"Najnowsza linia mydeł w kostce Luksja Nostalgia nawiązuje do znanych na całym świecie mydeł marsylskich, o tradycyjnej recepturze opartej na olejach roślinnych. W skład mydeł marsylskich wchodzą naturalne ekstrakty roślinne, takie jak np. lawenda, rozmaryn, róża, fiołek, bazylia, drzewo herbaciane i wiele innych. Posiadają właściwości lecznicze, pielęgnacyjne oraz regenerujące.
Mydła Luksja Nostalgia również produkowane są z olejów roślinnych - palmowego i kokosowego. Zawierają w swoim składzie naturalne olejki eteryczne min: olejek lawendowy, tymiankowy, pomarańczowy, cytrynowy i wiele innych. Nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego i sztucznych barwników. Wysoka zawartość składników naturalnych czyni je delikatnymi dla Twojej skóry.
Luksja Nostalgia to mydła szlachetne i delikatne. Opakowanie nawiązuje do tradycyjnych mydeł z dawnych lat, kiedy to bez obaw sięgaliśmy po kostkę mydła wiedząc, że zawiera w 100% oleje pochodzenia roślinnego i jest przyjazna dla naszej skóry.
W skład linii wchodzą trzy warianty zapachowe:Luksja Olive Extra Virgin,Luksja Lavender Hill,Luksja Verbena Tree
Olejek lawendowy, nadający aromat mydłu Luksja Lavender Hill, działa na zmysły, przywraca wewnętrzna równowagę i uspokaja. Znany jest również ze swych właściwości łagodzących, odświeżających i tonizujących skórę. Oliwka z oliwek, zawarta w mydle Luksja Olive Extra Virgin wspomaga naturalne nawilżenie skóry, jest naturalnym źródłem witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki swoim właściwościom regeneruje, wygładza i łagodzi podrażnienia skóry. Luksja Verbena Tree posiada w swoim składzie olejki ziołowe i cytrusowe. Olejek tymiankowy jest znany z działania antyseptycznego i oczyszczającego na skórę podczas gdy olejek cytrynowy i pomarańczowy działa pobudzająco i odświeżająco. Mydła Luksja Nostalgia zostały przetestowane dermatologicznie."
Mydła Luksja Nostalgia również produkowane są z olejów roślinnych - palmowego i kokosowego. Zawierają w swoim składzie naturalne olejki eteryczne min: olejek lawendowy, tymiankowy, pomarańczowy, cytrynowy i wiele innych. Nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego i sztucznych barwników. Wysoka zawartość składników naturalnych czyni je delikatnymi dla Twojej skóry.
Luksja Nostalgia to mydła szlachetne i delikatne. Opakowanie nawiązuje do tradycyjnych mydeł z dawnych lat, kiedy to bez obaw sięgaliśmy po kostkę mydła wiedząc, że zawiera w 100% oleje pochodzenia roślinnego i jest przyjazna dla naszej skóry.
W skład linii wchodzą trzy warianty zapachowe:Luksja Olive Extra Virgin,Luksja Lavender Hill,Luksja Verbena Tree
Olejek lawendowy, nadający aromat mydłu Luksja Lavender Hill, działa na zmysły, przywraca wewnętrzna równowagę i uspokaja. Znany jest również ze swych właściwości łagodzących, odświeżających i tonizujących skórę. Oliwka z oliwek, zawarta w mydle Luksja Olive Extra Virgin wspomaga naturalne nawilżenie skóry, jest naturalnym źródłem witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki swoim właściwościom regeneruje, wygładza i łagodzi podrażnienia skóry. Luksja Verbena Tree posiada w swoim składzie olejki ziołowe i cytrusowe. Olejek tymiankowy jest znany z działania antyseptycznego i oczyszczającego na skórę podczas gdy olejek cytrynowy i pomarańczowy działa pobudzająco i odświeżająco. Mydła Luksja Nostalgia zostały przetestowane dermatologicznie."
