Zaprezentuję Wam dzisiaj kilka nowych rzeczy, które wpadły
spontanicznie do mojego koszyka podczas rozglądania się za zakupami dla moich
Mikołajek, bo mam dwie :*
Przy okazji zdradzę Wam, że nie ma chyba nic
przyjemniejszego niż szukanie prezentu dla drugiej osoby :)))
Stwierdziłam, że to dobra okazja, by pokazać swoje zakupy.
Nic wielkiego, raczej produkty, które w jakiś sposób chodziły za mną, lecz nie
były one sprecyzowane.
Na pierwszy ogień idzie Tweezerman
Pedro Smoothing Stone. Od dawna miałam ochotę na zakup, ale jakoś ciągle mi
to umykało. Stwierdziłam, że potrzebuję czegoś, co kupię raz a dobrze. Po
pierwszych testach zapowiada się na długą i owocną relację. Kosztuje ok. 17
funtów, patrząc na jakość i wykonanie jestem przekonana, że to świetny wybór.
Na pewno wrócę do tematu za jakiś czas :)
Mavala Double Lash,
to odżywka do rzęs. Od czasu nieszczęsnego RapidLasha
śledziłam na bieżąco różne informacje na ten temat. Stwierdziłam, że nie
będę ryzykować z firmami, które podają INCI w dziwny sposób jakby nie był
pełen, są mi zupełnie nieznane i nie budzą mojego zaufania. Mavala Double Lash
ma dość ciekawy skład, ale widzę, że na szczęście zupełnie inny niż ten
zamieszczony na KWC. Praktyczny aplikator i ... zaczynamy wspomaganie.
Zobaczymy co z tego wyniknie. Nie rujnuje portfela, koszt to 11 funtów :)
Real Techniques Miracle Complexion Sponge, cudowne jajo do makijażu :) Zdecydowałam się ze
względu na inny rodzaj gąbki niż w słynnym BB oraz ciekawe ścięcie. Zobaczymy
jakie się okaże w praktyce :) Na pewno jest to dla mnie dużo bardziej kusząca
wersja niż BB.
Sleek Vintage Romance,
tak i ja w końcu uległam. A nie sądziłam :D Co prawda jeszcze nie wiem, czy
paleta zostanie ze mną, lecz niektóre kolory są bardzo moje.
Maybelline EyeStudio
Master Duo Black Lacquer Thin or Thick Glossy Liquid Liner, zaciekawił mnie
ze względu na aplikator. Do tego od dłuższego czasu szukałam dobrej jakości
czarnego eyelinera. Na początku marzył mi się taki w pisaku, ale dałam sobie
spokój po kolejnych testach. Żaden mnie nie zadowolił, a dobry liner to dla
mnie taki, który charakteryzuje się świetną trwałością na gołej skórze. Mam
mocno przetłuszczające się powieki i potrzebuję czegoś, co nałożę na szybko bez
zbędnych ceregieli a jednocześnie zapewni mi to nienaganny makijaż przez cały
dzień. Kolejna rzecz, rodzaj kreski. Lubię eksperymentować. I okazuje się, że
dzięki temu cudakowi mogę to czynić do woli :)
Pierwsze wrażenia są bardzo na plus! Pomimo, że nie jest
wodoodporny, to w ciągu dnia nie ściera się, nie kseruje, jest na miejscu :) Do tego kolor, boska czerń! Nie
blaknie, nie kruszy się. I jeszcze ten połysk ♥
Tutaj możecie zobaczyć jedno pociągnięcie.
A tutaj próbka koloru po jakimś czasie ;)
Z demakijażem nie ma problemu, wbrew pozorom dobry micel i
po sprawie :)
Jedyna trudność to aplikator, muszę się do niego
przyzwyczaić. Oswoić :)
Będę na pewno o nim pisać więcej za jakiś czas i liczę, że
wrócę z dobrymi wiadomościami :)
Co u Was dobrego
pojawiło się w październiku? :)
Pozdrawiam :)
Ciekawe produkty, bosze, czemu ja tak kocham zakupy?;) Zainteresowała mnie tarka, o jajku też myślałam i to właśnie z RT, tylko mnie w jajkach drażni to pożeranie fluidu:(
OdpowiedzUsuńA Sleek piękny po prostu!
:*
Ciekawe, która z Nas nie kocha zakupów? :P
UsuńTarka jest porządnie wykonana, masywna i ma w moim odczuciu dobre warstwy do ścierania/wygładzania. Za jakiś czas napiszę więcej :) Tweezerman, to porządna firma i spodziewam się, że nie zawiedzie mnie ;)
jestem bardzo ciekawa Twojego opisu, zatem czekam, podobnie ciekawi mnie co powiesz o jaju z RT...
UsuńJa tez jestem jaja mega ciekawa
UsuńPowiem Wam, że jestem po pierwszym użyciu dzisiaj i...czuję, że jajo zostanie ze mną na długo :D Co prawda to tylko pierwsze wrażenie, lecz za jakiś czas napiszę więcej.
