Kolorówka w akcji. Valentino Beauty, Sisley, Pat McGrath, Glossier, Hourglass, Victoria Beckham Beauty


Ostatnie miesiące były zdominowane poszukiwaniem idealnego podkładu. Ze względu na problemy ze skórą, a przede wszystkim pojawiające się zmiany łuszczycowe na twarzy zależało mi na dobrym kryciu, przedłużonej trwałości bez efektu maski oraz podkreślania suchych partii, pozbawionego pudrowego wykończenia oraz koniecznie lekkiej formule. Miał być niczym druga skóra. Znaczenie miało również, by kolor stanowił idealne dopasowanie bez względu na porę roku. Nie brałam pod uwagę łączenia odcieni bądź regulowania ich przy pomocy miksera bądź innego kosmetyku.

Z jednej strony, to prawdziwe wyzwanie, ale z drugiej, patrząc na dotychczasowych ulubieńców wiedziałam, że jest to możliwe. Od razu wiedziałam, że będę celować w wykończenie matowe oraz satynowe. Poza tym łatwo jest na nie wpłynąć, choćby przez samą pielęgnację bądź dołożenie bazy pod makijaż.

Cudowne serum z witaminą C Muri Muri Beauty C Miracle /pierwsze wrażenia w pigułce/

 

Jedną z ulubionych form witaminy C jest etylowy kwas askorbinowy (3-0-Ethyl Ascorbic Acid) dlatego też, od dawna z chęcią poznaję produkty, które go zawierają. Poza samą formą ważne jest dla mnie stężenie oraz sama konsystencja. Priorytetami są: formuła oraz kosmetyczna elegancja. C Miracle zainteresowało mnie na długo jeszcze przed zapowiadaną premierą, gdy Adrian Świderski (właściciel Muri Muri) opowiadał o nim na jednym z lajwów. Już wtedy wiedziałam, że będę chciała je poznać. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Zapraszam do dalszej części tekstu.

Akcja zerowanie. Minirecenzje w pigułce. Część czwarta.


Niebawem minie pierwszy kwartał tego roku więc jest to idealna okazja na kolejne zestawienie w ramach Akcji zerowanie. Tradycyjnie, powtarzające się kosmetyki mają dodane linki do recenzji i omówień. Pozostałe zaś przybliżam w skróconej wersji. Z kolei te, które zasługują na osobne omówienie, podsumuję w kilku słowach. Zapraszam! :)

Subiektywny ranking oferty Skin Science: od moich hitów po (nie)zbędne produkty!

 


Po kilku miesiącach stosowania kosmetyków Skin Science, z przyjemnością podzielę się moimi spostrzeżeniami. Chciałbym wyróżnić te, które mnie zachwyciły, jak i te, które moim zdaniem nie są niezbędne w mojej pielęgnacji. Oczywiście, pamiętajcie, że to tylko moja subiektywna opinia, oparta na własnych potrzebach i kondycji mojej skóry.

Bioup Eliksir rewitalizujący MANGO ENERGY – serum nawilżające i rozświetlające

Przede wszystkim jest to dobre serum odżywcze, które najbardziej docenią skóry suche, przesuszone, borykające się z problemem odwodnienia. Jednym słowem to serum stworzono dla skór, które nie mają ustabilizowanej bariery hydrolipidowej, ale wymagają lekkich konsystencji bez nadmiernego obciążania (w pełnym schemacie rzecz jasna).

Mój hit - Veoli Botanica Blend The Perfection: perfekcyjna gąbka do makijażu


Dwa lata temu postanowiłam wypróbować gąbkę Veoli i od razu się w niej zakochałam. Tak bardzo, że zrezygnowałam z zakupów mojego dotychczasowego ulubieńca, Beauty Blendera. Przeważnie wybierałam go w wersji czarnej, ale czasem sięgałam po inne kolory. Mimo to, Blend The Perfection przerosła go pod wieloma względami.

Pędzle Kozłowski oraz Bikor: Krótki przewodnik

Nie miałabym okazji zakupu pędzli z polskiej firmy Kozłowski, gdyby nie mój nabytek - kultowy pędzel do Ziemi Egipskiej, Bikor Pro Brush N°1 for Egyptische Erde. Długo zastanawiałam się nad jego zakupem, nie mając dostępu do salonu stacjonarnego, a informacji w Internecie było niewiele. Ostatecznie postanowiłam kupić go w ciemno, z zamiarem zobaczenia, co z tego wyniknie.

M Brush by Maxineczka - czy kupiłabym ponownie? /recenzja/

 

W tym roku minie 9 lat od czasu premiery marki M Brush, za którą stoi Maxineczka. Jest to idealna okazja do przeglądu moich zakupów, ponieważ poza pierwszym zestawem pędzli tuż po premierze dokupiłam kilka z kolejnej serii Burgundy Collection. W podsumowaniu skupię się na pędzlach używanych regularnie. Opowiem również o zdublowanych egzemplarzach, które zostawiłam w Polsce, by nie wozić ich niepotrzebnie ze sobą. Co nie zmienia faktu, że na przestrzeni ostatnich lat i tak zabieram ze sobą najbardziej ulubione, niekoniecznie pochodzące z M Brush. O tym opowiem przy innej okazji.

BK Beauty – nowa jakość w świecie pędzli!


Długo przyglądałam się firmie BK Beauty, która wystartowała w 2019 roku ze swoją ofertą. Założycielką jest Lisa J, która prowadzi między innymi popularny kanał na YT /KLIK/ i osobom, które śledzą ją w Internecie jest dobrze znana. Początkowo nie byłam przekonana do większych zakupów i głównym powodem były dwa modele, które powstały przy współpracy z Angie Hot&Flashy.

Mowa o:

A507 Angie Hot&Flashy Angled Blush

A506 Angie Hot&Flashy Concealer

Moją uwagę przyciągnęły kształty oraz ich budowa. Teoretycznie tego typu pędzli jest dużo, sama też posiadam kilka, ALE jak zwykle to bywa, liczą się detale. Angie w swoim filmiku szczegółowo omawiała skąd ten wybór i jakie ma spełniać zadanie. Poczułam mocne zaciekawienie. Przez cały ten czas zerkałam na różnego rodzaju prezentacje, omówienia i recenzje. Ostatecznie zdecydowałam się na zakupy, potem następne oraz kolejne. A to jeszcze nie koniec. Na obecnym etapie chcę podsumować pędzle, które mam i dlaczego wiem, że to nie koniec zakupów.

Czy istnieje brązer idealny? Zbliżenie na ofertę Hourglass

Na fali poszukiwań nowego faworyta na miejsce Kevyn Aucoin The Celestial Bronzing Veil Tropical Days/warm bronze /recenzja/, którego niestety produkcja została zakończona i po cichu zniknął z oferty firmy wybrałam pudry Hourglass. Kilka miesięcy temu na Instagramie zrobiłam wstępne omówienie pod kątem Ambient Lightning palette Volume II, w której moją uwagę przyciągnął Golden Bronze Light za sprawą Temptalii. Jak się potem okazało nie do końca te produkty mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, dlatego też poszukiwania trwały dalej. Z kolei świąteczna edycja palet Hourglass „odkryła” pełen wymiar Hourglass Ambient Lighting Powder w odcieniu Transcendent Light (warm sienna). Nie śledziłam na bieżąco informacji w tym zakresie i nie wiedziałam, że limitowany odcień Transcendent Light, który po raz pierwszy pokazał się w 2022 roku w Hourglass Ambient Lighting Edit Unlocked Tiger Palette Holiday jest teraz dostępny jako pełnowymiarowy produkt. Nie muszę chyba mówić, JAK bardzo mnie to ucieszyło.