Zdecydowalam sie na ten krem poniewaz bardzo lubie wyciag z nagietka we wszelkiej masci kosmetykach pielegnacyjnych:)Skladowo prezentowal sie nad wyraz dobrze i...wpadl do koszyka.
Konsystencja jest gesta i tresciwa ale krem bardzo ladnie sie wchlania,zostawiajac uczucie ukojenia oraz nawilzenia.Nie podoba mi sie dosc intensywny i meczacy zapach,ktory nie ma NIC wspolnego z nagietkiem...wydawalo mi sie,ze z czasem przywykne do niego ale nie bardzo;/ na szczescie w kontakcie ze skora dosc szybko traci na trwalosci.Wydajny -nie oszczedzam go jakos specjalnie a ubytek jest malo zauwazalny;)
Producent przeznaczyl krem do uzycia na dzien i na noc-dla mnie poki co to,typowy krem na noc.Na dzien jest zbyt ciezki-no chyba ze pojawia sie mrozy to wtedy bede mogla sie wypowiedziec jak bedzie sie spisywac pod makijazem i w starciu z Natura;)
Stosowany na noc sprawia,ze skora rano jest swietnie nawilzona-zero poczucia jakiegokolwiek dyskomfortu,promienna z wyrownanym kolorytem.
Nakladany pod oczy nie migruje i nie podraznia.Nie mam wiekszych problemow z okolica oczu ale nie zawsze mi sie chce siegac po typowy specyfik wiec wykorzystuje to czego aktualnie uzywam i moge stwierdzic,ze dobrze sobie radzi z okolica oczu pod katem nawilzenia,odzywienia i natluszczenia.
Podsumowujac-jestem zadowolona z zakupu i na pewno go powtorze:)
Nie przepadam A ciezkimi kremami, tego akurat nie mialam ale ostatnio odkrylam krem nawilajacy na dzien z avene spf 20 ktory wchlania sie blyskawicznie nawet nie zdaze go dokladnie wsmarowac a juz go nie ma, magia chyba :)
OdpowiedzUsuńU mnie kremy Avene nie sprawdzaja sie(sa zbyt lekkie-w taki sposob jak opisujesz tzn.blyskawicznie sie wchlania) ;/ i niestety ale potrzebuje takiego,ktory bedzie odczuwalnie nawilzac i zostawic warstwe ochronna.
OdpowiedzUsuńNagietka chyba wypróbuję bo moja skóra ostatnio domaga się nawilżenia, nawilżenia i jeszcze raz nawilżenia ;D
OdpowiedzUsuńWiele firm jeżeli chodzi o krem pod oczy, stosuje tą samą formułę co do kremu na dzień tylko w lżejszej konsystencji- ot takie małe oszukaństwo ;) Dlatego nie miej wyrzutów sumienia, że wklepujesz zwykły do twarzy ;) Jeżeli Ci pasuje to nie ma się czym przejmować :D Dodam, że Ja na dzień uwielbiam emulsje z Olay- mam skóre mieszaną i nie potrzebuję dużego nawilżenia, więc u mnie sprawdzają się fantastycznie, szczególnie pod makijaż ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
o, a to ciekawe.
UsuńRozważę go pewnie, jak już mi się skończy ten okropny Olay, który wcisnęła mi pani w Supherpharmie!
OdpowiedzUsuńMam przyjemność przyznać Twojemu blogowi "One Lovely Blog Award" :) Za całokształt wspaniałości, które na nim zamieszczasz. Szczegóły znajdziesz tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://katalina-sugarspice.blogspot.com/2010/11/one-lovely-blog-award.html
nie wiem czy miałam próbkę gdzieś czy tylko mi się przyśniło...
OdpowiedzUsuńmogłabym kiedyś spróbować.
A może planowałaś nabyć? bo ja też tak czasem mam:)
Usuń