Usuńkurcze, a jak z tym pochłanianiem podkładów? ej no Hexx używaj częściej:D i recenzję daj hehehe
UsuńPatrycjo, do pełnej recenzji potrzeba czasu i nie widzę tego wcześniej niż min. za miesiąc. Nie zauważyłam aby gąbka pochłonęła więcej podkładu niż używałam go do tej pory. Gorzej tylko z suszeniem :P Początek zaliczony na PLUS :D
UsuńTa nowa paletka Sleeka jest bardzo w moim guście.. Tym niemniej cieni do powiek mam tyle, że starczy mi ich chyba do końca życia ;)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale nowe cienie absolutnie mnie nie kuszą ;)
Lakiery, to co innego ;)
Bardzo broniłam się przed tą paletą, ale sama wpadła mi w ręce :D
UsuńO dziwo lakierowo jestem zaspokojona i mam duże zaległości. W zasadzie korci mnie tylko jedna firma i pewnie kupię finalnie jedną sztukę w ramach zapoznania :)))
u mnie pojawiło się dużo za dużo nowych lakierów, ciągle mam robić sobie odwyk, ale coś mi nie idzie ;)
OdpowiedzUsuńczekam na opinię o jajku!
U mnie lakiery, a raczej spora gromadka czeka od czerwca. Wstyd ;) Powoli zabieram się za nie i nawet nie myślę za wiele o nowych zakupach w tej kwestii, choć mam parę na oku.
UsuńIdę pooglądać Twoje nabytki, pokazywałaś coś pewnie, nie? :)
Sleeeek!!! :) Ja już swoją mam i jestem z niej bardzo zadowolona. Się doczekałam pierwszego Sleek'a, którego naprawdę chciałam. Ciekawa jestem, jak się spisze ta gąbeczka z RT. Niedługo kupuję BeautyBlendera, więc może ona będzie następna:)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie będzie nabierać mocy, ale kto wie :))) Szybciej na pewno wypróbuję jajko RT, choć tak naprawdę to mam mnóstwo wątpliwości, czy faktycznie tego potrzebuję? :D
UsuńPaletka ma 99% moich ulubionych kolorow <3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscia na recenzje jaja, bo mialam kupic pedzel RT face expert, ale nie bylo i pomyslalam o jajku, ale pamietam jak mialam gąbki i one strasznie pozeraly fluid :/ musialam ze 4x wiecej wyciskac..
Z drugiej strony chyba musze odstawic fluidy bo mam znow okropne cysty i spory tradzik, musze znow skupic sie na mineralach i kwasach..
Swoja drogą.. zamawialas moze polprodukty w uK? Z jakichs sklepow jak w pL "mazidla" ? (tu znalazlam sklep aromantic) Szukam sprawdzonego toniku z kwasem mlekowym :) do nawilzenia i rozjasnienia skory, ewentualnie lekkiego zluszczania czyli niskie stezenie kwasu.
Muszę "odkopać" swoje notatki :) bo mam namiary na sklepy oraz Sprzedawcę z Amazona. Podam później :)
UsuńNie kupuj Face Expert, szkoda kasy. Serio. Mam ten pędzel i początkowy zachwyt zmienił się w trudną relację. Coraz rzadziej go używam i zastanawiam się do czego on u licha ma służyć.... Pędzle tak samo pożerają produkt ;) Dla mnie to w sumie nie problem, bo szybciej zużywam podkład ;) Jajo zaciekawiło mnie na tyle, że spodobało mi się to profilowanie. Na pewno dam znać.
A jesteś pewna, że to wina fluidu? Bo może też hormony szaleją. Kwasy na pewno nie zaszkodzą.
Z tej palety "wyrzuciłabym" tylko kilka kolorów ;))) Sama jeszcze nie wiem, targają mną sprzeczne emocje. Kupiłam, poczekam i zobaczę ;)
Hmm no to juz nie kupię tego pędzla :) Raczej czuje ze wroce do mineralow. Kiedy ich uzywalam to buzie mialam w dobrym stanie a teraz tozto masakra.. mysle ze to nie tylko wina fluidu, ale dokladnego oczyszczania. Mam mleczko z Botanics i myslalam ze dobrze oczyszcza, jak sie okazalo.. wczoraj wzielam na wacik troche olbas oilu i przeciagnelam po twarzy (po krostach) i wacik byl doslownie ciemno zolty od fluidu.. myslalam ze sie rozplacze. Juz naprawde nie wiem co mam kupic do demakijazu twarzy :( moze Cetaphil po demakijazu stosowac? sama nie wiem..
UsuńZa namiary na sprzedawce bede wdzieczna! :)
Naturally Thinking http://www.naturallythinking.com/
UsuńAromatic http://www.aromantic.co.uk/
Na Amazonie Naissance http://www.amazon.co.uk/s?ie=UTF8&me=A1KJ9EZ0A471HB&page=1&rd=1
to tyle :)
Powiem Ci, że dla mnie seria Botanics to najgorsze co może być... Trzymam się z daleka od tych produktów.
Nie wiem co Ci doradzić bo ja przestałam kupować drogeryjne rzeczy do twarzy w sensie z oferty Superdruga, mało co wybieram z takiej półki. Już lepiej zrobić zakupy online ze sklepu z polskimi kosmetykami.
Wszystko też zależy jaki masz budżet, bo to też jest ważne.
Cetaphil nie jest zły, ale z dwojga złego już spróbowałabym na twoim miejscu micela z L'oreala Skin Perfection. Ja go nie lubię, ale może u Ciebie się sprawdzi. Do tego ma krótki skład i nie powinien zrobić Ci krzywdy.
Dzieki za wselkie info :) Mialam ten micel - beznadzieja :( Poki co budzet ograniczony dosc mocno, ale wiadomo - jak cos jest potrzebne do uzytku codziennego, to trzeba kupic.. a juz nie chce ciagle bubli kupowac :( bo w rezultacie wiecej kasy wydam niz jakbym miala przeznaczyc na cos nie drogeryjnego..
