Pierwszy raz z tą firmą spotkałam się
na blogu Belli, która opisywała swoje wrażenia KLIK!
Przyznam się, że idea używania
ściereczek do twarzy do mnie nie przemawia. Obojetnie jakby nie była to…za dużo
zachodu i czy faktycznie kawałek szmatki odmieni mój życie?:D Nie sądze ALE
pojawiła się okazja aby kupić te magiczne produkty jako dodatek do gazety.
W taki
oto sposób za 3,90 funta
stałam się
posiadaczką muślinowej ścierczki i Hot
Cloth Cleanser- jest to skoncentrowany preparat do oczyszczania twarzy.
Dla
ciekawskich skład INCI, który przyznam się, że mnie zaciekawił i chyba dam się
skusić na testy ale wykorzystanie kawałka szmatki nie bardzo mnie korci…
TUTAJ
można zobaczyć sobie co firma oferuje więcej i jakich zestawach można to nabyć.
W gazecie był zestaw ściereczka + tubka 30ml, który kosztuje 5,5 funta – gazeta
z bonusem była za 3,90 funta i przy okazji odkryłam ciekawe czytadło więc zakup
nie jest nie trafiony jednak zastanawiam się nad tym fenomenem i dumam nad tym,
o co chodzi? ;-)
Zakupu nie oceniam pod kątem udany bądź nie, jest to okazja by poznać coś nowego bez pędu za resztą świata; -) Zerknęłam z ciekawośći na KWC a tam ...szał ciał, jest to tego warte?
Znacie te
firmę, używacie muślinowych bądź innych szmatek?
Co o tym
sądzicie?
Pozdrawiam!
Ciekawi mnie ten produkt i jak się ma ta szmatka do oczyszczania czy to jest coś faktycznie super czy może jest porównywalna z mikrofibrą.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porownania do mikrofibry bo jakos nigdy nie ciagnelo mnie w szmatkowe rejony;) ale moze ktos, kto ma porownanie sie wypowie. Licze na to:)
Usuńja mikrofibry używam do moich loków. super sprawa
Usuńnie puszą się tak bardzo.
Przy dlugich wlosach na pewno:) az pozazdroscic moge jednak u mnie za bardzo nie ma do czego:P
Usuńsuperdrug ma podrobke tego cuda i w bardzo niskiej cenie a sklad prawei taki sam haha:)
OdpowiedzUsuńPowaznie?:) a mozesz podac dokladna nazwe? zaciekawilas mnie bardzo!
Usuńtez kupilam ta gazetke zeby sprawdzic jak sie sprawuje sciereczka, coz jakos z tym kremem nie bardzo, znaczy nie bardzo odpowiada mi taki smarowanie kreme potem zmywanie. Za to znalazlam odpowiednie dla mnie zastosowanie szmatki, poprostu uzywam jej przy codziennym myciu zelem Normaderm, buzia jest gladziutka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jagoda, krem zamierzam wykorzystac wylacznie do oczyszczania, zobaczymy jak sie bedzie sprawdzac. Szmatka chyba jednak pojdzie do nowego domu:D bo nie widze dla niej zastosowania.
Usuńszmatki i naczynka to niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńStri, dlatego ja wybieram opcje platkow kosmetycznych choc nie tylko z tych wzgledow:)
UsuńRecenzowałam go jakieś kilka miesięcy temu u siebie i mam mieszane uczucia bo generalnie zestaw działa świetnie (świetnie zmywa makijaż, ma fajny zapach, buzia jest wygładzona i oczyszczona) ale......... zapycha mnie potwornie :( Nigdy nie przypuszczałabym, że kosmetyk, który mamy na twarzy przez kilkanaście sekund może powodować takie pryszcze :(
OdpowiedzUsuńAaaa i próbowałam do OCM zastosować szmatkę Liz Earle i mikrofibrę i niestety Liz nie bardzo się u mnie sprawdza przy olejach.
UsuńMam podobne doswiadcznia,
Usuń"cleanser" zapchal i mnie potwornie...
To naprawde ciekawe, ze tak wiele osob narzeka na zapychanie w przypadku tego kremu. Przesledzilam troche opinii i patrzac na sklad, faktycznie sa tam potencjalne zapychacze jednak nie bralam ich pod uwage kiedy preparat ma tak krotki kontakt ze skora...
UsuńMiałam podobne podejście, zanim spróbowałam...
Usuń"E tam, bzdura! Jak to może zapychać?! To na pewno coś innego?!"
Więc się przekonałam na własnej skórze, że owszem może ;-)
To wcale nie brzmi dobrze....chyba jednak poczekam bo mam teraz okres swietego spokoju i nic zlego sie nie dzieje. Narazie:)
Usuńja nie rozumiem fenomenu tych wszystkich muslinowych szmatek i sciereczek :)
OdpowiedzUsuńMarti, a juz myslalam ze jestem jakas inna:P Jednak od kiedy pojawily sie na rynku tego typu cuda i zrobilo sie o nich glosno to zadziwiala mnie fala popularnosci. Dla kazdego cos innego;)
UsuńKrem to dla mnie porażka :( uczulił mnie :(( a ściereczka jest super :D
OdpowiedzUsuńW takim razie podejde ostroznie do testowania kremu, dziekuje:)
UsuńFajna sprawa z tą gazetą i takim dodatkiem :) Moje zdanie już znasz ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ściereczka użyta w delikatny sposób naczynkom nie zaszkodzi. Do samego kremu mam mieszane podejście. Wszędzie zachwyt, a ja jakoś tak nie do końca zachwycona...
