Dawno już nie
pokazywałam żadnego lakieru. Pora to zmienić! :) Powrót do lakierowej manii
otwieram prezentacją piaskowego OPI
Alcatraz...Rocks, na który miałam ochotę jak tylko zobaczyłam zwiastuny
nowej serii. W moim odczuciu jest to najciekawszy piasek OPI z całej linii i
nie mogłam sobie odmówić zakupu.
Bardzo dobra trwałość, na bazie NT F II mogę go mieć ponad
tydzień a lakier nadal dobrze się prezentuje. Zmywanie nie nastręcza większych
problemów, dobry zmywcza cz rozwiązuje tę kwestię.
Jedyne tylko co mi się w nim nie podoba, to fakt, że po 1,5
miesiąca używania zauważam pewien rodzaj gęstnienia lakieru. Nie jest to
problemem jako takim, ale przy nakładaniu drugiej warstwy muszę uważać, by
dołożyć idealnie cienką warstwę. I w tym miejscu klasyczne pędzelki OPI, które
bardzo lubię wolałabym wymienić wobec piaskowej serii.
Kolor jest fenomenalny, w zależności od światła zmienia się
a iskrzące drobinki brokatu przyciągają oczy.
W pełnym słońcu
W cieniu
W nowym domowym oświetleniu -6500k
Aby nie było nudno z pomocą mojego ukochanego Seche Vite OPI Alcatraz...Rocks
pokazało drugie oblicze :)
Dla mnie to idealne rozwiązanie kiedy lakier nudzi się po
kilku dniach a nie mam ochoty na zmywanie, nakładam top SV i... ta dam! :)
Piękny, prawda? :)
Można nie lubić
piaskowego wykończenia i trwać przy tradycyjnym mani, ale dla takiego
leniwca jak ja ten rodzaj lakierów jest idealny! Bez wysiłku otrzymuję świetny
efekt na paznokciach, które przyciągają uwagę oraz...prowokują pytania :)
Nie sądzę, aby ten rodzaj tekstury kiedyś mi się znudził.
Tak samo nadal lubię i doceniam lakiery pękające, flejki, różnego rodzaju topy,
że nie wyobrażam sobie, by do tej grupy nie dołączyły piaski. Tym bardziej
kiedy lakier zyskuje dwa oblicza :)))
A jak jest w Waszym
przypadku? :)
Pozdrawiam
:)))
Hexxana
Czyżbyś zdjęcia pierwsze robiła na moim krześle w domu? Też z niego korzystałam ^^
OdpowiedzUsuńLakier jest zabójczo świetny <3
Zakradłam się cichem :DDD a tak poważnie to mój koszyczek robi za tło.
UsuńPolecam, choć ponoć p2 ma podobny odcień :)
Wiedzialam ze ktos tu byl.
UsuńZostaly papierki po cukierkach jakichś ;-)
Piaski sa super, lecz portfel sie zbuntowal juz chwile temu ;-)
Papierki mówisz? :P
UsuńHm, jak po krówkach to na pewno byłam ja :D
W takim razie daj mu złapać oddech :)
Zgadzam się z podsumowaniem :) Ja też jestem leniem, uwielbiam różne wzorki na pazurkach, ale sama raz na rok robię tylko jakieś nieudolne kropki. Lakiery piaskowe pokochałam całym serduchem, a do Alcatraz jest dość podobny P2 bodajże Confidential. Cała magia polega na tym, że w różnym świetle prezentuje się kompletnie inaczej.
OdpowiedzUsuńPS. Fajny patent z SV, tego jeszcze nie próbowałam :)
Polecam :) Seche Vite to jedyny top, który nie jest "wchłaniany" przez piaskowe wykończenie. Pozostałe topy wnikają jak w gąbkę i zostaje efekt chropowatej skóry, nie ma takiego żelowo-szklanego wykończenia.
