Serum dostałam w wersji podróżnej (pojemność 25ml,
która kosztuje 16 funtów) w marcowym wydaniu Glossybox. Od razu mogę napisać, że
jest BARDZO wydajne! Prawie 2 m-ce używania a zużyłam ok. połowy pojemności.
Opakowanie
– buteleczka z aplikatorem w formie zakraplacza. Wg producenta wystarczy użyc
kilku kropel, które zagwarantują zbawienne działanie na włosach. Skoncentrowane
wielozadaniowe serum o złocistym kolorze i wspaniałym zapachu.
Wg
producenta serum pomaga przywrócić zdrowy wygląd, zapobiega puszeniu. W
przypadku matowych, zniszczonych włosów przywraca połysk i miękkość. Nadaje
elastyczności. Chroni włosy podczas stylizacji. Wnika we włosy wzmacniając je.
Zainteresowanych
odsyłam na stronę Ojon KLIK!
Oto skład
INCI
Zacznę
tak, zanim zastosowałam serum naczytałam się wielu cudownych opinii. Zaczęłam
szperać za składem INCI bo nie mogłam się dopatrzeć go na opakowaniu, niestety
nie było mi dane znaleźć takowych informacji w sieci i odkryłam całkiem przypadkiem,
że skład jest umieszczony ALE musiałam zerwać całą etykietę. Został umieszczony
w sprytny sposób jednak bez żadnego oznaczenia, że to właśnie tam może być…Trochę
dziwna polityka jak dla mnie…
Patrząc
na skład byłam nastawiona sceptycznie. Olejowe serum, które składa się z
różnorodnej mieszanki. Ma naprawdę obłędny zapach i wystarczy kilka kropel,
które rozgrzewamy w dłoniach i aplikujemy na włosy. Używam go różnie- na
wilgotne bądź suche włosy. Serum faktycznie pozostawia niesamowity połysk na
włosach, pojawia się miękkość ( dla mnie to jednak minus bo mam włosy z natury
miękkie i szukam usztywnienia) która na pewno będzie mile widziania przez posiadaczki
włosów gęstych, grubych i długich.
Na mojej
długości włosów widzę zmianę ale przy długich włosach byłoby to jeszcze
bardziej spektakularne. Tak sadzę: -)
Kosmetyk
nie obciąża włosów o ile nie przesadzimy z ilością, nie przyspiesza
przetłuszczania ale ja z kolei myje włosy codziennie więc trudno jest określić
jak może to być na dłuższą metę.
Przyznam
się, że w pierwszej chwili pomyślałam- czym to serum może różnić się o oleju w
wydaniu klasycznym? Różnica jest na pewno w mieszance i wielbicielki olejowania
pewnie by to od razu zauważyły. Mogę się odnieść do oleju śliwkowego, który
swojego czasu namiętnie używałam w swojej pielęgnacji. Serum Ojon jest lżejsze
i mogę go wykorzystać także w wersji dziennej. Jednak nie wydaje mi się aby
stał się moim absolutnym must have. Wyjaśnię dlaczego.
Moje
włosy są farbowane ale nie borykam się z przesuszeniem co za tym idzie nie
potrzebuję szczególnego nawilżenia, które serum Ojon pozostawia w efekcie
końcowym. Myślę, że gdybym trafiła na ten produkt kiedy przechodziłam
dekoloryzację i używałam farb w kolorze blond to miałby swoje miejsce u mnie w
łazience cały czas. W tamtym okresie zaliczyłam kilka spotkań z olejami ale
efekty nie zadowoliły mnie na tyle aby wciągnąć się w ten temat na poważniej.
Póki co
zużywam to, co mam i nie planuje zakupu. Serum dobrze radzi sobie z puszeniem,
wygładzając włosy i znalazłam dla niego inne zastosowanie.
Świetnie nadaje się do masażu skóry głowy! Borykam się od czasu do czasu z suchością, na dodatek po nieudanym leczeniu dermatologicznym moje włosy od kilku miesięcy regenerują się. Odrastają tworząc tzw. baby hair i serum nieźle panuje nad tym aby włosy były zwarte i układały się bez efektu zmierzwienia.
Świetnie nadaje się do masażu skóry głowy! Borykam się od czasu do czasu z suchością, na dodatek po nieudanym leczeniu dermatologicznym moje włosy od kilku miesięcy regenerują się. Odrastają tworząc tzw. baby hair i serum nieźle panuje nad tym aby włosy były zwarte i układały się bez efektu zmierzwienia.
