Firma BioKap zainteresowała mnie pod koniec 2012 roku.
Zaczęło się od Szamponu przeciw
wypadaniu włosów Bios Line Anticaduta, a to wszystko za sprawą recenzji
Kascysko KLIK!
Którą swoją drogą polecam. Znajdziecie tam mnóstwo fachowych porad a przede
wszystkim Kascysko zna się na tym, o czym pisze nie tylko w teorii.
W taki oto sposób zaczęłam tropić inne doniesienia z blogosfery;)
Nie było tego za, wiele, ale pomyślałam, że raz się żyje. Dodam, że ceny w
aptekach stacjonarnych są dużo niższe niż w sieci. Za szampon płaciłam chyba
32zł jak dobrze pamiętam.
Dlaczego saga? Ano,
dlatego, że moja przygoda z BioKapem rozwinęła się na kilka wątków. Pełną
ofertę możecie zobaczyć na firmowej stronie
i zapewne za jakiś czas będę chciała poznać pozostałe produkty. Do tego czuję
pewien niedosyt, ponieważ znajduję tylko pojedyncze recenzje a uważam, że firma
jest warta przybliżenia. I nie, nie jest to seria sponsorowana. Zakupów
dokonałam sama i nie mam żadnych powiązań z firmą.
Dzisiaj opowiem Wam o
szamponie Anticaduta i do razu zaznaczę, że nie mam problemu z wypadaniem
włosów natomiast moje włosy cały czas przechodzą proces regeneracji. Osoby
zainteresowane moją historią zapraszam do tego posta, tutaj opisałam
wszystko dokładnie oraz przy
tej okazji napisałam trochę więcej.
Nie spodziewałam się
cudów, ba! Nawet nie sądziłam, że szampon może przyczynić się do czegoś więcej
niż dobre oczyszczenie oraz łagodne działanie pod kątem skóry głowy. Borykam
się ze zmianami atopowymi oraz łuszczycowymi, więc dobór szamponu idealnego
stanowi wyzwanie, szczególnie w okresie wzmożonych problemów skórnych.
Słowo ze strony producenta
Włoska marka BIOKAP oferuje
produkty do pielęgnacji i koloryzacji włosów, które nie zawierają wielu
drażniących substancji, a swoje działanie zawdzięczają przede wszystkim
bogactwu składników naturalnych. Okazało się, że w naturze istnieją także
rośliny, które skutecznie hamują działanie enzymu 5 alfa-reduktazy,
przeciwdziałając wypadaniu włosów.
W formule szamponu Biosline Anticaduta
zastosowano następujące składniki pochodzenia roślinnego:
• palma sabałowa oraz pestki dyni – to
właśnie one hamują wypadanie włosów, blokując enzym 5 alfa-reduktazy,
• substancje pozyskane z winorośli oraz
afrykańskiej rośliny Olax dissitiflora - skutecznie poprawiają mikrocyrkulację
w skórze,
• wyciąg z egzotycznej rośliny China – o
silnym działaniu wzmacniającym włosy,
• mięta oraz olejki z rozmarynu i drzewa
herbacianego z upraw organicznych – dają efekt odświeżenia i oczyszczenia,
• ekstrakt z pokrzywy – reguluje
wydzielanie sebum,
• ekstrakty z krwawnika, chmielu, malwy
– nawilżają włosy, mają działanie ochronne,
• sufraktanty z kokosa – mają delikatne
właściwości myjące.
Świetne
odniesienie do składu INCI zamieściła u siebie Kascysko
także odsyłam ponownie do notki u Niej na blogu. Od siebie dodam, że moja uwaga
została przyciągnięta przez skład INCI. Poza tym miałam za sobą zużyte opakowanie
Olejku odżywczo- wzmacniającego Ikarov, który zawiera min. rozmaryn
Skład: Prunus amygdalus dulcis
oil, Rosmarinus officinalis oil, Urtica dioica extract, Lavandula angustifolia
oil, Citrus aurantium bergamia oil, Achillea millefolium extract, Tropaeolum
majus extract, Cananga odorata oil, Rosmarinus officinalis extract
A efekty były nadzwyczaj dobre. W taki sposób
pominęłam całkiem ciekawy składnik, jakim jest palma
sabałowa Jednak w moim odczuciu te wszystkie składowe mają
spore znaczenie, bo jak się okazało szampon jednak może więcej niż tylko myć;)
Zanim przejdę do podzielenia się własnymi
spostrzeżeniami kilka szczegółów technicznych:)
Opakowanie.
Szampon dostajemy w kartoniku a sama butelka jest z średnio miękkiego tworzywa,
aczkolwiek nie sprawia trudności podczas użytkowania.
Niewielki otwór, przez który wygodnie dozuje się
wymaganą ilość. Zatrzask przy zamykaniu nie stanowi problemu.
