Copyright by Universal Pictures, wykorzystanie na zasadzie Fair use http://en.wikipedia.org/wiki/File:Out_of_africa_poster.jpg
Kończymy tydzień Inspired by places Kenia i obieramy
kierunek na Nową Zelandię.
Przedstawię Wam na zakończenie bardzo luźną
inspirację Kenią, które przywołało we mnie wspomnienia związane z „Pożegnaniem
z Afryką”. Byłam mocno nieletnia kiedy zetknęłam się z książką
po raz pierwszy. W zasadzie podkradłam ją z maminej biblioteczki zaraz po tym jak
Rodzice mieli okazję obejrzeć film na Konfrontacjach – ależ to odległe czasy….
:D
Nie wszystko wtedy rozumiałam ale kilka lat później miałam okazję obejrzeć
ekranizację, która zachwyciła mnie ze względu na grę Meryl Streep i Roberta
Redforda. Sięgnęłam po książkę ponownie i… przepadłam. Jestem zauroczona po
dziś dzień „Pożegnaniem z Afryką”.
Znacie? Lubicie?
Dlatego stąd przewrotny tytuł posta i prezentacja szalonych
inspiracji.
W rolach głównych wystąpili
- Baza pod cienie Mary Kay
- Lioele Dollish Veil Vita # 1 Gorgeous Purple
- Puder sypki Flormar 03
- Tusz Max Factor 2000 Calorie
- Sleek paleta Sunset
- Smashbox Baked Fusion Soft Light Pallete Illusion
- Bronzer Lumiere Ambrosia
- Sleek Eau la la Molasses 317
- YSL FC # 4
- Gosh ExtremeArt Eyeliner # 16 I 23
- Yves Rocher Luminelle Blue Ocean mascara
- Pomadka kryjaca Celia # 06
Oraz pazurki zdobią:
- Colour Alike # 453
- Lovely Special effect # 11
- Inglot Dream Collection # 205
Pozdrawiam!
Patrz, jak się zgrałyśmy :D
OdpowiedzUsuńAleż mi się podoba to połączenie kolorów. Cud, miód, malina!
A rzęsy... wow!
Film oglądałam. Troszkę mnie nużył momentami, ale to ładna historia, nie przeczę.
I widzę, że Komuś wskoczyła faza na pękacze i flejki on top. :D
Słomcia masz rację :) ale widzę, że Twoja wersja wymiata :)
UsuńPękacze i flejki okazały się dobrą alternatywą przy takiej zabawie:)) no i na dodatek odkurzam całą kolekcję:)))
filmu nie oglądałam! ale cudownie się zainspirowałaś! świetne pazurki.. a makijaż rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńMarti, w takim razie polecam bo warto:)
UsuńDziękuję :*
Klasyk :)
OdpowiedzUsuńMakijaż - booooooski! Te kolory - rdzawa ziemia, błękit nieba, zieleń i złoto roślinności ... Nie mogę się napatrzeć :)
Fiolka racja:)
UsuńCieszę się, że moje małe szaleństwo trafia w gusta :)
fikuśny makijaż - bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńAgusiak747 :)
Usuńksiążkę czytałam ze dwa razy i jak to bywa zawsze u mnie, oryginał nie do pobicia przez wersję filmową choć aktorzy przedni.
OdpowiedzUsuńTwój makijaż zainspirowany Kenią faktycznie dziki i malowniczy, cudny :)
Margaretko czasami mam wrażenie, że niektóre ekranizacje przysłaniają książkowe wersje ale to chyba dobrze:) bo dzięki temu można jeszcze bardziej pobudzić swoją wyobraźnię. Dla mnie rola Meryl Streep jest niesamowita i chociaż film nie dla każdego to uwielbiam wracać do niego bez końca.
UsuńMakijaż spontaniczny:) dziękuję :*
Ale barwnie :) Rzęsy wymiatają!
OdpowiedzUsuńBello:)))
Usuńwielowymiarowosc paznokcie mnie powaliła!
OdpowiedzUsuńMarie taki był plan :) w realu prezentowały się jeszcze bardziej ciekawie, na pewno będę częściej sięgać po taką kombinację:)
UsuńWow świetny makijaz, a pazurki mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńYasminella dziękuję :*
UsuńCudny makijaż, zrobiło na mnie wrażenie połączenie kolorystyczne czerwonej kreski i niebieskich rzęs :O
OdpowiedzUsuńPazurki też fajne, kojarzą mi się z bursztynem :).