UsuńProszę bardzo :*
UsuńDla mnie ten micel jest fatalny, ale widzę że dużo osób go lubi. Pomyślałam, że może akurat i Tobie by się spodobał a jednak nie...
Dlatego z tego powodu przestałam robić zakupy drogeryjne. Praktycznie każdy wydatek zaliczał kosz...
Oj zgadzam się z Tobą w 100% - kupowanie prezentów dla drugiej osoby jest świetne. Nie wiem dlaczego niektórzy tak marudzą. Ja zawsze staram się obserwować, słuchać, a potem staram się kupić to o czym dana osoba marzyła. Zawsze moje koleżanki dziwiły się jak ja wpadam na pomysł co kupić swojemu mężczyźnie. A ja znowu nie wiem, jak można nie wiedzieć. Przecież to samo się zauważa :)
OdpowiedzUsuńA co do zakupów to ciekawie wygląda Tweezerman. Ja mam straszne problemy ze stopami, normalnie już sama nie wiem co z nimi zrobić. Co prawda skóra nie pęka, ale wiecznie mam jakieś odparzenia :(
Z paletą Sleeka dałam sobie spokój, bo tylko kilka kolorów mi się podobało, a że budżet woła o litość to poczekam na jakąś ciekawszę propozycję :)
Najbardziej chyba spodobał mi się eyeliner ale to z racji na aplikator :) Ja zazwyczaj używam tych w słoiczku :)
Straszne blogowe zaległości mam ostatnio, ale mam nadzieję, że powoli się z nich wygrzebię :)
Dla mnie niezrozumiałym jest jak można szukać odpowiedzi na forach itd. Przecież w końcu jeżeli jestem z drugą osobą, to staram się być otwarta na Jej potrzeby, marzenia, życzenia. A co najważniejsze rozmawiamy ze sobą!
UsuńTarka już poszła w ruch i to była świetna decyzja. Na szczęście opanowałam swoje stopy i teraz już nie mam większych problemów. Kiedyś to był koszmar...
Z tej palety nie podobają mi się 4 kolory, na razie zastanawiam się jeszcze co z nią zrobię ;)
U mnie żelowe linery długo miały pierwszeństwo, ale ostatnio coraz bardziej cenię sobie wygodę i powracam na nowo do płynnych formuł.
Oj powiem Ci, że to chyba nie do ogarnięcia ;) Przestałam się tym przejmować, tylko idę do przodu :D
Tweezerman Pedro Smoothing Stone czekam na powrót do tematu :)
OdpowiedzUsuńmnie ani Twoje ani BB jajko nie kusi i nie interesuje co tam Ono marze po buzi :)
Paletka ta niedługo chyba z lodówki mi wyskoczy :D hehe co i rusz ją widzę u którejś z dziewczyn :D Aby Ci dobrze służyła :)
I to właśnie efekt tego, że i u mnie zagościła :)
UsuńJajo zaciekawiło mnie, lubię takie wynalazki :D Za to ominął mnie szał na BB.
O tarce na pewno będę pisać!
mnie 3/4 ogólnych szałów omija :D jakos na opak wszytsko robię :D
UsuńMnie rzadko szał dotyka :) więc nie tylko Ty robisz na opak :DD
UsuńMiałam Mavalę lata temu. Najpierw był zachwyt, a później rozczarowanie. Ten eyeliner wygląda ciekawie, może jak wykończę mojego L'oreala w pisaku (chyba nigdy się nie skończy!) to wypróbuję ten.
OdpowiedzUsuńDlaczego zachwyt zamienił się w rozczarowanie? :) Nie liczę, że efekt będzie na zawsze. Nie, bo przecież jest cykl wzrostu no i jak się odstawia to wracamy do punktu wyjścia ;)
UsuńMiałam kupić liner w pisaku z L'oreala, ale uznałam, że jeżeli słocz na dłoni nie daje rady, to na oku też nie przetrwa. Tutaj jest inaczej, ale oswajam taki rodzaj aplikatora ;)))
Mnie ta paletka ze sleeka kusi od samego początku, ale potem stwierdziłam, ze sobie sama skompletuję paletę w inglocie, zobaczymy na czym stanie ostatecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa odżywki do rzęs bo szukam właśnie czegoś dla siebie.
Mam niesamowitą słabość do cieni i niestety ani skompletowane zestawienia z Inglota, czy MUG nie powstrzymały mnie ;) Ciekawa jestem jak u Ciebie się stanie :)
UsuńMavala dla mnie to taki ostateczny krok, by dać szansę odżywce do rzęs. Na pewno napiszę więcej za parę tygodni.
Mnie paletka kusiła ale mi przeszło już ;D Jajko do makijażu ciekawe :)
OdpowiedzUsuńU mnie było wręcz odwrotnie :)))
Usuńzerkałam na ten eyeliner ale jednak się nie zdecydowałam ;P może zrecenzujesz po kilku miesiącach jak się sprawuje :) i wtedy przychylniej na niego spojrzę :) Ech chciałabym kiedyś dostać w łapki sleekową paletkę no ale muszę obejść się smakiem może kiedyś zamówię jak nauczę się pracy z cieniami :)
OdpowiedzUsuńNa bazie tego, co zdążyłam zauważyć na pewno zasługuje na pełną recenzję :) Aplikator jest cudaczny, lecz precyzyjny. Tak jak lubię :) Chciałabym żeby okazał się udany, bo nie mam już cierpliwości do poszukiwania tego typu linera... ;)
UsuńUważam, że powinnaś śmiało spróbować :) Zestaw kolorów jest na tyle uniwersalny, że łatwo można z nimi pracować.
