Nie lubię poświęcać zbyt dużo czasu i uwagi
układaniu włosów, dlatego też wybieram produkty, dzięki którym osiągnę
optymalny efekt szybko, sprawnie i skutecznie. Do tego będzie to działanie długotrwałe (jeden
dzień jest dla mnie wystarczający, czyli od jednego mycia do drugiego). Z
racji, że moje włosy są cienkie, delikatne, miękkie z tendencją do skrętu
szukam głównie objętości, utrwalania (by
nadany kształt utrzymał się w ciągu dnia) i jednocześnie nieco usztywni włosy i
sprawi, że staną się mięsiste, pogrubione. Podstawą jest właściwe strzyżenie
i jego linia. Z moimi włosami nie każdy fryzjer sobie radzi, większość starało
się uszczęśliwiać na siłę bądź trwać w rutynie i być głuchym na moje sugestie,
wszak chyba najlepiej znam swoje włosy. W każdym razie, całkiem przypadkiem
trafiłam na osobę, która po raz pierwszy opowiedziała mi o moich włosach
znacznie więcej niż sama mogłam to określić. Od tamtej pory wracam na Jej fotel
ze spokojem i radością. Niestety mieszka w Polsce. Dlaczego o tym wspominam, bo
to dzięki tej Pani sięgnęłam po spray teksturyzujący. Pokazała mi jego zalety w
użyciu, reszta stanowiła już moje indywidualne widzimisię :D Zapraszam na
recenzję Oribe Dry Texturizing Spray :)
Przy tej puli
produktów jak i suchych szamponów, pudrów i innych cudów w moim wypadku bardzo dużą rolę odgrywa reakcja skóry głowy, kolor
(nie może być barwiony, najlepiej gdy jest po prostu transparentny) i zapach
(niektóre przyprawiały mnie o prawdziwy ból głowy i był wyczuwalny przez długi
czas od aplikacji :/). Oferta Oribe stanowiła łakomy dla mnie kąsek, długo
kręciłam się wokół tych kosmetyków i sama nie wiedziałam. W końcu postanowiłam
zaryzykować, kupiłam wersję podróżną tego cacka i... przepadłam.
W zależności od
potrzeb (a właściwie od tego, jaki ma być efekt końcowy) spryskuję pasma włosów u nasady, przeczesuję palcami i tadam! Mam
krótkie włosy, więc bez większego wysiłku stają się odbite od nasady z
widocznym nadaniem objętości. Najbardziej spektakularne wykończenie utrzymuje
się przez ok. 2 miesięcy od cięcia, potem włosy stają się już coraz cięższe i
zmienia się także ich kształt, więc nie robi już takiego wow. Niemniej wrażenie optyczne i organoleptyczne
zostaje zachowane i sama też lepiej się czuję ze świadomością, że moje piórka lepiej
się prezentują. Nie są takie wiotkie, miękkie i rozproszone - coś w stylu
rozwiany włosy ;) tylko "siedzą" na miejscu i jest ich jakby więcej. Ten spray świetnie się nadaje także w roli
produktu do stylingu - np. mogę spryskać nim pasma włosów na długości i
nawinąć je na wałki bądź użyć lokówki, suszarko-lokówki z grubą szczotką.
Wszystko zależy od uczesania na jakim mi zależy. Lubię w nim zapach (bosko pachnie! i zanika po jakimś czasie), nie
pozostawia żadnego nalotu, łatwo go wyczesać, jest wydajny i nawet kontakt z
deszczem nie niszczy efektu. Po wyschnięciu włosy wyglądają nadal dobrze.
Delikatnie nabłyszcza. Nie podrażnia mojej skóry głowy, co jest dla mnie
priorytetem. Nie przesusza, nie obciąża i nie przyspiesza przetłuszczania skóry
głowy raz włosów.
Wada? Trzeba samemu nauczyć się go dozować i dopasować pod kątem posiadanych
włosów.
Czy jest niezbędny? To wszystko zależy od indywidualnych preferencji,
dla mnie to numer jeden! i nie wyobrażam sobie, by zastąpić go czymś innym bądź
zrezygnować.
Dostępny w dwóch pojemnościach: 75 ml (travel
size) £20.00 oraz 300 ml £41.00
Dla mnie warty
każdego pensa :)
Efekt końcowy po
użyciu sprayu Oribe bardzo fajnie pokazała ThePinkRoock na swoim kanale /link/ ok. 13 minuty
jeżeli nie macie ochoty oglądać całego filmiku ;)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.