Przyznam się, że bardzo zaciekawiła
mnie ta seria i jak tylko dostałam ja w swoje ręce postanowiłam z przyjemnością
spróbować.
Taki jest oto skład INCI
Byłoby super gdyby nie wpakowano tutaj
alkoholu denat. –szkoda….i zdecydowanie lepiej wygląda wersja Brzoskwiniowa pod
kątem INCI.
Dla zainteresowanych skład:
Formuła jest lekka i nietłusta,
naprawdę przypomina mus. Przyjemnie żelowa konsystencja gładko rozprowadza się
na skórze. Bardzo wydajny.
Zapachowo już nie jest tak kolorowo ale to znowu
zależy co kto lubi.
Wersja winogronowa jakoś nie kojarzy
mi się z tym owocem, jest swieżo i pobudzająco ale ja tam czuję alkohol coś w
stylu ponczu winogronowego :D
Brzoskwinia jest już lepsza, bardziej
trafia do mojego nosa;)
Ciekawostka- źródło
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/2029020,96856,9049661.html
/I znów probiotyki. Marka Garnier
wykorzystała je w mleczkach do nawilżania ciała. Uwaga, uwaga, wg naukowców
firmy L-bifidus (Bifidus lysate) - zawiesina uzyskana z bakterii
Bifidobacterium longum Reuter - zastosowany w nowych balsamach nawilża skórę do
siedmiu dni! (Test konsumencki trwał 5 tyg.).
Biorąc pod uwagę, że do tej pory karmiono nas rewelacjami, że probiotyki w jogurtach wzmacniają odporność, a nie ma na to dowodów naukowych, trudno w kolejne cudowne odkrycia uwierzyć. Ale jednocześnie niezależni norwescy naukowcy wykazali w innych badaniach, że probiotyki mogą np. zapobiegać atopowemu zapaleniu skóry u dzieci. Mają więc one potencjał w leczeniu chorób skóry. Może zatem - jakkolwiek nieprawdopodobne wydaje się tak długotrwałe nawilżenie ciała - takie wykorzystanie probiotyków to strzał w dziesiątkę!?/
Biorąc pod uwagę, że do tej pory karmiono nas rewelacjami, że probiotyki w jogurtach wzmacniają odporność, a nie ma na to dowodów naukowych, trudno w kolejne cudowne odkrycia uwierzyć. Ale jednocześnie niezależni norwescy naukowcy wykazali w innych badaniach, że probiotyki mogą np. zapobiegać atopowemu zapaleniu skóry u dzieci. Mają więc one potencjał w leczeniu chorób skóry. Może zatem - jakkolwiek nieprawdopodobne wydaje się tak długotrwałe nawilżenie ciała - takie wykorzystanie probiotyków to strzał w dziesiątkę!?/
Jak na razie musy wypadają dobrze ale
z pełną recenzją wstrzymuję się jeszcze. Myślę, że za ok. 3 tygodnie będę mogła
napisać pełniej oraz obszerniej. Może któraś z Was skusiła się na te nowości i
ma więcej do powiedzenia niż ja ?;-)
Zapraszam do dyskusji: -)
Pozdrawiam!
Po nieciekawej przygodzie z kremami do rąk z serii '7 dni' jakoś nie mam odwagi sięgać po te balsamy/musy, choć przyznam, że jestem ich niesamowicie ciekawa. Jak wykorzystam zapasy, to może się przełamię ;)
OdpowiedzUsuńbalsamy są lepsze, jestem z nich zadowolona ale kremy do rąk to buble, też się nacięłam :)
UsuńPo przygodzie z balsamem mam ochote na wiecej dlatego bardzo bylam ciekawa musow i masel. Niebawem na pewno napisze wiecej. Kremow akurat nie bylo mi dane poznac i z tego co czytam, to chyba dobrze.
UsuńMam za dużo maseł i balsamów w swojej szafce :) dlatego nie kupię, podrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńU mnie akurat wyczyszczone na zero wiec sa jak znalazl:)
UsuńPozdrawiam!
Ja się nad nimi zastanawiam odkąd weszły na rynek ale alkohol w składzie i racze średnie doświadczenia z balsamami Garniera mnie powstrzymują.
OdpowiedzUsuńBylam scpetycznie nastawiona przez alkohol denat ale ogolnie moja skora lubi sie z balsamami Garniera wiec pomyslalam, ze zaryzykuje. Jak narazie nic zlego sie nie dzieje wiec jestem dobrej mysli:)
Usuńja mam wersje czekoladowa i bardzo lubie, dobrze nawilza i slicznie pachnie :) ale u mnie jest to typowy balsam, z musem to on nie ma nic wspolnego...
OdpowiedzUsuńPiszesz w takim razie o balsamie tak mi sie wydaje;-) bo mialam go rowniez i jestem z niego bardzoz zadowolona:D Kupilam w ciemno i na szybko za bardzo nie zastanawiajac sie nad nim a okazal sie mila niespodzianka.
Usuńfajny kolor mają te butelki :)
OdpowiedzUsuń:))) opakowanie przyciaga wzrok:D
UsuńJa od lat nic z Garnier nie miałam, ale może warto wrócic. Czekam na szerszy opis :)
OdpowiedzUsuńNiebawem napisze pelna recenzje:-) Lubie siegac po Garniera choc nie wszystkie ich produkty mi pasuja.
UsuńJa mam z garniera to czerwone okropieństwo i powiedziałam nigdy więcej Garniera!
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o serie z syropem klonowym? jezeli tak to przez dlugi czas bylo to moje ulubione mazidlo ale ja mam sucha skore....
UsuńLubię balsamy Garniera, więc może przyjrzę się także musom :)
OdpowiedzUsuńNa bazie tego, co moge dzisiaj napisac to warto:)
Usuńbardzo lubię balsamy tej marki, ale tego musu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam:)
UsuńProbiotyki i alkohol. Na pewno się nie skuszę..
OdpowiedzUsuńMnie to jakos specjlanie nie zraza ale kazdy ma inne podejscie;)
UsuńHm, hm, hm. Może kiedy dołączy do mojego haremu. Ale na razie ma zakaz wstępu.
OdpowiedzUsuńLubie miec kilku partnerow w zapasie:))))
Usuńtego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMozesz byc zadowolona:)
UsuńMus - to brzmi ciekawie, ale jak jest w rzeczywistości? ;)
OdpowiedzUsuńKonsystencja przypomina mus:) takze z tego sie wywiazali:)))
Usuńmus brzmi ciekawie i tak jakoś bardziej kusząco :) miłego testowania.. czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPojawi sie niebawem:) ale masz racje, ze nazwa brzmi kuszaco.
UsuńNigdy nie miałam żadnego garnierowego mazidełka do ciała
OdpowiedzUsuńJa w sumie też nigdy z Garniera nic nie miałam... Ale rozyślam nad wypróbowaniem czegoś:))
OdpowiedzUsuń