Kto nie lubi truskawek? Na pewno nie ja: D i mogą być podawane
w przeróżnych kombinacjach. Niestety wszystko dobre, co się kiedyś kończy tak i
sezon na truskawki jest za nami. Szkoda:, ( bo choć są w sprzedaży przez cały
rok to jakoś nie mają dla mnie TEGO smaku.
Jestem w UK już ponad pół roku i niestety nie miałam dostępu
do truskawek z zaprzyjaźnionych upraw tak jak w Polsce, ale mój Mężczyzna
odkrył farmę, z której są tak samo pyszne:) Rozpieszczaliśmy się w różnych
zestawieniach ale dzisiaj chcę Wam zaprezentować jedno z najszybszych i najprostszy
ciast z jakimi przyszło mi się zetknąć. Oryginalny przepis zaczerpnięty z TEGO
miejsca, oczywiście musiałam przepis nieco zmodyfikować na własne potrzeby;) i
takim sposobem dopracowałam go idealnie pod Nasze podniebienia:)
Może ktoś z
Was skusi się i także będzie smakować.
Oto moje propozycja na dużą blachę:
5 jaj
3/4 szklanki cukru
3 szklanki mąki
¾ szklanki oleju
3 łyżeczki proszku do pieczenia
Aromat rumowy lub waniliowy, z powodzenie też dodaję biały
rum lub śliwowicę
Owoce – w tym wypadku truskawki, ale mogą być także inne:) Truskawki
przed połączeniem z ciastem posypuję cukrem pudrem, do smaku.
Uwielbiam „posypkę a’la kruszonka”, więc lubię dodać ją do
tego ciasta wg takich proporcji:
2 szklanki mąki
¾ kostki masła
3 łyżki brązowego cukru
Wiórki kokosowe lub zmielone migdały – ilość wg upodobań,
tym razem postawiłam na wiórki kokosowe
Przez dużą zawartość masła posypka nie jest jak typowa kruszonką,
ponieważ nie kruszy się a ciągnie:) i później odrywam kawałki przed wyłożeniem
na owoce. Jest bardziej krucha i miękka niż tradycyjna kruszonka. Identyczny
rodzaj „kruszonki” wykorzystuję do Crumble.
Składniki na ciasto miksuję do wyrobienia jednolitej masy,
po czym wykładam na przygotowaną blachę. Na wylane ciasto wykładam truskawki i
wciskam je w masę.
Mój piekarnik już na tyle poznałam, że czas i temperatura
pieczenia to 45 min przy 180 stopniach.
Jest to jedno z pierwszych ciast, od którego zaczęłam swoją
przygodę z pieczeniem:) tak! W życiu nie spodziewałam się, że to powiem – ja i
kuchnia- dla wszystkich, którzy mnie znają to jak inny świat:) Jednak TAK,
potrafię coś upiec i jest smacznie:)))
Przepis idealny pod kątem świeżych czy mrożonych owoców,
gorąco polecam połączenie np. z jeżynami, malinami czy mieszanką owoców
leśnych. Palce lizać. Tym razem na koniec sezonu truskawki były idealnym
połączeniem:)
Smacznego!
Mniam!!! :) Uwielbiam truskawki :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
Usuńo, właśnie coś prostego potrzebuję na sobotę :) Dzięki za przepis podany pod nos :D
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:) Wydaje mi się, że nie ma nic prostszego (poza ciastem jogurtowym ale ono czasem kaprysi) w takim wydaniu a ZAWSZE wychodzi pyszne, puszyste :))
UsuńDaj znać jak czy smakowało :P
A mi ślinka pociekła :P uwielbiam takie ciacho, jeśli się nie mylę to moja Babcia robi bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki i takie ciasteczko chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuń:D również moja babcia robiła podobne :) kruszonka najlepsza jest :D
OdpowiedzUsuńOstatnio non stop robiłam rabarbarowo truskawkowe - kruche z pianką
OdpowiedzUsuńDzisiaj będę robiła jagodowe :D
mniam :D ja mam dzisiaj za to babeczkę kawową, też pycha :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co z truskawkami, a to ciasto wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuję w przyszłym tygodniu :) J. od jakiegoś czasu ma ogromny apetyt na wszystko, co słodkie :)
OdpowiedzUsuńKobieto!!! Truskawki, ciasto... toć ja tutaj na monitor się zaraz rzucę :P
OdpowiedzUsuńostatni raz truskawki jadałam z miesiąc temu i przez Ciebie za nimi zatęskniłam ;)
OdpowiedzUsuńDostałam ślinotoku na widok Twojego ciasta z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam przed chwilą ostatni pożegnalny koktajl truskawkowy ;)
OdpowiedzUsuńJa już pożegnałam truskawki i jestem na etapie jabłek :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu postowi przypomniałam sobie o dodaniu zdjęć do bloga, bo o dziwo zaczął mi działać blogger szybkiego ciasta drożdżowego. Dzięki i smacznego :)
pychaa! :D
OdpowiedzUsuńMoim popisowym ciastem jest drożdżowe z truskawkami- wersja nieco przerobiona przeze mnie, bo w pierwowzorze były drożdżówki z truskawkami :P
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Twój przepis na kruszonkę, bo moja wychodzi zbyt twarda :(
Zjadłabym koktajl truskawkowy. Ostatnio chciałam nawet kupić truskawki, ale znalazłam je tylko na jednym bazarku. Niestety, nie wyglądały zbyt atrakcyjnie, więc sobie odpuściłam. Mam nadzieję, że jutro gdzieś upoluję truskawki albo maliny. A Twoje ciasto wygląda tak apetycznie, że nawet ja bym się skusiła na kawałek:) Kruszonka wręcz prosi się o schrupanie;)
OdpowiedzUsuńTruskawki u nas się już skończyły :(
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! W dodatku uwielbiam taką "kruszonkę", muszę spróbować z dostępnymi u mnie owocami :)
OdpowiedzUsuńale mi teraz narobiłaś smaka :P
OdpowiedzUsuńmmm mniam
OdpowiedzUsuńKruszonka i truskawki... MNIAM ! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w PL już tylko maliny są :(
Ale się zaśliniłam ;-) Dzisiaj zamierzam zrobić jakiś pyszny deser!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Na pewno zrobię jak tylko wrócę z Warszawy! :)
OdpowiedzUsuń