Jestem
bardzo ciekawa jakie będą moje odczucia względem stosowania olejków z Alterry i
na pewno zrobię porównanie. Gdyby nie Glossybox nie miałabym okazji wypróbować
tej marki. Czytałam co jakiś czas recenzje na MUA ale nie rozglądałam się za
możliwością zakupu. Teraz wiem, że produkt jest wart uwagi jednak nie stał się
moim niezbędnikiem ; -)
Pozdrawiam!
Jestem ciekawa tego serum ;) Jeszcze nie używałam ale coś takiego na pewno by się przydało moim włosom :))
OdpowiedzUsuńJezeli bedziesz miala okazje to polecam wyprobowac, nawet podrozna buteleczka starczy na dluuugo!
Usuńskład wygląda mniamuśnie (prócz tych kilku silikonów, ale pewnie mają określoną funkcję)
OdpowiedzUsuńSimply, jak na moje oko oraz odczucia to one wplywaja na konsystencje i dzieki temu olejek wydaje sie byc suchy, co jest ogromnym atutem kiedy chcemy uzyc go na wilgotne wlosy przed ich ulozeniem. Smiem twierdzic, ze serum dziala! i nie tylko podczas uzywania:)
Usuńmoże kiedyś sobie sprawię :)
Usuńjako fanka wszelkich olejkow chetnie bym wyprobowala, moje wlosy na pewno z radoscia by testowaly :P
OdpowiedzUsuńMarie, w takim razie na pewno bylabys zadowolona:)
UsuńCiekawy produkt, ja na końcówki często nakładam olej kokosowy lub jedwab CHI.
OdpowiedzUsuńHelen, tez tak robilam:) Czesto tez pod reka mam serum na koncowki z Avonu jednak to zupelnie inne dzialanie i bardzo roznia sie pomiedzy soba te produkty.
UsuńJedwab z Farouka przez dlugi czas byl moim ulubiencem jednak kupiony pozniej w Polsce pokazal zupelnie inna jakosc. Po tej przygodzie dalam sobie z nim spokoj bo nie zawsze mialam okazje sciagac go ze Stanow.
glossy box rządzi :D
OdpowiedzUsuńTez tak sadze:D dlatego uwazam, ze idea GB sprawdza sie:)
Usuńa ja znalazłam inny sposób na puszenie i nie muszę już szukać innych specyfików :D
OdpowiedzUsuńMarti, podziel sie:) nie badz taka, no:P
UsuńChętnie bym wypróbowała takie cudeńko:)
OdpowiedzUsuńSexiChic, jezeli znajdzie sie w Twoim zasiegu to naprawde polecam:) Warto!
UsuńNa pewno wypróbuje
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.deserlandia.blogspot.com
Mimo wszystko wyłania się z Twojego opisu bardzo przyzwoity produkt :) Może nie ideał, ale wciąż zdecydowanie wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńKat, jezeli kiedykolwiek pojawi sie problem z przesuszonymi wlosami to wtedy bez slowa wroce do tego produktu:)
UsuńChyba jednak wolę prostsze mieszanki olejowe ;)
OdpowiedzUsuńBello, jest tylko spora roznica bo zrobilam dzisiaj porownawczy test- po nalozeniu min. tradycyjnego oleju moje wlosy nadwaly sie do mycia po uzyciu serum Ojon takiej potrzeby nie mam;) wiec wszystko zalezy od tego pod jakim katem mamy z niego korzystac.
UsuńO nie, nie nie nie :) nie kuś mnie nim, błagam! :))
OdpowiedzUsuń(jutro idę do sejfy go szukać :D)
Aliss, zawsze pozniej mozesz go kupic w UK:) ale uwazam, ze to dobry produkt a osoby, ktore nie przepadaja za olejami dostana naprawde wydajny kosmetyk:) Zaluje, ze nie trafilam na niego wczesniej kiedy zmagalam sie z przesuszonymi i szorstkimi wlosami...
Usuńooo, ja właśnie dostałam 15ml we francuskim Glossy i w końcu udało mi się znaleźć jakąś recenzję :) lubię różne olejki i potrzebowałam czegoś na końcówki, więc mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńBede wypatrywac recenzji:) Ciekawa jestem innej opinii.
Usuń