Konsystencja.
Żelowa, ale dość gęsta, nie rozlewa się w dłoni na wszystkie strony, jest
zwarta i dobrze rozprowadza się na włosach. Spienia się w normie, ani za dużo,
ani za mało.
Zapach.
Dla mnie jest to przyjemny aromat, trudno mi powiedzieć, z czym się kojarzy,
ale na pewno przywołuje obrazy związane z zielenią.
Działanie. Pierwsze,
na co zwróciłam uwagę, to na łagodną bazę myjącą. O ile tradycyjne i ogólnie
potępiane SLS-y, silikony nie robią mi krzywdy to lubię mieć w zanadrzu coś, co
się wyróżnia na ich tle. Szampon Anticaduta taki właśnie jest.
Przez okres 6
miesięcy mam za sobą zużyte pełne 3 opakowania a kolejne czekają w kolejce.
Uważam, że to jest dobry moment na podzielenie się własnymi odczuciami.
Co jest ważne?
Szampon na mojej
półce ma ważną pozycję, ze względu na określone problemy zazwyczaj mam w
użyciu 2 lub 3 produkty. Włosy myję codziennie. Szampon Anticaduta
stosuję obecnie 2 razy w tygodniu, przy czym na początku używania pierwsze
opakowanie stosowałam 5 razy w tygodniu i starczyło na ok.1.5 miesiąca. Jest
bardzo wydajny, ale proszę zwrócić uwagę na moją długość włosów a raczej jej brak;)
Nie wiem, jaka byłaby wydajność przy długich włosach oraz nawykach, bo przecież
nie każda z Was myje włosy codziennie, prawda?
Druga sprawa.
Wiadomo, że inne produkty, po które sięgałam/sięgam mają znaczenie. I tak,
olejowania przez okres 5 miesięcy nie było regularne. Od stycznia do maja
robiłam to na zasadzie, przy okazji farbowania i okazjonalnie. Wykorzystywałam
głównie olej Oilmedica opisany dokładnie w
tej recenzji. Po drodze był także olej z korzenia łopianu, olejek arganowy
z Alverde, olej z uczepu trójlistkowego i Alterra. Jeżeli coś pominęłam to
nieświadomie, ale tyle miałam w notatkach;)
Odżywki/maski w
tamtym czasie. Przez długi czas wykorzystywałam Maskę
Regenerującą z Pat & Rub, poza tym używałam odżywki w kremie BioKapu Bios Line Nutricolor Crema Balsamo
Capillare łącznie z szamponem ochronnym do włosów farbowanych Bios Line Nutricolor Shampoo
Ristrutturante.
Uważam,
że to ważne informacje, bo pokazują całokształt stosowanej pielęgnacji a
będę się do niego odnosić przy kolejnych recenzjach. Także, aby nie powielać
wstępów postanowiłam napisać raz a dobrze:)
Przechodząc do sedna:) Szampon działa tak, jak
zapowiada producent. U mnie wzmożonego wypadania nie było, norma zachowana, bo
przecież nie jestem lalką i nawet im włosy wypadają: P
Po
zużyciu pierwszego opakowania zauważyłam, że codzienny kłębek
włosów zmniejszył się do małego „kłaczka”, już nie rozrzucam wszędzie włosów;) A
im są dłuższe, tym lepiej to widzę. Co więcej pojawiła się bardzo duża ilość
tzw. baby hair i włosy rosną szybciej niż do tej pory. Śmiem przypuszczać, że
na pewno to zasługa szamponu.
Jeżeli
chodzi o moje odczucia względem tego jak włosy zachowują się podczas mycia to
widzę, że dobrze oczyszcza, odświeża, jest delikatny dla mojej skóry głowy.
Bywają czasem dni, kiedy nie myję włosów codziennie, włosy są nadal świeże i
puszyste. Zniknął problem z przetłuszczaniem się skóry głowy, choć nigdy jakoś
specjalnie nie miałam z tym problemu, to po prostu lubię mieć świeże włosy.
Dlatego też myję je codziennie, aczkolwiek warto zwrócić uwagę, że szampon
BioKapu przedłuża ten efekt.
Co
prawda szampon odrobinę plącze włosy podczas mycia i widzę to w
miarę wzrostu, wcześnie jakoś mi to umykało, więc nie wiem jak to będzie w
przypadku długich włosów. Za to nie mam
problemu z rozczesaniem, po użyciu tego szamponu nie sięgam po odżywkę.
Nie
polecam go za to do zmywania podczas olejowania,
czy po nakładaniu tłustych i treściwych odżywek, nie zmywa ich za dobrze. Włosy
zostają widocznie obciążone i niestety pojawiają się strąki.
Co prawda dla mnie to nie jest minus, bo producent tego nie obiecuje, ale
uznałam, że warto dodać takie info z mojej strony. Wypróbowałam i efekty były
kiepskie. Musiałam myć włosy ponownie.