Zrodlo tekstu-http://www.publikuj.org/luksja_nostalgia_powrot_do_naturalnego_piekna_12102.html
Kiedy zobaczylam te mydelka w Rossmannie nie bylabym soba gdybym nie zdecydowala sie na zakup;)Zapach byl delikatnie wyczuwalny przez opakowanie wiec wzielam Lawende,Oliwke i Werbene.Poza tym swietna szata graficzna przyciaga oko-czasem daje sie uwiesc takim dodatkom;)
Duza kostka bo ma 200g jest troche nieporeczna podczas uzycia,jest srednio wydajna poniewaz w dosc szybkim tempie zauwazylam ubytek;) Wersja lawendowa zawiodla mnie,zapach malo co wspolnego z aromatyczna lawenda a podczas kontaktu z woda staje sie...bardzo mydlany,srednio mi to odpowiadalo.Z ulga wykonczylam i powtorki nie bedzie
.Jednak Oliwka i Werbena bardzo mile mnie zaskoczyly pod katem zapachowym i jezeli mialabym sie zdecydowac ponownie to na pewno ktores z nich wpadnie do koszyka:D
Zaleta jest fakt,ze skora po uzyciu byla przyjemnie gladka bez uczucia sciagniecia ale daleko im do mojego ulubienca z Lusha Sultana of Soap.....wiec ostateczny werdykt to 2,5/5
Moglo byc lepiej;)
Tak prezentuje sie sklad wersji lawendowej -przyznam sie,ze zapomnialam obfocic reszte a teraz juz nie mam z czego;)Skladowo nie jest zle ;)
nie lubię mydeł, o wiele bardziej pasują mi żele pod prysznic czy mydła w płynie. tradycyjna kostka bardzo rzadko gości w mojej łazience.
OdpowiedzUsuńbardzo sympatycznie wyglądają te mydełka, może w chwili słabości się skuszę :)
mydła są takie tajemnicze.. moim zdaniem ;D
OdpowiedzUsuńjuz dawno takiego kostkowego nie mydla nie stosowalam ale mam z dzienstwa [jestem przed 30tka wiec to odlegle wspomnienie] wspomnienie mydel FA ktore niesamowicie pachnialy .
OdpowiedzUsuńz tych wybralabym to cytrusowe. lawenda i oliwka to nie moje klimaty ;)
oliwka!!! muszę mieć to mydło! :)
OdpowiedzUsuńja aktualnie przeżywam zachwyt mydełkami tuli :)
OdpowiedzUsuńa te mydełka luksji ślicznie wyglądają... :-)
ja jednak stawiam na żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńskładowo może najgorzej nie jest, ale cudów nie ma, jeszcze ten PG nie wiedzieć po co - wykreślam to mydło z mojej wish-listy ;)
OdpowiedzUsuńtez pamietam mydelko Fa:)
OdpowiedzUsuńKostkowych nie uzywam praktycznie wcale, ale te maja piekne opakowania
masz gdzies opisane mydelka z lusha ?
OdpowiedzUsuńRzadko używam mydełek w kostce, ale jeśli gdzieś je spotkam to pewnie się skuszę :) szkoda mi tej lawendy, bo uwielbiam jej zapach, ale za to werbena mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńLubię takie opakowania retro, ale samych mydeł to praktycznie nie używam (prócz alep do twarzy). Jeśli miałabym kupić to na pewno oliwkowe i werbenowe, lawendy nie cierpię ;P
OdpowiedzUsuńTeraz jestem w fazie Original Source, m.in. za Twoją sprawą Hexx ;-) Płyn do kąpieli -czekolada i mięta oraz miętowy żel - przepadłam!
Rzadko kiedy używam tradycyjnych mydeł w kostce, jakoś zawsze bardziej mnie ciągnęło do emulsji, ewentualnie jeśli juz kostka, to kremowa Dove, ale chętnie bym spróbowała tego mydełka z werbeną :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę interesująco, chociaż mydła używam tylko do rąk;)
OdpowiedzUsuńnapalalam sie na te mydla, myslalam ze jak tak reklamuja nostalgicznie to bezdzie to naturalme mydlo, a tu zonk. Sporo w nich rzeczy, ktorych mydla nie potrzebuja i poc holere mydlo konserwowac? Rozumiem, skoro w nich chemie wsadzili to pewnie przez to same oleje i zasade sodowa nie trzeba konserwowac. No i olej palmowy zawieraja, a ja chyba bede odpuszczac sobie zakup produktow z tym olejem, bo jego pozyskiwanie/produkcja szkodzi lasom deszczowym. U mnie niektore osoby produkujace madla recznie robione zrezygnowaly z tego oleju i dostaly ich sklepy specjlana odznake, ze ich produkty nie zawieraja tego oleju i sa bezpieczne dla srodowiska naturalnego.
