Atutem jest zapach-obledny:) niczym delicje czekolada z pomarancza! i tutaj koncza sie zalety....opakowanie malo praktyczne,nie zawsze pod reka mam pedzelek a nakladanie palcem nie zawsze jest higieniczne.Poza tym balsam nadaje nieco koloru wiec lepiej siegnac po lusterko;)
Fajnie nawilza,zmiekcza skore ust i utrzymuje je w dobrej kondycji ale jest to zdecydowanie pielegnacyjny gadzet;)
Powtorki nie bedzie....
1 komentarz:
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no właśnie, a propos ciekawych nazw ;D
OdpowiedzUsuńwiesz co, na pewno jak lush się otworzy to będę ciekawa i tam pobiegnę, ale z drugiej strony to wiesz, ceny też pewnie będą polskie a nie takie jak wszędzie indziej (proporcjonalnie)