Mam teraz od jakiegoś czasu w użyciu szampon, Phyto Phytocyane Densifying treatment shampoo Thinning hair
women , który także zasługuje na uwagę i będę o nim
pisać za jakiś czas. Dodam, że to dobra alternatywna dla BioKapu, szczególnie
dla mnie, ponieważ dostęp do oferty Phyto nie wymaga specjalnych zabiegów.
Podsumowując
jestem zadowolona z efektów oraz tego jak szampon zachowuje się podczas
stosowania. Dobra relacja cena/pojemność/działanie sprawia, że koszt nie jest
specjalnie duży. Na razie mam zapas przywieziony z Polski, nie wiem jednak czy
będę kupować go ponownie, bo wymaga to extra zabiegów. Chyba, że nadarzy się
dobra okazja a w razie, czego mam pod nosem Phyto:)
+ udane opakowanie
+ przyjemna
konsystencja i zapach
+ delikatny dla mojej
skóry głowy
+ wydajny
+ sprawdza się czyt.
działa w moim przypadku
- dla niektórych cena
może być wysoka, lecz uważam, że patrząc na działanie/wydajność/pojemność warto
poznać
Znacie ten szampon a
może polecicie zupełnie inny produkt, który spisuje się na takim samym
poziomie?
Pozdrawiam:)
Dzięki za tą recenzję, bo noszę się z zamiarem kupna - teraz czuję się przekonana. Ja z kolei używam farby BioKap z serii pomarańczowej - jasny blond 10.0 i jestem pod ogromnym wrażeniem. Mało która farba tak pięknie rozjaśnia mi włosy zupełnie ich nie niszcząc. Cudowny, naturalny blond a przy tym te farby mimo, że musi być utleniacz, działają chyba też trochę jak odżywki do włosów - bo włosy mimo, że zniszczone po wcześniejszych przejściach zyskują na jakości. Polecam;)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Farbę z tej firmy używam od kilku miesięcy, o niej także będzie mowa. Nie jestem do końca aż tak bardzo zadowolona, ale nie mogę powiedzieć, że to zły produkt. Moje oczekiwania były inne, a zapewnienia producenta różnią się od efektu końcowego ;) Temat na pewno zostanie rozwinięty.
UsuńSzampon jest godny uwagi :)
Nie wiem dlaczego zawsze czytam BioKarp i myślę, że to rosyjska/ukraińska firma :) Ale zaciekawił mnie ten produkt, choć dla mnie nadal szampon ma po prostu myć i nie robić krzywdy.
OdpowiedzUsuń:))) czasami tak jest z pewnymi nazwami :D
UsuńNie ma obaw przed jakimiś niedogodnościami. Stosowałam go również i za taką cenę na prawdę warto spróbować, na lysyproblem.pl czytałam też o tym szamponie.
UsuńDzięki za świetną recenzję, z przyjemnością rozejrzę się za tym szamponem!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Może i Ty będziesz z niego tak samo zadowolona? :)
UsuńDo pewnego momentu Twojej recenzji miałam ochotę go wypróbować. Na przeszkodzie stanęła jednak tendencja do plątania włosów i fakt, że nie radzi sobie z olejami.
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć jeden uniwersalny szampon, który bez względu na warunki się spisze.
Co do moich wymagań: mam wypadające i dość przyniszczone włosy, suche na końcach, łamliwe i przetluszczającą się skórę głowy. Przez wiele lat myłam włosy codziennie, bo następnego dnia po umyciu nie nadawały się już nawet do spięcia - w związku z czym przez bardzo długi czas szukałam szamponu, który pomógłby mi zniwelować te niedogodności. I trafiłam, przypadkiem, ale jednak ;) Tym samym mogę Ci polecić szampon z miodem i hibiskusem z John Masters Organics. Jest delikatny, dobrze się pieni, skutecznie oczyszcza zarówno skórę głowy, jak i same włosy. Oprócz tego doskonale odnajduje się w regulacji tych wyżej wymienionych problemów - uwielbiam go :)
A widzisz :) U mnie akurat sprawa nie jest taka prosta i od dawna nie miałam tylko jednego szamponu. Co przy codziennym zastosowaniu jest dla mnie praktyczne, choć przyznam się, że gdybym miała wybór, to padłoby na coś innego ;)
UsuńJohn Masters Organics z miodem i hibiskusem, zapisane. Dziękuję za polecenie bo to jest coś, co kupię bez problemów. Myślę, że mógłby mi się spodobać i trafić w potrzeby. Od dość dawna oferta JMO chodzi za mną, ale muszę najpierw zużyć to, co mam. Nie lubię przesadnego chomikowania ;)))
Nie znam tego szamponu, ale uważam, że na włosy warto wydać większe pieniądze.