Usuńp2 widziałam tylko na blogach, sama nie miałam. Natomiast zdjęcia w pełni nie oddają ich uroku więc wolałam kupić coś, co mam pod nosem. Bo z p2 nie bardzo mi po drodze ;)
Taaaa, sondę mam i nabiera mocy. Okazuje się, że kropki nie są takie proste. Dałam sobie z nimi spokój ;)))
Właśnie Alcatraz podoba mi się najbardziej z piaskowców OPI, jeśli jakiś miałabym od nich przygarnąć to tylko ten. Też uwielbiam wykończenie piaskowe, jest praktyczne, efektowne i póki co nie chce mi się znudzić :)
OdpowiedzUsuńPrzepadłam za tym lakierem jak tylko zobaczyłam :) Nie mogłam się doczekać premiery :D
UsuńPrawda? szybko, łatwo i przyjemnie :))) Czego chcieć więcej :D
Nie przepadam za ciemnymi kolorami na moich paznokciach, ale u kogoś lubię. Ten granat piaskowy wygląda obłędnie. Czy barwni płytkę paznokcia?
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, ale ja pod każdy lakier daję bazę w postaci NT F II :)
UsuńOjej! Piękny! Niesamowity! Asiu bardzo podoba mi się Twój kształt paznokcia :) chyba sobie zamówię dziś OPIczka :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* moje paznokcie w końcu odżyły. Długa to była droga...
UsuńJest warty posiadania :)))
Uwielbiam ten lakier :) w zasadzie wszystkie piaski San Francisco uwielbiam :) mój nie zgęstniał,nie wiem czemu Twój ma takie humory ;)
OdpowiedzUsuńAno ma i nie bardzo mi się to podoba, ale ten sam efekt widziałam z miniaturą którą miałam przez chwilę. Zobaczymy za jakiś czas ;)
UsuńUwielbiam piaskowe wykończenie, jeśli dodatkowo mam do czynienia z taką piękną trójwymiarowością koloru i błysku to nie mam uwag :)
OdpowiedzUsuńTo jeden z takich kolorów, gdzie non stop spoglądasz na swoje dłonie i nie można napatrzeć się na paznokcie :D
UsuńLakier jest wspaniały. Jedyny z piasków OPI, który zwrócił moją uwagę na tyle, że szukam możliwości zakupu.
OdpowiedzUsuńObydwie wersje mają swój urok, jednak bardziej czaruje mnie ta surowa, chropowata :)
Sama nie potrafię się zdecydować ;) Może dlatego, że uwielbiam SV za TEN rodzaj wykończenia, bo nagle lakier dostaje drugie życie a szklana powłoka jeszcze bardziej przyciąga oczy :D
UsuńPiaski uwielbiam, ale tylko te z brokatem. Sam beton już nie ma tyle uroku :) Ten jest bardzo przyjemny, niczym rozgwieżdżone niebo :D
OdpowiedzUsuńMam beteonowego Barry M, którego bardzo lubię :D ale dużo chetniej sięgam po brokatowe Sugar Mat z Kiko :) Coś w tym jest.
UsuńNabłyszczony wygląda przepięknie!:)
OdpowiedzUsuńPrawda? a to tylko Seche Vite....:D
UsuńAbsolutnie przepiękny i o wielu obliczach jak widać..Hexx zdradzisz tajniki rekonwalescencji swoich paznokci?
OdpowiedzUsuńEsy, jak zwykle niezawodny Nail Tek II. Już nie próbuję żadnych innych cudów, jedynie na wiosnę zrobię sobie dodatkowo pełną kurację Merz Spezial. U mnie takie połączenie daje niesamowite efekty, a na razie NT w regularnym użyciu, głównie jako baza. Daje radę :)
UsuńZapiszę sobie w takim razie, bo mi umknęło :) dzięki :*
UsuńTo drugie oblicze skłoniło mnie by zajrzeć :D
OdpowiedzUsuń:)) i jak?