Zoila na Początku myślałam, że będzie tego za dużo ale jak szaleć to szaleć:D
UsuńMoje inspiracje krążą dziwnymi drogami:)))
Ojej, wiem, że robię się już nudna ;), ale pięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDomi oj tam, oj tam ;)
UsuńDziękuję :*
Jej! Jakie ciekawe paznokcie. :) Fajnie to wygląda! Makijaż też śliczny, musiałaś się namachać nad tymi kreskami! :P
OdpowiedzUsuńSkonfundowana Panna kreski akurat były banalne tym razem;) i cieszę się, wpada w oko:*
UsuńFilm i książka należą do moich ulubionych a Twoja interpretacja w makijażu i mani jest świetna.
OdpowiedzUsuńKrzykla, świetny avatar:)
UsuńDziękuję:)
Przepięknie połączyłaś wszystkie kolory ze sobą, aż mi dech zaparło :)
OdpowiedzUsuńTrustmyself, dziękuję :)))
UsuńFilmu nie pamiętam, muszę sobie obejrzeć, żeby przypomnieć... makijaż wyszedł bardzo papuzi, lubię takie :) kolory ich piór są niepowtarzalne ... a paznokcie znowu w dechę :)
OdpowiedzUsuńAngel, taki był zamysł:)))
Usuńnie czytałam książki, nie widziałam filmu, ale kiedyś to nadrobię!
OdpowiedzUsuńmakijaż jest super; prześlicznie dobrałaś kolory :*
Simply, gorąco polecam:) choć moje zdanie nie jest obiektywne bo pisze to fanka Streep i Redforda:)
UsuńDziękuję:*
makijaż świetny. nawet śmiem powiedzieć, że podoba mi się najbardziej, ze wszystkich twoich, które widziałam w ostatnim czasie.
OdpowiedzUsuńYouzyczka :* dziękuję !!!
UsuńCieszę się, że dałam się namówić Katalinie na tę paletę bo jakoś unikałam jej a widzę, że niesłusznie...
zdecydowanie!!! naprawdę wyszło cudeńko!!!
UsuńAleś zaszalała! :D WOW! Bardzo fajny makijaż i pazury również ;))
OdpowiedzUsuńGray, tak troszkę :)))
UsuńI pazurki i oko super a szczególnie niebieskie rzęsy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy odcień niebieskiego (ale inny niż YR) miał Artdeco.
Tova jakoś zraziłam się do tuszy z ArtDeco i trudno jest trafić na dobrą kolorową maskarę, która ma nie tylko widoczny kolor ale jednocześnie nadaje objetości.
UsuńCieszę się, że wpada w oko:)
Ale się napracowałaś przy tym makijażu. A co do Pożegnania z Afryką, czytałam w podstawówce jeszcze książkę i pamiętam jaka byłam zachwycona. Jejku, z chęcią bym do niej wróciła :))
OdpowiedzUsuńKarolino, tak naprawdę to makijaż jest bajecznie prosty dzięki cieniom z palety Sunset:) Nie sądziłam, że są tak bardzo przyjemne w obsłudze:)
UsuńPiękny, bajecznie kolorowy makijaż! Z każdym kolejnym urzekasz coraz bardziej!
OdpowiedzUsuńKat :* z Twojej strony to niesamowity komplement dla mnie, dziękuję!
UsuńOoooo, przepadłam, zarówno przy makijażu jak i manicure. Pożegnania z Afryką nie czytałam, ale teraz już na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńM.ina :*
UsuńPożegnanie z Afryką gorąco polecam:)
zdecydowanie najlepszy z całej serii :)
OdpowiedzUsuńStraberrry, dziękuję :*
Usuńto coś niebieskie na rzęskach mi sie podoba :>
OdpowiedzUsuńObsession, to jedna z moich najbardziej ukochanych maskar! i ogromnie żałuję, że firma wycofała ze sprzedaży :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta Twoja interpretacja makijażowa, bardzo pomysłowa i nie taka oczywista, oklepana - brawo! :))
OdpowiedzUsuńParamore, dziękuję :*
UsuńOdrobina szaleństwa zagościła ale to taka wersja "do ludzi" :) więc tym bardziej się cieszę, że została tak ciepło przyjęta:)
S.Laura.Victor.Make.Up mam taką listę ulubieńców i Pożegnanie z Afryką jest w pierwszej piątce:)
OdpowiedzUsuńKurde, Ty naprawdę czarujesz! ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw miałam piać o makijażu oczu, potem rzut oka na pazur - i osunęłam się bezwładnie w zachwycie. Rewelka!
Ale to piękne:O
OdpowiedzUsuń