Mazidła do ust uwielbiam ponad
wszystko, mam wymagającą skóre ust i szukam św. Graala wśród nich ;- ) Dawno
temu miałam okazję recenzować wazelinę Flos leku w wersji Różanej /KLIK/
Co sądzę o wersji Pomarańczowej?
Spodobała mi się. Dużą rolę odgrywa zapach! Jest naprawdę obłędny. W porównaniu
do Różanej wersji jest ogromna różnica, dlatego za to plus:D
Opakowanie- zgrabna metalowa
puszeczka. Używam jej wyłącznie w zaciszu domowym ze względu na formę.
Przyjemne mazidło o dość twardej
konsystencji i myślę, że gdyby nosić jż ze sobą to wydobycie może być nieco
problematyczne ale trzymam ją w przy komputerze lub kuchni więc tragedii nie
ma. Gdybym miała wybierać to wolałabym ja w wersji sztyftu.
Nawilżenie- w moim przypadku jest
poprawne, bez szału ale głównie dlatego, że ja potrzebuję czegoś naprawdę
treściwego Jednak nadaje ładny połysk, dobrze wspólgra z błyszczykiem lub
pomadką ponieważ wygładza powierzchnię skóry. Nie wiem jak wygląda ochrona
podczas mrozów bo nie miałam okazji tego doświadczyć w tym roku ;-) Przy
obecnych warunkach a jest niczym wczesna wiosna, wazelina wystarcza mi w ciągu
dnia. Skóra ust nie jest spierzchnięta i nie mam uczucia ściągnięcia aczkolwiek
aplikacja jest powtarzana regularnie w odstępach ok.3 godzin.
Wydajna, 15g starcza naprawdę na długi
czas. Warta uwagi szczególnie dla osób, które nie borykają się z większymi
problemami i wystarcza im podstawowa ochrona.
Podtrzymuje swoją ocenę- nadal to 3,5
/5
Pozdrawiam!
Miałam poziomkę i nawet lubiłam :)
OdpowiedzUsuńWlasnie dumalam czy ta poziomka jest taka naprawde poziomkowa?:))
UsuńOstatnio ją oglądałam, była też wersja czekoladowa, która mnie niezmiernie kusiła :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej opakowanie, lubię takie metalowe puszki znacznie bardziej od plastikowych.
Czekolada tez brzmi pysznie:))) a opakowanie jest w porzadku. Niby metalowa puszeczka ale funkcjonalna:)
Usuńuwielbiam to pomarańczowe mazidło :)
OdpowiedzUsuńJa tez:DDD
Usuńfajna:) chętnie skusiłabym się na poziomkową:)
OdpowiedzUsuńMaja niezly wybor wiec chyba kazdy znajdzie cos dla siebie:)
UsuńGapiłam się na nią dzisiaj w Rossmanie :D Ale nie wzięłam bo odezwał się zdrowy rozsądek, bo przecież mam zapas Carmexów. No i druga kwestia, że nie lubię paćkać paluchów. Właśnie dlatego nie kupiłam też balsamu w7, który nęcił mnie metalową retro puszką w stylu pin-up ;( Mogliby robić retro sztyfty ;D
OdpowiedzUsuńTakze nie lubie uzywac palcy do tego ale w zaciszu domowym nie jest to specjlanie uporczywe no i przy komputerze czy w kuchni lubie miec pod reka mazidlo do ust:)
UsuńZ tego, co dojrzalam na stronie Flos leku to pojawily sie takze sztyfty:)
uwielbiam wazelinę :)
OdpowiedzUsuńJa takze:) chociaz przez dlugi czas ulubiona byla nagietkowa z Kosmedu.
UsuńJest pomarańczowa!? Nawet nie wiedziałam. Chętnie ją wypróbuje.
OdpowiedzUsuńJest:) Polecam:D
UsuńNie wiedziałam, że Flos-Lek ma w swojej ofercie wazeliny smakowe. Jeszcze się z nimi nie spotkałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMa i sa od dosc dawna w ofercie:) Polecam:D
Usuńspora pojemność. pomarańczowej bym nie chciała, ale może czekoladowa... :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekoladowa:)))
UsuńMam wazelinę o zapachu tortu wiśniowo-czekoladowego, ale niestety, nie lubię dłubać paluchem w pudełku.
OdpowiedzUsuńChoć zapach pomarańczy kusi... :)
Zapach jest naprawde wiernie odwzorowany:)
Usuńja miałam waniliową i lubiłam :) chociaż ostatnio nie lubię kosmetyków w takich opakowaniach - zdecydowanie stawiam na sztyft ;)
OdpowiedzUsuńSztyfty sa praktyczne bez dwoch zdan:)
UsuńCzyli chyba dla mnie. Ale mam już jedno domowe mazidło na podorędziu, więc pasuję :)
OdpowiedzUsuńJak sie skonczy to polecam, warto:)))
UsuńJeśli potrzebujesz czegoś dla naprawdę wymagających ust, to polecam pomadkę rokitnikową z Sylveco, brzozowa też dobrze się sprawuje, ale możesz odnieść wrażenie, że Twoje usta są słabiej natłuszczone.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostepu do oferty Sylveco, moze kiedys przy okazji ale dziekuje:) bo czytalam o niej dosc duzo dobrego. Tak wogole to bardzo cenie sobie kosmetyki z rokitnikiem.
Usuńchyba jestem jedną z niewielu, ale nigdy w życiu nie używałam wazeliny :)
OdpowiedzUsuń:) czyli nie masz problemu z mazidlami do ust.
Usuńwazelina to dobra rzecz :D
OdpowiedzUsuńale używałam tylko białej, bezzapachowej :)
Bezzapachowej nie znam akurat, lubie z reguly aby byl dodatek;)))
Usuńlubię pomarańczowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńod kilku miesięcy mam jedną wazelinę i jakoś nie mogę jej wykończyć...
Mnie zapach bardzo sie spodobal:-) Pojemnosc jest spora wiec na dlugo starczy;)
UsuńMam wazelinę kosmetyczna, ale z Ziaji. Tej nigdy nie probowałam. Wolę jednak balsamy w sztyfcie.
OdpowiedzUsuńJa ogolnie lubie wszelkie mazidla do ust:) ale np. tej z Ziaji nie znam.
Usuńten zapach pomarańczy bardzo mnie przekonuje :) jeśli poszukujesz czegoś naprawdę dobrego polecam obejrzeć Lip Conditioner z MACa - dla mnie jest bezkonkurencyjny, a teraz dodatkowo jest to VIVAGlam.
OdpowiedzUsuńO:-) dziekuje! zapisze i zobacze chociaz ja wielka fanka MAC'a nie jestem i np. rewelacyjnym balsamem pielegnacyjnym jest dla mnie mazidlo z Clarinsa choc ogolnie bardziej celuje w apteczne marki.
UsuńW kazdym razie wpada na liste:)))
Miałam kiedyś czekoladową i była bardzo fajna, teraz używam balsamu do ust Tisane i nie zamienię go na żaden inny, w zimie jest niezastąpiony ;)
OdpowiedzUsuńo, się zgodzę. tisane jest najlepszy na świecie.
UsuńMnie Tisane nie przekonuje;) po prostu go nie lubie ale wiem, ze wielu osobom dobrze sluzy:)
Usuńja uzależniłam się od pomadki ochronnej karite z yr i się miziam nią codziennie
OdpowiedzUsuńZ YR uwielbiam balsam z Bio Culture- jest fenomenalmy!
UsuńJa potrzebuje porządnego nawilżacza do ust więc ta wazelinka nie kusi :)
OdpowiedzUsuńLubie takie zapachowe gadzety wiec dobrze sie jej uzywa ale jezeli to ma byc porzadny nawilzacz to tak srednio...
UsuńKusi mnie głównie przez zapach:)
OdpowiedzUsuńZapach jest super!
UsuńLubię stosować wazelinę na noc. Ta dla samego zapachu kusi :)
OdpowiedzUsuń:))) warto poznac , ma naprawde niezle odwzorowanie. Udalo im sie:D
Usuńno, prosze, a nawet nie wiedziałam, że istnieje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomarańcze w kosmetykach, tylko mam problem z przełamaniem się i współpracą z takimi pojemniczkami, bo one ze mną nie chcą współpracować ... namęczę się, żeby je otworzyć, a potem wszystko mi się lepi, a potem obiecuję sobie, że to ostatni pojemniczek, a potem właśnie widzę jakąś nowinkę i znowu kupuję i .. mogłabym tak kreślić koła :)
oczywiście w ramach tradycji się w pomarańczkę zaopatrzę:)
A istnieje:-)
UsuńAkurat puszeczki Flos leku latwo sie otwiera, nie ma wiekszego problemu. Bylam troche sceptycznie nastawiona jak kupilam wersje Rozana ale wykonano je z dobrego materialu. Wygodne w obsludze.
Polecam jezeli lubisz pomarancze:) ale maja tez inne warianty zapachowe:D
Miałam poziomkową wersję. Lubiłam w niej to ,że nie była bardzo miękka:)
OdpowiedzUsuń