OdpowiedzUsuńWychodzę z założenia, że w ogóle w siebie warto inwestować :)
Usuńmi niby nagminnie włosy nie wypadają, ale warto się rozejrzeć za nim będzie bo także nie mogę powiedzieć, że problem ten mnie omija. Niby szampon wielkich cudownych mocy zazwyczaj nie ma, to jeśli cokolwiek pomaga to warto. Wszak włosy to nasza wizytówka - u mnie niestety marna wizytówka
OdpowiedzUsuńWizytówka jedna z wielu :P Tutaj akurat nie zawsze mamy wpływ na nią. Jednak sama walczyłam o włosy i wiem ile mnie to kosztowało :/
UsuńOjj dobrze, że mi jeszcze wiele włosów na głowie pozostało :) Nic nie robię specjalnego a ciągle nowe baby hair sie pojawiają.
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że w ogóle nie przeczytałaś tego, co zostało opublikowane... poza tym nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Usuńo, coś dla mnie, zainteresuję się w przypływie gotówki :-)
OdpowiedzUsuń:) Może akurat!
UsuńBiokap mnie juz bardzo zainteresowal, gdy mowilas o ich produktach w poscie o ulubiencach:) Mam dlugie wlosy, wiec jak wypadnie klika - normalka:P - to juz panika, ze cos jest nie tak. Gdy tylko mi sie uda kupic, bede probowac! Oczywiscie wypatruje recenzji pozostalych produktow:)
OdpowiedzUsuńZakup tej serii uważam za jedną z bardziej udanych :) Liczę, że może z czasem pojawi się dystrybutor na Wyspach...
UsuńPowoli :P
Ja ciągle poszukuję szamponu, który mi w pełni będzie pasował. Jako, że nie robię olejowania, to chyba ten powinien być dobry, no ale muszę się sama przekonać :)
OdpowiedzUsuńNiestety, inaczej się nie da a szkoda ;) Bo czasami dobrze byłoby mieć coś, co jest po prostu dobre i działające :D
UsuńWłaśnie mam zakusy na Phyto, zastanawiałam się jeszcze nad Klorane (ale tam SLS), A Ty mi wyskakujesz z Biokapem :D hehehe
OdpowiedzUsuńSkoro rekomendujesz to na pewno wypróbuję prędzej czy później, na razie muszę pozbyć się zapasów :)
Pomimo całej sympatii do Phyto, firma ma wiele bubli. Albo inaczej, produktów za duże pieniądze, których działanie jest mocno przeciętne. Szampon o którym wspomniałam jest niezły, ale jeżeli postawiłabyś przede mną BioKap i Phyto, wezmę BioKap :P
UsuńDo Phyto jednak mam jak na wyciągnięcie ręki ;) i jak masz Klorane pod nosem, to daj sobie spokój z Phyto.
Oczywiście to jest tylko moje zdanie ;)
W Warszawie przy ul. Domaniewskiej jak dobrze pamiętam jest apteka, ja co prawda konsultowałam się przez telefon i maile, ale warto zajrzeć tam. Fachowa obsługa :)
nie znam firmy, ale przy moim obecnym problemie ( wypadanie:)) mam wielką chęć go wypróbować:), zaczęłam kurację z Klorane i po dwóch tygodniach regularnego stosowania , szamponu, wcierki i tabletek widzę znaczną poprawę :), zobaczymy co bedzie dalej, ten Twój szampon wpisuję na listę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować :)
UsuńPoza tym jak łączysz kilka produktów jednocześnie, to jest szansa na dużo lepszy efekt.
Ten szampon ciekawi mnie od bardzo dawna! Twoja recenzja dodatkowo mnie skłoniła do wpisania go na "chciejlistę" :))
OdpowiedzUsuńWpisz :) W moim odczuciu, to udany produkt, który warto poznać. Może akurat i Ciebie zachwyci? :)
UsuńSzczerze mnie zaciekawiłaś, bo lubię mieć w rezerwie łagodniejszy szampon. Czekam na recenzję tego z Phyto :)
OdpowiedzUsuńZ Phyto mam trudną relację. Niby firma oferuje ciekawe serie ALE większość tych produktów to dla mnie nieporozumienie. Do tego fatalne opakowania. Gdyby nie to, że nie mam za dużego wyboru, to dałabym sobie spokój.
UsuńCo prawda wcześniej wspomniany szampon jest dobry, lecz ma poważną wadę dla mnie. Trudno pogodzić oczekiwania, efekty i dostępność :P
Wolałabym, żeby radził sobie z olejami, bo lubię mieć jeden taki multifunkcjonalny szampon :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek jest bardzo ciekawym produktem, może w okresie lenistwa, kiedy nie będę olejować, sięgnę po niego :) Na razie moim ulubieńcem wciąż jest aloesoqy szampon Equilibrii.