Dzisiaj zapukał do mnie listonosz z Hexxową Oilmedicą. :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńUdanego używania!
Też mnie kusi Vintage Romance, ale stwierdziłam, że jednak odpuszczę i poczekam aż będzie dostępna zimowa paletka, bo w niej wszystkie kolorki są "moje", a w vintage już widzę, że jakaś połowę bym tylko używała.
OdpowiedzUsuńPodglądałam słocze, ale marne zdjęcia więc na razie się nie wypowiadam. Poczekam aż będzie możliwość obejrzenia jej z bliska :)
UsuńCiekawe, nie słyszałam jeszcze o żadnym z tych produktów ;) Paletka ma prześliczne kolorki ;D
OdpowiedzUsuńSerio? :) nawet o Sleeku, o którym wszyscy piszą? :D
UsuńVR Sleeka ^__^ Muszę wreszcie zabrać się za swoją bo leży nietknięta ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze dziewicza :D
UsuńJaki śmieszny aplikator ma ten liner. Jak idzie malowanie cieniutkiego zakończenia "jaskółki" tą końcówką?
OdpowiedzUsuńMuszę się przyzwyczaić do takiego aplikatora, ale jest bardzo precyzyjny :) Na pewno pokażę swoje kreski za jakiś czas.
UsuńJa dzis na zakupach byla i jajo RT sobie wrzucilam do koszyka, tak pod wplywem chwili. zobaczymy jak sie spisze:) eyeliner-dosc ciekawy ten aplikator :)
OdpowiedzUsuńTakże jestem ciekawa :) Podoba mi się rodzaj gąbki, jest inny niż przy BB.
Usuńa jesli o BB to sobie z Azji sprowadzilam podrobke, bo choc sam BeautyBlender mnie kusi to jakos wydac tyle na gabeczke nie. dzis pierwszy raz uzylam tej podrobki i malo sobie oka nie podbilam:) taki twardziel:O
UsuńUuuuu, jajo RT jest elastyczne ale znowu nie aż tak, co w sumie podoba mi się :) Oryginalny BB jakoś nie wywoływał we mnie pożądania :D
UsuńCiekawe rzeczy, czekam na relacje :)
OdpowiedzUsuńBędę powoli wszystko opisywać :)
UsuńHmm, chyba też powinnam pomyśleć o kompletowaniu mikołajkowego zaplecza. Lepiej teraz, niż na ostatnią chwilę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej specyficznej zakupowej gorączki.... Zawsze starałam się zrobić zakupy wcześniej :)
Usuńświetne zakupy:) bardzo ładne te kolorki w paletce....
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam na tą paletkę Sleek:) Btw. ciągle chcesz odsprzedać Paraquayę?
OdpowiedzUsuńParaguaya jest już Twoja :) Zdania nie zmieniłam, tylko wyślę ją z Polski ;) Chyba, że nie chcesz tzw. używki.
UsuńNie przeszkadza mi to:) To czekam na jakieś info.
UsuńTak naprawdę to potrzebuję tylko Twój adres :)
Usuńodezwę się jak tylko odkopię się ze stosu korespondencji "na wczoraj". Powinnam jutro napisać :)
tak czułam, że skusisz się na Sleeka! :D czekam więc na to, co nią wymalujesz!
OdpowiedzUsuńWszyscy ją pokazują, zachwalają i moje "nie" zamieniło się w "tak" jak tylko znalazłam się przed standem Sleeka :D Jednak nie wiem, czy ona finalnie u mnie zostanie ;)
Usuńu mnie na szczęście nic oprócz kilku lakierów się nie pojawiło :) ale to dopiero połowa miesiąca, więc jeszcze nie rozluźniam portfela :D bardzo ciekawią mnie twoje zakupy - mam jajo BB, ale ten kształt wydaje się być ciekawy. eyeliner mnie nie kusi, chyba że sam maluje cienkie kreski - wtedy jestem skłonna kupić :) no i życzę owocnego testowania odżywki do rzęs!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
:))) sam nie maluje :P ale to kwestia wprawy :)
UsuńCo do jaja RT, lada chwila będę o nim pisać. Na lakiery nie powinnam zwracać uwagi :D
Jaka piękna jest ta paletka Sleeka! Tak w ogóle, to wszystkie twoje nowości mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW takim razie na pewno zainteresują Cię późniejsze publikacje :)
Na tą paletkę to teraz chyba wszyscy 'lecą' :] No chyba, że funduszy brak :P
OdpowiedzUsuńBo to "gorący" towar. I tak serio, to nie pamiętam już, by któraś z ostatnich palet Sleeka wzbudzała takie zainteresowanie.
UsuńA wiesz, że nawet wczoraj oglądałam to jajo RT w Internecie? Nadal się nad nim zastanawiam ale poczekam z zakupem na Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Mavala ma w swojej ofercie coś oprócz lakierów do paznokci ;)
U mnie było na odwrót, ofertę Mavali poznałam od odżywek :)
UsuńO jajku zamierzam niebawem napisać :)
ciekawi mnie bardzo to jajo z RT :P
OdpowiedzUsuńMnie także :D
UsuńHmm, jestem ciekawa jak się sprawdzi ta gąbeczka :) Ja mam jajeczko-podróbkę BB, ale już musze je wymienić, bo powoli sie rozpada :P szukam jakiegoś dobrego i taniego zamiennika :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu, to będzie dobry zamiennik :) więcej napiszę już niebawem.
