Będzie to prezentacja jednego z pierwszych lakierów, które
kupiłam w ostatnim czasie i pokazywałam >>>tutaj<<<
Ciaté to firma, która zauroczyła mnie dawno temu nie tylko
ze względu na kokardki;))) i całkiem niedawno miałam okazję poznać ją bliżej,
ponieważ trzy różne kolory lakierów zostały dołączone do angielskiego wydania Marie
Claire. Kolory Purple sherbet, Bon bon oraz Jelly Bean można zobaczyć >>>tutaj<<<
Ciaté Sugared Almonds 057 to śliczny kolor w typie nude,
pastelowa brzoskwinia o kremowym wykończeniu. Długo unikałam takich odcieni, w
sumie sama nie wiem, dlaczego. Tak naprawdę od kilku miesięcy coraz bardziej
interesują mnie takie kolory i szukam idealnego typu. W taki oto sposób
trafiłam na tę sztukę i wiem, że zostaje ze mną!
Buteleczka ma poj.13,5 ml także jest to bardzo przyjazna relacja
wobec ceny. Jakość nie odbiega od kolorów, które już posiadam. Lakier gładko rozprowadza
się na paznokciu, nie smuży i dość szybko schnie. Do idealnego pokrycia starczą
2 warstwy jednak, jeżeli chcemy subtelnego efektu możemy zostać przy jednej.
Wybieram mocniejszy akcent.
Zrobiłam mały test wytrzymałości. Na jednej z dłoni (lewa) do
wykończenia użyłam Seche Vite a prawą zostawiłam wyłącznie z lakierem Ciaté.
Bazą pod lakier standardowo jest NT II.
Lakier nosiłam przez tydzień, spodobał mi się na tyle, że
nie miałam ochoty go zmywać a przy okazji stwierdziłam, że zobaczymy jak
zachowuje się solo oraz z SV. Od razu zaznaczę, że nie funkcjonuję na zasadzie „leżę
i pachnę”.
Efekt?
Tak wygląda lakier, który został niedawno nałożony- zdjęcia
robiłam 3 dni po nałożeniu.
A teraz porównanie. Nie sądziłam, że takim wyzwaniem będzie zrobienie
sobie samej zdjęć prawej dłoni:))) Kąt ustawienia wariował, ale widać to, co
najważniejsze.
Lakier po tygodniu, był zmywany następnego dnia. Seche Vite pomogło
utrzymać lakier w ryzach, pościerane końcówki, ale bez odprysków, które są
widoczne na kciuku prawej dłoni. „Starzenie się” lakieru jest praktycznie takie
samo – z topem lub bez.
Prawa dłoń
Lewa dłoń
Mam wrażenie, że choć różnica jest widoczna to dzięki SV
mogę spokojnie nosić ten kolor przez tydzień i nie martwić się o potencjalne
uszkodzenia. Jestem praworęczna, więc zawsze na prawej ręce widzę większe
spustoszenie;) i zazwyczaj to dla mnie sygnał, że lakier musi być zmyty. Tym
razem spokojnie przeciągnęłam.
Dla mnie taki efekt jest bardzo zadowalający i wiem, że będą
następne zakupy z Ciaté: D Wkrótce pokażę następne kolory.
A Wy, jakie macie zdanie?:)
Pozdrawiam!
Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńUrocza brzoskwinia :)
UsuńWow, efekt niesamowity prawie jak OPI ;) I dodatkowo cudny kolor - bardzo mój. Gdzie można kupic te lakiery?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy one są dostępne już w PL ale można zrobić zamówienie przez ich stronę internetową :) Jest jeszcze jedno miejsce ale z niego nie korzystałam więc nie powiem.
UsuńW moim prywatnym rankingu stawiam je na równi z OPI :D
kolor jest cudowny.. :D
OdpowiedzUsuńBardzo!
