UltraCalming Serum
Concentrate, to łagodzące serum dla cer wrażliwych i naczynkowych. Zapewnia skoncentrowaną
dawkę składników aktywnych, które koją i chronią skórę przed czynnikami zewnętrznymi.
Zapewnia właściwości łagodzące przy poważnych podrażnieniach skóry,
minimalizuje pieczenie, swędzenie i jednocześnie dba o odpowiedni poziom nawilżenia.
W składzie znajdziemy: wyciąg z wiesiołka
dwuletniego, wyciąg z owsa, imbiru, aloes, ciekawostką może być zawartość
naturalnego konserwantu Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, który
poza typową dla siebie funkcją ma działanie pielęgnujące, kiedy jest użyty w
stężeniu 1% podwyższa nawilżenie skóry. Poza tym wyciąg z portulaki pospolitej
odpowiada min. za działanie przeciwzapalne,
kwas hialuronowy umożliwia utrzymanie stabilnego nawilżenia skóry,
zapewnia elastyczność, chroni przed utratą jędrności. Pełen skład INCI poniżej :)
Serum
oparte jest na wodnej bazie o delikatnej konsystencji, która
bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze przynosząc ukojenie od pierwszej
chwili.
Opakowanie mogłoby ulec
zmianie, ponieważ tubka z tworzywa sztucznego choć miękka nie należy do moich
ulubieńców, dodatkowo wraz z zużyciem kosmetyku stawiam opakowanie na zakrętce, w której zazwyczaj zbiera się
nadmiar produktu. Nie jest to wygodne ani zbyt higieniczne. Pompka byłaby dużo bardziej praktyczna.
Podobnie jak w przypadku innych produktów serum
dostajemy w kartoniku z zabezpieczeniem w postaci hologramu.
Poj.
50ml kosztuje ok. £50- £55,
jednak to cena tylko orientacyjna bo przekonałam się, że Dermalogica na terenie
UK bardzo często ma dobre oferty promocyjne. Moje pierwsze zakupy robiłam -20%,
kolejne opakowanie samego serum kupiłam za ok. £40
Wydajność tego
produktu oceniam bardzo wysoko, pierwsze opakowanie starczyło mi na ponad 8 miesięcy stosowania. Wg opisu
na tubce jest ważne przez okres 24-miesięcy od otwarcia. Sama raczej stronię od
tak długiego trzymania kosmetyków, więc myślę że moje 8 miesięcy to optymalny
czas.
Od razu też zaznaczę,
że nie jest to kosmetyk po który sięgałam cały czas. Robiłam sobie przerwy
lub pełnił rolę tzw. ratownika. Uratował mi skórę kiedy tego potrzebowałam,
faktycznie przynosi ukojenie, łagodzi, nawilża. Moje naczynka były pod ochroną.
Do tego plus za dobrą bazę pod makijaż. W okresie letnim i wczesno jesiennym
używałam go solo. Producent zaleca łączyć go z Barrier
Repair, o którym niebawem napiszę więcej lub jakimkolwiek innym
nawilżaczem. Wtedy też efekty działanie zostaną wzmocnione i przedłużone,
lecz w moim przypadku jestem w pełni zadowolona z samodzielnego działania UltraCalming Serum
Concentrate.
Serum nie jest tłuste,
zostawia odświeżoną i uspokojoną skórę. Pomaga mi w codziennej pielęgnacji jak i
kiedy cera jest podrażniona a trądzik różowaty pokazuje swoje prawdziwe
oblicze. W moim odczuciu to jeden z lepszych produktów, który przekonuje mnie
do regularnych zakupów. Nie miałam jeszcze do czynienia z niczym podobnym
wcześniej. Początkowo byłam sceptyczna, ale niebawem minie rok od rozpoczęcia
mojej przygody z marką Dermalogica i póki co znaczną większość zakupów oceniam
na 6+ w skali sześciostopniowej :)
Na zakończenie dodam, że odczuwalne efekty stosowania serum utrzymują się
przez dłuższy czas, a dzięki kompleksowej pielęgnacji rezultaty są naprawdę
świetne.
Niebawem kolejne recenzje produktów firmy Dermalogica i zachęcam do
zapoznania się z opisywanym olejkiem PreCleanse /recenzja/
A jakie są wasze doświadczenia z tą marką lub podobnymi produktami?
Pozdrawiam
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.