UsuńTa odżywka do rzęs bardzo mnie ciekawi, jest do kupienia gdzieś online? Z kolei szału na te gąbeczki dalej nie rozumiem ;) co innego paleta Sleek'a, też już mam swoją :)
OdpowiedzUsuńHm, nie wiem.... ale można zajrzeć na słynną Truskawę. Może tam? Kiedyś była tam oferta Mavali. Moja sztuka pochodzi z Bootsa.
UsuńJa także nie rozumiem, ale wiem już na czym polega ten fenomen :P
U mnie szał na Sleeka mija ;)))
Liner bardzo mnie zaciekawił. Prezentuje się świetnie. Lubię czarne kreski, ale często rezygnuję z niej, bo jak pomyślę o demakijażu to mi się nie chce.
OdpowiedzUsuńU mnie w tym miesiącu sporo przybyło ciuchów i dodatków, ale kosmetycznie słabo. Brakuje mi czasu i chwilowo środków do szaleństw ;)
Hm, u mnie demakijaż jest taki sam, czy z kreską lub bez, więc nie odczuwam żadnej różnicy ;)
UsuńPoszalałaś za to w innej sferze :) Ważne, że jesteś zadowolona!
Jestem :) W końcu znajduję czas, aby sprawić sobie przyjemność, a zakupy niby dla mnie nie kończą się zakupem kolejnych ciuszków dla malucha ;)
UsuńNareszcie pokazały się gąbeczki RT :D Mogę liczyć na jedną? ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że tak :)
UsuńZe względu na Ciebie rozglądałam się za tym cudem :)
Super, dziękuję :D
UsuńFajne zakupy! Szczególnie jestem ciekawa, jak spisze się gąbka.
OdpowiedzUsuńOdżywka Mavali mnie bardzo rozczarowała – nie zauważyłam żadnego działania, a po jakimś czasie zmieniła zapach i musiałam ją wyrzucić. Mam nadzieję, że u Ciebie się sprawdzi.
Atqa a którą wersję z Mavali miałaś? bo moja ma zupełnie inny skład niż ta z KWC na Wizażu i zaciekawiło mnie to :)
UsuńŚwietne nabytki. Do aplikatora eyelinera faktycznie trzeba sie przyzwyczaić, bo takiego jeszcze nie widziałam i nie miałam okazji używać. Jestem ciekawa też odżywki do rzęs, także czekam na efekty i opinię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
O tak! Końcówka tego eyelinera jest kompletnie inna od tych, które znam. Natomiast mogę powiedzieć, że jestem coraz bardziej z niego zadowolona.
UsuńNa pewno pojawi się recenzja Mavali :)
oooommm... sleek super :-D jajo kosmiczne, tarki zazdroszczę bo pożądam namiętnie właśnie czegoś w ten deseń, ale zdecydowanie nie za taką cenę ;-) ja chyba sknerus już jestem, heh.
OdpowiedzUsuńnoszę się z zamiarem kupienia czegoś do brwi, bo coraz więcej siwych. risercz taniochy muszę zrobić, żeby się nie szarpnąć na coś, czego potem i tak nie będę używać, heh...
Do tej pory tarka, a raczej pilnik, to był ten Rossmannowki. Pokazywałam go jakiś czas temu, ale robienie zapasów plus wydajność przekonały mnie, że pora kupić coś raz a porządnie. Nie sądzę abym poczuła się zawiedziona :)
Usuńna którymś blogu widziałam nową odsłonę stylizatora do brwi z Wibo, widziałaś?
Skusiłaś się jednak na Sleekową paletkę :D chętnie zobaczę jakiś makijaż z jej użyciem :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam :))) ale nabiera na razie mocy urzędowej :D
UsuńJak tylko będę pewna, że chcę ją zostawić dla siebie to coś zmaluję :)
Wow fantastyczne zakupy . W szczególności cienie :)
OdpowiedzUsuńA jednak kupiłaś Sleek'a VR ;-). Ciężko się jej oprzeć, jest piękna :-)
OdpowiedzUsuńKupiłam, ale jeszcze nie zadecydowałam co z nią zrobię ;)
UsuńZazdraszczam Mavala, kiedyś jak miałam jeszcze Marionaudka we Wro , kupowałam świetną odżywkę do płytki paznokciowej, takie cudowne masełko wzmacniające, i preparat do skorek, ale już lipa, pozamykali i już :/, paletka Sleek absolutnie cudowna:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam jakiś czas temu wiadomości na temat Mario w PL i dziwna sprawa. Pomyślałam, że skoro mam teraz ofertę Mavali pod nosem, to wrócę do firmy po latach ;)))
UsuńŚwietne zakupy! Same ciekawe rzeczy i chętnie o nich poczytam!
OdpowiedzUsuńTen eyeliner wygląda ciekawie, nietypowy aplikator :)
OdpowiedzUsuńTak, na początku trochę się go obawiałam ale jednak nie jest taki zły ;)
UsuńFajne zakupy. :)
OdpowiedzUsuńHexx co tak mało :D Aż zaskoczona jestem :>
OdpowiedzUsuńMarilyn, to są nowości :P
Usuńu mnie narazie nowy szampon i odżywka, ale nie ukrywam że buszuję dalej :D
OdpowiedzUsuńten eyeliner ma interesującą końcówkę, moją ulubioną jest typ który ma Loreal superliner czy Lancome Artliner. Pisaki tez lubię ale jak zawsze mi wysychaja jakoś szybko...
Miałam w planach zakup pisaka, ale stanęło jednak na takim cudaku :)))
UsuńU mnie buszowanie cały czas w toku :DDD i ciekawa jestem Twoich zakupów!
