GRASHKA LENGTHENING MASCARA Tusz wydłużający do rzęs
to nadający rzęsom maksymalną długość kremowy tusz do rzęs, dbający również o ich odpowiednie podkręcenie oraz pogrubienie.
Formuła zapewnia, że przy aplikacji tusz nie pozostawi grudek, daje także pewność wyjątkowo trwałego efektu i zapobiega kruszeniu się.
Specjalna szczoteczka zwana 'małym gigantem' gwarantuje perfekcyjną aplikację tuszu nawet w mało dostępnych dla innych szczoteczek, kącikach oczu.
Zawiera specjalnie dobrane składniki - witaminę E, D-Panthenol oraz ekstrakt z bambusa - chroniące przed utratą nawilżenia, działaniem wolnych rodników oraz łamaniem się rzęs.
Formuła tuszu zapewnia także optymalne odżywienie, elastyczność, wzmocnienie oraz regenerację rzęs.
Produkt jest odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Nie zawiera parabenów.
Został przetestowany dermatologicznie oraz oftalmologicznie.
Pojemność: 8ml.
Kolor: czarny
INGREDIENTS:
AQUA, SORBITAN OLIVATE, CERA CARNAUBA, ORYZA SATIVA CERA, STEARIC ACID, VP/VA COPOLYMER, GLYCERIN, HYDROXYETHYLCELLULOSE, VP/HEXADECENE COPOLYMER, SORBITOL, AMINOMETHYL PROPANOL, TOCOPHEROL, BIS-PEG/PPG-16/16 PEG/PPG-16/16 DIMETHICONE, DIMETHICONE, PPG-17/IPDI/DMPA COPOLYMER, PANTHENOL, ISOPROPYL MYRISTATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BAMBUSA VULGARIS LEAF/STEM EXTRACT, PHENOXYETHANOL, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, CI 77499
Opis pochodzi ze strony KLIK!
Tusz trafil w moje rece dzieki Panu Marcinowi ze sklepu Igruszka.pl-http://www.igruszka.pl/ i przyznam sie,ze bylam nieco sceptycznie nastawiona do testow,moze po czesci dlatego,ze tak naprawde nie przekonuja mnie maskary wydluzajace;)szukam przedewszystkim objetosci i pogrubienia.Mialam okazje poczytac o tuszu w roznych miejscach ale zadna z recenzji nie zachecila mnie by przekonac sie na wlasnej skorze:D Co jakis czas wracalam myslami do Grashki i....nie potrafilam sie zdecydowac wiec kiedy pojawila sie taka okazja,stwierdzilam czemu nie;)
Pierwsze co mnie zachwycilo to....szczoteczka-prezentuje sie tak:
gdybym miala okazje wczesniej obejrzec jak sie prezentuje to nie byloby dumania,tylko zakup:D a teraz wyjasniam dlaczego.Bardzo lubie takie niepozorne szczoteczki,przypominaja mi Styliste Avonu,ktorym pieknie mozna bylo modelowac nawet te trudno dostepne rzesy;)w tym przypadku jest podobnie.Nie ma obawy,ze zbyt duza ilosc tuszu znajdzie sie na aplikatorze bo nabiera sie dokladnie tyle ile trzeba.bardzo ladnie podkresla rzesy,nie tylko optycznie wydluzajac ale w moi przypadku pojawia sie widoczne zageszczenie.Sprawdza sie obietnica producenta!i moze nie jest to mega spektakularny widok jednak na co dzien,kiedy rano mam malo czasu na mkijaz i cenie sobie proste rozwiazania-maskara spisuje sie rewelacyjnie.Nie obciaza rzes,delikatnie je podkreca-czego chciec wiecej?
