Post sponsorowany przez Cudowną Katalinę :-)
bo dzięki Niej
mogę cieszyć się w/ w lakierami:D
z dedykacją dla Lady In Purplee :*
QUICK DRY 60 seconds 67S
to wyjątkowo trudny
kolor do opisania ponieważ w zależności od światła uwydatnione zostają zimne
lub ciepłe tony.
Z jednej strony przypomina błękit nieba by za chwilę
przywołać skojarzenie z polem lawendy ; -) Bardzo mi się spodobał od pierwszego
spojrzenia :D już patrząc na buteleczkę wiedziałam, że to TEN kolor!
Do pełnego krycia wystarczą 2 warstwy, lakier faktycznie
szybko schnie przez co jest trochę problematyczny ponieważ musimy już na
pędzelku oszacować ilość jakiej potrzebujemy do jednorazowego pokrycia
paznokcia. Tym razem poprawki nie wchodzą w grę bo lakier zaczyna się mazać i
kleić przez co nie sposób zakryć niedociągnięć… Nie ukrywam, że jest to
problematyczne…. jednak kolor wynagradza trudy malowania!
Trwałość….no cóż, już po dwóch dniach pojawiły się drobne
odpryski, nie użyłam do niego żadnego topa, jedynie pociągnęłam lakierem
bezbarwnym dla wyrównania. Może Seche Vite pomoże cieszyć się nim dłużej.
Nałożyłam topper Essence Nail Art Twins 07 Blair na jeden paznokieć aby przekonać
się jaki będzie efket i wiem, że chce więcej! Zakochałam się w tym topie ( i
nie tylko w nim, bo dzięki Kat dostałam kilka innych smakołyków).
Kolor zdecydowanie warty posiadania! A Wy jak uważacie?:)
Ciekawy kolorek :))
OdpowiedzUsuńŁadny fiolecik :)
OdpowiedzUsuńpiękne paznokcie <3
OdpowiedzUsuńOn jest przepiękny! Ze sreberkiem też przyjemnie wygląda :) Jutro wybiore się do Rossa i mam nadzieję, że trafie na niego ;)
OdpowiedzUsuńHexx dzięki :*
Byłam w trzech Rossmannach i go nie było :/
UsuńBuuu, szkoda :( Nie mam za bardzo orientacji, na necie znalazłam tylko parę wzmianek, że to była edycja limitowana ale chyba jest nadal dostępna?
UsuńNie mam pojęcia ale ogólnie coś nie było tych małych lakierów tylko te większe, no pochodze jeszcze za nim :)
UsuńBardzo fajny kolor! tez mam ten top <3
OdpowiedzUsuńkolor jak kolor - ja chcę Twoje paznokcie ;P
OdpowiedzUsuńpiękny kolor:)
OdpowiedzUsuńsliczny:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolor super :) Lubię brokat własnie na jednym paznokciu, ale zazwyczaj na malowaniu jednego się nie kończy :D
OdpowiedzUsuńJa do niebieskich nie jestem przekonana ale każdemu pasuje co innego i dobrze :)
OdpowiedzUsuńHhihihi taki to juz urok:) Niebieskości kocham ponad wszystko:D
UsuńJa kiedy patrzyłam na ten lakier Manhattanu widziałam "taki fajny chłodny błękit" ;) ale jak napisałaś o lawendzie to az podskoczyłam, bo to jest właśnie TO! Ciesze się, że oba lakiery Ci się spodobały :*** Niebawem zapoluję na kolejne glitter topy z Essence, może jeszcze je gdzieś ustrzelę :) O ile pamiętam jest jeszcze zielony Edward i chyba coś niebieskiego... ale muszę sprawdzić, bo nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńKat, udało Ci się w 100% :D Lakier jest cudny! a topy z Essence świetne, naprawdę żałuję, że nie interesowałam się nimi jak miałam pod nosem...Na jednym z blogów dojrzałam jeszcze Julię :love:
UsuńDziękuję BARDZO:*
Jaki prześliczny odcień!!! :>> Uwielbiam lawendę w każdej postaci <3
OdpowiedzUsuńoglądałam lakiery w sobotę w Rossmannie i nie widziałam tego koloru :( a niebieskości zaraz koło mięty uwielbiam! a świadomość posiadania LAWENDOWEGO lakieru powoduje u mnie podniecenie :D
OdpowiedzUsuńAjajaj piękny ten fiolecik, ale lepiej wygląda bez toppera :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem?:) dla mnie topy nadają pazura:) ale wiadomo, że to kwestia gustu.
Usuńnie jestem fanką takich odcieni na moich pazurach.. ale u Ciebie, zwłaszcza z tym topem, wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niezdefiniowane kolory:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :) z topem też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńManhattan wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńśliczny wrzosik, nawet ładnie z tym brokatem, choć ja za tym nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńfajny fiolecik :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten fiołkowy kolorek
OdpowiedzUsuńNapisz proszę jak się zmywa ten top, bo mój brokatowy z essence(inny) zmywa się tragicznie.
OdpowiedzUsuńPastereczko, metoda jest prosta- biorę płatek kosmetyczny, nasączam go zmywaczem i przykładam do paznokcia, potem owijam kawałkiem folii aluminiowej lub spożywczej. Czekam parę chwil, zazwyczaj tak ok.2 minut , ściągam i zmywam. Całość schodzi bez problemu:)
UsuńWarto później tylko dobrze nawilżyć skórki bo jednak u mnie zmywacz potrafi wysuszać po kilku takich sesjach...
Podoba mi się razem z tym topem :)
OdpowiedzUsuńLubię takie nieokreślone błekity gdzieś na granicy z fioletem:)
OdpowiedzUsuńPiękna lawenda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. U mnie niestety wyglądałby pewnie trupio, żałuję ogromnie :(
OdpowiedzUsuńMój Ci on! Uwielbiam chłodne fiolety ^___^
OdpowiedzUsuńEssence mogłoby się spiąć i wypuścić jakieś nowe topy, skoro wycofało tę fajną serię twinsów :/
OdpowiedzUsuńŁadny Manhattan.
jakos srednio mi sie widzi , i ten top tez ... ;)
OdpowiedzUsuńten kolor jest cudny! :)
OdpowiedzUsuńZ dodatkowym połyskiem od lakieru bezbarwnego wygląda świetnie :) Chociaż takie lakiery nie są dla mnie - do nich potrzeba dużo cierpliwości i sprawnej ręki ;D
OdpowiedzUsuń