Kosmetyki Pharmaceris N zagościły u mnie w czerwcu, na
pierwszy ogień poszedł Vita-Capilaril
Krem nawilżająco - wzmacniający do twarzy oraz NEOSCOPE Przeciwzmarszczkowy Krem intensywnie liftingujący pod
oczy. Później dołączyłam do tego
zestawu Pharmaceris N
Neoscope Przeciwzmarszczkowy krem intensywnie liftingujący
oraz Pharmaceris N Puri-Capilique łagodny
tonik wzmacniający. Dzisiaj podzielę się opinią dotyczącą tych produktów.
Pharmaceris N
Neoscope Przeciwzmarszczkowy krem intensywnie liftingujący 3-stopniowe
działanie przeciwzmarszczkowe/ Skóra z rozszerzonymi naczynkami
Krem przeznaczony jest
do pielęgnacji skóry o obniżonej jędrności – takowej jeszcze nie
zaobserwowałam;) ze skłonnością do
pękania naczynek i zaczerwienień – o ile naczynka jeszcze! Nie pękają to
zaczerwienienie, rumień pojawia się od czasu do czasu. W celu uzyskania widocznego wygładzenia i odmłodzenia skóry- mmmm...Odmłodzenie
nie nastąpiło a skórę przed zastosowaniem miałam gładką.
3 stopniowe działanie przeciwzmarszczkowy
i liftingujące pierwsze efekty widoczne po 11 dniach- mmmm...Nie widzę
szczególnej różnicy w kondycji cery.
Nie będę przytaczać pełnego opisu, bo to mija się z celem, w
każdym razie opiszę swoje odczucia.
+ opakowanie typu air less, higieniczna pompka, super!
+konsystencja – nie tłusta, ale treściwa, przyjemnie
rozprowadza się na skórze, dobrze wchłania, nie pozostawia tłustej powłoczki
+nie podrażnia, nie zapycha ( w moim przypadku)
+nawilżenie/natłuszczenie w pożądanej ilości
+ dobra baza pod makijaż
Trudno jest mi się odnieść do jego właściwości
pielęgnacyjnych pod kątem naczynek, jest to jeden z wielu produktów, które
stosuję na tę przypadłość i PLUSEM dla mnie jest brak podrażnienia. Cera dobrze
zareagowała na krem, czy koi? Pewnie w jakimś stopniu ma wpływ, ale nie
przeceniałabym jego możliwości do stosowania solo bez żadnych innych
wspomagaczy. Kompleksowo tak.
Miałam już wcześniej do czynienia z kosmetykami
liftingującymi i to uczucie z reguły pojawiało się dość szybko, tutaj mamy
poprawny kosmetyk, który jakoś tam działa, ale nie zauważyłam, aby skóra
prezentowała się jakoś inaczej.
+skóra jest nadal wygładzona, uspokojona, bez widocznego
rumienia
Czy to wystarczy? Pewnie gdyby miała inne potrzeby skóry
oraz lat dwadzieścia parę to tak, teraz potrzebuję czegoś znacznie skuteczniejszego.
Czy działa przeciwzmarszczkowo? Jak na razie nie mam takich problemów,
ale z drugiej strony o wiele lepsze rezultaty w kondycji skóry widziałam po
serii kremów Olay czy Yves Rocher.
Nie przekonał mnie do siebie ten produkt. Możliwe, że ktoś z
inną charakterystyką cery będzie bardziej zadowolony.
Pharmaceris N
Neoscope SPF 20 Przeciwzmarszczkowy krem intensywnie liftingujący pod oczy
3-stopniowe działanie przeciwzmarszczkowe/ Skóra z rozszerzonymi naczynkami
Zacznę od tego, że uwielbiam produkty pod oczy, które mają
przemyślane opakowanie! I tym razem dostajemy go w poręcznej formie air less,
wygodny aplikator w postaci pompki. Super!
Krem ma delikatną śmietankową konsystencję, nieźle się
wchłania jednak przez zawartość filtra bardzo bieli i pozostawia osad na
skórze, który trzeba później rozetrzeć. Nie podoba mi się to, szczególnie,
kiedy jest to produkt pod oczy!