Usuńno proszę :) ja mam jakąś czerwień... ale dawno nie malowałam... ale jak malowałam, to nie wytrzymała tygodnia :(
OdpowiedzUsuńAngel weź pod uwagę, że tak jak pisałam lewa dłoń jest z SV i prawa solo ;)
UsuńMoże dużo też od samego koloru zależy? nie wiem, wcześniejsze sztuki dość dobrze mi się noszą z SV :)
śliczny <3
OdpowiedzUsuńŁadniutki nudziak, a buteleczki Ciate wciąż mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńNie ma co,śliczny jest:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, po 3 dniach taki błysk na paznokciach? WOW! Lśni, nie widać odbić, nic. Chyba zacznę się za nim rozglądać.
OdpowiedzUsuńBłysk to zaleta SV, tak jak pisała wyżej- trzeba czytać ;) ale nie zmienia to faktu, że sam lakier też dobrze się nosi:) i dobrze wygląda.
Usuńniby lubię takie kolory, ale ten mnie nie urzeka... gdyby tak miał w sobie większą kapkę różu, pewnie bym z miejsca zamawiała :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam takiego nudziaka, bez grama różu- totalnej brzoskwini :) Podobny odcień mam z Kiko ale jeszcze go nie porównywałam.
UsuńUwiodła mnie ta firma i zakupy na pewno jeszcze nie raz zrobię ;) Warto.
może byś chciała takiego brzoskwiniowego nudziaka, ale transparentnego? mam na myśli orly sheer peche, u siebie go nie lubię :P
UsuńJeżeli bardzo go nie lubisz to przygarnę :)
Usuńpiękny kolor :) i strasznie podobają mi się buteleczki Ciate ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzasami wystarczy tylko taki detal by przyciągnąć oko:)))
Słodka buteleczka.. Sam kolorek też przyjemny :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo MÓJ :D
UsuńTen lakier ma urocze opakowanie ;)
OdpowiedzUsuń:) Kokardka robi swoje!
UsuńBardzo mojowy, chciałabym go kiedyś wypróbować na własnej skórze :) Czekam na kolejne lakiery z kokardką ;)
OdpowiedzUsuńJuż niebawem :) Firma jest warta poznania więc jeżeli będziesz miała okazję to nie zastanawiaj się;)
UsuńCudowne opakowanie !
OdpowiedzUsuńZ tej strony Natalia. Jestem nową bloggerką i właśnie napisałam swojego pierwszego posta o moich lakierach do paznokci. Mogłabyś zajrzeć i ocenić? Pozdrawiam i buziaki ;* pelelciowo.blogspot.com
Przepiękny kolor! A trwałość ma doprawdy imponującą!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że zostałam mile zaskoczona :) bo chyba każdej z Nas zdarzają się okresy kiedy nie ma ochoty na częste zmiany koloru na paznokciach.
UsuńPasuje Ci.
OdpowiedzUsuńW ogóle wolę takie jasne lakiery na długich pazurach.
Dziękuję :)
UsuńA wiesz, że dla mnie to nie ma znaczenia ale sam kolor bardzo polubiłam i będzie idealny jak skrócę paznokcie :P
Trwałość i opakowanie stanowczo zachęcają mnie do kupna :)
OdpowiedzUsuńMad, warto:)
UsuńKolor piękny, ale same paznokcie już zachwycają *.* Bardzo im ładnie w takich jasnych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* choć dla mnie jasne odcienie to coś zupełnie nowego;))) Jednak dobrze jest mieć takie sztuki pod ręką.
Usuńśliczny kolor, a pazurków zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dobra kondycja paznokci to zasługa Nail Teka II i Merz Spezial :)
UsuńHexx, pazurki w rewelacyjnej formie, nie dziwię się, że szkoda Ci je skracać, piękne są :)
OdpowiedzUsuńA co do lakieru to lubię takie nudziaki, co jakiś czas mam na nie fazę (w przerwie od intensywnych kolorów). Buteleczki Ciate są urocze.:)
Idalio, szkoda ale..już mam taką długość, że będę musiała ;)
UsuńKiedyś takich kolorów nie lubiłam, nawet nie sądziłąm, że spojrzę w tę stronę :)))
kolor jest boski a Twoje paznokcie IDEALNE!