Kolejnym atutem jest brak osypywania sie i kruszenia,bardzo latwo sie zmywa-nie sprawia wiekszych trudnosci wiec starczy mleczko chociaz ja i tak z przyzwyczajenia siegam po dwufaze.Nie podraznia i to jest spory plus bo czasami zdarza mi sie,ze tusz dostanie sie do oka podczas malowania i spora ilosc maskar potrafi zafundowac podszczypywanie-tutaj tego nie ma.
Konsystencja jest przyjemnie kremowa,gladko rozprowadza sie na rzesach.Kiedy przedobrze to musze je wyczesac;) ale ogolnie jedna warstwa ladnie podkresla rzesy i czaruje ladny,naturalny makijaz.Grashka funduje Nam dobrej klasy maskare w przystepnej cenie i warto sie pokusic-osobiscie znalazlam zastepce dla MF LEE:)
Jezeli szukasz maskary dzieki ktorej chcesz cieszyc sie naturalnym i bezproblemowym makijazem oczu na co dzien kiedy rano nie masz zbyt wiele czasu to...warto siegnac po Grashke:)
4/5
Formuła zapewnia, że przy aplikacji tusz nie pozostawi grudek, daje także pewność wyjątkowo trwałego efektu i zapobiega kruszeniu się.
Specjalna szczoteczka zwana 'małym gigantem' gwarantuje perfekcyjną aplikację tuszu nawet w mało dostępnych dla innych szczoteczek, kącikach oczu.
Zawiera specjalnie dobrane składniki - witaminę E, D-Panthenol oraz ekstrakt z bambusa - chroniące przed utratą nawilżenia, działaniem wolnych rodników oraz łamaniem się rzęs.
Formuła tuszu zapewnia także optymalne odżywienie, elastyczność, wzmocnienie oraz regenerację rzęs.
Produkt jest odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Nie zawiera parabenów.
Został przetestowany dermatologicznie oraz oftalmologicznie.
Pojemność: 8ml.
Kolor: czarny
INGREDIENTS:
AQUA, SORBITAN OLIVATE, CERA CARNAUBA, ORYZA SATIVA CERA, STEARIC ACID, VP/VA COPOLYMER, GLYCERIN, HYDROXYETHYLCELLULOSE, VP/HEXADECENE COPOLYMER, SORBITOL, AMINOMETHYL PROPANOL, TOCOPHEROL, BIS-PEG/PPG-16/16 PEG/PPG-16/16 DIMETHICONE, DIMETHICONE, PPG-17/IPDI/DMPA COPOLYMER, PANTHENOL, ISOPROPYL MYRISTATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BAMBUSA VULGARIS LEAF/STEM EXTRACT, PHENOXYETHANOL, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, CI 77499
Opis pochodzi ze strony KLIK!
Tusz trafil w moje rece dzieki Panu Marcinowi ze sklepu Igruszka.pl-http://www.igruszka.pl/ i przyznam sie,ze bylam nieco sceptycznie nastawiona do testow,moze po czesci dlatego,ze tak naprawde nie przekonuja mnie maskary wydluzajace;)szukam przedewszystkim objetosci i pogrubienia.Mialam okazje poczytac o tuszu w roznych miejscach ale zadna z recenzji nie zachecila mnie by przekonac sie na wlasnej skorze:D Co jakis czas wracalam myslami do Grashki i....nie potrafilam sie zdecydowac wiec kiedy pojawila sie taka okazja,stwierdzilam czemu nie;)
Pierwsze co mnie zachwycilo to....szczoteczka-prezentuje sie tak:
gdybym miala okazje wczesniej obejrzec jak sie prezentuje to nie byloby dumania,tylko zakup:D a teraz wyjasniam dlaczego.Bardzo lubie takie niepozorne szczoteczki,przypominaja mi Styliste Avonu,ktorym pieknie mozna bylo modelowac nawet te trudno dostepne rzesy;)w tym przypadku jest podobnie.Nie ma obawy,ze zbyt duza ilosc tuszu znajdzie sie na aplikatorze bo nabiera sie dokladnie tyle ile trzeba.bardzo ladnie podkresla rzesy,nie tylko optycznie wydluzajac ale w moi przypadku pojawia sie widoczne zageszczenie.Sprawdza sie obietnica producenta!i moze nie jest to mega spektakularny widok jednak na co dzien,kiedy rano mam malo czasu na mkijaz i cenie sobie proste rozwiazania-maskara spisuje sie rewelacyjnie.Nie obciaza rzes,delikatnie je podkreca-czego chciec wiecej?