UsuńPiękny ten piasek! Zarówno w macie jak i błyszczący :)
OdpowiedzUsuńSama nie potrafię się zdecydować :D Obie wersje podobają mi się jednakowo. Chyba... ;)
UsuńJa żadnego piaskowca nie miałam, nie podobają mi się w wersji kolorowej, ale zaczęły mnie kusić czernie, złotka i srebra, więc chyba się wreszcie skuszę na jakiś :) U dziewczyn widziałam, że fajnie wychodzą te z Wibo jeśli chodzi o niższą półkę cenową :)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei dużo kolorów :)))
UsuńDo Wibo nie mam dostępu z wiadomych względów więc postawiłam na markę w zasięgu. Za to jak pojawi się okazja, to przytulę jeden kolor z piaskowego Wibo z miłą chęcią :D
To ja Ci polecam zerknąć na Lovely Baltic Sand nr. 3. Oczywiście jak już będziesz miała dostęp :)
UsuńIdę go wygooglać :)
UsuńBędę w grudniu w PL więc zajrzę do Rossmanna :)))
Niesamowity jest ten piasek, chcę go bardzo :) Jak pisałam na fb, zastanawiam się nad jego odpowiednikiem z p2 z kwestii finansowych, ale może uda mi się i oryginał przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńW obydwu wersjach wygląda bosko ♥
W takim razie z chęcią zobaczę Twoje porównanie :) Sama jestem zaspokojona :D
UsuńMam nadzieję, że będzie mi dane je zrobić ;)
Usuńpodoba mi się i tak i tak :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie on teraz gości dość często, ale SV pomogło go odmienić :)))
Wow! z SV podoba mi się nawet bardziej!
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu SV wydobył wszystkie atuty tego koloru :)
UsuńJa jednak wolę wersję piaskową (chociaż z top coatem też wygląda świetnie)... I weź tu człowieku zdecyduj ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mnie także było trudno się zdecydować :) więc pokazałam obie wersje, by nie było nudno posród piaskowej burzy :D
UsuńMnie się chyba podoba bardziej gdy jest pokryty topem ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to prosty sposób na przedłużenie mani kiedy nie chce mi się zmywać lakieru :) No i efekt jest niesamowity.
Usuńpieknie sie prezentuje, wszedzie tylko piaski, piaseczi, piasusie, u mnie tez ;)
OdpowiedzUsuńTaki trend :D Pewnie jeszcze coś pokażę z piaskowych zasobów, ale raczej w zbiorczym poście :)
Usuńsuperpomysł z tym seche :) z topem wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńSV gości u mnie już parę lat i wracam do niego cały czas :) Nie sądzę abym wybrała inny rodzaj topa.
Usuńodkąd zobaczyłam go u Ciebie na fb zapragnęłam go tak bardzo, że po tym poście zdecydowanie będzie mój :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, to najbardziej udana propozycja ze strony OPI :) Myślę, że będziesz z niego zadowolona.
Usuńjest piękny ale jakis taki zbyt bogaty co nie umniejsza jego uroku
OdpowiedzUsuńTaki ma być :)
UsuńPodobnie jak Ty, ja też kocham piaski :D Mam na ich punkcie totalnego bzika !!! Chyba nigdy mi się nie znudzą..
