Swiateczna pora zbliza sie ku koncowi, okres blogiego
lenistwa niebawem zamieni sie w codzienne, zwyczajne zycie.Dla tych, ktorzy nie
wiedza zmienilam miejsce zamieszkania.Tydzien temu wrocilam do UK na dobre i na
zle.Doslownie:D Bardzo ciesze sie z nadchodzacych zmian imam nadzieje, ze Nowy Rok stanie sie tym
czego pragne.Bo przeciez nie zawsze jest mozliwy totalny start od zera i
zaczynanie wszystkiego od nowa tymbardziej, ze zawsze kojarzylo mi sie to z
ucieczka...Tym razem jest inaczej, zostaly zakonczone definitywnie pewne sprawy
i poczulam sie naprawde wolna!