Widziałam tą gąbeczke w internecie, aj jak bym ją chciała;) Może w listopadzie.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się tarka do stóp sprawuje, bo szukam czegoś solidnego do użycia na szybko, bo nie zawsze chce mi się z frezarką bawić.
Już teraz mogę Ci powiedzieć, że zakup tej tarki to była świetna decyzja :D Jest świetna :) Co prawda moje stopy teraz nie wymagają za wiele i nie muszę się już na nich skupiać tak jak kiedyś, ale doceniam jakość tarki.
UsuńJajo jest warte zakupu.
Tak jak piszę zoila, liner ma ciekawy aplikator, ale kreska na ręku wygląda przekonująca, jeżeli chodzi o czerń :)
OdpowiedzUsuńNo i gąbka RT - ciekawa jestem, jak się sprawi, szczególnie przez swoje nietypowe ścięcie. Ja mam zwykłe jajo z eBaya i mnie na przykład irytuje mozolny proces stemplowania. Ta ścięta powierzchnia pewnie będzie sobie radziła szybciej z makijażem twarzy ;)
To i Real Technique zrobiło jajo? No proszę.
OdpowiedzUsuńJa z paletkami mam ten problem, że zazwyczaj podobają mi się 2, góra 3 kolory - no i klops. xD
Zakupy i ja poczyniłam. A co sobie będe odmawiać. ;P Chociaż kupowanie prezentu dla drugiej osoby sprawia mi podwójną frajdę. :]
Mavala, moja OGROMNA! miłość! Świetny wybór :)
OdpowiedzUsuńLiczę, że i ja się nie zawiodę :))
UsuńJajo też bardzo mi podoba się, faktycznie prezentuje się ciekawie, no i jest inne, w końcu coś pomarańczowego, a to tylko róż i czerń ;) Eyelinerem bardzo mnie zainteresowałaś, podoba mi się aplikator, czekam więc na więcej w jego temacie ;)
OdpowiedzUsuńKolor nie ma dla mnie znaczenia, bo tak naprawdę liczą się walory użytkowe ;)
UsuńO eyelinerze na pewno napiszę. Póki co jestem zadowolona z wyboru :)
Uf na szczescie nic mnie nie kusi ;) ciekawa jesten tarki ale ze swojej jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTak mówisz? :) ale to tylko nowości :DDD Nie pokazałam reszty :P
UsuńZ tarką miałam problem, bo lubię pilniki z Rossmanna ale stwierdziłam, że to przesada by je przywozić non stop... ;D
Tego eyelinera z Maybelline nie widziałam, muszę się rozejrzeć czy jest w Pl. Czerń idealna, choć nie jestem przekonana co do aplikatora przez tą końcówkę. Kreseczkę zrobiłaś cienką kreseczkę, ale i tak poczekam jak pokażesz kreseczki nim zrobione na oczach ;)
OdpowiedzUsuńTen rodzaj czerni bardzo mi odpowiada dlatego się uparłam :))) Jestem zadowolona, ale jednak typowo cienkich kresek nie robię. Stawiam na taką pomiędzy :) Prezentacja będzie za jakiś czas.
UsuńCzekam zatem na recenzję tego eyelinera z Maybelline. Faktycznie ma dość ciekawy/dziwny aplikator (zazwyczaj w eyelinerach są one ostro zakończone). Sama muszę sobie jakiś kupić nowy, bo mój ostatni czarny jaki miałam w pisaku już się wykończył. :)
OdpowiedzUsuńPrzez ten aplikator zwróciłam na niego uwagę ;))) Jak na razie jestem zadowolona i oby tak dalej :)
UsuńOdżywka do rzęs zaciekawiła mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńU mnie w październiku pojawił się kot :) Nie wiem, czy to coś dobrego, bo co rusz mi próbuje podsikać mieszkanie, no ale z braku laku... ;)
Oswoisz kociaka, zobaczysz :)) Co prawda sama nie miałam problemów z kotem w domu, ale wiem że każdy zwierzach przechodzi to inaczej. Poza tym ważne, że chciany :)
UsuńŚwietne zakupy :) Nie wiedziałam, że RT mają w ofercie gąbeczki ;)
OdpowiedzUsuńTaka nowość :)
Usuńojaaaaaa sleeeeeeeeeek :D
OdpowiedzUsuńciekawi mnie to jajo, ja żadnego jaja jeszcze nie mam. zamówiłam na ebayu, ale nie dotarło buuuu
przytulam się dobranoc :*
Sama trzymam się z daleka od niektórych rzeczy z eBay'a. Jakoś tak bezpieczniej :)
UsuńNie dotarło, ale po ponad 60 dniach zgłosiłam to sprzedawcy i po kilku godzinach miałam już zwrot na pp :D
Usuńa jednak paletka Cię skusiła :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że RT ma gąbeczkę w ofercie...
Skusiła do zakupu :D jeszcze tylko nie wiem, czy zostanie ze mną.
