Seria, nie polecam! I Love... Raspberry & Blackberry Lip Gloss




Wiele słyszałam o tej marce zanim dane mi było się z nią bliżej zapoznać. Kiedy pojawiła się w zasięgu mojego wzroku łapczywie przykleiłam się do półki: D I na tym zakończę dobrą część… Niestety znowu będzie o bublu, czyli mało udanym zakupie, który szuka innego zastosowania, ale chyba zaliczy kosz w tym wypadku?

Uwielbiam wszelkie mazidła do ust a jeżeli jeszcze obiecują super smak i aromat to już w ogóle pełnia szczęścia. Szkoda tylko, że kończy się na obietnicach.



Wg producenta ma być super soczyście z pełnia życia pośród aromatu świeżo wyciskanych malin i jeżyn. Zapach niesamowicie owocowy! Balsam, który pozostawia gładkie i miękkie usta oraz cudownie je nawilża.

Tyle na ten temat, bo poczułam się jakbym czytała science fiction…

Nieszczęsny balsam kosztował jedyne  £ 0,99 – pewnie zaraz ktoś powie, że za taką kwotę nie powinnam oczekiwać cudu. Otóż cudu nie oczekiwałam, ALE to coś mogłoby, chociaż mieć super zapach…;) a poza chemicznym smrodkiem, który NIE MA nic wspólnego ze świeżymi owocami nie wspominając o braku jakichkolwiek właściwości pielęgnacyjnych trudno jest w ogóle określić mianem błyszczyka.

Rozpisywać się nie będę, bo nie ma za bardzo, o czym- beznadziejna, twarda konsystencja; chemiczny smrodek, który nawet nie próbuje udawać ponętnej maliny czy też innej jeżyny. Opakowanie- toporne zakręcane pudełeczko i BRAK SKŁADU INCI.

W UK kosmetyki tej firmy można kupić za przysłowiowe grosze a widzę, że w Douglasie trochę poszaleli z cenami KLIK! a co Wy o tym sądzicie? Znacie produkty firmy I Love... ?

Pozdrawiam!


32 komentarze:

  1. mam ten balsam w dwoch sztukach, kupilam po funcie i wlasnie nie mam pojecia co z nimi zrobic bo nie chce ich uzywac... uzylam po kilka razy zastanawiam sie czy ktos bedzie chcial sprobowac na wymianie czy po prostu wywalic je z opakowan i sobie sloiczki zostawic na moje mazidla. chyba sama przetopie maslo shea i jojoba, dodam olejek jakiś i wosk i bede miala balsam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marie:-) widzę, że nie jestem osamotniona w moich odczuciach;))) Ostatecznie będzie kosz....niestety, pudełeczko przyda się zawsze na różne kosmetyki. Zazwyczaj trzymam kilka pustych opakowań bo już nie raz się przekonałam, że była robiona odlewka/odsypka i nie było w co...

      Usuń
    2. a najbardziej rozbawia mnie cena tych kosmetykow Douglasie w polsce. mam tez peeling z tej serii, ktory tez kupilam taniutko w UK. tzn mialam, poszedl do kosza. parafina z plastikiem o zapachu wanilii, ktory byl tak sztuczny ze mnie mdliło.

      Usuń
  2. Ja mialam zel pod prysznic z tej serii, tez malinowy i coz, erm wiecej do niego nie wroce. Cenowo tez marnie wypada, nawet jak na Wlochy. Pamietam,ze w UK ceny byly lepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam aktualnie chyba mango oraz śmietankową truskawkę i obydwa są super. Pozostawiają usta miękkie i fajnie pachną.
    Miałam też żele pod prysznic i jagodowy pachniał tak że w całej sypialni czułam ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak w douglasie są szaleni z tymi cenami

