. zwykle dzieje się
w przypadku cieni, czy żelu. Przynajmniej ja tak miałam. Nie muszę też dodawać,
że letnia pora to problem nie tylko z trwałością makijażu, ale przede wszystkim
dobranie produktów, które zapewnią tzw. dla mnie święty spokój i nie będę
musiała zerkać ciągle w lusterko. Lubię
kosmetyki wodoodporne i dlatego też postawiłam na Aqua Brow.
I w tym momencie
zaczynają się małe schody, ponieważ w przypadku tej farbki jak i też cieni
czy innych produktów do brwi podstawą jest przygotowanie skóry. Nazywam to
„zagruntowaniem” :D
Może to nie do końca wada bo przecież dla nakładanego
cienia/żelu itd. na brwi postępowałam identycznie. Lecz tutaj trzeba się do
tego przyłożyć. Jeżeli tego nie zrobimy produkt bardzo szybko zacznie zanikać,
co więcej łatwo go zetrzeć. Także wodoodporna
formuła zadziała ALE na samej skórze. Kiedy dodamy do tego brwi już jest
trudniej, farbka musi mieć podłoże do którego się przyczepi.
Oczywiście to moja
wersja wydarzeń, ale traktując ten produkt „na chłopski rozum” to samo w
sobie się nasuwa jako skojarzenie i kolejny krok.
Sama musiałam oswoić
ten proces :) Bo jednak odrobinę różni się od tego, który stosowałam wcześniej.
No i moje brwi nie zawsze chcą współpracować.... A przez to, że mało co widać
je na skórze, muszę się przyłożyć.
Druga sprawa to
pędzelek. Niby banalna sprawa, ale nagle się okazało, że ulubiony z RT nie
do końca mnie zadawala. Sprawdza się do cieni, lecz do farbki już nie bardzo.
Tutaj jeszcze do końca nie wybrałam pędzelka. Najprawdopodobniej postawię na
MAC’owego malucha 208 Angled Brow
Z jednej strony wydawało mi się, że pośród tylu różnych
pędzelków w swoich zbiorach znajdę wybrańca a tu zonk... Kolejny wydatek :D
Niby nic takiego, ale...
Kolor, rzecz
najważniejsza ale zostawiłam na koniec. Tutaj trochę się rozpiszę.
Posiadam dwa odcienie 10 i 20. W moim przypadku dobranie ich
nie było i nadal nie jest prostą sprawą, ponieważ przechodzę zmianę koloru
włosów i nie lubię mieć mocno podkreślonych brwi, które wybijają się na twarzy
niczym dwie krechy.... To nie dla mnie. Jestem naturalną blondynką, ale Matka
Natura pomyliła kolory :P bo nigdy nie czułam się dobrze jako blond dziewczę.
Dlatego też to wszystko jest nieco skomplikowane.
10-tkę w wersji solo wykorzystuję na
dni bez makijażu (czyli tylko krem tonujący + brwi)
Co prawda to nie do końca był trafiony wybór, ale akurat
testy na szybko to nie jest dobra metoda...
Chłodny beż z domieszką szarości, tak widzę ten kolor.
Inaczej można go nazwać popielatym.
Zdjęcia przygotowane na szybko, bo praktycznie rzadko kiedy
wykorzystuję ten kolor solo.
Najczęściej jednak mieszam ją z 20-tką. Uzyskuję wtedy coś
takiego. Cały czas kombinuję jakie ilości są optymalne :))) To jest moja
wersja na co dzień :)
20-tka jest prawie
idealna. Prawie bo gdyby była w zimnej tonacji byłabym w siódmym niebie. Ma
rudawe tony, które na obecną chwilę dobrze komponują się z większą częścią
włosów i odrostami.
Ciepły brąz z domieszką rudości.
Konsystencja. Dla
mnie to dobre połączenie kremu i żelu w jednym, jest zawiesista i gęsta przy
czym jednocześnie gładko się rozprowadza na skórze.
Dla zainteresowanych
skład. Udało mi się zdrapać nalepkę z opisem polskiego dystrybutora z
odcienia nr 20, ale one nie będą aż tak wiele odbiegać od siebie. Nie podoba mi
się, że istotne informacje nie są widoczne. W obu przypadkach miałam zaklejone
składy INCI :/
Aqua Brow to
dobra alternatywa wobec innych dodatków do stylizacji brwi a produkt na chwilę
obecną oceniam 8/10. Zobaczymy co
przyniesie czas, ponieważ jak na razie oba kolory używam od czerwca i to jest
stanowczo za krótko, by wypowiedzieć się do końca :P
Jest dobra wydajność,
trwałość. Poj. 7ml kosztowała
jak dobrze pamiętam chyba 89zł więc nie jest to wygórowana kwota za tego typu
kosmetyk. Będę Wam jeszcze chciała pokazać Brow
Filler z ArtDeco. Zasługuje na prezentację i być może kogoś zainteresuje.