OdpowiedzUsuńOstatnio uwielbiam wprost takie nudziaczki :-) ciatè lubię choć u mnie nie utrzymywały się wyjątkowo długo na pazurkach niestety :-((((
OdpowiedzUsuńNie mogę narzekać ale jestem ciekawa pozostałych kolorów:)
UsuńJa podobnie jak Simply chyba wolę by było trochę różu:) Tak czuje sie dziwnie:P
OdpowiedzUsuńale myślę duzo o Ciate by coś dokupić:))
UsuńStawiam na domieszkę fioletu jeżeli mam wybór;) ale co, kto lubi:)
UsuńTeraz MC znowu ma dwa kolory jako dodatek do gazety:)
bardzo, naprawde bardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńKolor jest boski, idealny nude jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzukam takiego idealnego nudziaka, ale bardziej w róż. U mnie (takiejest moje wrażenie) SV zmniejsza trwałość lakieru :(
OdpowiedzUsuńTen sam lakier Orly (baza+2 warstwy) mam 4-5 dni. Z Seche 3 dni to max.
Buuu .... na SV nie mogę narzekać, dla mnie to nr 1 pośród topów!
UsuńŚliczny kolor i buteleczka.
OdpowiedzUsuńTwoje paznokcie są extra :D
Dziękuję :))
UsuńWow, ten lakier trzyma się wręcz nieprzyzwoicie dobrze!!! Od razu poleciałam szukać ich stronki, ale cena mnie sprowadziła na ziemię. Nie mniej jednak po tym, co pokazałaś muszę go mieć, bo jeśli będzie mi się choć w połowie tak trzymał, to będzie tego wart. Przy mojej pracy lakier nie wytrzymuje 5 min :/
OdpowiedzUsuńNie wiem jaki charakter ma Twoja praca ale na przykładzie domowego użycia gdzie sprzątam, gotuję itd. przy wielu rzeczach nie zakładam rękawic ochronnych bo nie lubię to uważam taki efekt za bardzo dobry.
UsuńZamierzam sprawdzić pozostałe lakiery z posiadanego zestawu w taki sam sposób, poza tym widzę, że Seche Vite robi swoje:)
Cena może nie jest super niska ale Bon bon, Jelly Bean, Purple sherbet i Sugared Almonds oceniam na bardzo dobrym poziomie.
Z drugiej strony, wiem że znaczenie ma też sama kondycja płytki paznokcia, użyty lakier bazowy itd.
Jestem zadowolona z tego lakieru i dotychczasowo użytych kolorów, zobaczymy jak będzie z resztą;)
W normalnych warunkach lakier prócz ścierania się na brzegach trzyma mi się przynajmniej 3-4 dni, więc płytka w miarę przyczepna ;) Co do bazowych/nawierzchniowych lakierów nie mam szczęścia, zawsze przynoszą więcej szkody, niż pożytku.
UsuńJeśli to jest efekt przy pracach domowych, to rewelacja i lakier wart swojej ceny! Ja pracuję głównie przy papierowych materiałach reklamowych i choć nie wydaje się to szkodliwe, to wybitnie nie służy paznokciom.
Z doświadczenia wiem, że papier potrafi być wyjątkowo zdradliwy dla paznokci i skóry...
UsuńPóki co chwalę sobie tę firmę.
Twoja ilustrowana relacja z jego trwałości jest najlepszą reklamą, jaką mogli mieć. Mam nadzieję, że za jakiś czas też sobie na niego pozwolę i podzielę się opinią.
UsuńW ruch poszedł następny kolor, ciekawe czy okaże się taki sam:)
UsuńCzekam z niecierpliwością!
Usuńmagiczny kolorek!
OdpowiedzUsuńJest taki inny:)
Usuńśliczny kolor i uroczą ma buteleczkę ;))
OdpowiedzUsuńButeleczki chyba wszystkim się podobają :) Na początku też mnie zauroczyły ale teraz jakość najważniejsza:)
UsuńPiękny kolor :) Zdecydowanie moje klimaty! No i ta buteleczka od lakieru przyciąga też moje spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńAleż piękny kolor!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny nudziak :)
OdpowiedzUsuńBoski nudziak, wpadł mi w oko! :)
OdpowiedzUsuńTrochę taki jakby karmelowy mi się wydaje.