L'oreal Double Extend Lash Boosting Serum
Pojemność-Baza(5,2 ml),Tusz(5,0ml)
Pierwsza maskara, która stymuluje wzrost rzęs.Jest ich więcej i są pełniejsze już po miesiącu, a od razu 80% dłuższe.
Krok 1: baza z serum stymulującym wzrost. Stymuluje wzrost, wzmacnia, uzupełnia rzęsy
Krok 2: maskara ultra - wydłużająca. Extend Lash Boosting Serum (Tusz z bazą 2 w 1 stymulujący wzrost rzęs)
Tyle opisu wg producenta:-)Skusilam sie na te maskare poniewaz lubie bazy L'oreala i po czesci spodziewalam sie powtorki po Volume Shocking niestety jednak jest inaczej.Nie jest zle.Inaczej pod tym katem,ze tusz nalozony na baze zostawia ladny,naturalny efekt-idealny look na dzien.Na mnie wrazenia nie robi;) choc plusem jest wygodna i bezproblemowa aplikacja-wszystkie rzesy sa podkreslone i wyczesane.Dwie warstwy widocznie zageszczaja ale nie jest to spektakularny widok.
Grube i geste szczoteczki fajnie czesza rzesy jednak przez to,ze sa niczym 2w1 utrudniaja wygodna aplikacje-wolalabym aby szczoteczki byly wyciagane a pojemniki scalone ze soba tak jak w przypadku VS.
Dzialanie bazy?trudno jest mi ocenic poniewaz nie uzywam jej regularnie,na pewno dobrze wspolpracuje z innymi maskarami,dobrze sie ja pokrywa tuszem i pomimo,ze jest biala nie ma mowy o przeswitach spod tuszu-to jest wazne.
Czy kupilabym ponownie?Nie wiem,moze gdybym potrzebowala tuszu dziennego bez wiekszych wymagan a o dobrej trwalosci to pewnie tak;) wiec moge go polecic osobom o takich wymaganiach plus dla posiadaczek naturalnych dlugich i gestych rzes bo wtedy DE pieknie podkresli ich naturalna urode:-)jednak lubie poznawac nowe mozliwosci maskar i do L'oreala Double Extend juz nie wroce.
Pojemność-Baza(5,2 ml),Tusz(5,0ml)
Pierwsza maskara, która stymuluje wzrost rzęs.Jest ich więcej i są pełniejsze już po miesiącu, a od razu 80% dłuższe.
Krok 1: baza z serum stymulującym wzrost. Stymuluje wzrost, wzmacnia, uzupełnia rzęsy
Krok 2: maskara ultra - wydłużająca. Extend Lash Boosting Serum (Tusz z bazą 2 w 1 stymulujący wzrost rzęs)
Tyle opisu wg producenta:-)Skusilam sie na te maskare poniewaz lubie bazy L'oreala i po czesci spodziewalam sie powtorki po Volume Shocking niestety jednak jest inaczej.Nie jest zle.Inaczej pod tym katem,ze tusz nalozony na baze zostawia ladny,naturalny efekt-idealny look na dzien.Na mnie wrazenia nie robi;) choc plusem jest wygodna i bezproblemowa aplikacja-wszystkie rzesy sa podkreslone i wyczesane.Dwie warstwy widocznie zageszczaja ale nie jest to spektakularny widok.
Grube i geste szczoteczki fajnie czesza rzesy jednak przez to,ze sa niczym 2w1 utrudniaja wygodna aplikacje-wolalabym aby szczoteczki byly wyciagane a pojemniki scalone ze soba tak jak w przypadku VS.
Dzialanie bazy?trudno jest mi ocenic poniewaz nie uzywam jej regularnie,na pewno dobrze wspolpracuje z innymi maskarami,dobrze sie ja pokrywa tuszem i pomimo,ze jest biala nie ma mowy o przeswitach spod tuszu-to jest wazne.
Czy kupilabym ponownie?Nie wiem,moze gdybym potrzebowala tuszu dziennego bez wiekszych wymagan a o dobrej trwalosci to pewnie tak;) wiec moge go polecic osobom o takich wymaganiach plus dla posiadaczek naturalnych dlugich i gestych rzes bo wtedy DE pieknie podkresli ich naturalna urode:-)jednak lubie poznawac nowe mozliwosci maskar i do L'oreala Double Extend juz nie wroce.
Nie jestem przekonana do tych maskar, jakoś wolę z jednym końcem.
OdpowiedzUsuńMascara na mnie również nie robi zbyt dużego efektu i raczej bym jej drugi raz nie kupiła :) świetny opis i całkowicie się z nim zgadzam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam także do mnie:
http://beauty-fashion-shopping.blogspot.com/
W życiu nie miałam maskary z bazą :) Zresztą nie narzekam na rzęsy, mam długie i mocne na szczęście. Potrzebują jedynie objętości, a skoro ten produkt, jak piszesz, tego nie daje, to chyba nie jest wart mojego zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie - blog o modzie
dodaje do obserwatorów i liczę na to samo ;P
uwielbiam maskary dwufazowe :D
OdpowiedzUsuńOsobiscie bardzo lubie dwufazowe mascary a najbardziej dobre bazy i tutaj Volume Shocking byl rewelacyjny pod tym katem:D Do tego stopnia,ze wyparl ulubiona baze z Shiseido jednak teraz coraz trudniej o dostep do tego tuszu,szczegolnie w pierwotnej wersji.
OdpowiedzUsuńTym razem mamy poprawna maskare i baza ma inne zadanie niz to z jakim sie spotykalam do tej pory ale...nie grymasze.Wielkiej milosci z tego nie bedzie;)choc gdybym miala dostac ja powtornie to czemu nie;)
Zdecydowanie lubie tusze,ktore nadaja objetosci oraz wizualnie zageszczaja rzesy ale L'oreal broni sie tutaj tym,ze dobrze wyglada solo i na szybki poranny makijaz jest w sam raz.
Wybor zalezy od Was i Waszych preferencji:-)
Nie jestem do końca przekonana do tego typu mascar. Miałam kilka i jakoś nie pomagały zbytnio moim rzęsom. Jednak nie mogę się "rzucać", L'Oreala nie próbowałam. Byż może przyjdzie na to czas wkrótce.
OdpowiedzUsuńNo niestety ja też nie przepadam za tego typu tuszami. A zastanawiałam się nad tym L'orealem, teraz wiem, że go nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńRaz miałam dwufazową maskarę i skończyło się na tym, że... bazy nigdy nie użyłam. :P
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
betti400
zgadzam sie z Twoja recenzja w 100% :)
OdpowiedzUsuń