UsuńZ RT to nowość, tyle co pojawiło się na rynku :)
jajo widziałam u mnie w Bootsie, ale pozostaję wierna mojemu różowemu Beauty Blenderkowi :D
OdpowiedzUsuńBB mnie ominął ale przy tym jajku jakoś... tak samo wpadło w ręce :)))
UsuńZaciekawiło mnie Twoje jajo i Twój nowy liner od Maybelline :)
OdpowiedzUsuńW moich zasobach dziś zagościły sera ze Starej Mydlarni :) zobaczymy za jakiś czas jak się sprawdzą :)
Pozdrawiam, Magda :)
http://moj-swiat-moje-kosmetyki.blogspot.com/
Życzę owocnego testowania w takim razie :)
Usuńwroce tu w listopadzie, gdy czytanie postow zakupowych bedzie mialo wiekszy sens:P choc pewno nie raz jeszcze w pazdzierniku bede spogladac zazdrosnie na rozne cuda na Twoim blogu.... a tak juz mowiac powaznie, to czekam na Twoja opinie dotyczaca jaja!:)
OdpowiedzUsuńNo nie, wracaj mi tutaj jak najszybciej :))) Czytanie zawsze ma sens! ale wiem o czym piszesz :*
UsuńO jajku lada chwila pojawi się notka, jestem na TAK :D
Aplikator dołączony do eyelinera rzeczywiście wygląda specyficznie:) Jednak dla tak intensywnej czerni warto go oswoić:)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie odżywka do rzęs. W stosownym czasie chętnie zapoznam się z Twoją opinią. Wciąż szukam kosmetyku, który wzmocni moje mizerne włoski, które coraz częściej wybierają emigrację;)
Tak, przekonał mnie kolor i dla niego jestem skłonna się pomęczyć :) Początki przypominały mi moje pierwsze kroki z kreskami :D
UsuńBędę na pewno pisać o Mavali :)
Ja jestem ciekawa co zmalujesz paletą Sleeka, ma naprawdę ładne kolorki.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem :) ostatnio ciągle kładę nacisk na usta lub odważny róż więc oczy schodzą na plan dalszy ;)
UsuńMavala mnie zaciekawiła ;]
OdpowiedzUsuńLiczę, że sprawdzi się jako tzw. kondycjoner ;)
UsuńNie wiedziałam, że są też jaja o takim kształcie. Daj koniecznie znać jak się tym maluje.
OdpowiedzUsuńAno ma :) Już wkrótce pierwsze wrażenia.
UsuńSama jeszcze nie uległam paletom Sleek, ale ta, którą wybrałaś ma przepiękne kolory i na pewno cieszyłabym się, mając ją na własność :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie to już moja kolejna i właśnie ważą się jej losy :)))
UsuńMoim ulubionym linerem w kałamarzu od kilku miesięcy jest przedstawiciel Inglota, jeśli chodzi o aplikator to ma podobny do Twojego egzemplarza jedynie pozbawiony jest tej osobliwej kuleczki na końcu. Uwielbiam go za kolor, trwałość i aplikację. Chociaż przyznaję, że bardzo zainteresowałaś mnie tą gąbeczką od RT. Jestem bardzo ciekawa końcowego efektu, jak będzie sobie radziła z rożnego rodzaju podkładami :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś liner z Inglota i początek był OK, gorzej tylko potem. Im dłużej, tym bardziej tracił na jakości. Jednak przyglądałam się tej wersji typowo kałamarzowej, bo on ma taką końcówkę jak pisak nie? O tym mówisz? Zastanawiam się jeszcze nad MAC'iem oraz ArtDeco, ale póki co obecny nabytek zaskakuje jakością i trwałością :)
UsuńJajo z RT używałam na razie tylko do Parure de Lumiere, to mój podstawowy podkład więc trudno jest mi napisać na teraz coś wiecej ;)
też chcę to jajkooo :D będzie u nas w pl?
OdpowiedzUsuńNie wiem Kosmetasiu.... ale wydaje mi się, że skoro są oficjalni dystrybutorzy RT w PL, to tylko kwestia czasu :)
UsuńI ja zaczynam już myśleć o prezentach :)
OdpowiedzUsuńU mnie już większość zakupiona :) więc ominie mnie gorączka zakupów.
Usuńdzięki, myślałam, że tylko ja mam już ogarnięte prezenty świąteczne :) nie znoszę zostawiać tej czynności na grudzień :)
UsuńPrzyznam się, że zaczęłam stosować tę metodę już parę lat temu i z biegiem czasu coraz bardziej ją doceniam :))) Tłumy doprowadzają mnie do szału...
UsuńTa paleta od dawna chodzi mi po głowie, ale na razie dzielnie się jej opieram. Cieni mam już i tak dużo za dużo, a znając mój zapał po tygodniu wylądowałabym zapomniana, a ja wróciłabym do moich ukochanych MACzków ;) Jajko bardzo mnie zaciekawiło. Swojego czasu nie wyobrażałam sobie nałożenia podkładu bez BB. Ostatnio jednak jajo umarło śmiercią naturalną, a ja wróciłam do używania palców, które radzą sobie równie dobrze i są szybsze do umycia ;)
OdpowiedzUsuńNie narzekam na brak cieni, ale jak już spotkałam ją "face to face" nie mogłam się oprzeć :D Wzięłam dwie, bo jedna na prezent ale z moją jeszcze nie wiem co zrobię. Z drugiej strony cieni nigdy za wiele.
UsuńA co do MAC'a, nie mogę się przełamać. Za to wpadło kilka pędzli. Uznałam, że to lepszy wybór niż cienie. No i na nowo korci mnie MUG.
BB jakoś mnie ominął, nie miałam na niego parcia, ale RT kupiłam z ciekawości i po pierwszym użyciu jestem bardzo zadowolona. Palce mogą się schować ;) a w sumie mycie nie jest problematyczne. Gorzej z suszeniem, lecz i na to mam sposób :)
Oooho - dzisiaj mało, chyba żeby Kempek nie zapomniał co chciał napisać :D
OdpowiedzUsuńKolory szczoto-kamienia boskie! Chciałabym sukienkę w tych barwach :D
Odżywka do rzęs mnie ciekawi, więc czekam na recenzje.