OdpowiedzUsuńTen OPIk też mi się podoba.. Taki fajny jesienny kolorek :)
Sama nie dzielę kolorów na pory roku więc wszystko zależy od nastroju :) Nie sądzę aby znudziły mi się piaski, bo jest to rodzaj wykończenia który szalenie mi się podoba oraz efektownie wygląda. Czego chcieć więcej? :)
Usuńja ciągle nie mogę się przekonać do taakiego wykończenia :/ ogromnie mi się podoba u Kogoś ale u siebie nie widzę :( Twój wybór piękny:) z topem już mi się w ogóle bardzo podoba:D
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńNie należę do tradycjonalistek więc lubię eksperymentować z lakierami, dobrze się czuję z większością cudaków na paznokciach :)))
Dziękuję :*
Z top coatem jest chyba jeszcze ładniejszy:)
OdpowiedzUsuńTrudny wybór, prawda? :)
UsuńFajny :) ja ostatnio nabyłam za zawrotną cenę 3 euro pękacze z O.P.I. i muszę przyznać, że dają ciekawe efekty :) chciałabym kiedyś spróbować piasków ale to może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńWarto zaryzykować :) Czasami można się mile zaskoczyć. A jaki masz kolor? Sama pękacza z OPI mam w czarnym kolorze, kupowałam go na samym początku jak tylko się pokazał i nawet nie chcę myśleć ile za niego zapłaciłam wtedy..... Dlatego zawrotna cena i udany efekt, dobrze wróżą :)
Usuńmam czarny i srebrny chociaż początkowo miałam jeszcze szmaragdowy i fioletowy, ale stwierdziłam, że nie mogę się aż tak poddawać rozpuście :P więc stanęło na bezpiecznych wariantach no i jeden kupiłam też później na prezent :) bo aż żal było nie brać w podobny sposób kupiłam Essie Leading Lady też za 3 euro :) później żałowałam, że nie wzięłam więcej, ale rzadko mam okazję na kolor na paznokciach :(
UsuńLubię efekt piasku, ale... u kogoś :D Ja nie przepadam za malowaniem paznokci, chyba że odżywką ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)))
UsuńSama nie wyobrażam sobie nie pomalowamych paznokci u siebie. Co więcej mam nawet kilka kolorów typowo nude, a to już spore zaskoczenie jak dla mnie samej :D
Lubię piaskowe lakiery, bo dają świetny efekt. Nie trzeba też martwić się o smugi czy inne rzeczy. :)) Może czasami zmywanie nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, ale to nic. Dla mnie, jako typowego leniwca lakierowego, to świetne rozwiązanie tak jak mani "chmurkowy" lub inaczej nazywany "schodkowym" choć tutaj trzeba się już troszkę narobić. :) Kiedyś próbowałam jeszcze metody wodnej, ale chyba tylko jeden paznokieć nadawał się do pokazania publicznie i zrezygnowałam. :D
OdpowiedzUsuńU mnie co jakiś czas pojawiały się zrywy, a to wzorki, sonda, ombre itd. ale i tak lenistwo zwycięża i wybieram gotowce :)))
UsuńMasz rację, piaski pozwalają na bezproblemowe nałożenie i dodatkowo możemy cieszyć się takim efektem przez dobrych kilka dni. Aż do znudzenia :D
Przekonałam się, że zmywanie piasków to pikuś :D w porównaniu np. do Maybelline Polka Dots. To było coś okropnego...
Sam lakier bardzo mi się podoba, ale powiem Ci, że tymi zdjęciami mnie ostatecznie skusiłaś na SV ;P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :) Sama już nie próbuję nawet szukać czegoś innego. Każdy zakup kolejnego topa kończył się źle. Poshe dla mnie to ubogi krewny SV, na Essie nie mam ochoty, wybralam SH Insta-Dri i jakoś szału nie wywołał. Postawiłam jeszcze na coś, co jest chwalone na angojęzycznych blogach, ale póki co za wiele nie powiem.
UsuńJa co do piasków mam mieszane uczucia, ale ten, który prezentujesz jest rzeczywiście bardzo fajny. I zdziwiło mi, że aplikacja SV dała taki efekt! Być może to kwestia receptury lub wykończenia, ale jak na piasek z Golden Rose nałożyłam kiedyś właśnie SV to nie dało to niestety podobnego looku ;). Top jakby się wchłonął i nie wyglądało to niestety zbyt estetycznie.
OdpowiedzUsuńTych z GR nie znam, ale muszę na nowo wypróbować SV na Zoyce oraz Kiko Sugar Mat, bo np. Poshe od razu został wchłonięty jak gąbka. Natomiast na OPI tylko SV daje takie wykończenie, testowałam inne i niestety nie osiągnęłam takiego efektu.
