Dzisiaj kolej na prezentację pigmentu
Zoeva Pure Glam w kolorze Quiet Storm – różni się troszeczkę w konsystencji od Silhouette ale minimalnie i różnica polega na
tym , że jest bardziej sypki. Brakuje mu tej mięsistości ale nasycenie koloru
jest bez zarzutu i zrobiłam tym razem delikatniejszy makijaż. Nie lubię siebie w
takiej wersji bo raz, że dla mnie za delikatnie ( do dziennych subtelnych
makijaży zdecydowanie wybieram cienie matowe ) i po roztarciu pigment robi się
szaro-bury ; -). Nie przepadam za takim efektem. W każdym razie chciałam
pokazać, że pigmenty w ogóle można użyć w różnoraki sposób i każdy znajdzie coś
dla siebie: -)
Do makijażu użyłam pigmentu Zoevy w
kolorze Quiet Storm, kreski przy pomocy Avon Mega Impact w kolorze Cobalt oraz
maskara Maybelline One by one Black Satin. Baza pod cienie Rival de Loop –
nałożyłam na nią odrobinę pudru aby efekt był dużo bardziej subtelny niż kiedy
pigment nałożymy bezpośrednio na nią.
Przy okazji napiszę kilka słów
odnośnie maskary Maybelline Ony by one Satin Black- używam jej 3 tygodnie i muszę
powiedzieć, że jestem coraz bardziej zadowolona. Spisuje się o niebo lepiej niż
klasyk, który miałam w innym kolorze i chociaż wiem, że z moimi rzęsami cudów
nie zdziała to rokuję jej dobrą ocenę. Szczoteczka wydawała mi się za duża ale
tusz nie osiada na niej. Odrobinę skleja ale wydaje mi się, że jak podeschnie
to będzie lepiej. Póki co z chęcią po nią siegam, nie osypuje się w ciągu dnia
a czerń jest na tyle nasycona i głęboka, że zaspokaja moje wymagania choć muszę
zaznaczyć, że nie należę do fanek czerni.
Pozdrawiam!
Ooo, dzień dobry, śliczna twarzyczko :)
OdpowiedzUsuńMów co chcesz, ale mam dzisiaj w nosie ten pigment, kredka skradła cały efekt. ;) Ląduje wśród moich zachciewajek.
A mnie właśnie kredka jakoś tu nie ten tego za bardzo...:)
Usuńja bym wziela inny kolor kredki :D
UsuńKrzyklo, po kredke siegnelam bo lubie mocno zaakcentowane oko:) i pigment solo dal taki bardzo delikatny efekt...ale wiadomo kazda z Nas ma inne preferencje.
UsuńSłomko, a witam:* Zdjecie jest odpowiedzia na ostatni komentarz Kingi:D choc ja faktycznie nie przepadam za swoimi zdjeciami w calej krasie;)
Kredke goraco polecam:) zreszta juz kusilam ja, no!:)
Maus, jaki?:) bo moze bede kombinowac:) Nic nie poradze, ze uwielbiam monochromy;)
UsuńJa wiem, że kusiłaś, ja pamiętam (moje serce też).
UsuńKochane Kobitki, kredka jest w pytkę, nie przyjmuję innej wersji!
W takim razie nie zostaje nic innego jak...podjac decyzje o nabyciu:)
UsuńAle kredka ładna w ogóle tylko może faktycznie jakaś inna do tego pigmentu lepiej by pasowała... Ale ja wypowiadam się jako amator i to słaby w "pigmentowe klocki"...
UsuńOj tam amator:P a ze mnie to zawodowiec;) Siegam po ulubione kolory a pigment w wersji light wymagal ozywienia:D Niestety zle sie czuje w takich wydelikaconych odcieniach;)
UsuńZeby nie bylo, ze popadlam w monotematyczna milosc do niebieskosci to zmaluje cos jeszcze i pokaze sie z innej strony:)
Kredka cudna, pięknie pasuje do Twojej urody! mam małe wątpliwości co do pigmentu, ale jest wciąż ok :))
UsuńEfekt bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńO, w końcu buźka! Śliczna i w ogóle ;) Moje serce też skradła kredka czekam aż znowu ten kolor będzie ale z Supershock ;)
OdpowiedzUsuńLady, dziekuje:-) A cos wiesz na ten temat? tzn. ze taki kolor pojawi sie z Supershock? Byloby milo, nie powiem:D
UsuńDla mnie też trochę za dużo blue :) Ale rozumiem, że tak lubisz :))) Najważniejsze to podobać się sobie i dobrze się czuć w makijażu!
OdpowiedzUsuńNiestety mam male skrzywienie na tym punkcie;) ale postaram sie tez pokazac cos innego niebawem:D
UsuńKredka zgasiła pigment :)
OdpowiedzUsuńMasz racje:D ale on okazal sie juz zgaszony po nalozeniu;))) no i nie lubie u siebie takiego efektu.
UsuńHehe moim zdaniem także kredka stała się głównym bohaterem tego makijażu:D Ma piękny kolor:) A pigment tak sobie mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńW nieplanowany sposob kredka stala sie bohaterka dzisiejszej notki;)
UsuńPigment w wersji light jest ....przecietny.
dzień dobry Kochana, wyglądasz zjawiskowo :*
OdpowiedzUsuńpigment nie skradł mojego serca, ale kredka jak najbardziej :)
Witaj:-) dziekuje :*
UsuńFajny efekt, a kredka piękna :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wpadlo w oko:)
Usuńśliczny make up! :) Wyglądasz cudownie!
OdpowiedzUsuńHexx,
OdpowiedzUsuńalbo ten plynny z pedzelkiem Moonless Night albo zelowy Eclipse :D ... ogolnie cos grafitowe z lekka nuta granatu...
Pokombinuje w takim razie:) zobaczymy jaki wyjdzie efekt.
Usuńa ja kocham takie buraski i szukam zszarzalych cieni i ten granat jest dla mnie idealny i na twoim oku tez mi sie podoba :o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam moni
PS. niedlugo marzec to pewnie brakujace pedzelki bede juz w sprzedazy, co bedziemy zamawiac? ja potrzebuje ta gruba kredke w bieli, bede uzywac jako baze pod cienie i moze jeszcze jakis pedzelek sobie sprawie...
Moni, stukne jutro w tej sprawie:)
UsuńCo do koloru to juz drugie podejscie do takiej tonacji i nie za dobrze sie czuje w takowej ale zobaczymy jak baza podbije jego kolor.
Bardzo ładny odcień! Ale jak patrzę na Twoje oczy, to az mi sie marzy wymalować Cię na odcienie miedzi! Myslę, że taka kombinacja wyszłaby niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńKat, z checia oddalabym sie w Twoje rece:))) Musze wyciagnac reszte majdanu i poszukac miedzianych odcieni:)
Usuńpięknie Ci w takim kobalciku!
OdpowiedzUsuńKredka jest boooooska!
OdpowiedzUsuńNigdy nie malowałam się pigmentami:)
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie kredka podoba, chociaż lepiej by się sprawowała przy innym kolorze oczu. Chyba o to dziewczynom chodziło, że za bardzo się to wszystko zlewa. Ale efekt ogólny fajny. :)
OdpowiedzUsuń