Sama żałuję, że nie mam gęstszych brwi i bardziej widocznych. Wtedy byłby
strzałem w 10-tkę a tak... posiłkuję się Aqua Brow i zapomniałam o cieniach :P
Myślę, że zanim zdecydujecie
się na zakup lepiej postawić na próbki i przekonanie się w domowym zaciszu,
czy taka forma, produkt spełnia Wasze oczekiwania. Nie ma sensu ekscytować się Aqua Brow tylko dlatego, że jest o niej
głośno. Sama pewnie nie
zainteresowałabym się tą farbką gdyby nie okazja oglądania „na żywo”
zastosowania i przemiany. TO zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Do tego zostało pokazane JAK można zrobić brwi od
podstaw. Jedna z modelek swoje brwi miała zupełnie niewidoczne, więc zachęciło
mnie to do ujarzmienia własnych. Z kolei
bałam się, czy będę potrafiła obsługiwać taką formułę. Okazuje się, że nie jest
to takie trudne, lecz potrzeba odrobinę cierpliwości i treningu. Nadal oswajam ten proces :)
A jak Wy sobie
radzicie z brwiami? Skusiłyście się na Aqua Brow, czy też może wykorzystujecie
inne produkty?
Mnie jeszcze Baby Jane Hudson zaciekawiła produktem z Mac’a,
ale na razie zostawiam to na później :)
Pozdrawiam :)
Sam rpdoukt ciekawy i fajny, jednak musiałabym się natestować by wykombinować swój kolor :) Na razie służy mi dobrze paletka ELF ale jej żywot się powoli kończy i co wtedy hmmm:)
OdpowiedzUsuńDo tej pory chwalę sobie palety ELF-a, szczególnie za kolory :) Jednak chciałam coś, co będzie charakteryzować się bardzo dobrą trwałością. Cienie/wosk tego mi nie dają :(
UsuńA reszta? tak jak napisałam, trzeba się trochę nagimnastykować :P
Podoba mi się ta farbka, ale ja jestem z tych co podkreślają brwi cieniem i żelem :) i to mi wystarcza w zupełności :) a jeszcze do niedawna wcale ich nie podkreślałam bo mam dosyć ciemne i widoczne sa jedynie lekkie prześwity na samej górze łuku brwiowego :) u Ciebie to całkiem inna sprawa:) masz brwi bardzo delikatne i taka farba nadaje im wyraźistego wyglądu :) pasują Ci te kolorki :) coraz to nowych rzeczy się op Tobie dowiaduję, nigdy bym nie pomyślała, że jesteś naturalną blondynką :) zawsze myślałam, ze masz naturalny brąz :)co do samej farbki do dobre rozwiązanie dla osób z jasnymi brwiami, gdzie trzeba trochę popracować nad łukiem brwiowym :)
OdpowiedzUsuńParę razy przy okazji wspominałam o moim naturalnym kolorze włosów :P Ale to tak dawno było :D Niestety brwi są takie a nie inne. Uważam, że ładnie podkreślone u każdej osoby zmienią twarz. Niby taki detal, ale robi różnicę.
UsuńU mnie większość żeli nie zdaje egzaminu, za to żałuję bo Oriflame miało bardzo udany produkt, który został wycofany :(
Cóż od tego są kosmetyki by podkreślić to czego matka natura nam poskąpiła. :) sama zauważyłam różnice jak zaczęłam podkreślać brwi, od razu makijaż lepiej wyglądał :) ciekawe cóż to za produkt miała firma Oriflame:) przyznam, że zaufania do tej marki jakoś nie mam. :) sama nie wiem czemu.
UsuńMnie też nigdy nie pociągała oferta Oriflame szczególnie, że po serii dla cer wrażliwych dostałam niesamowitego uczulenia:( Ale ten żel kupiłam przez przypadek, był z serii Giordani Gold Brow Perfection Gel klik klik Wizaż okazuje się przydatny
UsuńTo był super produkt.
Masz rację, że niby niewinny dodatek a twarz wygląda zupełnie inaczej. Tak samo rzecz się ma z brązerem, różem itd.
Całkiem ciekawy produkt, ale chyba nie dla mnie. Mam bardzo ciemne i dosyć dobrze zarysowane brwi, więc nie używam tego typu kosmetyków. Poza tym wydaje mi się, że kolory tych farbek by mi zupełnie nie pasowały.
OdpowiedzUsuńMogę pozazdrościć :) Sama czuję ogromny niedosyt w tej kwestii.
UsuńW takim przypadku jak u Ciebie to tylko dobra regulacja i bezbarwny żel robi za całość :))
Odniosę się do tego gruntowania skóry pod żel, widziałaś mojego posta o stosowaniu eyelinera Lovely w tym samym celu i muszę powiedzieć, że chyba reguła ta tyczy się wszystkich produktów 'na mokro' nakładanych na brwi. O ile z cieniami nie było takiego problemu, to zauważyłam, że nakładając eyeliner ważny jest sposób, w jaki przygotowuję moją skórę pod makijaż. Brwi muszą być zagruntowane, ale nie przesadzone, bo efekt końcowy i trwałość są mocno zależne od tego. Ostatnio właśnie też doszłam do tego wniosku, kiedy zastanawiałam się, dlaczego raz brwi wytrzymują cały dzień, a innym razem potrafią zetrzeć się szybciej. Muszę o tym również wspomnieć u siebie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, wydaje mi się że to tyczy się każdej formuły. Bo klasyczne cienie do brwi też lepiej się trzymały na zagruntowanej skórze :) Jednak w różnych recenzjach/prezentacjach widzę mało uwag na ten temat lub niektóre osoby narzekają na słabą trwałość. Niestety trzeba się do tego przyłożyć. To tak samo jak przygotowujemy twarz pod makijaż, nie można zapomnieć o detalach :) Tu jest wiele elementów, o których można pisać i pisać.