UsuńPiaski lubię, lecz staram się wybierać te brokatowe z małymi drobinkami.
Użyłam tylko jednej warstwy SV.
Skleroza, wróciłam do posta w którym pokazywalam Zoya Chyna i tam wspominam o połączeniu z topem. Muszę w końcu uwiecznić ten efekt :) Czyli w sumie wszystko zależy od formuły nie tylko piaskowego wykończenia ale i topa.
Usuńmam lakier z p2 i uparcie twierdzę, że są identyczne - m_and_z obiecała porównanie, czas ją przycisnąć! :) pięknie wygląda na paznokciach w obu wersjach, chociaż ja obstaje przy teksturze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie upieram się i nie spieram :D bo nie znam. Pamiętam tylko jak obejrzałam słocze obu lakierów, a potem kupiłam OPI i on wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciach. Fakt, że wszystko zależy od zdjęć, monitora itd.
UsuńTekstura swoją drogą, ale jeszcze bardziej podoba mi się to jak SV czyni magię :D
no SV daje radę :) ale ja tam lubię czuć piach pod palcami :)
Usuńmega!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie dorobilam sie jeszcze zadnego piasku/piaska:P mam nadzieje, ze go gdzies znajde, bo efekt a raczej efekty bajeczne:)))
OdpowiedzUsuńTego typu lakierów jest teraz taki wysyp, jak grzybów po deszczu :D
UsuńWystarczy choćby zerknąć w stronę Kiko Sugar Mat, Barry M, Rimmel, Zoya itd. :) Mogę z Polski przywieźć jakiegoś Wibosa? :D
ale ja chce wlasnie TEN i wlasnie TEGO BEDE SZUKAC:))) ale Wiboska tez chetnie wyprobuje, musze zerknac na ich oferte:))
Usuńprzepiekny! i chyba bardziej podoba mi się w wersji bez top coatu :)
OdpowiedzUsuńNosiłabym obie wersje jednocześnie :D
UsuńTy jesteś pomysłowa, masz dwa w jednym, piasek i lakier z pięknym połyskiem i głębią ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak :) dwa w jednym :)))
UsuńPiaski są w porządku, nie powiem, że nie. :)
OdpowiedzUsuńNie potrafiłabym zrezygnować z takiego wykończenia :)
UsuńFaktycznie kolor obłędny, bardzo mi się podoba, choć nie jestem fankom spękań czy piasków;)
OdpowiedzUsuńKochana przepiękne zdjęcia!!!
pozdrawiam:*
Lubię jak dużo się dzieje na paznokciach :D dlatego wybieram proste rozwiązania. Stąd zamiłowanie do tego typu lakierów, a pękacze uwielbiam do tej pory :D
UsuńDziękuję :)
Też ogromnie mi się podobają piaskowe lakiery! :) Ten OPIak robi niesamowite wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMój NAJulubieńszy :D
Usuńmnie aż tak piaski nie kręcą, ale ten wygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuńMnie tak, szczególnie wersje z dobrej jakości brokatem :)
UsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńŁadny :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz topem stał się dla mnie ideałem :D
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem :D
UsuńPrezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńW jednej i drugiej wersji bardzo mi się podoba.
Zwraca na siebie uwagę :)
UsuńWspaniały jest w każdej postaci ;-)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zgodzę się z Tobą :)
UsuńDrugie oblicze podoba mi się zdecydowanie bardziej, jako że fanką piasków nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor! :)
Rozumiem i w takim wypadku popieram wybór :)))
UsuńKolor jest niesamowity, dawno już nie miałam tak wielowymiarowego odcienia.
ja wolę gładziochy, bo mam zawsze schizę, że nie zmyję ;-) ergo ciężkie brokaty też nieczęsto mam w użyciu (choć lubię ;-)).
OdpowiedzUsuńno nareeeeeeeeeeeeeszcie :-P lakierowy post!!! :-D
Eeeee tam, jakbym miała takie podejście, to połowy lakierów bym nie wypróbowała :P
UsuńNie miałam weny na lakierowe posty jak kondycja paznokci była tragiczna :/ No i nie lubię zdjęć robić na wariata, byle coś pokazać. Wiesz jak to jest ;)
Jak już wiesz uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńDodałam już do swojego nieco restore i jest lepiej, obniżenia trwałości nie zauważyłam - na stopach króluje od tygodnia w wersji z topem :)
UsuńO, dziękuję :) W takim razie zrobię to samo, bo planuję jeszcze ponowny zakup rozcieńczalnika z Inglota. Bałam się tak w ciemno lać go do OPI ;)
Usuńobie wersje wygladaja cudownie :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy zgodne :)
UsuńCiekawi mnie, czy płytka paznokcia po tym lakierze jest "porowata", chciałabym tego dotknąć, zobaczyć, czy nie będzie zahaczać o sweterki i inne puchate rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńHmmmm tak, czuje się porowatośc :) ale nie mam problemów podczas codziennych czynności, nie przeszkadza w moim odczuciu :)
Usuńjest wspaniały, mam i ubóstwiam ;)
OdpowiedzUsuńPiasek doskonały :D
UsuńPiaski w ciemnych kolorach bardzo mi się podobają. A z jakimś brokatem, drobinkami itp. to już cudo.:)
OdpowiedzUsuńMusiałam go po prostu mieć :D
UsuńNie, nie, nie... Jak asfalt trochę - nie podoba mi się :(
OdpowiedzUsuńZa to ta żarówa - poratuj Kempka - gdzie taką kupić? Rozglądałam się niemrawo w Tesco, ale nie było... :(
Bo to właśnie o teksturę chodzi :)
UsuńNie namawiam, ale sama uwielbiam :D
Masz u siebie Homebase? a jak nie to na eBayu lub w małych sklepach z oświetleniem. Szukaj oznaczenia na 6500k :)
Szukałam na ebay i znalazłam już dawno, ale nie mam pojęcia czy one będą pasować do mojej lampki. Nie wiem czy każdy wkrętek pasuje czy są różne.
UsuńRobi różnicę ta żarówa i jak już ją zobaczyłam u Ciebie, to jeszcze bardziej chce taką mieć!
PS. Upiekłam to ciasto śliwkowe :D Makowiec będzie w weekend, a takie śliwkowe ciasto, to przecież same owoce, więc zdrowo i liczy się jak sałatka :D
Ciasto też w większości robiłam przy tych żarówkach, tylko pamiętaj, że najlepiej mieć dwa źródła światła także u mnie to są dwie lampy stojące a do tego mam też dwie lampki biurkowe na wypadek drobnych rzeczy :) Co więcej, sprawdź, czy jest mały/duży gwint lub bagnet, bo mnie też mąż uświadomił o bagnecie :D Oświetlenie tak mi się spodobało, że do kuchni też zawędruje taki rodzaj oświetlenia. Poza tym koniec z wyczekiwaniem na dogodne warunki ;)
UsuńPoza tym jeżeli masz mały gwint to zawsze można kupić przejściówkę lub nową lampkę, sama w takie zainwestowałam i płaciłam po 4 funty za zwykłą, biurkową lampkę na elastycznym pałąku :)
I jak, smakuje? :)))
No to po mnie. O gwincie wiedziałam, ale że jakiś bagnet?
UsuńDoobre :D Marzą mi się w nim czereśnie zamiast śliwek <3
Bardzo bardzo :))
OdpowiedzUsuńCóż to za cudo ! No nie mogę się napatrzeć, jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńMa potencjał :))
UsuńUwielbiam Twoją mnogość zdjęć :)
OdpowiedzUsuńmam go właśnie na paznokciach. jestem uzależniona od piasków, no co tu dużo mówić.
OdpowiedzUsuńWielkie wow :D No i ten efekt po nałożeniu topu :]
OdpowiedzUsuń