Plusem jest brak migrowania w okolice oczu, odczuwalny
poziom nawilżenia, co dla mnie borykającej się z suchą okolicą oczu jest
stosunkowo ważne. Widocznie odświeża skórę wokół oczu podczas używania
zyskujemy promienne spojrzenie. Nieźle sobie radzi z drobnymi zmarszczkami – to
jest efekt mrużenia oczu, ALE kiedy się skończył skóra dość szybko wróciła do pozycji,
z jakiej startowała. Liczyłam, że może, chociaż poziom nawilżenia zostanie
utrwalony na jakiś czas. Niestety.
Dla mnie ten produkt okazał się za słaby, choć tak naprawdę
nie mam wielkich wymagań.
+opakowanie razem z aplikatorem
+lekka konsystencja
+brak migrowania w okolice oczu
Jest przyjemny, ale nie sądzę abym wróciła do niego
ponownie, stawiam na produkty pod oczy, które zaoferują przedłużone działanie.
Zapowiadał się dobrze, lecz niestety w moim przypadku nie spełnił oczekiwań.
Pharmaceris N SPF 15
Vita-Capilaril Krem nawilżająco-wzmacniający do twarzy/ Skóra z rozszerzonymi
naczynkami
Ten krem to wielka zagadka dla mnie;) Były dni, że szczerze
go nie cierpiałam, ale były dni, że wracałam pełna zachwytu. Pełen sprzeczności.
Beznadziejne opakowanie! Zwykła klasyczna tubka z dość miękkiego
tworzywa i problem z wydobyciem- albo za dużo albo za mało. W taki sposób w
ogóle nie mamy kontroli nad kosmetykiem. Bardzo tego nie lubię.
Bieli. Przez zawartość filtra bardzo bieli, trudno go
rozsmarować szczególnie przy nasadzie brwi i w załamaniach skóry. Okropieństwo.
Przyjemnie nawilża i natłuszcza skórę. Pomimo, że zmaga się
z przetłuszczaniem skóry to lubiłam po niego sięgać, choć bywały dni, że
chciałam się go pozbyć. Jest naprawdę delikatny i czułam, że sam w sobie
wspomaga resztę pielęgnacji pod kątem naczynek. Bywały dni, że używałam go
wyłącznie solo pod kątem przebywania na zewnątrz i o dziwo cera była
uspokojona. Nie przeceniam wartości SPF, bo jaki jest filtr każdy widzi;)
Z jednej strony lubiłam po niego sięgać, ale bielenie
doprowadzało mnie do pasji, kiedy już się z tym uporałam było OK. Świeciłam się
po nim niemiłosiernie, ale przynosił ukojenie i odczuwalny poziom nawilżenia.
Pól na pół. Nie wykluczam powrotu szczególnie na zimę, bo wydaje mi się, że w
takim okresie byłabym najbardziej z niego zadowolona.
Pharmaceris N
Puri-Capilique łagodny tonik wzmacniający do twarzy –oczyszczenie i ukojenie /
Skóra z rozszerzonymi naczynkami
Lubię. Bardzo! A poprzeczkę postawiłam mu bardzo wysoko, szczególnie,
kiedy zajął miejsce Toniku
Oczyszczającego z Corine de Farme
Zmieniłabym opakowanie, ponieważ zamykanie jest koszmarne i
otwór umieszczony tak, że wylewamy go za dużo lub za mało.
Kiedy jednak zapanujemy nad szczegółami technicznymi dostajemy
w swoje ręce dobry produkt.
Jest delikatny! Nie podrażnia, nie szczypie a skóra po
aplikacji jest uspokojona. Śmiem twierdzić, że łagodzi obszary naczyniowe.
Dobrze oczyszcza i odświeża skórę, nie zostawia lepkiej
warstwy i nawet ogranicza przetłuszczanie się skóry w strefie T. Nie ściąga i
nie przesusza, w zasadzie tuż po użyciu toniku mogę sobie pozwolić na dużo
późniejsze zastosowanie kremu.
Z całej czwórki mój absolutny faworyt. Na pewno jeszcze
sięgnę po niego:)
Potocznie mówi się, że do trzech razy sztuka dla mnie w tym
wypadku do czterech:) Warto czasami dać szansę, choć wiem, że nie zawsze to
jest łatwe, kiedy pewne produkty mocno Nas zniechęcają, prawda?
Pozdrawiam!
Bardzo fajne recenzję :) Miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńprawda prawda.
OdpowiedzUsuńja tych produktów jeszcze nie używałam.
Tonik polecam. Jest świetny!
Usuńświetna recenzja ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe przyjęcie:)
UsuńDobra recenzja, mnie jednak te produkty nie przekonują ...
