BIKOR # 06

Jak pewnie dobrze pamiętacie prezentowałam już niesamowitą paletę fioletów z firmy BIKOR a jeżeli nie chętnych zapraszam do przeczytania/obejrzenia TEJ notki. Z okazji Dnia Kobiet u Atqa Beauty można było wygrać kupon zniżkowy, poszczęściło mi się i z racji pobytu w Polsce postanowiłam zrobić sobie prezent.

Dzisiaj zaprezentuję paletę z nr 06, jest to zestaw miedziano- fioletowy z metalicznym wykończeniem.

Od lewej – tutaj cienie nałożone są bez bazy, zdjecie górne zrobione w świetle dziennym, dolne w świetle dziennym z lampą

Szarość z tonami brązu, trudny do zdefiniowania odcień

Brąz

Śliwkowy fiolet

Miedziany

Następne zdjęcie zrobione już na bazie pod cienie Rival de Loop, góra światło dzienne, dół dzienne z lampą

Od lewej:

Szarość, miedź, śliwkowy fiolet i brąz

Kolory trudne do odwzorowania, zmieniają się niczym kameleon. Bardzo spodobała mi się ta paleta choć na początku stwierdziłam, że one takie zwyczajne…;) Nic bardziej mylnego. Przyznam się, że pewnie wybrałabym inne zestawienie kolorów ale za radą Kataliny poszłam w kolory, które do tej pory omijałam. Jak widać niesłusznie… Do kompletu mam Sunset Sleeka i zostałam zaspokojona :D

Wracając  do tematu: -)

Konsystencja cieni jest bajecznie jedwabista, łatwo rozprowadzają się na skórze i na bazie trwaja w nienaruszony sposób cały dzień. Nie zmieniają koloru, nie rolują się i nie osypują. Podczas nakładania nie są specjalnie problematyczne i łatwo usuniemy nadmiar jaki może się Nam zebrać na policzkach.

Moim zdaniem pigmentacja jest świetna, łatwo stopniować nasycenie. Łatwo się je blend uje czy miesza z innymi kolorami. Dobrze współpracują z innymi kosmetykami jak np. kredki Zoevy czy linery żelowe przy podbijaniu koloru.

Zmalowałam na szybko kilka makijaży aby pokazać jak prezentują się realnie :D

Podobaja się Wam?

Pozdrawiam!