OdpowiedzUsuńPoza tym jestem wielka fanka mydla Aleppo, chodz i na te kolroowe recznie robione tez sie czasami skusze. Od kiedy uzywam spoworotem mydel, moja skora ma sie dobrze, bo po latach uzywania zeli dostawalam jakiegos uczulenia, wysypki i nawet w upaly musialam smarowac tlustymi balsamami cialo, a i tak ulga byla na 30 min, swiad powracal i skora nadal byla sucha jak wiorek.
Pozdrawiam moni
Ja też nie przepadam za mydłem w kostce, więc jakoś mnie nie kusi ;) Ale fakt - ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńMi tez te mydelka wpadly w oko w Rossmanie:) Juz wiem zeby nie brac lawenoego:)
OdpowiedzUsuńSzukałam tych mydełek w Rossmannie ale kurcze jakoś nie mogłam znaleźć.Może jeszcze nie ma u mnie...
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
http://kosmetyczny-kuferek-burn.blogspot.com/2011/04/sunshine-award-wyroznienie-post-nr-50.html
Ja mydełek używam przeważnie do mycia rąk, więc pewnie skuszę się na któreś po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńEnsepeunse,
OdpowiedzUsuńmydelka z Lusha sa pod etykieta-Lush:)opisalam wszystkie,ktore uzywalam:)
Mysia,April
nawet jezeli lubisz kostke do mycia rak to warto sie skusic:)Mnie sie coraz bardziej podoba Oliwka a mysle,ze Werbena bedzie trafionym orzezwieniem na upalne lato;)
Burn-it-up,
dziekuje za tag-a:*
U mnie w Rossie jakos specjalnie nie sa one wyeksponowane,na dodatek na dolnej polce....wiec moze i u Ciebie sie znajda:)
Kleopatre,
jezeli lubisz mocny,nasycony i aromatyczny zapach lawendy to naprawde odradzam te wersje;)bo wiadomo,ze wszystko zalezy od upodoban....
Greatdee,
noo....musze przyznac,ze pierwsze co,to opakowanie ktore przyciagnelo moja uwage:D
Moni,
niestety obietnice producenta nie sa zachowane...i skladowo nie jest zadna rewelacja ale wiesz,ze lubie mydlo w kostce i nie moglam sobie odmowic tej przyjemnosci.
W kazdym razie poznalam i zaleczylam mola;)))
Katalino,
przyznam sie,ze mam duza slabosc do kostki Dove i czesto do niej wracam:)uwielbiam jej zapach!
Idalio,
masz racje opakowanie jest retro i...takie gadzeciarskie,dalam sie zalapac:)))
Jezeli chodzi o OS to szykuje post o plynach do kapieli,uwielbiam czekoladowo-mietowe:)))takze fajnie,ze kuszenie okazalo sie owocne:)))
SheWoman,
mnie takze szkoda lawendy....:(
Agata Ma Nosa,
ojjj ta tez dobrze pamietam mydelka Fa :)))
Kotwilka,
masz racje ale ja od jakiegos czasu odpuscilam skladowo tzn.fajnie jest wiedziec czego sie uzywa,jaki ma wplyw itd.ale poznalam takze potrzeby mojej skory i nie jestem juz tak ortodoksyjna jak kiedys;)
Simply,
ja mam ogolnie fiola na punkcie kazdych myjadel:D
Czarodzielnica,
w takim razie musze zglebic temat:)Koniecznie!
A.
oliwke uzywam aktualnie i bardzo mi sie podoba:)
Smieti,
jezeli stawiasz na cytrusy to koniecznie werbena:)))
Stri-linga,
mnie one takze sie bardzo podobaja:)))
Ada,
mysle,ze zele/plyny itd.sa o wiele bardziej praktyczne w uzyciu i to jest duza zaleta:)
Pozdrawiam serdecznie!
Hexx, co do OS'owego płynu czekolada - mięta mądrym było umieszczenie informacji na odwrocie "Nie spożywać" :D:D:D:D pachnie obłędnie! No zakochałam się po prostu, wielkie dzięki za skuszenie! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawende hmmm:)
OdpowiedzUsuńChyba sie skusze, boje sie ze moze podraznic lub wysuszyc mi skore:( ale nawet do mycia rak sie skusze:)
Widząc te zdjęcia byłam pewna, że to jakieś "zagramaniczne" mydełka, a tu proszę, dostępne w PL. Szata graficzna na pewno przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuń