Pomyślałam,
że seria postów pt. Co nowego? Będzie ciekawszą alternatywą dla wszędobylskich
notek denkowych. Czasem lubię poczytać takie posty ale stawiam przede wszystkim
na informację, którą są w stanie przesłać w moim kierunku. Rzadko dzieje się
tak aby było ciekawie a stos pustych opakowań…nieee to nie dla mnie. Zrobiłam
tylko mały test aby zebrać opakowania z miesiąca i widziałam pełne politowania
spojrzenie ze strony Mojej Męskiej Połówki. To tez mi dało do myślenia; -)
Nigdy nie miałam natury zbieracza więc szybko projekt denko znalazł ujście w
czeluściach kosza:D i postanowiłam, że będę pisać o nowościach i powrotach na
moją półkę. Proces zużywania jest naturalną koleją rzeczy, nie należę do
kolekcjonerek kosmetyków.
Zaczynamy
: -)
Na
początku maja wprowadziłam kilka nowości na swoją półkę pielęgnacyjną i na
chwilę obecną przedstawia się ona w taki sposób.
Twarz
Jest
kilka rzeczy, które używałam już wcześniej jednak z przyjemnością do nich
wracam jak choćby do dwufazy Garniera
Skin Naturals Simply Essentials. Mam ją cały czas pod
ręką i zamiennie używam z dwufazą Yves Rocher, o której pisałam TUTAJ.
W międzyczasie zużyłam dwufazę Lancome Bi-facil, która pochodziła z podróżnego
setu. Zasługuje na kilka słów :D ale to innym razem.
Corine
de Farme- Tonik oczyszczający, dla mnie to dobre zastępstwo dla wszelkich
miceli. Taka przerwa dobrze mi zrobi a od dawna miałam ochotę na wypróbowanie
tego toniku. Aplikator jest beznadziejny w formie pompki, kto coś takiego daje
do toniku??? Przeżyję:- ) i daję sobie z nim radę. Na bazie 2- tygodniowego
używania wiem, że będzie pełna recenzja.
Garnier
Mineral Intensive 72h roll-on, wcześniej miałam kulkę Clean Sensation o której
pisałam całkiem niedawno KLIK! Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i
postanowiłam ciągnąć tę znajomość.
Garnier
Ultra Lift- dostałam do testów w ramach współpracy, nie wiem czy już jest na
rynku ale robi jak na 2 tygodnie używania oceniam go dobrze. Zobaczymy co
będzie dalej.
Biochemia
Urody Myjący olejek z drzewa herbacianego - moja przygoda z BU zaczęła się dawno
temu ale po jakimś czasie znudziły mnie tego typu produkty. Olejek powrócił do
łask ponieważ szukam kosmetyków o dobrym składzie z olejkiem z drzewa
herbacianego. Niestety oferta na rynku jest ograniczona…W każdym razie olejek z
BU mile mnie zaskoczył i jestem pod wrażeniem. Jak tak dalej pójdzie to będę
chciała zrobić zapas:D
Biochemia
Urody- Masło żurawinowe EKO, kupione z ciekawości i muszę przyznać, że robi to
ma robić!
Yves
Rocher Riche Crème - jest to seria kremów do których wracam regularnie.
Uwielbiam tę serię w całości i od czasu do czasu robię powrót łącząc dwa
produkty ze sobą równocześnie, tym razem mam duet w postaci kremu na dzień i
pod oczy, który jest moim ogromnym ulubieńcem tuż po Vichy.
Monu
Moisture Rich Collagen Cream - nowość, która przywędrowała do mnie wraz z
ostatnim Glossybox’em. Jestem ogromnie z niego zadowolona. Jeżeli ktoś zna
kremy z płatków róż z oferty dr Hauschki to rzekłabym, że Monu jest gdzieś pomiędzy nimi. Będzie pełna recenzja i na pewno pokuszę się na zakupy z tej
marki. Moim zdaniem warto.
Włosy
Fructis
Mega Objętość - szampon i odżywka, nowość z oferty Garniera i muszę przyznać, że
spisują się świetnie. Może MEGA objętości nie ma;) ale włosy są odbite od
nasady, puszyste, miękkie i ładnie się układają. Co ważne nie muszę sięgać po
suszarkę, by zobaczyć efekt. Wypatrujcie recenzji.