UsuńU Ciebie bardzo podobał mi się efekt końcowy i sam pokaz krok po kroku :)
Fajny produkt!:) Ja nigdy nie używałam jeszcze nic do podkreślania brwi...
OdpowiedzUsuńU mnie od lat ten teren był eksplorowany :D aż w końcu poczułam się zaspokojona.
UsuńJa na poczatku wzielam probke w Sephorze, bo nie chcialam w ciemno wydac 90 zl, ale tak mi sie spodobalo, ze kupilam:) Swietnie sie u mnie sprawuje, ale to prawda, ze wazny jest pedzelek. Mialam z Catrice dwustronny do eyeliner'a i byl zdecydowanie za gruby, ze pierwszy raz, jak uzylam, to wygladalam jak sowa. Teraz kupilam cienki z Essence do eyelinera, i wydaje mi sie, ze wlosie syntetyczne jest najlepsze do aqua brow. I zgadzam sie, ze aplikacja jego tez jest wazne, bo jak sie machnie byle jak i szybko to potem mamy nienaturalna gruba linie. Nie mniej jednak jestem zadowolona z zakupu nie zaluje, ze ja mam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyciągnęłam wszystkie pędzelki i szukam czegoś takiego, co będzie dobrze ścięte iw miarę sztywne. Mam pędzelek skośny z Catrice, Essence i nie są złe, ale chyba ten z Mac'a okaże się idealny.
UsuńNie żałuję zakupu. To była dobra decyzja.
Miło Cię widzieć na nowo :) Fajnie, że wróciłaś. Rozumiem, że już masz pełen dostęp? :)
Ja się zastanawiałam jeszcze nad pędzelek z Sephory, bo Maxineczka go poleciała.
UsuńTak, wróciłam i bardzo miło mi to czytać :) :*
Z Sephory mam dwa pędzle i... nie chcę już więcej ;) Wybrałam ostatecznie Mac'a.
UsuńWszyscy zachwycają się tymi farbkami do brwi. Ja jednak wciąż mam obawy, ale zupełnie zapomniałam, ze można poprosić o próbkę.
OdpowiedzUsuńMiałam takie samo zapomnienie :P a potem niestety bardzo mało czasu na testy...
UsuńWydaje mi się, że do Twojego kolorytu najfajniej pasuje coś pomiędzy wersją 2 i 3.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do jeszcze jednego koloru :) Jednak chcę poczekać aż włosy bardziej odrosną. No i mam wrażenie, że bez mieszania się nie obejdzie.
UsuńWłaśnie mam w planach zakup tego kosmetyku i też zastanawiam się nad kolorem. Kredkę używam grafitową, cienie i wosk - zimne odcienie brązu. Na Tobie bardziej podoba mi się kolor jaśniejszy, wtedy brwi są bardziej naturalne, delikatniejsze. Chyba też pójdę w ten odcień.
OdpowiedzUsuńJa chcialam kupic najjasniejszy i najciemniejszy odcien... Ale chyba kupie 20 i 40:)
OdpowiedzUsuńNo ja niestety nie kupię dwóch odcieni, bo nie wydam 180 zł na farbki do brwi. Pozostaje mi dobrze trafić w jeden :)
UsuńMam farbkę w odcieniu 10. Na moich jasnych brwiach daje bardzo naturalny efekt. W dalszym ciągu eksperymentuję z dobieraniem odpowiedniego pędzelka. Skośny do eyelinera nie do końca się u mnie sprawdza, ostatnio przerzuciłam się na Accent Brush z zestawu Starter Kit Real Techniques i przyznam, że pracuje mi się z nim całkiem dobrze.
OdpowiedzUsuńO, poddałaś niezłą myśl :) U mnie on leży nieco porzucony. Będę musiała pokombinować.
UsuńSkośne lubię bo dają mi dużą swobodę ruchu, ale mało który jest na tyle sztywny... Niby wybór na rynku jest ogromny ale chciałabym coś w stylu pędzla do "smużenia" z Sephory tylko ścięty :)Obawiam się, że to kolejny pędzelek który jest tylko w mojej głowie...
Spróbuj tego malca z RT, a nuż Ci się spodoba :)
UsuńDziękuję :) Dam znać na pewno :))
UsuńA mnie jakoś te farbki zupełnie nie kuszą..chyba pozostanę przy tradycyjnych paletkach:)
OdpowiedzUsuńNic na siłę :) Gdyby nie to, że szukałam produktu wodoodpornego to pewnie darowałabym sobie Aqua Brow.
UsuńRównież posiadam tą farbkę i u mnie do nakładania na prawdę nieźle sprawdza się pędzel skośny syntetyczny inglota, jest wystarczająco sprężysty i wąski. Bardzo sobie chwalę ten produkt na co dzieńze względu na trwałość jednak zawiódł mnie w głównym przeznaczeniu dla jakiego kupiłam-obecny urlop i kąpiele morsko-basenowe. Mojego pływania i częstego nurkowania nie był w stanie przetrwać, tylko odrobina pozostawała na włoskach. Ale na co dzień jest dużo lepszy od cieni których używałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńNa razie zamówiłam pędzelek z Mac'a jeżeli on nie zda egzaminu to pomyślę o Inglocie. Testów wodnych nie robiłam ;) ale na deszczu spisuje się bez zarzutu. Tyle mi wystarczy :) Myślę, że nie ma nawet sensu porównywać z cieniami :P
UsuńRównież posiadam tą farbkę i u mnie do nakładania na prawdę nieźle sprawdza się pędzel skośny syntetyczny inglota, jest wystarczająco sprężysty i wąski. Bardzo sobie chwalę ten produkt na co dzieńze względu na trwałość jednak zawiódł mnie w głównym przeznaczeniu dla jakiego kupiłam-obecny urlop i kąpiele morsko-basenowe. Mojego pływania i częstego nurkowania nie był w stanie przetrwać, tylko odrobina pozostawała na włoskach. Ale na co dzień jest dużo lepszy od cieni których używałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńHmm, a są w ogóle próbki Aqua Brow? Z chęcią bym spróbowała, bo nie jestem w gorącej wodzie kąpana by kupować coś tylko dlatego,że wszyscy to mają :)
OdpowiedzUsuńPS. Widziałaś film Maxineczki o stosowaniu AB?
No przecież są testery i wystarczy poprosić :)
UsuńWidziałam, bo jest Ona jedną z niewielu osób oglądam ale niewiele ten film zmienił w moim podejściu :)Widziałam na żywo jak to wygląda i wiem, że każda musi wypracować swój sposób :)
Wiedziałam, że coś mi umknęło podczas ostatniej wizyty w Sephorze. Znowu zapomniałam poprosić o próbkę ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie natenczas zużywam to, co mam, ale jestem ogromnie ciekawa efektu, jakim Aqua Brow może mnie uraczyć. U kilku Dziewczyn widziałam jej zastosowanie i skłamałabym mówiąc, że te metamorfozy nie podziałały na moją wyobraźnię :)
Bo to działa na wyobraźnię :)) ale Twoje brwi wydają mi się idealne. O czym kiedyś wspominałam :P
Usuńzanim zdecyduje sie na konkretny kolor to juz przestana je produkowac:PPP u mnie nawet po zmieszaniu bylo ciut za jasno i zbyt cieplo:/ mam wrazenie, ze i u Ciebie lepiej by sie sprawdzil kolor o ton ciemniejszy ale z tych chlodnych...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że następny kolor to będzie strzał w 10-tkę i nawet jeżeli będę musiała go mieszać to i tak nie jest źle. Nie wyobrażam sobie teraz moich brwi bez Aqua Brow :)
UsuńMasz e-maila :)
Mam straszną ochotę na ten produkt! Muszę objerzeć te wszystkie kolory! 10 wygląda ładnie, ale byłaby za jasna, a 20 jest zdecydowanie za ciepła. Muszę mieć domieszkę szarości, bo inaczej wygląda to dziwnie na moich brwiach : ))
OdpowiedzUsuńNajlepiej sprawdzić na spokojnie i wziąć próbki :)
UsuńProdukt jak produkt, zależy w czyich rękach;) Ja nie mogę się napatrzyć jak pięknie potrafisz zamaskować co należy a przy tym wyglądasz tak świeżo i naturalnie. Ja jak próbuję zamaskować swoje przebarwienia wyglądam jak klaun. Prześlicznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się, z czasem wychodzi raz lepiej, raz gorzej ale mam na tyle sprawdzoną gromadkę która dobrze się sprawdza :)
UsuńStrasznie kusi mnie ta farbka, aczkolwiek nie chcę efektu "przerysowanych mocno widocznych" brwii. Mam brwii, ale jakieś takie niesforne i wolę podkreślić, aby były idealniejsze, myślę że u mnie problemem było by dobrać kolor. No nic może kiedyś jak będę w polsce, bo tutaj znaleźć nei mogę - chyba że ebay a ceny kosmiczne.
OdpowiedzUsuńJak to kosmiczne? normalne :P Aqua Brow kosztuje ok. 17 funtów i za tyle można ją kupić. Jednak jak nie znasz produktu lepiej sprawdzić przed zakupem. W Londynie chyba można jedynie zrobić to stacjonarnie.
Usuńfajna farbka ale ja nie potrzebuję ;D
OdpowiedzUsuńWedle potrzeb :)
UsuńFajna ta farbka, pewnie się na nią kiedyś skuszę. Na razie nie mam okazji, dobrze, ze najbliższa Sephora jest 135 km ode mnie :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak daleko bo faktycznie lepiej poznać przed zakupem.
UsuńUległam wielkiemu 'łał' na tą farbkę i nie żałuję, bo jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to strzał idealny :)
UsuńRzeczywiście połączenie 10 i 20 wygląda najlepiej. 10 na pierwszy rzut oka wygląda jak stworzona na potrzeby siwych brwi. :p
OdpowiedzUsuńMoje brwi są na szczęście w miarę gęste, więc nie sięgam po żadne produkty do ich podkreślania (ewentualnie żel).
10 lepiej wygląda nakładana ze szczoteczki niż pędzelka i kolor nie jest zły, ale jednak to nie do końca moja bajka ;)
UsuńU mnie niestety sam żel nie daje dobrego wykończenia :(
Ja kupiłam 25 i jestem zadowolona. O tyle dobrze, że kolor mi odpowiada w 100 procentach i nie muszę go mieszać. Jest ok. Potem tylko nakładam żel utrwalający z Revlonu i brwi mi się trzymają naprawdę bardzo długo.
OdpowiedzUsuńPewnie gdyby moje włosy miały jednolity kolor to byłoby inaczej, ale tak nie jest. Zobaczymy za jakiś czas.
UsuńJa nie potrzebuję już niczego do utrwalenia, przy takim nałożeniu tra jak beton :P
Produkt jest bardzo ciekawy i nie powiem, że mnie nie korci jednak zdroworozsądkowo rzecz biorąc jest mi niepotrzebny bo brwi mam gęste same z siebie i kredka czy cień na bazie dobrze spełniają swoją rolę
OdpowiedzUsuńGdybym miała takie brwi jak Twoje to na pewno nie szukałabym okazji do zakupu Aqua Brow. Uważam, że spokojnie możesz ją sobie odpuścić :)
UsuńW tym temacie mam przeważnie nie wiele do powiedzenia, dlatego że brwi zostawiłam w ogromnym spokoju. Są dosc gęste i nie za bardzo regulowane :) Czytaj: sprzątam sama, ale to tyle. Uzupełniam bardziej puste miejsca kredką Clinique 02 soft Brown, ciemniejszy chłodny brąz, dokładnie taki jak moje brwi. Ogólnie lubię je bardziej za duże niż za małe ;)
OdpowiedzUsuńMogę pozazdrościć jedynie :) no ale tak to już jest, że Matka Natura nie rozdzieliła po równo :P
UsuńJak wiesza poczułam się bardzo zniechęcona do tego kosmetyku. Raz że nie ma dla mnie dobrego odcienia, dwa że trzeba się z nim za bardzo pieścić, a ja nie mam tyle czasu przy porannym makijażu ;) Pozostaję przy kredce i bezbarwnym żelu.
OdpowiedzUsuńSpróbowałaś i wiesz :) Do tego opcja próbki była pomocna i jesteś świetnym przykładem, że warto wypróbować PRZED zakupem :)
UsuńWydaje mi się, że kupię ten produkt w odcieniu 40, ale jeszcze nie jestem pewna, więc się trochę wstrzymuję. Bardzo duży plus dla Sephory, dostałam próbki wszystkich odcieni, które mnie interesowały.
OdpowiedzUsuńTo fakt, chwali się :)
UsuńJa sobie nie wyobrażam bez niej makijażu ;)
mnie AB niespecjalnie kusi. jakoś nie ciągnie mnie do tego typu formuły. jednak wolę kredki/cienie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Nic na siłę. Dla mnie jednak ważna jest trwałość i jakość a tego od zawsze brakowało mi w kredkach i cieniach.
Usuńciekawi mnie ten produkt, ale już widzę że będę miała problem z wyborem koloru :) oglądałam już kilka postów i w sumie żaden mi nie odpowiada... ten jasny jest za jasny, 20 jest za ruda. może uda mi się zdobyć próbkę i wtedy się zdecyduję na zakup, bo póki co wizja wyrzucenia 90zł w błoto (kiedy podkreślanie cieniami mi wystarcza) jakoś mnie nie przekonuje. patrzyłam tyle razy na twoje jasne oczęta i nie wpadłam na to, że jesteś blondynką - stawiałam na rudości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Zdecydowanie polecam wypróbowanie PRZED zakupem, nie opieraj się na słoczach w necie.
UsuńTaki psikus ze strony Matki Natury, ale rudości nosiłam. Zaczęłam od Tycjanu :) jednak to nie był mój kolor. Muszę poszperać za jakimiś zdjęciami przed farbowaniem, bo pierwszy raz zmieniłam kolor jak miałam 19 lat i od tamtej pory poszło .... Miałam różne kolory :)
Nie da sie ukryc, ze i ja sie napalilam na AquaBrow:) mysle, ze kolor 10 bylby dla mnie idealny. Fakt jest taki, ze musialabym dokupic i pedzelek...
OdpowiedzUsuńJak na razie z stosuje do swoich brwi kosmetyki Gosh - cienie, kredke i zel i jestem zadowolona, ale jakby nie bylo to 3 rozne produkty, ktore chcialabym zamienic na 1.
Dlatego mnie też bardzo mierziło używanie kilku rzeczy zamiast jednej... Teraz jestem zadowolona :) A może chcesz się wymienić? bo ja w sumie 10-tki mało używałam/używam.
UsuńCiekawy produkt, u Ciebie wygląda bardzo fajnie, ja jednak jestem przyzwyczajona do cieni i nie wiem, czy taka formuła by mi odpowiadała.
OdpowiedzUsuńTo też kolejny powód dla tego, że lepiej poznać przed zakupem ale jeżeli lubisz cienie i jesteś z nich zadowolona to myślę, że Aqua Brow nie do końca może być tym czego potrzebujesz. A może inaczej? :)
UsuńSwietnie wygladaja twoje brwi po uzyciu tej farbki!
OdpowiedzUsuńJa posiadam palteke do brwi Benefit oraz genialna woskowa kredke Inglot, dlatego na taka farbke pewnie sie juz nie skusze ;)
O tej kredce czytałam u Ciebie :) Myślę, że jak będę miała okazję to przyjrzę się jej z bliska :)
UsuńDziękuję :*
ta dziesiąteczka może by się dla mnie nadała, lubię taki delikatniejszy efekt :)
OdpowiedzUsuńUważam, że każdym z kolorem z AB da się efekt stopniować także nie ma co sugerować się samym odcieniem ;)
UsuńChciałabym Cię zobaczyć w blond włosach :D Byłam pewna, że jesteś naturalnie ciemnowłosa xD
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mnie przekonuje takie malowanie brwi. Jeśli ktoś ma bardzo jasne, to pewnie - warto podkreślić... ALE pod niemal każdym swoim makijażem na blogu znajduje komentarz, żebym podkreśliła brwi. No na Matkę Latającego Potwora Spaghetti, moje brwi są CZARNE - po co mam je jeszcze bardziej przyczerniać?
To tak samo jak z czarną kredka na wodnej - nagle weszła nowa moda i wszyscy malują wodną na biało. Teraz weszła moda na brwi widoczne z daleka i wszystkie się męczą, żeby wyglądać jak by im podczas snu przedszkolak się z farbkami do twarzy dobrał. Nie zawsze to dobrze wygląda (akurat u Ciebie dodaje, a nie ujmuje, ale nie każda ma to szczęście).
(Chociaż poczułam się tak zaszczuta, że "zamówiłam" paletkę cieni do brwi, gdy kkcenterhk spytało czy chce coś jeszcze przetestować)
PS. Przypadkiem zrolowałam na sam dół strony i odkryłam się na czwartym miejscu w komentatorach. Nie wiedziałam, że aż tyle gadam :P
mnie strasznie drażnia takie mega wysuniete na plan pierwszy brwi - jakos tak mam i kojarzy mi się z efeketem filmowym czy popisem makijażu.Choć niektórym nawet pasujeee
UsuńWiecie zależy jaki makijaż oraz typ urody. W niektórych przypadkach do mnie nie przemawia taka forma, ale to już zupełnie inna kwestia.
UsuńKempku, jak znajdę zdjęcia nadające się do publikacji to pokażę :)
Hahahaha dobre, uważam że u Ciebie ma takiej potrzeby. No ale każdy ma inną wizję :P
Będę czekać na pokaz owej paletki :) Tego typu produkty zawsze przyciągały moje oczy :D
I dobrze, lubię te pogaduchy :*
Czekam z niecierpliwością :D
UsuńEee... Chyba nic z tego, bo spytali i zamilkli... Trochę się postresowałam, że majl nie doszedł, ale ostatecznie...nie będę się upominać :D
ja tego jeszcze nie miałam i wcześniej się nawetnie interesowałam, przyzwyczaiłam się do używania henny :)
OdpowiedzUsuńWażne, że jesteś zadowolona :)
UsuńJa chyba będę w mniejszości ale nie kupuję w ogole tego produktu, po pierwsze kolory, po drugie wolę naturalniejsze metody ale to też kwestia brwi , jak dobrze Hex zwróciała uwagę.
OdpowiedzUsuńWolę formulę spiralki z zawartością żelo-kremu, mi to wystarcza:)Kiedys YSL miał wspaniały produkt z farbko-zelem i zelem dyscyplinującym, teraz bardzo polubiłam specjalne palety do brwi.Albo.. inne cienie:)
Paula bo wszystko zależy do brwi jak słusznie zauważyłaś. Niestety w większości wypadków nie patrzy się na swoje potrzeby/wymagania tylko idzie za ciosem.
UsuńGdyby np. Brow Filler z ArtDeco miał inną konsystencję, to zostałabym jemu wierna. Muszę pokazać to cudo, bo jest warty uwagi :)
Nr 20 zdecydowanie dla Ciebie..ciepły brąz ładnie konturuje i slicznie podkreśla niebieskość tęczówki :) widac piękne oczy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)aczkolwiek nie mogę się jeszcze oswoić do końca z kolorem ;)))
UsuńJa za mało pudru chyba używam, bo po odciśnięciu dłoni, czy po prostu dotykając brwi mi farbka schodziła w miejscach gdzie włosków jest za mało:p no i kolor nie do końca dobrany, szkoda, że gdy kupowałam nie było jaśniejszego, a po dużo ciemniejszy nie sięgnęłam. Na szczęście sprzedałam i nie czuję żalu:)
OdpowiedzUsuńNo nie, tak nie powinno być.
UsuńWażne, że nie straciłaś na tym. Bo nie ma nic gorszego niż mało udany zakup....
OOOO TEGO JESZCZE NIE WIDZIAŁAM:) ŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńidea samego produktu jest swietna i mam ogromna chec przetestowania. Mam tylko nadzieje ze znajdzie sie jakis ciemny, zmny braz ( ten ktory pokazujesz zupelnie by mi nie pasowal, za duzo w nim rudosci). chcialabym "pomacac" i wyprobowac ale niestety narazie takiej okazji nie ma :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa zimnego brązu, jak kupię to na pewno pokażę :)
Usuńmam nr 30, brakuje mi tylko odpowiedniego pędzelka, ten z Sephory co polecała Maxineczka jest taki tyci tyci ;/
OdpowiedzUsuńNie oglądałam go, ale czekam na Macowy :)
UsuńMam dwa pędzelki z Sephory i po dłuższym używaniu nie jestem z nich za bardzo zadowolona...
Najbardziej podoba mi się wersja dzienna, która stanowi kombinację 10-tki i 20-tki:) Te farbki rzeczywiście dają spektakularny efekt, jednocześnie wyglądają naturalnie. Nie przekonują mnie mocno zaakcentowane brwi, które wybijają się na pierwszy plan...
OdpowiedzUsuńOstatnio często trafiam na zalepione składy. Nie ukrywam, że ta praktyka jest niezwykle irytująca, zwłaszcza gdy po raz pierwszy spotykam się z danym kosmetykiem. Produkty, które znam z blogosfery, zdążyłam już przeanalizować pod kątem składu:)
Jednak bardziej wolę 20-tkę solo ale przy pełnym makijażu ale też dużo zależy od aplikacji, ten produkt można łatwo stopniować. Jednak gdybym chciała pokazać z każdej strony to wyszełby niezły tasiemiec ;)
UsuńZaklejanie składów jest lekko mówiąc irytujące...
Najbardziej podoba mi się kombinacja obu kolorów. Sama maznęłabym się z ciekawości, ale na co dzień chyba bałabym się, że efekt wyjdzie mocno przerysowany - zazwyczaj układam tylko nieznośne jednostki woskiem do brwi.
OdpowiedzUsuńNa drugim zdjęciu farba kojarzy mi się mocno jednoznacznie :D
Ale Ty masz super swoje brwi. Widziałam :P
UsuńWiesz, jak mazałyśmy z Pam moją dłoń testerami w Sephorze to skojarzenie było jedno :DDD
Próżność, próżność! Zawsze chce się bardziej ;)
UsuńDziękuję :) Z brwiami faktycznie nie muszę za wiele działać - jeśli nie chcę, chociaż ostatnio wypadały mi do tego stopnia, że miały nierówne krawędzie. Na szczęście na parterze mojego bloku jest kosmetyka która świetnie je poskramia, jednak dopóki się do niej nie zebrałam, bawiłam się w uzupełnianie dziur kredką. Na dłuższą metę chyba bym nie wytrzymała tak rozbudowanego mejkapu :D
Ja wolę hennę. Stosuje raz na jakiś czas i mam spokój :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie bardzo się sprawdziła dlatego wybieram taką metodę :)
UsuńŚwietne są, u Ciebie wyglądają bardzo fajnie 20-tką
OdpowiedzUsuńJa nie używam do brwi niczego,próbuję poradzić sobie z nimi bo odstają i nie układają tak jak chcę
Regularnie je przycinam bo też maja tendencję do życia własnym trybem ;)
Usuńboskie! :-D serio, cudownie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńMnie to cudo nie kusi w ogóle.
OdpowiedzUsuńJa swoich brwi praktycznie wcale nie podkreślam.
Lubię ich naturalny kolor.
Kształt nadaje im kosmetyczka - przez woskowanie.
Rozumiem jednak, że przy tak niewidocznych jak Twoje oko wiele by traciło.
Bardzo podoba mi się efekt jaki uzyskałaś po nałożeniu tej w kolorze szarawym.
Nie, 10-tka jest dużo za jasna. Jeszcze zależy od metody aplikacji, jednak to nie był do końca dobry wybór. Totalnie źle wygląda przy obecnym kolorze włosów. Nie :P
UsuńU mnie brwi muszą być, nie wyobrażam sobie ich nie podkreślić. Po prostu :) twarz wygląda zupełnie inaczej. Ale wiadomo, każda z Nas lubi coś innego.
Jak na razie jedyne na co się skusiłam, to na wzięcie próbek z Sephory :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś na dobry początek :)
UsuńMnie jakoś nie pociąga ta farbka, bo nie zajmuję się moimi brwiami szczególnie ;)Zazwyczaj są schowane pod grzywką.
OdpowiedzUsuńZa to podziwiam Cię za takie umiejętne i ładne rysowanie brwi - wychodzi Ci to naprawdę świetnie :)
Dziękuję :*
UsuńW moim przypadku nie mogę odpuścić sobie tego tematu, źle bym się czuła. Nawet jak miałam grzywkę to i tak brwi musiały być :)
Mam bardzo mocne brwi, które nie potrzebują tyle wypełnienia co ujarzmienia, więc ta farbka raczej nie jest produktem dla mnie. Przyznam szczerzę, że jestem dosyć leniwa i na co dzień stosuję tylko przeźroczysty żel do brwi MACa, który dobrze utrzymuje je w miejscu, ale od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie kredka lub cień, które delikatnie wypełniłyby luki i nadały jeszcze pełniejszy wygląd brwiom. Może MAC mnie w tej kwestii poratuje :)
OdpowiedzUsuńAno właśnie :) Niestety u mnie jest zupełnie inaczej. Wypełnienie i podkreślenie musi być :D
UsuńPrzymierzałam się do Mac'a ale finalnie zostałam przy MUFE. Zobaczymy jak dalej.
pierwszy raz widze to cudo. wyglada fajnie, wybralabym popielaty bo ja cała jestem taka popielata :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje zdjęcia na blogu to faktycznie byłby udany kolor :)
UsuńO, ale by mi się coś takiego przydało *_*
OdpowiedzUsuńNie cierpię zajmować się swoimi brwiami. Są nierówne [jedna ma mniej włosków od środka, druga zaś - od strony ucha], a włoski rosną w innym kierunku - w lewej bardziej w górę, w prawej bardziej w dół. Nie znoszę tej części makijażu, właśnie brwi zniechęcają mnie do niego najbardziej [usta - zaraz po nich].
Na Twoim przykładzie, podoba mi się to, co można uzyskać stosując ów Aqua Brow.
Moje też nie są równe, jest widoczna duża asymetria ale nie walczę z tym. Taki urok :) oraz pozostałości po mało udolnej próbie regulacji...
UsuńDługo nie lubiłam swoich brwi, jakoś z czasem oswoiłam je za pomocą różnych specyfików ale za każdym razem brakowało mi trwałości. W końcu mam produkt, który jest ideałem. Jeszcze gdyby paleta kolorów była ciut lepiej dopasowana :)
Ciekawe to cudeńko..naprawdę fajne :) można sobie namalować brwi jak ktoś nie ma ( jak ja) a Twoja buźka wygląda fantastycznie - pokazujesz na żywo jak ważna jest oprawa :)
OdpowiedzUsuńWtedy widać pełen efekt :)bo tak to jednak wydaje się, że za wiele nie dzieje się a jednak :P
UsuńMieszanka faktycznie wygląda najlepiej. Z każdej strony kuszą Aqua Brow, mnie też i pewnie przy najbliższej okazji sama pomacam i kto wie, kto wie :) Sama najczęściej robię hennę, jednak są miejsca gdzie brakuje kilku włosków, chętnie też koryguję kształt łuku (najczęściej kredką, czasem cieniami). Makijaż bez korekty brwi uważam, za niewykończony ! Oczywiście pomijam dzienny, szybki minimalizm ;)
OdpowiedzUsuńMieszanka jest optymalna, ale jak przychodzi bardziej wyrazisty makijaż to lepiej postawić na 20-tkę ;) Dlatego jednak myślę, że za jakiś czas pokuszę się o nowy kolor.
UsuńZabawę z henną zaliczyłam, ale moje owłosienie jest marne :D i masz rację, makijaż bez brwi traci. I to dużo. A zwykły dzienniak na szybko, to zawsze jakoś "schowa się" i całośc dobrze współgra. Takie mam wrażenie :)
Miło Cie widzieć ponownie :))
Jak już pisałam gdzieś wcześniej jest to jedyny produkt (z tych które znam) którym można dosztukować brakujący kawałek brwi (bo modelka zapędziła się z regulacja jednej brwi :P) i wygląda to naturalnie nawet gdy nie uda się nam idealnie dobrać koloru :) Wtedy rysuję brakujący kawałek kreseczka po kreseczce pędzelkiem do eyelinera (im cieńszy i krótszy tym lepiej) albo tym patyczkiem do odsuwania skórek (zaostrzony koniec).
OdpowiedzUsuńPatyczek dobry patent, ale jednak dla mnie na co dzień to nie jest dobra metoda :P
UsuńHexanko, który według Ciebie pędzel będzie najlepiej się nadawał do aqua brow?
OdpowiedzUsuńMyślę nad pędzlem z Mac-a w nr 208 lub 266... Mam farbkę od niedawna i nie umiem dobrać odpowiedniego pędzla :/
Co dziwne mam ich multum i zonk :/
Wiesz, sama czekam na przybycie tego 208 :) Liczę, że będzie dobry ale i tak po kilku tygodniach używania widzę, że trudno o uniwersalny pędzelek, który każdemu przypasuje.
UsuńNiby pędzli dużo a jak przychodzi co do czego jest problem...
Niby Maxineczka poleca z Sephory o nr 15, ale czytałam, że on jest malutki :/
UsuńKurcze no... Daj znać proszę pod tą notką jaki jest ten z Mac-a 208 (jak już do Ciebie dojdzie), sama nie wiem w jaki zainwestować? :(
Do pędzli z Sephory zraziłam się i to bardzo. Nie sądzę abym kupiła jeszcze jakikolwiek :/
UsuńDam znać, na pewno :) Zrobię też notkę, by pokazać pędzle których używam/używałam do nakładania Aqua Brow.
Jednak teraz już jestem na wylocie, przede mną wakacje także nie odezwę się wcześniej w tej sprawie niż po 15 września.
Pozdrawiam Cię :)
P.S
Szkoda, że podpisałaś się :P
swietny efekt , musze zaopatrzyc sie w ten pedzel co mowisz:)
OdpowiedzUsuń