U mnie taki produkt nie istnieje ;))) ale mam zupełnie inny problem ze skórą głowy i stąd takie podejście.
UsuńMam na uwadze tę firmę, ale na razie czekam na info odnośnie kosztów przesyłki bo niektórzy nieźle zdzierają za międzynarodowe :/ Co dla mnie kompletnie mija się z celem.
Na szczęście moim jedynym problemem jest przetłuszczanie się i okresowe wypadanie :) No i wieczna "zakrótkość" ;)
UsuńNo tak, koszty przesyłki za granicę są dość wysokie niestety...
Właśnie powiem Ci, że większość firm ma normalne cenniki i nie jest to problemem. Jednak kiedy koszt przesyłki jest dużo wyższy niż zakupy, to ja odpuszczam. Wolę zamówić z Niemiec czy Austrii niż z Polski, a przecież to nie są drastycznie duże odległości...
UsuńTak samo nie lubię zamawiać ze Stanów, bo jeszcze dochodzą płatności dla UC.
Nie dziwię się, że odpuszczasz, takie zamawianie moim zdaniem mija się z celem, zwłaszcza, że nie wiadomo, czy kosmetyk przypadnie Ci do gustu...
UsuńJa najbardziej lubię zamawiać na ebay'u z darową przesyłką :D ostatnio tak dotarły do mnie 2 chińskie pędzle Joursna, czy jakoś tak, coś ala RT i jestem nimi mile zaskoczona :)
Zamawiam głównie z terenu UK, więc w większości przypadków przesyłka jest już wliczona ale nie i tak liczę się z tym, że to jest wliczone :D
UsuńO tych pędzlach czytam różne doniesienia, jednak jakoś nie czuję przekonania :P
Wiesz, ja nie mam dużego zbioru pędzlowego, mam tylko kilka podstawowych pędzli i spodobała mi się taka opcja bardzo taniego poszerzenie kolekcji ;) 10 zł za jeden pędzel mi wyszło +/- i okazały się bardzo przydatne :) rozważam nawet zamówienie reszty modeli
Usuńkurcze, szkoda, że nie radzi sobie z treściwymi maskami i olejami bo ja takowe często kładę na włosy:)
OdpowiedzUsuńa produktu kompletnie nie znałam:)
Dlatego lubię mieć kilka produktów jednocześnie w użyciu :) Bo niestety nie każdy szampon dobrze oczyszcza, a jak oczyszcza to podrażnia skórę głowy i takie błędne koło...
UsuńFirma niby znana, ale mam wrażenie, że bardziej w określonych kręgach.
No dobra, mnie przekonałaś, tak dobrego z opisu i w stosowaniu kosmetyku chyba jeszcze nie miałam. Tym bardziej, że nawet jak szampon skutecznie hamował wypadanie włosów np. YR - z białym łubinem, nawet przedłużał świeżość włosów spokojnie do 2-3 dni, to zdarzało mu się czasami przesuszyć skalp:/ Biorę sobie Twoją recenzję do serducha, zapisuję w notesie, by po zużyciu tego co mam zaznajomić się bliżej. Bo przez hormony włosy lecą mi mocniej:/
OdpowiedzUsuńWyszłam z założenia, że nie mam nic do stracenia :) i nie zawiodłam się, więc może i Ty będziesz zadowolona?
UsuńWłaśnie takiego szamponu poszukuje:)Od dawna nie mogę się uporać z problemem wypadania włosów...zostało mi to po ciąży:(Teraz stosuję kurację skrzypokrzywą,ale dobry szampon też by sie przydał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować. Może akurat? :)
Usuńteż mam problem ze skórą głowy i wypadaniem wlosow. bardzo możliwe że go zakupię, choć cena jak na szampon jest dla mnie zaporowa.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Dla mnie cena jest na średnim poziomie, miałam już droższe produkty a nie zawsze miało to przełożenie na działanie...
Usuńmam problem z wypadaniem włosów, za każdym razem kupuje inny szampon i żaden nic nie pomaga ;/
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie jest podłoże Twoje problemu, ale na pewno zaczęłabym od gruntownych badań bo sam szampon może okazać się nie wystarczający...
Usuńjeszcze się z produktami marki nie zetknęłam, ale mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam sobie odmówić przyjemności sprawdzenia na własnej skórze :)
Usuńdoskonale wiem, o czym mówisz. mi również testowanie nowości sprawia dużo radości. nie-kosmetykoholiczkom to się wydaje dziwne, ale ja to ogromnie lubię :)
UsuńZ tego co zauważyłam to w moim przypadku takie bardziej naturalne szampony działają odwrotnie niż u innych czyli w ogóle nie plączą włosów. Nie mam z tym wielkiego problemu, ale po takich naturalnych jest to jednak zerowe.