Kolejnym atutem jest brak osypywania sie i kruszenia,bardzo latwo sie zmywa-nie sprawia wiekszych trudnosci wiec starczy mleczko chociaz ja i tak z przyzwyczajenia siegam po dwufaze.Nie podraznia i to jest spory plus bo czasami zdarza mi sie,ze tusz dostanie sie do oka podczas malowania i spora ilosc maskar potrafi zafundowac podszczypywanie-tutaj tego nie ma.
Konsystencja jest przyjemnie kremowa,gladko rozprowadza sie na rzesach.Kiedy przedobrze to musze je wyczesac;) ale ogolnie jedna warstwa ladnie podkresla rzesy i czaruje ladny,naturalny makijaz.Grashka funduje Nam dobrej klasy maskare w przystepnej cenie i warto sie pokusic-osobiscie znalazlam zastepce dla MF LEE:)
Jezeli szukasz maskary dzieki ktorej chcesz cieszyc sie naturalnym i bezproblemowym makijazem oczu na co dzien kiedy rano nie masz zbyt wiele czasu to...warto siegnac po Grashke:)
4/5
Hm, wygląda całkiem fajnie, że też Wy na tych blogach mnie zawsze czymś pokusicie ;) I cena przystępna... ;)
OdpowiedzUsuńKate,
OdpowiedzUsuńblogi to ZLO;)ale maskara jest naprawde fajna i warta uwagi:)
Pozdrawiam!
hm, ja jednak stawiam na pogrubienie
OdpowiedzUsuńefekt świetny, cena też ok, więc chyba się skuszę. Mam tylko nadzieję, że u mnie na rzęsach będzie wyglądać tak jak u Ciebie...
OdpowiedzUsuńAnorexic.Candy-
OdpowiedzUsuńposzukam zaraz zdjecia gdzie moge dla porownania pokazac jak marnie wygladaja moje rzesy solo;)
Simply,
masz racje jednak poki co nie znalazlam takowej maskary,ktora spisalaby sie dobrze w szybkim uzyciu:)
Fajnie sie prezentuje :) Szczoteczka mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńTeraz nawet jest w promo z bazą Art Deco za 40 zł :D
OdpowiedzUsuńA ja zamówiłam już tusz z YR -_- chlip! A szczoteczka wygląda tak zachęcająco!
Śliczne masz oczka :D
Buziaki :*
Iwetto,
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
o warto wiedziec choc za baza ArtDeco nie przepadam akurat...
Ktory wzielas sobie tusz z YR bo ciekawi mnie ich ostatnia nowosc:)
Maus,
szczoteczka naprawde wymiata:)i dziekuje bo bardzo dobrze sprawuje sie na dni kiedy nie mam ochoty na makijaz a sam tusz do rzes jest jak najbardziej pozadany:)
No właśnie na nowość się nie połaszczyłam, bo jest to tusz wydłużający. Mi już dłuższych rzęs nie potrzeba, więc wybrałam "Tusz zwiększający objętość rzęs"- Couleurs Nature. Zobaczymy co będzie ;D
OdpowiedzUsuńA ja się z tym tuszem niebardzo polubiłam, tzn ok, ale bez szału :P
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka :) choć wolę pogrubiające masary
OdpowiedzUsuńOdwiedzilam sklep igruszka.pl i widzialam ze aktualnie trwa konkurs , a do wygrania sa tusze grashki.
OdpowiedzUsuń