OdpowiedzUsuńOstatnio zapałałam miłością do naturalnych kosmetyków ;)
Dziękuję :)
UsuńKosmetyki naturalne lubię ALE mam filtr wobec nich i wiem, że nie wszystko mi pasuje. Każdy musi znaleźć coś dla siebie;) Nie zamykam przed nimi furtki ale warto pamiętać, że nawet eko uczula, podrażnia i nie jest takie kolorowe.
W moim przypadku muszę zwracać szczególną uwagę...
Co dobrego używasz?
tak w ogóle trudno ocenić produkty na naczynka nawet naczynkowcom. bo na pewno trochę działają, ale w jakim stopniu? fakt, że po aktywności rumienia da się coś powiedzieć, ale trudne to jest :)
OdpowiedzUsuńJednak są niektóre serie czy produkty, których działanie można odczuć dość konkretnie. Tak jak w przypadku kremu Monu Calming Cream czy YR przeciw zaczerwienieniom. Z drugiej strony obecnie mam tak kompleksową pielęgnację, że ciężko jest powiedzieć, że to TEN. Na pewno nie posłużyła mi maseczka z granatem z YR, o ile pierwsze użycie było ok to już następne ukazały mocny rumień...więc chyba szybciej można powiedzieć, CO Nam nie służy;)
Usuńto drugie - święta prawda :) a potem walcz z takim podrażnieniem :(
Usuńna żuchwie mam wciąż pole minowe, więc krem z olejkiem z drzewa herbacianego chyba jednak mnie nie zapychał. hm
Na szczęście szybko mi zeszło ale przez dwa dni czułam lekkie pieczenie :( a szkoda bo tak pięknie pachnie i odświeża.
Usuńbardzo polubiłam się z tym kremem, planuję rozszerzenie wiedzy na temat produktów z tej firmy:)
Ciekawe co Cię tak załatwiło, nie?
no właśnie nie wiem :/
UsuńMiałam okazje ostatnio dokonać zakupów właśnie tej firmy i nie zdecydowałam się na nic :-)) jakoś do mnie opisy nie przemowily
OdpowiedzUsuńPharmaceris ma tak bogatą ofertę, że każdy coś dla siebie znajdzie. Chyba;) Nie mogę narzekać a opisy? trudno jest znaleźć firmę, która nie tworzy głośnych haseł;)
Usuńu mnie w kolejce czeka płyn micelarny :) ciekawa jestem jaki jest
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać recenzji w takim razie:)
UsuńCała seria raczej nie dla mnie... I racja, ciężko dawać szansę, kiedy coś z danej serii albo firmy zawodzi. Czasami jednak warto :)
OdpowiedzUsuńTylko czaami ciężko się przełamać;)
UsuńCoś na naczynka czyli dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, ja z tej firmy mam podkład i jakoś się z nim nie zaprzyjaźniłam, ale z czasem wypróbuje inne produkty
OdpowiedzUsuńLubię ich dwa podkłady na w okresie jesienno-zimowym:)
UsuńCieszę się, że recenzja przydatna.
Widzę, że nie jesteś jakoś super zachwycona, więc jeśli masz chęć na dalsze testy, to polecam serię do cery naczynkowej z Lirene. Pierw używałam mleczka i toniku + kremu, po jednym zużytym opakowaniu od ponad roku stosuję tylko mleczko i tonik i proces powstawania naczynek został u mnie definitywnie zatrzymany, a szkody które już były zredukowane :) Za jakiś czas pewnie doczeka się to u mnie recenzji, ale używam teog już tak długo, że mogę polecić z czystym sumieniem.
OdpowiedzUsuńMogę śmiało napisać, że jestem naczynkowa weteranką ;) tzn. o ile nie mam widocznych pękniętych naczynek - dwie sztuki jedynie w okolicy nosa po nieudanych kuracjach to bardziej walczę z trądzikiem różowatym więc u mnie tego typu kosmetyki to jedynie metoda doraźna bo jestem cały czas na lekach. Jednak w ostatnim czasie dzięki niektórym produktom jak np. Calming cream z MONU czy kuracja Merz Spezial przynosi pozytywne skutki. Dodatkowo stawiam na delikatne serie kosmetyków.
UsuńZ Lirene chyba nic nie miałam raczej, tak mi się wydaje bo aktywnie przerabiałam apteczne marki z różnym skutkiem.
