Jakiś czas temu na swoim blogu Kasiaj85
zamieściła ciekawą notką odnośnie meteorytów, a właściwie ich modyfikacji:- )
Postanowiłam pokazać Wam własną
kombinację, która narodziła się przypadkiem a nieźle mi służy, szczególnie
teraz:D i w tym miejscu dziękuję Moni za perełki Perles de velours, które
dopełniły dzieła. Ale od początku!
Kiedy dobijałam do końca Beige Chic
dostałam odsypkę Imperiali, które tak naprawdę uznałam za zbyteczne i nie moje
ale odleżały swoje i postanowiłam dać im szansę mieszając właśnie z Beige Chic.
Aby dopełnić całości dorzuciłam kilka perełek z Winter Radince oraz Motyli-
pisałąm o nich TUTAJ Dzięki takiej
kombinacji uzyskałam fajny dzienny rozświetlacz, który był regularnie w użyciu.
Kiedy Monika zaproponowała mi część kulek PdV chętnie się zgodziłam z myślą, że
będzie to idealne połączenie. Nie pomyliłam się!
Dzięki takiej kombinacji mam róz
idealny! Który świetnie odświeża, nie podkreśla obszarów naczynkowych i jest
naprawdę trwały. Chciałam pokazać go na zdjęciach ale trudno było uchwycić
kolor, na ręce widać jedynie delikatną poświatę choć na potrzeby zdjęć
nałożyłam sporą ilość.
Wcześniej nie mieszałam kulek bo nie
było takiej potrzeby, opisany mix powstał spontanicznie i w sposób nie
planowany. Jak widać dobrze jest czasem pokombinować i poszukać innych rozwiązań.
Marzą mi się jeszcze kulki, które będą
podobne do Reflets de Nacres a jeżeli to się nie zdarzy to uskutecznie kolejne
kombinacje! Choć np. na Summer Stonesy bym się nie obraziła gdybym miałą okazje
nabyć je właśnie teraz.
Lubicie takie zestawienia? A może z
innymi kosmetykami też warto? Z chęcią się dowiem więcej i zapraszam do
dyskusji: )
Pozdrawiam!
Hmmm... Może i ja pomieszam swoje Winter Radiance z czymś, co ma kolor? Bo tych bieluszków na mojej skórze zupełnie nie widać.
OdpowiedzUsuńWinter radiance zostawiaja typow mrozny glow wiec jezeli chcesz nadac koloru to dlaczego nie?:)
Usuńrzeczywiście delikatniutki efekt :)
OdpowiedzUsuńJest naprawde idealny:)
UsuńSą idealne, piękne bez dwóch zdań! :))
OdpowiedzUsuń:) dziekuje w imieniu kulek:D
Usuńśliczne! ja sama nie mieszałam nigdy i chyba nie mam takiej potrzeby obecnie.. może mi się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńTakze nie mialam takiej potrzeby ale jak sie konczyly BC to chcialam je czyms wzbogacic i taka kombinacja sama sie pojawila:))
UsuńJa choruję na Meteoryty, ale póki co zbieram na inny, wyższy cel i muszę oszczędzać :-). Fajny pomysł z tym mieszaniem. Buziak!
OdpowiedzUsuńLubie bardzo te magiczne kulki :) ale rozumiem:DDD
UsuńWiesz ja miałam okazję maziać nimi w sklepie i się zakochałam :D:D miłość jest ogromna, ale póki co nie mogę wydać tych +40£ :D przynajmniej bardzo się stopuję. Póki co zarezerwowałam terminy na : kosmetyczkę, fryzjerkę, manicurzystkę, pedicurzystkę... i to odpowiednio szarpnęło kieszeń :D:D ech, życie
UsuńMilosc rozumiem jak najbardziej:))) tak samo jak czekajace Cie wydatki, poza tym sa w zyciu wazniejsze rzeczy niz kosmetyki:) a za jakis czas na pewno spelnisz swoje zyczenie:*
UsuńKiedy dokladnie TEN DZIEN?:D
7.7 ;-)
Usuńaleś namieszała :]
OdpowiedzUsuńTroszeczke:DDD
Usuńno namieszała hahah, ale fajny efekt:) Ja swoich nie mieszam, zresztą podziwiam je codziennie zamiast uzywać.To jak fetysz kurcze:D
OdpowiedzUsuńMam za soba etap podziwnia:D takze w pelni rozumiem ale szybko przeszlam do uzywania i zuzywania. Kulki wciagaja:DDD
UsuńBardzo delikatny i śliczny efekt :)
OdpowiedzUsuńTakiego oczekiwalam ale nie mialam pewnosci bo kulki z Velurow sa szczegolnie napigmentowane:D Udalo sie!
UsuńWspaniały efekt na skórze :D
OdpowiedzUsuńBardzo ladny efekt na skorze z tego mixa wyszedl. Ja jak powyciagalam z Velurow te bordowe i rozowe kulki, to niestety mialam sporo drobinek na skorze, ale widze ze z innymi kolorami to one taki drobinkowe nie sa.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zamowilam sobie rozswietlajace kulki Avonu, zeby uzywac jako rozu. I owszem nadaja sie, ale nie sa takie pinkowo rozowe jak widywalam na zdjeciach :o( bardzo mnie to rozczarowalo. Kolor to raczej brzoskwiniowy roz, bardzo cieply i taki tez daja kolor na skorze. jako ze mi w cieplych kolorach nie jest za dobrze to po kilku dniach uzywania i stwierdzeniu, ze jednak to nie to, postanowilam podarowac je rodzicielce. Latem dostanie jako spozniony prezent urodzinowy. Ona maluje sie w takich cieplejszych koloroach i wyglada w nich bardzo dobrze, to ja te kulki, uzywane jako roz, odswieza. Na mnie nie wygladaly zle, ale tego pinga, czyli wrazenie odswiezenia nie dawaly. Za to nie sa one takie brokatowe jak te limitowane Velury i to mi sie w nich podobalo. Takie satynowe rozswietlenie dawaly, cos czego do tej pory unikalam i wybieralam matowe roze. teraz zastanawiam sie czy by sobie jednak rozu z takim wykonczeniem nie kupic. Chcialabym oczywiscie rozimna wersje rozowych kulek, dajaca lekki satynowy polysk, zeby buzia nie zostala optycznie poszerzona, a jednak rysy zostaly zmiekczone i cera odswiezona.
Moze ktos wie, gdzie ja znajde kulki dajacy chlodny odcien rozu i nie bedace zbyt brokatowe? Mialam ten rozowe kulki APC, wlasnie w chlodnym pinkowym odcieniu, ale na tyle byly delikatne w kolorze, ze musilam ich wiecej nalozyc, a co za tym idzie ,to ten shimmerek juz nie byl dla mnie satynowy :o(
POzdrawiam moni
marzą mi się takie. :)
OdpowiedzUsuńmieszanka idealna :)
OdpowiedzUsuńNo i bomba! Mieszanki autorskie są często o niebo lepsze od tych kupionych i kompletowanych ponad naszymi głowami :)
OdpowiedzUsuńI co się chwalisz :P
OdpowiedzUsuńNie no, zgrabnie to wyszło, klasa :)
Marzą mi się meteoryty Guerlaina, ale ta cena strasznie mnie odpycha :) Na razie używam rozświetlacza The Balm i osobno różu/bronzera, w sumie nie narzekam :)
OdpowiedzUsuń