W odpowiedzi na akcję
FlosLeku Dekalog Zdrowej Skóry wybrałam pakiet kosmetyków,
który będę opisywać w oparciu o głoszone zasady;) To tak trochę z przymrużeniem
oka, bo przecież każda z Nas dba o siebie i zwraca uwagę na pielęgnację. Nie
dorabiam do tego zbędnej ideologii a opiszę kosmetyki, które miałam/mam w
ostatnim czasie u siebie na półce.
TUTAJ została zaprezentowana część, która poszła na
pierwszy ogień.
Happy Per Aqua Mleczko do demakijażu
Ingredients (INCI): Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin,
Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Enteromorpha Compressa Extract,
Triethanolamine, Imidazolidinyl Urea, Tocopheryl Acetate, Rosa Canina
Fruit Oil, Parfum Methylparaben, Allantoin, Propylparaben
Przeznaczone do skóry normalnej, więc odbiega od moich potrzeb, ale mleczko to mleczko, a
ja bardzo lubię tego typu formułę przy demakijażu.
Wywiązuje się ze swojego zadania, nie podrażnia, jest bardzo łagodne. Nie zmywałam nim
makijażu oczu, więc trudno jest mi ocenić jego pełne właściwości. To, co mi się
w nim najbardziej podoba, to, że zostawia skórę przyjemnie odświeżoną i ukojoną
bez uczucia ściągnięcia.
Szkoda, że
mała pojemność –tylko 150ml... W moim przypadku starcza na 3 tygodnie a ja lubię
mleczka używać często i obficie.
Udany produkt, jeżeli pojawi się w sprzedaży większa pojemność to z chęcią kupię.
Happy Per Aqua Krem regeneracyjny
przeciw pierwszym
zmarszczkom
na noc
Ingredients (INCI): Aqua, Propylene Glycol, Hydroxyethyl
Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer/Squalane/Polysorbate 60,
Glycerin, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum,
Ethylhexyl Stearate, Medicago Sativa (Alfalfa) Extract, Hydrolyzed Cucurbita
Pepo (Pumpkin) Seedcake, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol
,Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Panthenol,
Enteromorpha Compressa Extract, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Allantoin,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben,
Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, PEG-8,
Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA
Krem o lekkiej
konsystencji przeznaczony do skóry normalnej – zgodzę się jak najbardziej, konsystencja jest lekka i bardzo przyjemna
niestety zaćmiło mnie, że nie doczytałam o przeznaczeniu dla skóry normalnej i
niestety jest dla mnie za słaby...:( Wielka szkoda...
Stosowany regularnie
nawilża i wygładza naskórek oraz poprawia jego napięcie. Skóra staje się gładka,
przyjemna w dotyku, odświeżona o ładnym, naturalnym kolorycie – faktycznie
dobrze wpływa na skórę jednak u mnie ten krem jest wręcz spijany ze skóry. To, co mi się podoba to efekt
odświeżenia i ukojenia, który widać rano. Jednak dla mnie to za mało,
potrzebuję produktu, który dobrze nawilży i poprawi napięcie skóry. Dla cer
normalnych i mało wymagających jak najbardziej.
Happy Per Aqua Krem intensywnie nawilżający
na dzień
INCI: Aqua, Propylene Glycol, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Arachidyl
Glucoside, Ethylhexyl Stearate, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract,
Glycerin, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum,
Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter,
Rosa Canina Fruit Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Panthenol,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Cetearyl Alcohol, Enteromorpha
Compressa Extract, Triethanolamine, Carbomer, Tocopheryl Acetate, Aloe
Barbadensis Leaf Juice, Allantoin, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate,
Parfum, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid,
Disodium EDTA
Delikatny, doskonały
krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry
normalnej – podobna historia, jak z kremem na noc z tej samej serii. Niestety
tym razem słabe działanie pod kątem mojej cery jest jeszcze bardziej
odczuwalne, bo po godzinie od aplikacji czuję ściągnięcie i lekkie
podrażnienie.
Wchłania się szybko i
równomiernie, utrzymuje na powierzchni skóry cienki, matowy film, który wzmacnia
jej naturalną barierę lipidową i chroni przed niekorzystnym wpływem środowiska
zewnętrznego oraz ogranicza utratę wody własnej z naskórka – Szybkie
wchłanianie jest jak najbardziej plusem tym bardziej, że krem idealnie nadaje
się w roli bazy pod makijaż.
Próbowałam
wzmocnić jego działanie serum z serii Ovalift, ale nie przyniosło to pożądanych
skutków. Taki jest efekt, kiedy się nie przeczyta pełnej specyfikacji
produktu. Niech to będzie przestrogą dla Wszystkich, którzy nie zwracają uwagi
na dopasowanie kosmetyku do potrzeb własnej skóry.