OdpowiedzUsuńZałożę się, że bardzo dużo robi kwestia tego, w jakiej kondycji są włosy oraz czy są/były farbowane :)
UsuńWłaśnie szukam jakiegoś szamponu na wypadanie włosów, może zdecyduję się na ten;)
OdpowiedzUsuńDaj znać potem :)
UsuńZawstydziłaś mnie Hexxano, policzki me przybrały kolor ramion mych spalonych słońcem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, dawno nie było mi tak miło ;) I cieszę się, że u Ciebie też dał przyjemne efekty :D
Oj tam :P Znasz się na rzeczy i za to Cię cenię. Nie propagujesz "klapek na oczach" a przy tym wiesz, o czym piszesz. To rzadko spotykane w sieci, szczególnie jeżeli idzie o składy itd.
UsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
Nie używałam produktów tej firmy, ale sporo dobrego się o nich mówi :) A w temacie wypadania włosów jestem czujna :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie widziałam, że wszędzie mówi się o nich wiele dobrego, dlatego kupiłam farbę. Jestem bardzo zadowolona, największa zaletą jest dla mnie jej zapach oraz to, że włosy ładnie lśnią. Chyba skuszę się również na ten szampon :)
UsuńAsiu, myślę że warto spróbować. Wiadomo, że jak mamy poważniejsze problemy z wypadaniem włosów, to trzeba szukać przyczyny, zrobić badania. W moim przypadku aż tak krytycznie nie jest, ale widzę że szampon ma zastosowanie. O farbie robiłam całego oddzielnego posta :)
Usuńja również polecam produkty tej firmy, próbowałam farbę i odżywkę, teraz szampon zakupiony i czeka na swoją kolej :) jestem zadowolona z ich produktów i chętnie przetestuję więcej. A używałyście może odżywkę silnie nawilżającą?
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności, ale liczę że niebawem pojawi się w moich rękach :)
UsuńNie widziałam nawet tych szamponów nigdzie :(
OdpowiedzUsuńSieć dystrybucji jest ograniczona, nie wszystkie apteki posiadają ofertę firmy. Trzeba po prostu sprawdzić na stronie firmy gdzie i jak :)
UsuńNiestety, nie znam tego szamponu. Twoja notka, jak zwykle, sprawiła że szukam szczęki pod fotelem. Więcej napiszę, jak trochę przetrawię...do Kascysko też zajrzę, żeby zaspokoić swoją manię składową.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny świetny merytorycznie tekst.
Dziękuję i zachęcam do wizyty :) Myślę, że nie poczujesz się zawiedziona.
UsuńStaram się :D
Powinnam się na niego skusić. Od jakiś 3 tygodni moje włosy notorycznie wypadają. Tylko nie wiem dlaczego, bo od ponad roku nie miałam z tym jakiegokolwiek problemu ;/.
OdpowiedzUsuńMoże w takim wypadku lepiej zrobić badania? bo przyczyn może być wiele....
UsuńNie znam jeszcze firmy... Ale po tej recenzji mam wielką ochotę na ten szampon... A jeżeli nie, to inny włosowy cud od nich;))
OdpowiedzUsuńTrochę żałuję, że nie mam lepszego dostępu do firmy. Ich oferta jest bogata i wydaje mi się, że warta poznania :)
UsuńJestem mocno zaintrygowana - w ostatnim czasie notuję wzmożone wypadanie włosów..obwiniam za to ciągły stres - niemniej codziennie na poduszce widać włosy..dawniej albo nie zwracałam na to uwagi albo nie było tego problemu..Mam jeszcze inny problem z nadmiernym przesuszaniem linii skalpu z czołem - to naprawdę bardzo uciążliwe, bo wygląda jak łupież a tym nie jest..Od jakiegoś czasu stosuję Dermedic do wrażliwej skóry głowy.. ale widocznie nie pomaga na problem wypadania...aha a to że nie radzi sobie z olejami to dla mnie nie problem bo wyjątkowo mój skalp ich mocno nie toleruję i po wysupie rozmaitych guzków, krostek i innych szkaradzieństw zaprzestałam tych wiedźminowych praktyk :D
OdpowiedzUsuńDoceniam zalety olejowania, ale ja mam zupełnie inne podejście do tego i nie wpisuję się w kanon włosomaniaczki :P
UsuńCzynników czasem bywa aż za wiele, lecz dopóki jest to na zasadzie "sypania się", to jeszcze jakoś tam można sobie radzić na różne sposoby. Tak mi się wydaje ;)I wtedy szampon tego typu powinien przynieść efekty. Oby :)
Myślę, że warto spróbować :)
UsuńInteresujący. Kupię go mamie, bo strasznie wypadają jej włosy. Może akurat pomoże?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że warto spróbować. Zawsze to pewna alternatywa :)
UsuńChętnie przyjrzę się temu szamponowi ze względu na niezwykle łagodny skład:) Wprawdzie produkty Alterry i Alverde nie wyrządzają mi krzywdy, jednak przy codziennym myciu głowy warto mieć w zanadrzu coś delikatnego:) Również nie mam problemów z przetłuszczaniem, mimo to mój komfort wzrasta, gdy włosy są codziennie oczyszczane:) Z trudem zasypiam, gdy czuję zapach spalin i dymu. Włosy mają dużą pojemność sorpcyjną i łatwo pochłaniają różnego rodzaju aromaty, które nie zawsze są przyjemne...