Kremy z serii N średnio mi spasowały ale tonik jest warty uwagi:)
Jak pojawię się w PL to obejrzę sobie tę serię:)
To jak będziesz miała okazję to polecam spróbować Lirene, choćby samo mleczko i tonik, prócz właściwości naczynkowych są też moim zdaniem świetne w swojej kategorii.
UsuńMam ochotę wypróbować krem pod oczy z tej serii, bo w składzie nie zauważyłam glikolu propylenowego, tylko napisz dlaczego uważasz, ze kremy pod oczy z YR są lepsze (ja mam ten http://www.yves-rocher.com.pl/twarz/przeciwzm_35_plus/serum_vegetal_3/krem_pod_oczy_przywracajacy_blask i uważam go za przeciętniaka)
OdpowiedzUsuńNa mojej skórze rewelacyjnie spisuje się seria Riche Creme i z niej używam nie tylko kremu pod oczy.
UsuńSerum vegetal używała moja mama i ogólnie była zadowolona z tej serii także każda cera ma inne wymagania choć Ona też bardziej skłania się ku Riche Creme. Teraz jeszcze zastanawiam się nad eliksirem z Cure Solutions bo dość ciekawie się prezentuje.
Tej serii Pharmaceris niestety nie znam- być może dlatego, że problem naczynek jak na razie mnie nie dotyczy. I mam nadzieję, że tak pozostanie :P
OdpowiedzUsuńja na szczęscie nie mam problemów z naczynkami :D
OdpowiedzUsuńSkłady mają fatalne:( ja polecam kosmetyki FLOSLEK, bardzo dobre!
UsuńSeria dla cer naczynkowych z Flos Leku była już tutaj recenzowania i wcale lepiej nie wypada na tym tle. Każda firma ma lepsze i słabsze produkty.
UsuńJa bym taka wytrwała nie była ;) Szybko się zrażam od razu do całej serii. Dopiero pozytywne recenzje są mnie w stanie przekonać do ponownej próby zapoznania się z danym kosmetykiem.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że co raz więcej firm wprowadza opakowania air-less. Uwielbiam takie rozwiązania :) Tak samo jak tonik z atomizerem :)
U mnie bywa różnie, czasami dużo zależy od samego produktu lub firmy. Z pozytywnymi recenzjami nie zawsze mi po drodze ;) Tzn. jak coś jest za dużo i masowo chwalone, to zapala mi się czerwona lampka :P
UsuńZ racji tego, że masz mniej więcej taką skórę twarzy jak ja, przeszukuję, szperam po Twoim blogu w poszukiwaniu kremu.. Zanim trafiłam na ten post byłam skłonna kupić ten krem z Pahrmaceris a tak znowu nie wiem... z racji dnia wolnego idę szukać, buszować i czytać dalej.
OdpowiedzUsuńTeraz ta seria jest odnowiona jednak nie wiem na ile, mam kilka produktów lecz czekają w kolejce i z racji takiej a nie innej cery zostaję póki co na innych dermokosmetykach. Jeżeli masz możliwość dostać próbki kremu, to gorąco polecam spróbowanie takiej właśnie opcji. Na mojej cerze średnio się spisał lecz nie wiem jakie są Twoje wytyczne oraz profil cery.
UsuńCerę mam trochę podobną do twojej (dlatego też często u Ciebie przesiaduję i czytuję). Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przesuszania, wrażliwa i naczyńkową. Ostatnio w pielęgnacji chcę sie skupić na tych naczynkach by je nie zaniedbać, bo dopiero jakieś pół roku temu odkryłam, że moje czerwone lica to naczynka. Jednak czuję się zagubiona w świecie kosmetyków, za dużo tego wszystkiego. A nie wiele pomaga, działa.
OdpowiedzUsuńA do próbek nie mam dostępu bo u mnie w aptekach jakoś skąpią. Właśnie mi się kończy krem i jestem postawiona już pod murem kupienia czegoś nowego i zastanawiam się na YR. Czytałam dużo pochlebnych opinii m.in. u Ciebie.
pozdrawiam
B.
Witaj w moich skromnych progach :))) i jest mi miło jeżeli znajdujesz tutaj coś dla siebie :)
UsuńZ YR bardzo lubię szczególnie na okres jesienno-zimowy krem przeciw zaczerwienieniom. Robiłam jakiś czas temu jego recenzję. Dobry produkt, w znośnej cenie a tym bardziej, że mają dużo zniżek :)
Pozdrawiam :)