Uważam, że dla cer normalnych,
czyli takich, dla których przeznaczono tę serię będzie to dobry wybór.
Ovalift Aktywne serum, o nim
pisałam już w zeszłym roku KLIK!
Ingerdients (INCI): Aqua, Butylene Glycol, Carnitine, Lecithin,
Caffeine, Carbomer, Salicylic Acid, Atelocollagen, Centella Asiatica Extract,
Esculin, Sodium Chondroitin Sulfate, Methylsilanol Hydroxyproline Aspartate,
Secale Cereale (Rye) Seed Extract, Propylene Glycol, Acrylates/Acrylamide
Copolymer, Mineral Oil, Polysorbate-85, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Hydrolyzed
Wheat Protein, PVP, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben,
Propylparaben, Isobutylparaben, Xanthan Gum
Delikatny
półprzezroczysty żel polecany na dzień lub na noc dla skóry z tendencją do
utraty jędrności i elastyczności oraz profilaktycznie, jako skuteczny preparat
poprawiający nawilżenie, napięcie skóry i opóźniający procesy jej starzenia –
Serum łączę z innymi produktami i podoba mi się działanie. Nie używam go solo
nauczona już wcześniejszym doświadczeniem a w połączeniu z kremami mogę powiedzieć, że produkt został
wykorzystany.
Dobry produkt dla osób,
które lubią taką formułę. Opakowanie jest wygodne, choć ciężka butelka z
matowego szkła nie należy do najwygodniejszych;)
eye CARE Żel bionawilżający
do oczu z mikrokapsułkami - pod oczy i w okolice ust
Aqua, Glyceryl
Polymethacrylate, Glycerin, Aleuritic Acid, Faex, Glycoproteins,
Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Herb Extract, Ginkgo Biloba Leaf
Extract, Carbomer, Triethanolamine, Lactose, Cellulose, Hydroxypropyl
Methylcellulose, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, CI
77289, Ultramarin, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Disodium EDTA, Allantoin
Mam niesamowity
sentyment do tego żelu, ponieważ trafił on w moje ręce już dawno temu,
właściwie to dzięki niemu zainteresowałam się produktami pod oczy z FlosLeku.
Eleganckie i funkcjonalne
opakowanie- butelka z matowego szkła z praktyczną pompką w formie
aplikatora zapewnia higieniczne użytkowanie. Podobną formę producent mógłby
zastosować do serum z Ovalift. Tam akurat flakon jest dość ciężki i masywny.
Nowoczesny preparat
przeznaczony do pielęgnacji delikatnej skóry podatnej na wiotczenie i tworzenie
się zmarszczek. Zawiera zestaw substancji nawilżających o przedłużonym
działaniu – żelowa konsystencja z mikrokapsułkami przyjemnie rozprowadza
się na skórze. Mam wrażenie, że jest to bardziej galaretka niż typowy żel. Nie
migruje w okolice oczu, nie podrażnia i faktycznie dobrze nawilża. U mnie
okolice oczu, to zawsze była szczególna strefa, ponieważ wiecznie sucha.... Dlatego
lubię wszelkie nawilżające produkty, które naprawdę działają a nie tylko
obiecują;)
Co do walki ze
zmarszczkami to dyskutowałabym;) co prawda nie posiadam takowych w bardzo
widocznej formie, ale kiedy miałam lat 20+ działanie na pewno było silniejsze
niż teraz 10 lat później? Nie jest to dla mnie minus, bo oprócz tego żelu mam
inne produkty pod oczy a mnie odpowiada jego chłodzące działanie, ukojenie i
nawilżenie.
Jest dobrze:)
Dr Stopa
Krem do stóp Intensywnie nawilżający
Ingredients (INCI):
Aqua, Urea, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol,
Cetyl Palmitate, Propylene Glycol, Mineral Oil, Glycerin, Isopropyl Myristate,
Lanolin, Cetyl Dimethicone, Taurine, Aloe Vera (Aloe Barbadensis Leaf Juice), Dimethicone,
Tocopheryl Acetate, Panthenol, Triclosan, Retinyl Palmitate, Carbomer,
Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Allantoin, Cinnamomum Zeylanicum Bark
Oil, Propylparaben, Sodium Hydroxide, Cinnamal, Linalool, Eugenol
Seria Dr Stopa
FlosLeku to niekwestionowany lider w moim odczuciu, uwielbiam te serię.
Nałogowo wracam do poszczególnych produktów z dostępnej gamy. Miałam okazję
poznać większość z nich i na początku swojej przygody zrobiłam małe zestawienie
KLIK!