OdpowiedzUsuńMnie tak samo spodobał się skład. Dawno nie miałam takiej przyjemności ze stosowania szamponu. A niby to taki banalny kosmetyk ;)
UsuńWłosy bardzo szybko chłoną różnego rodzaju zapachy i fakt, nie zawsze są one przyjemne... ;)
świetna recenzja jednak mnie nie przekonał :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest i nie było moim zadaniem :P
UsuńBardzo interesujacy szampon!
OdpowiedzUsuńU mnie wypadanie wlosow nie jest na szczescie duze. Ale powiem ci, ze odkad uzywam maski do wlosow tlustych Pat&Rub, to tych wlosow wypada mi jeszcze mniej! Ta maska ma w sobie cos, co chyba wplywa na wzmocnienie cebulek wlosowych. W kazdym razie na mnie tak dziala :)
Dziekuje kochana za dodanie do obserwowanych, z przyjemnoscia dodaje sobie ciebie :)
Pozdrowionka!
Mnie bardzo zaciekawił wtedy i tak się zaczęła przygoda :))
UsuńCzytałam u Ciebie, że lubisz tę maskę. Ja z kolei mam jeszcze nadal w zasobach Maskę Regenerującą, która zostawia we mnie mieszane odczucia, ponieważ trudno jest mi jednomyślnie ocenić efekty ;)
Ależ nie ma o czym mówić ;) Trafiłam przez przypadek i spodobało mi się u Ciebie :)
Pozdrawiam! :))
Bardzo dziękuję :-)
UsuńJa zaglądam do wszystkich moich komentatorek i tak trafiłam na twojego bloga, i spodobało mi się również u ciebie :-)
To nie zobowiązanie, lecz przyjemność :-)
Buziaki!
W takim razie cieszę się i dziękuję :*
UsuńSzkoda, że nie możesz z pewnością powiedzieć czy działa na wypadanie...
OdpowiedzUsuńMoje dezerterują garściami, więc szukam pomocy. Ale w sumie nie wierzę, że szampon by pomógł, a mam akurat Tresemme po którym (alleluja) nie mam łupieżu, więc nie zmieniam.
Podjęłam męską decyzję i w weekend ścinam.
Chyba.
Wg mnie za wypadanie włosów jest odpowiedzialnych zbyt wiele czynników, dlatego też trudno jednoznacznie określić, że tak szampon pomaga i jest wskazany dla każdego. Wiesz o co chodzi :) Spotkałam się z różnymi recenzjami na jego temat. Warto spróbować i włączyć go do kuracji jako jeden z wielu elementów, ale nie opierać się wyłącznie na nim.
UsuńDrastyczne cięcie, czy raczej nie? U mnie trwa faza zapuszczania i może mega bujnej grzywy nie mam, to zobaczmy co z tego wyniknie. Zawsze można ściąć, w sumie to tylko włosy :) Odrosną.
Boje się nowych szamponów, bo prawie po wszystkim co majtne na włosy mam łupież...
UsuńDrastycznie chyba nie, ale mocno skróce. Wiem, że szybko odrosną, ale i tak trochę mi żal... Ale jest taaaak gorąco pod nimi, poza tym ciągle je nosze spięte klamrą, a już mało która je łapie...
Moich to nawet "mało bujnymi" nie można nazwać - kitka grubości palca...
To zmienia postać rzeczy. U mnie na razie odpukać nic takiego się nie dzieje....
UsuńNie żałuj włosów :P ale rozumiem, że trudno podjąć decyzję :)
Mnie to w ogóle cieszy, że zostało coś nie coś na głowie. Nie było wesoło.... a regeneracja bardzo długo trwała i nadal przebiega. Niestety taki jest efekt uboczny mało udanej kuracji.
Produkt chyba nie dla mnie, wypadanie włosów to jeden z nielicznych włosowych problemów, który mi nie doskwiera :)
OdpowiedzUsuńU mnie też takowego problemu nie było, ale jako pomocnik do regeneracji okazał się idealny :)
UsuńInteresujący szampon,jednak ja mam problem z ciężkim włosami i szukam coś odpowiedniego dla tego problemu.
