Żelowe linery Elizabeth Arden prezentowałam już jakis czas temu -Bronze Pearl KILK!, Black Sand &Blue Water KLIK! dzisiaj kolej na wspaniały odcien brązu w zimnej tonacji.
ELIZABETH ARDEN Color Intrigue Gel Eyeliner with Brush - Brown to czysty, idealny brąz na jaki miałam ochotę od dłuższego czasu.
Jest na tyle ciemny, że na pierwszy rzut oka przypomina czerń ale to idealnie odzworowany kolor gorzkiej czekolady:)
Żelowa konsystencja jest w sam raz i nie odbiega jakością od poprzednich kolorów.
Nie za miękka i nie za twarda, nie zmienia sie pod wplywem używania co jest szczególnie ważne bo czasami niektóre zelowe linery maja tendencje do zasychania tak jak np.Inglot czy z Coastal Scents.
Bardzo dobra trwałość.
Kolor nie ulega zmianie, nie rozmazuje się, nie odbija.Podczas aplikacji na tyle wolno schnie, że łatwo możemy nim stopniować efekt nasycenia.Dzięki temu świetnie nadaje się do podbijania koloru cieni.
Bardzo lubię kolorówkę E.Arden i z checią daje sie skusić na coś nowego od czasu do czasu, nie żałuję zakupu i niezdecydowanym polecam:)
Pozdrawiam!
Piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda na ciemniejszy niż opisywany,ale bardzo ładny, wszystkie inne kolory poza czernią mają to,że łagodniej wyglądają na oku,nie tak dramatycznie;-)
OdpowiedzUsuńPiękna czekolada! Ostatnio zaopatrzyłam się w eyelinery Catrice (m.in, brąz), ale bliżej mu do ciemnej śliwki wymieszanej z brązem niż do takiej gorzkiej czekolady jak twoja E. Arden.
OdpowiedzUsuńciemna czekolada. mniam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, ja nawet nie kojarzyłam Elizabeth Arden z kolorówką
OdpowiedzUsuńJa mam taki czarnobrazowy kolor z Essence. Nie lubie cieplych i jasnych brazow bo mi w nich nie ladnie, wybieram wlasnie te ciemne zimne, ktore nie sa takie smoliste jak czern, chodz na pierwszy rzut oka wydaje sie ze jednak to nie braz. Taki kolor jest tez bardzo uniwersalny, mozna go uzywac do szarych cieni, granatowych itp, wlasnie przez to ze nie jest tak widoczny jak cieple, jasne brazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam moni
piekny!!♥
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kolorek. Ja nie przepadam za czernią w codziennym makijażu i lubię ją zastępować ciemnym brązem, zielenią, granatem, fioletem...
OdpowiedzUsuńTwoja tęczówka świetnie współgra z tą czekoladą :)
OdpowiedzUsuńPasuje Ci, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor, super kreska. Bardzo fajnie to wyglada i zazdroszcze umiejetnosci rysowania :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, choć mnie on przypomina czerń. Pięknie obrysowane oko.
OdpowiedzUsuńŚliczny ! :d
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor, muszę poszukac w sieci :))
OdpowiedzUsuńpodzielam zachwyt dziewczyn - śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, ciekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńoooo jaka śliczna kreska, bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze styczności z kolorówką E. Arden, ale ten liner mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńszalona! Ty mój Święty Mikołaju :))
OdpowiedzUsuńno to czekam niecierpliwie ;P
uuuuuuuuuuuuuu :D
o, a jeszcze co do obsession to nie używałam go przez wiele lat i teraz jak się nim psiknę to budzi się we mnie zwierzę. w ogóle mam jakiś inny nastrój i czuję się tak seksownie i zmysłowo. tzn nie tylko wtedy, ale ten zapach kojarzy mi się z tyloma sytuacjami, wydarzeniami, myślami, uczuciami.. że po prostu wystarczy kilka kropel i odlatuję :) noo. tak.
OdpowiedzUsuńDla mnie to faktycznie taka ciemna gorzka czekoladka :-) Ładny kolor!
OdpowiedzUsuńMam wiele linerów z Elizabeth Arden. Mam też brązowy i u mnie mimo wszystko wygląda dużo jaśniej, ale może to zależy od aplikacji i ilości produktu.
OdpowiedzUsuńBuziole.
łoooo, super :) nie wiedziałam, że EA ma takie fajne linery.. wszędzie natykam się na ich podkłady w kompakcie ;)
OdpowiedzUsuń