Parę miesięcy temu na terenie UK pojawiła się oferta BB kremu ze strony Garniera i chociaż BB kremy mnie nie wciągnęły to byłam bardzo zaciekawiona na ile udało się to Garnierowi.
Producent zapewnia, że krem wygładzi rysy twarzy, rozświetli cerę, zapewni 24 godzinne nawilżenie, ukryje niedoskonałości. Dostępny w dwóch odcieniach Light i Medium. Czy stanie się konkurencją dla azjatyckich BB kremów? Czy każdy znajdzie coś w nim dla siebie? Spróbuję przybliżyć Miracle Skin Perfector w sposób subiektywny ale mam nadzieję, że pomocny.
Opakowanie to klasyczna tuba, która ma pojemność 50 ml, nie ma większych problemów podczas aplikacji choć kiedy jesteśmy w połowie opakowania może pojawic się kłopot z wydobyciem ponieważ formuła Miracle Skin Perfector jest dość gęsta i treściwa. Patrząc już na sam skład wiedziałam, że nie będzie to typowy produkt dla wszystkich. Na pewno nie polecę go posiadaczkom cer tłustych, typowo mieszanych, skłonnych do zapychania oraz problematycznych.
Skład nie powala jakoś szczególnie na kolana….ale już jakis czas temu miałam na tapecie azjatyckie BB kremy i tez można się przyczepić więc nie będę powielała tego tematu.
Wybrałam kolor Light- i tak jak widać na załączonych zdjęciach jest on średnim beżem w ciepłej tonacji. Ma lekką domieszkę żółci.
Dla bardzo jasnych karnacji może okazać się za ciemny choć na pewno polecę wypróbowanie bo wiem, że pigmentacja może sprawić psikusa ; -)
Krem jest gęsty i odżywczy, świetnie nawilża i natłuszcza skórę co w moim przypadku cery mieszanej w stronę suchej było dużym plusem. Poziom krycia jest przeciętny, wyrówna koloryt cery, załagodzi drobne podrażnienia a przy pomocy korektora uda się Nam ukryć to i owo. Przy większych problemach nie daje rady. Za to może być świetna bazą pod minerały bądź dla połączenia z dobrym pudrem sypkim. Używałam obu kombinacji i z każdej byłam zadowolona.
Od razu mogę dodać, że dla mnie na okres letni będzie zbyt ciężki, wolę wtedy dużo lżejsze formuły. Poza tym efekt rozświetlenia tzw. glow będzie na pewno bardziej na rękę osobom z sucha cerą niż mieszaną/ tłustą.
Jedyne co mi okresowo przeszkadzało: od czasu do czasu mam problemy ze strefa T niestety tutaj dośc szybko pojawił się mega błyszczącego czoła….Trudno było nad tym zapanować. Kilka osób z mojego otoczenia testowało krem na swoich cerach i wiem, że posiadaczki tłustej cery nie były zachwycone produktem. Bardzo trudno było zniwelować tłustą wrecz smalcowatą powłokę, która pojawiała się tuż po aplikacji….
Jeżeli ktoś szuka kremu tonującego dzięki któremu skóra będzie przyjemnie nawilżona i stanie się dodatkowo bazą pod makijaż to warto siegnąć po Miracle Skin Perfector ale należy przeanalizowac jakie są potrzeby oraz specyfika cery.
Ode mnie BB krem Garniera zbiera 4/5 – warto poznać: -)
Pozdrawiam!
:)
OdpowiedzUsuńa dzisiaj pojawiła się wiadomość, że trafi do Polski:)
Hexxano, Ty to masz wyczucie:*
Od kilku tygodni zbieralam sie do tej recenzji az w koncu:-) To sie nazywa miec wyczucie:)))
Usuńuff, na szczęście mam cerę tłustą i 3 podkłady do wykończenia ;)
OdpowiedzUsuńZawsze mozna te kase na cos innego przeznaczyc:-)))
UsuńSzkoda, że się nie sprawdzi w przypadku tłustej cery, z chęcią bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńZuzylam 1,5 opakowania i wiem, ze dla tlustej cery on nie zda egzaminu.
Usuńprzeglądałam twojego bloga i mam pytanko :)
OdpowiedzUsuńjak zdobywasz odlewki perfum ? kupujesz je w jakimś sklepie a może na allegro ?
Na Wizazu jest miejsce gdzie sa organizowane wspolne zakupy perfum, stad odlewki. Kazda z nich to oryginalne perfumy, ktore sa lepsza baza niz sama probka do poznania zapachu:-)
Usuńdziękuję za odpowiedź :)
UsuńProsze bardzo:-) i zycze owocnych lowow!