OdpowiedzUsuńDobry fryzjer i cięcie byłoby najlepszym rozwiązaniem :) Tylko trzeba mieć zaufanie i sprawdzonego fryzjera.
UsuńCałe szczęście ostatnio moje włosy przystopowały z wypadaniem :)
OdpowiedzUsuńTylko się cieszyć :) bo to nic miłego.
UsuńMyślałam, że Biokap ma tylko farby do włosów ;) Z wypadaniem włosów nie mam specjalnego problemu, ale może moja Mama by się na niego skusiła... :)
OdpowiedzUsuńOferta jest bogata i nie tylko farby :) Jednak za dużo wszystkiego na rynku, by być nie bieżąco :)
Usuńja używałam już farb i jestem bardzo zadowolona :) ostatnio zaś widziałam na stronie, że wprowadzili kilka nowości, kusi mnie odżywka silnie nawilżająca, moim włosom po lecie przydałoby się nawilżenie!
UsuńMi niestety ostatnio wypada sporo włosów ;/ Mam nadzieję, że to okres przejściowy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby szybko przeszło :*
UsuńO Biokap nigdy nie słyszałam ale wydaje mi się, że na wypadanie włosów pomaga jedynie kuracja od środka. W zeszłym roku włosy mi niemożliwie leciały przez miesiące aż do czasu kiedy zaczęłam brać drożdże w tabletkach, po kilku miesiącach było lepiej i odstawiłam tabletki. A teraz znowu włosy wypadają jak szalone i muszę sie wybrać do sklepu po te tabletki.
OdpowiedzUsuńKuracje przy tego typu przypadłościach nie polegają tylko na stosowaniu preparatów do środka :P Do tego wiele zależy jaka jest przyczyna.
UsuńU mnie akurat drożdże nigdy nie dawały większych rezultatów. Dałam sobie z nimi spokój.
Poza tym, jeżeli pojawia się nadmierne wypadanie włosów, to przede wszystkim lepiej zrobić badania i udać się do specjalisty. Bo źródło problemu może być różne.
[ja z innej beczki. zgubiłam grzebień i teraz nie wiem jak żyć ;P]
OdpowiedzUsuńRozbrajasz mnie :P Słowo daję :D
Usuńpierwszy raz produkty tej firmy widziałam u ciebie na blogu, wcześniej jakoś nie zwróciły mojej uwagi. u mnie nie potrzeba tak szczególnej pielęgnacji włosów i skóry głowy, ale będę o tym szamponie pamiętać w razie czego :) właśnie kończę szampon z green pharmacy, który wyjątkowo dobrze się u mnie spisywał i czekam na moje rosyjskie zamówienie z kaliny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
U mnie zainteresowanie firmą zaczęło się od farb do włosów, a potem pomyślałam, że wypróbuję coś jeszcze :) No i tak poszło.
UsuńTyle czytam o rosyjskich specyfikach, ale jakoś nie potrafię się przekonać :P
Musze się zainteresować tymi produktami:)Skład super, musze je upolować:)
OdpowiedzUsuńPolować za bardzo nie ma na co :P Niestety nie mają dystrybutora w UK więc zostaje zakup z apteki internetowej.
UsuńNa mnie także skład zrobił wrażenie i faktycznie polubiłam ten szampon :)
Podoba mi się skład tych kosmetyków,więc kiedyś i ja na nie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńSkład jest świetny, zwłaszcza farby z linii delicato. Sprawdziły się nawet u mojej mamy, która miała problemy z nadwrażliwością na farby, delicato nie powodowało żadnych dolegliwości!
UsuńDelikato nie znam, ale przeglądałam opinie na jej temat i dobrze o niej świadczą :)
UsuńJa farbowałam farbą z serii pomarańczowej ale widziałam skład Delicato na blogu Biokapu i wygląda bardzo zachęcająco! :)
Usuńja używałam już farby Biokap oraz odżywki regenerującej włosy, Twoja recenzja zachęca natomiast do zakupu tego szamponu! Widziałam na stronie, że Biokap wprowadza jakieś nowe produkty, już jestem ciekawa odżywki nawilżającej :)
OdpowiedzUsuńAnno, mnie te nowe produkty także interesują :) Liczę, że będę miała okazję wypróbować odżywkę nawilżającą. A jeżeli kupisz ją wcześniej to daj znać :)
Usuńja natomiast przeczesałem już chyba wszystkie fora na temat łysienia, pytałem w aptekach, ze stron w pamięci pozostała mi lysyproblem.pl z recenzjami różnych produktów. wydaje mi się ogólnie, że nie warto oszczędzać na kuracji przeciw łysieniu, oczywiście bez przesady, ale jakość powinna iść w parzę z ceną. do tego warto zaczynać kuracje w początkowej fazie łysienia, bo jeśli na głowie nic już nie zostanie, to szansa na odbudowę może być bardzo mała
OdpowiedzUsuń