Aquolina Blue Sugar EDT
4 komentarze:
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
coraz bardziej nie mogę się doczekać, aż go osobiście wyniucham :slina: Kusisz, ojjj, kusisz :D :*
OdpowiedzUsuńAnnieee
Aniu:)jeszcze troche i bedziesz cieszyla sie w pelni BS-mam nadzieje,ze spodoba Ci sie bo to naprawde warta uwagi kompozycja:)W poniedzialek przesylka poleci do Ciebie z pewnym upominkiem:)))
OdpowiedzUsuńTestowałam niedawno - właśnie zachęcona Twoim opisem. Wyszła na mnie tak koszmarna spalenizna, że gdybym mogła, chyba poszłabym się umyć. Jeśli to karmel, to na mnie niemiłosiernie "zjarany". Szkoda...
OdpowiedzUsuńMialam okazje poznac Blue Sugar na meskiej skorze i....okazaly sie nie do przejscia ;/ Moze to tez kwestia obecnej aury-w kazdym razie damy mu szanse jak zapanuja chlodne dni-moze tez wtedy dasz sie przekonac na testy?;)
OdpowiedzUsuńPanujace temperatury ogolnie zniechecaja mnie teraz do testowania wszelkich slodziakow;)