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam firmy, ale widać strata niewielka :) zapamiętam na przyszłość, żeby ich z daleka omijać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wąchałam żele i pachniały cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  7. A żele takie fajne, popatrz. Dobrze wiedzieć, bo mogłabym się skusić na bubla kiedyś. Dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurdę to jestem bardzo zadziwiona bo ja tą serię po prostu bardzo lubiłam - kupowałam ją jeszcze w zeszłym roku i u mnie chemicznego smrodku nie było, tak samo pod pudełeczkiem, znajdował się skład inci i opakowanie może i proste, ale nie było problematyczne. Może firma coś zmieniła i to nie na lepsze?? Widziałam, że ostatnio wprowadzili też błyszczyki - tuby - ale już nie sięgnęłam po nie.
    Teraz szaleję za Arorą.

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam żel pod prysznic, który mnie nie powalił oraz mleczko do ciała, które ładnie pachniało, ale nie miało żadnych właściwości pielęgnacyjnych...

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam i czytałam o produktach I love, o tym, że pięknie pachną (zwłaszcza balsamy do ciała). Może błyszczyk to taki wyjątek, mały bubelek?

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja mama ma truskawe i jest niezwykle z niego zadowolona Kilka razy jej podebrałam i ogólnie całkiem miłe odczucia zostawił. Ona też go kupiła za grosze na jakieś przecenie w Douglasie. Widać wszystko zależy od serii

    OdpowiedzUsuń
  12. a tak zachęcająco wygląda, też bym po niego sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie ładne opakowanie, taki miły kolor, a taka paskuda :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda ślicznie, a tu taka niemiła niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że to bubel bo fajnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam od nich nic i po Twojej recenzji jaki i powyższych komentarzach raczej nie skuszę się na nic.

    OdpowiedzUsuń
  17. tak to już jest, że pozory czasem mylą. wygląd świetny, gorzej z wnętrzem ;) Have a nice day! ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że to taki bubel, wygląda sympatycznie...

    OdpowiedzUsuń
  19. W Douglasie ceny NYXa też były ostro wywindowane,na tyle że bardziej opłacało się ściągać z USA Fedexem ;P
    Nazwa błyszczyka brzmi smakowicie, szkoda że tylko ona, bo lubię w kosmetykach połączenie jeżyn z malinami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widziałam ten balsam, wąchałam... fajny. Nie kupiłam bo dla mnie takie opakowania nie są zbyt higieniczne :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Balsam ma pielęgnować i rozpieszczać usta, jeśli tego nie robi - bez sentymentów powiedz mu "bye, bye, baby" ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. No to niezły bubel z tym balsamem. Ja ciągle poszukuje czegoś fajnego bo na razie każdy podkreśla moje martwe skórki

    OdpowiedzUsuń
  23. Kuuurczę, a widząc tytuł już chciałam stanąć w jego obronie, że co jak co, ale dla zapachu warto go kupić... a tu chemiczny smrodek :)
    Nie wąchałam, ale chyba wiem, o czym mówisz - czasem tłuste wazeliny mają taki nieudany zapach.
    A Douglas rzeczywiście zwariował o0

    OdpowiedzUsuń
  24. Hexxa to jak bedziesz to cudow wyrzucac do kosza, to chodz wywal tylko zawartosc, a pudelko umyj i zachowaj na nasze probaski :o)

    Calusy moni

    OdpowiedzUsuń
  25. Posty o bublach bardzo mnie cieszą, bo wiem, że kasa zostanie w portfelu.
    (No dobra, nie zawsze tak się dzieje, ale przeważnie czuję się skutecznie zniechęcona :D).

    OdpowiedzUsuń
  26. O jej. A wygląda tak smakowicie i kusząco. :(

    Syl.

    OdpowiedzUsuń
  27. słoiczkowaty więc na 100% bym po niego nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja miałam chęc na masło;/ i teraz to sama juz zbaraniałam;/ dziekuje za baardzo przydatny komentarz pod notką:)

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja uwielbiam żele pod prysznic z tej firmy. Są naprawdę super.

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...