UsuńTroszkę się obawiam, że przedrostek BB jest dodany nieco na wyrost i że okaże się że mamy do czynienia po prostu z lekkim podkładem. Na tą chwilę mam oryginalny BB krem, z którego jestem bardzo zadowolona (choć był absurdalnie drogi) i krem Korres od Ciebie - który tak na marginesie uwielbiam :*** Więc na ten moment chyba nie skusze się na krem z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńKat, wszystko zalezy od cery oraz jej wymagan. Mnie akurat azjatyckie BB kremy nie powalily bo to, co testowalam bylo bardziej niczym krem tonujacy i nic poza tym. Jednak tak jak widzisz, u mnie Korres zostal absolutnie zjechany a Tobie bardzo pasuje:-)
UsuńJezeli masz tlusta badz typowo mieszana cere to odradzam, no chyba ze beda dostepne probki w PL to warto zaryzykowac ale bardziej pod katem poznania produktu bo sama sie wtedy przekonasz, ze nie dla kazdej cery.
OdpowiedzUsuńOk, czyli wiem, że to produkt kompletnie nie dla mnie, zostanę przy BB rodem z Azji:)
OdpowiedzUsuńJezeli masz swoj sprawdzony i trafiony BB krem to nie polecam kombinacji;)
UsuńMoja cera mieszana podziękuje i sięgnie chyba bo żelowego rimmela
OdpowiedzUsuńWiesz, ze bardzo sobie chwale zakup zelowego Rimmela:-) wiec wydaje mi sie, ze to bedzie bardziej trafione.
Usuńno ja mam akurat tłustą cerę, więc dzięki za słowo ostrzeżenia :*
OdpowiedzUsuńPolecam sie:-)))
Usuńszkoda....chyba nie będzie dla mnie, cera mieszana lubi się zapychać, świecę się, czoło suchawe...ale to tylko czoło natomiast okolice nosa i brody świecace oraz policzki psikuśne....no szkoda, taka ciekawa jestem tego kremu :)
OdpowiedzUsuńW takim przypadku nie sadze abys byla zadowolona ale wiadomo kazdemu bedzie pasowac cos innego;)
UsuńCzekałam na tą informacje długo, ale po przeczytaniu recenzji niestety muszę stwierdzić, że to nie dla mnie, mam cerę tłustą;/ A już się tak ucieszyłam;]
OdpowiedzUsuńWg mnie on zdecydowanie nie jest dla cer tlustych....
UsuńKochana ja nie miałam problemów z tłuszczeniem się. Ale tak jak piszesz, - sprawa rodzaju cery, tak samo jak również wspomniałaś , krem jest świetny jako baza pod makijaż. Ogólnie moja cera nie jest wybitnie problematyczna, dlatego latem stosuję jedynie BB Garniera i jakiś lekki puder kompaktowy. Całą zimę stosowałam odcień light pod Studio Fix Foundation i mojego CK, teraz powoli się przesiadam na wersję medium - jako, ze troszkę mam opaleniznę ;) ot, pobawiłam się w sunkissed skin.
OdpowiedzUsuńBuziole!
To jest podstawa- rodzaj cery, wiadomo ze zawsze nalezaloby sugerowac sie taka wytyczna:-) U mnie wersja Medium raczej w okresie pozniej wiosny/ lata ale znowu wtedy on bedzie za ciezki....wiec zostaje przy Light.
UsuńSciskam:*
Jest to pierwsz pozytywna recenzja tego kremu jaka czytam. Jak do tej pory wszystkie (zagraniczne) blogerki narzekaly na krycie i trwalosc. Kremik mnie na szczescie nie kusi, ale recenzje przeczytalam z przyjemnoscia :)
OdpowiedzUsuńWidzialam recenzje na blogach i na MUA- staralam sie przedstawic krem obiektywnie na tyle na ile mozna;-))) Faktem jest, ze mnie sie spodobal ale zaznaczylam jaka mam cere oraz wymagania. Krycia sie po nim nie spodziewalam- jedyne co robi to ujednolica koloryt a trwalosc? trudno jest mi sie do tego odniesc bo przykrywalam go sypancem albo mineralami.
UsuńFajnie, ze lubisz czytac moja pisanine;)
Wygląda zachęcająco, choć osobiście wolałabym właśnie coś matującego ze względu na strefę T.
OdpowiedzUsuńGdyby mial faktycznie wlasciwosci matujace to byloby dobre dla wielu osob a tak....szkoda....
UsuńDlatego najlepiej jest przetestowac przed zakupem bo wtedy wiemy czego sie spodziewac:-) Ja wybralam go na podstawie testera i bylam zadowolona. Nie jestem fanka azjatyckich BB kremow ale to juz inna historia;) dlatego jezeli Boots wypusci cos z serii No7 to z pewnoscia sprobuje, dziekuje za info:)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam o tej nowości garniera!!
OdpowiedzUsuńgdzieś już o tym czytałam, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, jeśli wogóle
OdpowiedzUsuńmam kilka próbasków tego kremu i jakoś nie mogę się zabrać za przetestowanie :) ale po Twojej recenzji chyba w końcu otworzę pierwszą saszetkę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go wypróbowała, bo jestem go od pewnego czasu ciekawa, tylko że patrząc na ten kolor to wydaje mi sie za ciemny dla mnie
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę :) ciekawy produkt, jak bedzie to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOkej, czyli będę unikać. Akurat nie mam ochoty na smalec. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie i próbce miałam okazję go wypróbować. Niestety, ja jestem posiadaczką tłustej cery i trudno mi zapanować nad tym świeceniem. Trochę mnie to zniechęciło, ale na pewno jeszcze trochę popróbuję, bo próbka jest spora! Dzięki :) Do nas do Polski niedługo ma wejść ten BB krem i pewnie bym się rzuciła i tylko zmarnowała kasę...