Farmona
Jantar- mgiełka i odżywka, był okres, że gdzie nie zajrzałabym to było sporo na
temat serii Jantar. Przez chwilę Farmona miała wycofać się z produkcji ale ile
było w tym prawdy to nie wiem…na razie używam ich łącznie i czekam na efekty.
Więcej napiszę po miesiącu stosowania tym bardziej, że stosuję je codziennie.
Ojon -
serum o którym pisałam TUTAJ
Kosmetyki
do stylingu
Matrix,
bardzo lubię tę piankę i recenzowałam ją dość dawno u siebie na blogu - KLIK!
TIGI
Bed Head Superstar- już nawet nie liczę, która to butelka z rzędu, jestem
uzależniona od tego produktu, KLIK!
WELLA
High Hair Curl Energy, mam słabość do pianek a szczególnie takich, które wpływają
na skręt włosa. Wella Curl Energy jest naprawdę dobra, wkrótce pełna recenzja.
MOP
C- SYSTEM na te produkty trafiłam TUTAJ - szukałam czegoś, co pomoże mi
zapanować na niesfornymi loczkami/falami/puszeniem się. Wybrałam C-Straight Straightening Cream oraz
C-Straight Smoothing Shine Lotion. Jestem z nich bardzo! Zadowolona,
na pewno pojawi się notka na ich temat.
Ciało
Neutrogena
Formuła Norweska krem do stóp, dostałam go od Moni:*, dziękuję bo przyznam się,
że Neutrogenę traktowałam trochę po macoszemu. Nie wiem dlaczego ;-) ale
okazuje się, że jest to genialny krem nie tylko stóp. W planach mam zakup
nowego opakowania i notkę. Obowiązkowo:D
Lush
Krem do stóp, pochodzi jeszcze z moich zapasów i notka, w której został
wyszczególniony jako Ulubieniec
Roku 2010 mówi sam za siebie! Przy okazji zerknęłam na notkę i
widzę, że niewiele się zmieniło na mojej liście choć na pewno zostanie ona
odświeżona.
BALM
BALM Balsam do twarzy z wyciągiem z drzewa herbacianego, na szczęście dobijam
do końca tubki, to moje najgorsze 30ml ale o tym przy innej okazji. Przekonałam
się po raz kolejny, że nie wszystko Eko, co się świeci i jest takie super.
Mówcie co chcecie ale mnie nie przekonuje ten pęd.
Flos
lek Żel z żywokostem do cery suchej - hmmmm o tym Panu będzie niebawem. Dziwny
stwór, poważnie :-)
Cztery
Pory Roku 2-fazowy peeling z solą- nabyłam go spontanicznie podczas ostatnich
zakupów w Tesco. Wcześniej dostałam opakowanie przy okazji chyba jakiejś wymiany
i pomimo, że moja skóra nie lubi się z peelingami solnymi to działa poprawnie.
Alterra
Olejek Limonka i oliwka- świeży nabytek pod każdym kątem, zapach ma diabelnie
intensywny ale używam go do ciała i podoba mi się jego działanie na skórę. Na
włosy nie nakładam go pod kątem olejowania ale zrobiłam eksperyment po umyciu
i…ładnie podkreślił mi niesforne fale we włosach. Zaprzyjaźniam się z nim na
dłużej :-)
Co sądzicie o takiej formie notek, czy
staną się one dla Was tak samo ciekawe jak posty denkowe bądź dotyczące
ulubieńców danego miesiąca?
W następnej części będzie o niezbędnikach,
bez których nie wyobrażam sobie codziennych czynności a których akurat nie ma
na zdjęciach. Wydawało mi się, że lepiej podzielić pewne produkty: -) Przyjdzie
też kolej na kolorówkę :D
Na zakończenie sytuacyjny żarcik :D
Pozdrawiam!
Zgadzam się z Tobą co do opakowania toniku! Jestem już w połowie odświeżającego z Corine de Farme i po pierwszym użyciu przelałam wszystko do pustej butelki trzymanej, aby pokazać w projekcie denko właśnie :D Nie dość, że lało się go o wiele za dużo, to jeszcze w jedno miejsce na wacik ;/
OdpowiedzUsuńOd niedawna używam odżywki Jantar i czekam na efekty. Po wszystkich zachwytach, które przeczytałam na jej temat liczę, że się nie zawiodę ;)
Opakowanie jest straszne ale daje sobie z nim rade, z kolei lubie duze platki wiec znalazlam na niego metode:)
UsuńNad odzywka Jantaru pracuje:) szczegolnie nad aplikacja bo ta butelka doprowadza mnie do szalu...
a ja tam lubię denka :D
OdpowiedzUsuńsporo dobroci masz tam u siebie.. widzę ten kremik Monu, co Paula też o nim pisała, że świetny :) tylko czemu mi do rąk dali :/
Marti, krem Monu bardzo przypadl mojej skorze do gustu;) Przegladalam sobie reszte oferty tej firmy i skusze sie na zakupy bo dobrze rokuje. Krem do rak tez z checia bym pouzywala:)
UsuńA ja chcę ten lush do stópek, moje stopki potrzebują odświeżenia na wiosnę, co by mnie chłop w nie całował :D
OdpowiedzUsuńW takim razie nie widze inne rozwiazania jak zakup:))) Jest wart uwagi i regularnie go mam w zapasach.
Usuńja lubię posty denkowe (i pisać, i czytać)
OdpowiedzUsuńja piszę takie posty, ponieważ nie recenzuję wszystkich kosmetyków, które zużywam, a w takim poście mogę napisać o nich kilka słów :)
dokładnie tak! czasem o produkcie nie mam aż tyle do napisania, aby posta tworzyć, a w denku mogę napisać słów parę :)
UsuńNiby macie racje, ale takie notki od czasu do czasu zbieram w całość nie skupiajac sie na samym produkcie tylko dzielac grupy na dobre, zle i poprawne. Z drugiej strony gdybym chciala pisac o wszystkim czego uzywam to...obawiam sie, ze nie odeszlabym od komputera;)
Usuńhaha sytuacyjny żarcik jest swetny :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci Jantar podpasuje, mi właśnie mijają trzy tygodnie stosowania, ale chce troche poczekać na rezultaty itd.
OdpowiedzUsuńMasz racje, lepiej poczekac ale z drugiej strony wydaje mi sie, ze po jednym opakowaniu trudno bedzie ocenic to jednoglosnie;) Poza tym uzywam tez innych rzeczy ale jezeli tylko nie zaszkodzi to bedzie ok;)
Usuńja tej linii Jantar coś nie bardzo lubię, za każdym razem jakieś rozczarowania :)
OdpowiedzUsuńMargaretko, nie wyprzedzam faktow ale moze akurat przesluzy sie?:) Pytanie tylko, czy bede mogla jednoznacznie stwierdzic, ze to za sprawa Jantaru? ;) Na pewno bedzie notka.
UsuńCiekawi mnie tonik CdF = koniecznie daj znać jak sie spisuje :)
OdpowiedzUsuńTeż nie kolekcjonuję opakowań po kosmetykach i raczej omijam wpisy "denkowe".
Sama akcja "denko" też nie jest dla mnie, bo kojarzy mi się ze zuzywaniem czegoś na siłę, byle szybciej. Dany kosmetyk potrafi zbrzydnąć
Kamila, nie wiem czego oczekujesz od toniku ale po 2 tygodniach stosowania moge powiedziec, ze podoba mi sie:) Kupilam dwa opakowania i zuzyje je z przyjemnoscia. W kazdym razie zasluguje na pelna recenzje:D
UsuńDobrze ujelas pojecie "denka" - dla mnie uzywanie kosmetykow ma swoj wlasny rytm i nie czuje sie przytloczona iloscia itd. Po to sa by z przyjemnoscia po nie siegac a podczas takiego procesu mozna wylowic mniej lub bardziej udane przypadki:)
Mam ochotę na tonik z Corine :). Też używam wcierki z Farmony :)
OdpowiedzUsuńTonik jest warty uwagi:)
Usuńmasło żurawinowe? brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńOne_LoVe, kuszaco brzmi ale nie nastawiaj sie na jakis super zapach;) Wlasciwosci pielegnacyjne za to sa na swietnym poziomie.