Gąba ma ciekawy kolor, też czekam na recenzje.
Sleek ładniej wygląda na obrazku niż na żywo.
A liner...może taka końcówka by sprawiła, że moje kreski nie wyglądałyby jak rysowane przez Lordasa :D
:))) to tylko nowości :) także nie planowałam pokazywać więcej niż to, o czym napiszę w najbliższych tygodniach :P
UsuńLiner ma ciekawą końcówkę, ale jednak trzeba się z nim oswoić :)))
Widzę, że uległaś buraczkom Sleekowym :D Rzeczywiście są piękne ;) Ciekawa jestem też tego dziwacznego jaja :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie te buraczki nie bardzo mnie przekonują, ale można zawsze je wymieszać i pokombinować. Chyba ;) Na razie paleta leży :D
UsuńJajo poszło w ruch :) ale na razie nie zdradzę nic więcej.
paletki sleek jeszcze nie mam ale kusi mnie i kusi i tak sobie postanowiłam po cichaczu ze kupię ją sobie w ramach świątecznych prezentów ;)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być z niej zadowolona :)
UsuńTa paletka Sleek'a mnie bardzo kusi !!;)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię :) Byłam długo odporna a jednak poddałam się :D
UsuńHa, a mnie Vintage Romance kusi, ale skusić nie może :) Widocznie jeszcze mam trochę zdrowego rozsądku :D
OdpowiedzUsuńJuż dawno stwierdziłam, że takowy straciłam :)))
UsuńPoza tym byłam bardzo na nie, a jak stanęłam przed standem, testerem i miałam ją po raz kolejny na żywo przed sobą, to zmiękłam :D
eyeliner mnie zaciekawił najbardziej:)
OdpowiedzUsuńZdradzę :) że coraz bardziej jestem z niego zadowolona. Liczę na tendencję wzrostową :)
UsuńWita nowa obserwatorka;) śliczna jest ta paletka Sleek'a:) to również i moje kolory;)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Marto serdecznie :)
UsuńTa petka sleek jest cudna ale dla mnie, full time mum, za blyszczaca na codzien, ale strasznie mnie moje chciejstwo do niej ciagnie.... ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej gabeczki i efektow odzywki do rzes
A powiem Ci, że widziałam zrobione makijaże za jej pomocą i tego błysku aż tak nie widać ;) Ja finalnie odpadłam, musiałam wziąć. Co prawda nie wiem, czy zostanie wykorzystana a może znajdzie nową właścicielkę, ale wzięłam :D Potem będę dumać.
UsuńJajo już poszło w ruch i oczarowana jestem. Odżywka też, ale o efektach (lub braku) napiszę za jakieś 6 tygodni najwcześniej.
Tę paletkę uwielbiam :) Naprawdę można nią cuda wyczarować i jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o niej. Z Twoich zakupów miałam jeszcze swego czasu odżywkę Mavali, niezła jest, widziałam efekty, ale nie na tyle, żeby do niej powrócić.
OdpowiedzUsuńNa razie czekam :) i paleta nabiera mocy :DDD Myślę, że jak już nowe oświetlenie przejdzie pomyślne testy, pomyślę wtedy o makijażach.
UsuńCo do Mavali, nie nastawiam się na jakieś extra efekty, myślę że jeżeli jak wpłynie na ogólną kondycję rzęs, będzie dobrze :)
Nie pogardziłabym tymi rzeczami u siebie :))
OdpowiedzUsuńJajeczko z RT chodziło mi po głowie, miałam prosić koleżankę, ale wróciła już do PL ;) Poczekam na Twoją opinię i wtedy będę ewentualnie się zastanawiać :))
Z palety Sleeka podoba mi się głównie górny rządek, bo ja za fioletami nie przepadam specjalnie...
A co do eyelinera, to chyba bałabym się tej kuleczki ;) Miłego jej oswajania :D
U mnie zakupów troszkę było, postawiłam znów na Caudalie, jak wiesz ;)
U mnie właśnie fiolety rządzą, ale te buraczki nie bardzo... Dlatego cały czas zastanawiam się bo 4 kolory wymieniłabym :))) ale z drugiej strony można mieszać ze sobą.
UsuńTa kuleczka tylko tak strasznie wygląda, aczkolwiek maluje się nieco inaczej niż tradycyjnie zakończonym.
Jajo jest warte uwagi, kosztuje 5,99 f więc rozsądne szaleństwo :D
A ja się cały czas zastanawiam nad jajem Real Techniques.. Koniecznie daj znać, jak się sprawdza:))
OdpowiedzUsuńU mnie w październiku bardzo zachowawczo :) jedynie parę maseczek wpadło do koszyka :) za to kupiłam sobie śliczną chabrową bluzeczkę z Promod :) nigdy nie miałam nic w tym kolorze ale zdecydowałam się przymierzyć i wow..bardzo twarzowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten liner - pięknie intensywna ta kreseczka ..Bardzo jestem ciekawa tej odżywki :)
Pokażesz? :))) uwielbiam chabrowy kolor, ale trudno ustrzelić coś sensownego w tym kolorze więc podwójnie zazdraszczam :*
UsuńLiner jest świetny, już dawno nie miałam TAKIEJ czerni!
pokazałam :) jakby co :*
UsuńNie znoszę poprawiać kresek jak już mi się ich uda jako tako nakreślić drżącą rączką :) a tutaj od pierwszego użycia jest MOC:)
Sleeeeeeeeeeeeek <333333333333333333 ahh. a te jajo jest fikuśnie świetne ;d
OdpowiedzUsuń