Bello, dodatki sa naprawde niezle i daje to mozlwiosc polaczenia przyjemnego z pozytecznym:D
UsuńCiekawa jestem moich wrazen po kremie:) na pewno zdam relacje bo sciereczka poczeka aby isc w inne rece:)
Kurcze ja chce takie dodatki do gazet u nas :DD
OdpowiedzUsuńMam tą ściereczkę muśliwową i bardzo ją lubię, ale innych produktów Liz Earle nie używałam :) czekam na recenzję ;)
W tej kwestii to naprawde roznica i mozna czasami zrobic fajny zakup:)
UsuńLyno, krem na pewno zrecenzuje bo do reszty nie mam przekonania;) i jak cos to bede o Tobie pamietac, ze ja lubisz tzn. sciereczke:)
ja mam rękawiczkę do demakijażu i jestem z niej bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńAparatka.
Usuńz takiej opcji pewnie nie skorzystam ale wygodnie tak z ta rekawiczka?:)
nigdy nie używałam do twarzy żadnych szmateczek z prostego powodu- nie chciałoby mi się ich prać po każdym użyciu :P
OdpowiedzUsuńMam identyczne podejscie:) tymbardziej, ze pranie praniem ale cos, czego uzywam w takiej formie musialoby miec okreslone warunki czyszczenia. Jak dla mnie to za duzo zachodu.
UsuńChyba jestem ignorantka, ale nie znam tej firmy :/ a chcialam kupic ta gazetke, zeby sprawdzic fenomen tego kawalka materialu. Niestety u mnie na wsi nie bylo :/ wiec nie wyprobuje. Trudno, moze moja strata, ale jakos przezyje ;p
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi sie abys byla ignorantka, bo gdyby nie post Belli to w ogole nie wiedzialabym o tej firmie;)
UsuńGazetka wpadla mi w rece bez zbednego szukania ale nie uwazam abys cos stracila, naprawde:) Podchodze z dystansem do tych dodatkow tymbardziej, ze kupilam Elle z tuszem Soap&glory- masakra jakas! Plus jest tylko taki, ze gdybym kupila sam tusz to wywalilabym w bloto 10 funtow...a tak, gazeta miala pierwszenstwo, tusz dostala osoba, ktora moze wiecej z niego wyciagnie;)
nigdy nie używałam takiego produktu, ale bardzo mnie zainteresował:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńDla mnie to takze pierwszy raz:)
UsuńSzmatkie mnie nie kuszą, bo wole swoją gąbeczke z TBS, która genialnie z każdym produktem oczyszcza buzie ;)
OdpowiedzUsuńOjjj gąbka to juz w ogole nie dla mnie;)
Usuńuwielbiam! ♥ moje must have!
OdpowiedzUsuńMarto, lubisz ten zestaw czy cos jeszcze z tej firmy?
Usuńuzywam tylko hot cloth cleanser (teraz kupuje te 200ml tubki-100ml juz mi nie wystarcza :), na stoisku Liz Earle widzialam mini zestawy hot cloth cleanser + tonik ,moze sie skusze na probe
Usuńpozdrawiam
xx
Dziękuję za info:) Zobaczę jak przebiegną testy i pomyślę nad zakupem.
Usuńmoja naczynkowa cera nie lubi szmatek ;)
OdpowiedzUsuńDlatego tez wybieram inne rozwiazania dla siebie ale przez chwile myslalam o tej szmatce, ze moze wykorzystac do czegos innego;)
Usuńciekawi mnie zarowno zel jak i sciereczka, ogolnie nie uzywam ale tyle sie naczytalam/naogladalam, ze srocza ciekawosc rosnie i rosnie...
OdpowiedzUsuńMaus, bede miała zatem to w pamięci bo ściereczka szuka nowego domu:)
UsuńNawet o tym produkcie nie słyszałam, ale chętnie poczytam co wy o tym sądzicie :)
OdpowiedzUsuńU mnie to był przypadek a później samo wpadło w ręce;) na pewno będę pisać o kremie bo ściereczka to nie dla mnie więc zaparaszm do zaglądania!
UsuńTrellemorele, zaciekawiłaś mnie teraz. Bardzo! :)
OdpowiedzUsuńA ja ścierkowanie już wielokrotnie rozpatrywałam i gdyby nie to, że musiałabym zamawiać przez internet, liz earle już by sobie u mnie wisiała/leżała/odpoczywała/etc.
OdpowiedzUsuńPowaznie? to ja w takim razie sobie TO zapamietam i mocno zachowam w sercu:P
Usuńa ja próbuję dojść, co mnie zapycha, powiedzcie, że to nie to! bo dopiero co kupiłam 100 ml (po zużyciu 50 po których nic mi nie było) ;)
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw. Sam kosmetyk zwyczajny bym rzekła. NIc specjalnego. Szmatka, owszem b.dobra, ale ja stosuję jedynie 2 razy w tyg. na czoło i brodę, bo choc w pierwszej chwili nie czuć mozna narobic sobie szkód jesli ma sie naczynka ( a ja takowych posiadam sporo)
OdpowiedzUsuńoch chcialabym wyprobowac ze zwyklej ciekawosci, ale pewnie jak wszystko na co jest wielkie booom nie zrobilaby na mnie duzego wrazenia, ale kazdy ma inne zdanie:P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń