Polecana do pielęgnacji ust w okresie zimy - stanowi doskonałą ochronę przed nadmiernym wysuszeniem warg spowodowanym działaniem szczególnie ostrych warunków atmosferycznych (wiatr, wilgoć, skoki temperatur, słońce). Niezbędna do stosowania przed każdym dłuższym przebywaniem na powietrzu, uprawianiem sportów zimowych. Zapobiega pierzchnięciu skóry, zmniejsza skłonność do pękania naskórka. Regularnie stosowana nawilża i natłuszcza skórę poprawiając wygląd ust. Zawiera witaminę E, filtr UVB oraz wysokiej jakości składniki tłuszczowe.
Codzienna pielęgnacja moich ust to udręka;) ponieważ wciąż poszukuję kosmetyku, który będzie idealny pod każdym względem.
Od czasu do czasu trafiam na produkty warte uwagi i zostają one ze mną jednak poszukiwania trwają:D Tym razem obiektem testów stała się pomadka ochronna firmy Flos lek.
Ogólnie jestem z niej zadowolona ponieważ producent wywiązuje się z obietnic-dobrze chroni, nawilża i natłuszcza.Przy regularnym stosowaniu kondycja ust jest w dobrej formie.
Nie znika zbyt szybko i nawet kiedy mamy wrażenie, że juz jej nie ma to nadal odczuwamy działanie.Wygodny sztyft, który nie jest ani zbyt miękki czy zbyt twardy, dobrze aplikuje się na usta bez względu na warunki i co bardzo istotne! trzymana w kieszeni nie miękknie.Nie ma nic gorszego niz rozpuszczajaca sie pomadka pod wpływem ciepła.Bo w taki sposób straciłam kilka ciekawych sztyftów-podczas nakładania łamia się...
Jednak jest małe "ale"- mnie nie odpowiada jej smak/zapach-jest mydlany i syntetyczny.
Nie jestem w stanie nad tym przejść obojętnie;) i tak sobie myślę, że gdyby wypuściliby na rynek tę samą pomadkę ale bez dodatków zapachowych to wracałabym do niej bez końca:) Na dodatek jest nieco zbyt tłusta i mnie nie odpowiada taki efekt choć przebywajżc na zewnatrz dobrze chroni usta dzięki temu.Osobiście szukam czegoś subtelniejszego.
Pielęgnacyjnie 4,5/5
jednak warto zwrócić uwagę podczas dokonywania wyboru, jak reagujesz
na smak/zapach i na ile jest to ważne;)
Pozdrawiam!
Dzięki, następnym razem zwróce na to uwage ;) Mi śmieci zabrała już śmieciarka, więc nawet nie mam jak wygrzebać ich :D
OdpowiedzUsuńA zapomniałam, gdzie wtedy składałaś reklamacje?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego znalezienia swojego "ustowego" faworyta :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydlanymi zapachami, więc raczje nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa już pomadki na zimę mam kupione. Zamieściłam dziś recenzję kremu Olay na moim blogu.
OdpowiedzUsuńja też wolę coś ładniej pachnącego na ustach:)
OdpowiedzUsuńteż wiecznie poszukuję idealnej pomadki pielęgnacyjnej... może ta stanie się jedną z miliona w mojej torebce :D
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś nabędę jak spotkam, bo lubie zimą porządne sztyfty do ust:)
OdpowiedzUsuńDzięki Hexx :*
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że floslek ma pomadki
OdpowiedzUsuńOstatnia zima upłynęła pod znakiem tej pomadki, bardzo ja polubiłam :)
OdpowiedzUsuń