UsuńRównież stosuję odżywkę Jantar i mam wrażenie, że wypada mi mniej włosów :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalsze powodzenie:)
UsuńBardzo dobry pomysł :D A posty denkowe ewaluowały w dziwnym kierunku pokazywania wszystkiego co się zużyło, zamiast zużywania zapasów czy zapomnianych kosmetyków :) No ale mniejsza...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa peelingu solnego do rąk Cztery Pory Roku, wrzuć recenzję jak znajdziesz chwilkę ;D
Iwetto, swietnie ujełas problem "denka" ;-)
UsuńWg mnie peeling zasługuje na recenzje takze na pewno się pojawi.
To super :D Oczekuję w takim razie :D
UsuńOgólnie to wybacz, że Ci tak wynajduję więcej pisaniny ;P Ale to wynika tylko z tego, że bardzo sobie cenię Twoją opinię :)
Iwetto, wszystko OK. Jest mi milo, ze z przyjemnoscia zagladasz, czytasz i komentujesz a czesto wlasnie takie luzne rozmowy bywaja inspisrujace i pozwalaja ulozyc plan dzialania:)))
UsuńMaskarowo tez bedzie:D
Pozdrawiam :*
Podoba mi się taka seria wpisów :-) Sama myślę o czym takim...
OdpowiedzUsuńOlejek myjący z BU uwielbiam :) Kupiłam już drugie opakowanie!
Bello, z chęcią poczyta:-) Powaznie!
UsuńMasz ten sam olejek czy jakis inny?
Denko jest w pewnym sensie uzależniające. Widzę po sobie chociaz juz nie robię denek, że czasem mnie kusi, żeby coś zostawic, albo "obfocić" ;) Ale w sumie masz rację :)
OdpowiedzUsuńKat, nie mam nic przeciwko ale zeby bylo to robione z glowa;) bo puste opakowania na zdjeciach nie przemawiaja do mnie. Wszystko zalezy od formy w jakiej zostanie to przedstawione.
UsuńUznalam, ze lepiej sprawdzi sie takie wydanie u mnie. I na pewno za jakis czas wroce by zrobic podsumowanie, wylowic perelki badz buble:)
uwielbiam posty z denkami :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję Garnier
Mysle, ze na poczatku czerwca- nie wczesniej, dalam sobie miesiac na uzywanie i ocene, myje wlosy codziennie wiec juz teraz moge powiedziec, ze na pewno zle nie wypada ta seria.
UsuńŚwietna notka:) Bardzo ciekawa i bardzo kontrastująca z denkami;)
OdpowiedzUsuńŻarcik świetny:)
Dziekuje:) mam nadzieje, ze forma sie sprawdzi zagosci na dluzej.
UsuńZarcik akurat idealnie wpasowal sie w sytuacje:)
Pozdrawiam!
Jak będę robić zamówienie na BU, to mam zamiar skusić się na myjący olejek z drzewa herbacianego. Ciekawi mnie jakby u mnie się spisał.
OdpowiedzUsuńPureMorning, jak narazie jestem zadowolona i rokuje to dalszymi zakupami w przyszlosci. Szkoda tylko, ze teraz taki zakup wymaga ode mnie troche zabiegow...ale cos za cos;)
UsuńJezeli sie zdecydujesz to z checia poczytam o Twoich odczuciach.
pewnie ze dobry pomysł,
OdpowiedzUsuńkosmetyki które wracaja na nasza polke sa wazniejsze niez te co sie zuzylo,
a ten balsam z mineral flower byym wyrzuciła, podziwiam twój upór;]
Uwielbiam ten olejek z biochemii urody :) O słynnym jantarze słyszałam wiele dobrego, czekam na paczkę :) Zachęciłaś mnie masłem żurawinowym bardzo, lubię takie naturalne produkty więc możliwe że się skusze:)
OdpowiedzUsuń