OdpowiedzUsuńGarnier raczej nie słynie z kosmetyków dobrej jakości - niestety. składy mają fatalne, strasznie są chemiczne... Proponuję testować tańsze, polskie,nierozreklamowane kremy - na pewno znajdą się o wiele cenniejsze substancje a i efekty pewno będą lepsze :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Nie zgodze sie z tym stwierdzeniem poniewaz wiele polsich firm nie odbiega skladowo od Garniera i ma jedynego slusznego rozwiazania;-) Kazdy jest zadowolony z czegos innego a moja recenzja BB kremu od Garniera miala za zadanie przekazanie plusow i minusow. Mnie osobiscie odpowiada ten produkt:-)
UsuńPozdrawiam!
Nie napisałam że wszystkie polskie kremy są super. Ale analizując skład tego kremu - ja bym go sobie na twarz nie nałożyła. Dużo lepszej jakości kosmetyki są np. Polskie ATW . Na przykład :)
UsuńKażdy może wyrazić swoją opinie i ja też to zrobiłam :))
pozdrawiam :)
ATW mialam dawno temu ale jakos specjalnej roznicy nie zauwazylam ale to nie ma znaczenia bo dla kazdemu sluzy cos innego.
UsuńWrzucajac sklad ze zdjeciem nie mialam na celu rozwazanie za/przeciw bo kazdy dopasuje to do wlasnych potrzeb oraz opinii:-)
Mnie zycie oraz swietny dermatalog nauczyli, ze nie zawsze sam sklad danego kosmetyku ma znaczenie ale ogol stosowanej pielegnacji oraz sposob uzywania/dopasowania. Zreszta to zupelnie inna sprawa, ktora w zadnym aspekcie nie ma znaczenia z zamieszczona recenzja;)
bardzo dobrze, że zamieściłaś foto ze składem - mnie firma i ładne opakowanie nie skłoni do kupna.
UsuńZgodzę się również z opinią, że całokształt pielęgnacji jest istotny a nie jednostki, ale ja chemicznym produktom nafaszerowanym konserwantami i "%" mówię nie ;) Ty zamieściłaś recenzję, reszta ją opiniuje - chyba właśnie o to chodzi :)
Jak najbardziej sie zgodze z Toba tymbardziej, ze sama cenie recenzje z podanym skladem INCI w postaci pisemnej badz zdjecia- to bardzo duzo wnosi. Odnosnie Garniera tak jeszcze to mnie bardzo pasuje ich seria dla skory wrazliwej, teraz wystepuje pod inna nazwa ale sklady zostaly zachowane. To jest jedyny przypadek gdzie ich produkty pasuja mi od poczatku do konca. Widzialam u Ciebie na blogu kosmetyki Clareny, mialas okazje uzywac ich preparatu z vit. C jakl on wyglada skladowo?
UsuńClareny w gabinecie mam niewiele, bo właśnie składowo "nie jest najlepiej" (kupa parabenów i innych konserwantów :/) Z wit C niestety nie mam nic... mam produkty z linii nawilżającej, sensitive, maskę balance, kilka preparatów do stóp, krem do rąk (o zgrozo!). Pracuję raczej na innych markach a te to są takie "wolne strzelce" ;)
UsuńA cos z vit. C masz godnego polecenia? bo szukam czegos w ramach zastepstwa za SVR, Aurige i LRP, marzy mi cos nowego:)
UsuńA próbowałaś Flavo C? No i oczywiście La roche ale o nim pisałaś, że stosowałaś.
UsuńZnam też fajne kosmetyki z rewelacyjną linią z wit.C, ale to już typowo gabinetowe i raczej nie do dostania w detalu
Probowalam i znam ale teraz mam ochote na zmiane:-) i stad poszukiwania. A co polecisz z typowo gabinetowych?
UsuńSprawdziłam,jednak można kupić w detalu :)) Firma Klapp
Usuńaaa, i jeszcze jedno tak gwoli wyjasnienia - STRASZNIE dużo konserwantów i alkohol w składzie. zabójczy dla skóry a już na pewno nie przyczyni się do zmatowienia skóry - no, może przez 15 min będzie OK. pisałam ostatnio artykuł nt pielęgnacji cery tłustej - dla chętnych u mnie na blogu. Myślę, że są tam dość cenne informacje, zwłaszcza, czego się wystrzegać.
OdpowiedzUsuńGarnier mi kompletnie nie pasuje, ani odżywki, ani kremy, po szamponie dostałam łupieżu... W BB krem ładować się nie będę, bo i tak wolę azjatyckie ;)
OdpowiedzUsuńKazdy ma prawo wyboru a na rynku nie brakuje roznego rodzaju produktow wiec mamy wolna reke:)
Usuń