Krem do stóp
Intensywnie nawilżający wywiązuje się na medal z obietnic producenta! - Wchłania się szybko pozostawiając delikatną
warstewkę ochronną, która spowalnia utratę wody własnej z warstwy rogowej –
bardzo lubię produkty do stóp, które szybko się wchłaniają i jednocześnie
działają. Używam go dwa góra trzy razy w tygodniu głównie na noc. Stopy są miękkie i wygładzone. Odkąd
pamiętam borykam się z nadmierną suchością stóp, dzięki temu kremowi problem
zniknął.
- Wyraźnie zmiękcza i
wygładza stwardniały naskórek, zmniejsza pierzchnięcie. Regularnie stosowany
poprawia ogólny wygląd skóry, która staje sie bardziej miękka, elastyczna i
gładka, mniej szorstka i skłonna do złuszczania – początkowo nie dowierzałam,
że taki efekt będzie możliwy do uzyskania za pomocą samego kremu, ale
faktycznie sprawdza się! Poza tym nie sięgam po niego codziennie a w
regularnych odstępach i widzę przedłużone działanie.
W taki oto sposób do mojej stałej pielęgnacji wchodzi nowy
produkt:) Polecam ten krem wszystkim,
którzy borykają się z suchą skórą stóp oraz nadmiernym rogowaceniem. Jest
to tańsza wersja SVR serii Xerial, stężenie zupełnie inne, ale uważam, że
lepiej działa.
Natural Body
Masło do ciała
Acerola / Cherry Berry
Masła Natural Body poznałam dawno temu, możecie zobaczyć wcześniejsze recenzje KLIK! oraz balsamy KLIK!
Zacznę od tego, że zapach
masła Acerola/Cherry berry jest obłędny ♥ Idealnie trafia w moje gusta, słodki,
ale nieprzesłodzony, nie męczy podczas regularnego używania i ma w sobie pewną
świeżość. Dość długo utrzymuje się na skórze. Owocowa mieszanka sprawia, że
sięgam po nie z ogromną przyjemnością.
Bardzo dobrze nawilża
i natłuszcza, ale nie zostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania, co
pozwala na komfortowe użytkowanie.
Gęsta i treściwa
konsystencja przypomina faktycznie konsystencję masła. Dzięki takiej formule
oraz właściwościom pielęgnacyjnym jest bardzo wydajnym produktem.
Opakowanie
to klasyczne białe pudełko, z którego wydobędziemy produkt do samego końca,
lubię takie rozwiązania. Nie muszę niczego przecinać i kombinować;)
Na mojej suchej i problematycznej skórze masła z serii Natural Body spisują się wyśmienicie,
dzięki udanej formule mogę się nimi cieszyć przez cały rok bez względu na
warunki. Idealne do użycia wieczorem jak i po porannym prysznicu. Nie
obraziłabym się gdyby producent wprowadził większą pojemność.
Pośród
różnych maseł na rynku ta seria naprawdę się wyróżnia. Gorąco polecam, jeżeli
potrzebujecie dobrego nawilżacza a nie chcecie zrezygnować z walorów
zapachowych, które umilają codzienne rytuały pielęgnacyjne.
Lip Care
Wazelina Kosmetyczna
waniliowa
Ingredients (INCI): Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cholesterol, Copernicia Cerifera Cera,
Hydrogenated Vegetable Oil, Aroma, Benzyl Benzoate, Benzyl Alcohol
To już kolejna
odsłona aromatyzowanej wazeliny do ust, wcześniej pisałam o wersji Pomarańczowej , Różanej a
teraz poszła kolej na Wanilię:) Przyznam się, że zapach kojarzy mi się z
rozkruszoną krówką, nie taką „mordoklejką” ;) ale kruchą i rozpływającą się w
ustach. Aromat wanilii jest jakby tłem. Urzekła mnie od pierwszej aplikacji.
Właściwości odżywczo
- pielęgnacyjne takie, jak w poprzednich wersjach. Używam jej wyłącznie w
domu przez formę aplikacji. Trzymam pod ręką w kuchni lub przy komputerze.
Jeżeli lubicie tego typu produkty i łączycie przyjemne z
pożytecznym to warto sięgnąć po tę wersję.
Miałyście coś z
przedstawionych kosmetyków? A może poczułyście się skuszone do zakupu?:)
Pozdrawiam!
Nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach ale chętnie wypróbuje przy możliwej okazji:)
OdpowiedzUsuńButterfly, FlosLek to dość popularna firma:) Mają godne polecenia kosmetyki.
Usuńchętnie spróbowałabym kilku kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKamiluŚkaa, warto:)) A na co masz ochotę szczególnie?
Usuńczy znasz godne polecenia angielskie kosmetyki? gdzie warto kupować? wybieram się na stałe do uk i tak się zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze? W UK jest ciężko o dobre kosmetyki więc albo celujesz w zwykłą, drogeryjną półkę albo sięgasz po marki selektywne. Jestem ponad 9 miesięcy i jak do tej pory nie trafiłam na pielęgnację, która zaspokoiłaby moje potrzeby. Zaliczyłam mały eksperyment z edycją Glossybox'a aby mieć rozeznanie ale za wiele mi to nie dało.
UsuńZ dostępnych marek lubię i cenię pielęgnację z Lush'a ( ale nie wszystko), w TBS praktycznie nic dla siebie nie znajduję poza perfumami. Superdrug jest dobry ale przy wyborze kolorówki. Boots, to zlepek drogerii i wyższej półki, taki misz masz. Wszystko zalezy jakie masz wymagania, przyzwyczajenia itd.
Plusem GB było odkrycie firmy Monu ale kupuję ją on line jak większość innych rzeczy:) Brakuje mi kosmetyków z apteki ( oferta Bootsa jest uboga pod tym katem) Rossmanna, SuperPharm. Niestety mam inne nawyki i przyzwyczajenia.
Co mogę polecić? Warto wypróbowac Aussie, Johna Friedę, szampony Batiste. Teraz kupiłam szampony i odżywki Alberto Balsam. W każdym większym sklepie spotkasz typowo drogeryjne rzeczy jak Garnier, Pantene itd.
Wspomagam się zakupami z Polski, eBay'em oraz innymi miejscami w sieci:D Z kolorówką jest raj ale z pielęgnacją jest ciężko.
To tak w skrócie;)
To prawda kolorówka jest wystarczająca, bardzo dużo tanich firm do próbowania.
UsuńZa to z pielęgnacją jest średnio i przede wszystkim nudno. Tak jak pisze Hexanna, same bardzo popularne marki typu Garnier, L'oreal. Mało rzeczy z jakimiś naturalnymi składnikami, czy dostosowanych do konkretnych potrzeb skóry.
Ja też bym mogła polecić Johna Friedę (do tej pory próbowałam farby i szampony z odżywkami), też suche szampony Batiste i kosmetyki do stylizacji włosów z VO5.
Ja jestem od ponad roku, a i tak bazuję na wielu produktach z Polski (choć niedługo mam plany jednak popróbować kilku dostępnych tutaj marek). Polecam się zaopatrzyć w żele do higieny intymnej, bo tutaj będziesz miała do wyboru chyba aż dwa? Bardzo przeciętne i ciężkie do kupienia.
Nie do końca zgodzę się z naturalnymi składnikami, bo choć w popularnym Superdrugu czy Bootsie ich nie znajdziesz, to typując w konkretne firmy można spokojnie kupić stacjonarnie ( jeżeli wybierasz duże miasto) lub on line. Kwestia cen to bardzo subiektywna sprawa więc tutaj nie będę tego oceniać. W każdym razie można spokojnie kupić wiele rzeczy, jakich się potrzebuje.
UsuńPozostaje jednak przyzwyczajenie do tego, że w polskich drogeriach masz dużą ofertę wśród produktów oraz cen, UK jest dość ubogie pod tym kątem.
Do higieny intymnej namierzyłam FemFresh, bo zobaczyłam go u Simply
a w Lidlu jest Laktacyd. Więcej nie szukałam ;)
Dużo zależy od Naszych przyzwyczajeń. Mnie brakuje dostępu do dermokosmetyków, na takiej zasadzie, że wchodzę do apteki i... mam wszystko;) Internet ratuje sytuację, jak zawsze:)
dziękuję pięknie dziewczyny za odpowiedź :)
Usuńnie miałam nigdy nic z Flos Leku, ale często będąc w Superpharm staję przed półką z ich produktami i mam ochotę coś kupić. zazwyczaj rezygnowałam, bo nie wiedziałam co jest warte zakupu ;) po Twoim zbiorze recenzji chyba skuszę się na żel pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńVilandre, o FlosLeku sporo już pisałam więc zachęcam do lektury:) Sama mam kilka perełek.
UsuńNie wiem, czy już pisałam, ale żel z Flos-lek kilka lat temu sprawił, że zniknęły mi rozstępy. Od tej pory na tą firmę patrzę z wielką przychylnością i staram się nie wiązać mojej infekcji skóry z ich kremem pod oczy, którego akurat wtedy używałam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe te kosmetyki, co pokazałaś, wazelinę do ust widzę kolejny raz i wszyscy chwalą. Z serii do stóp miałam w Polsce sól do namaczania stóp i była obłędna. Twoja jest cynamonowa, a moja coś mi się majaczy, że chyba imbirowa była. Szkoda, że są tak mało popularni u mnie w mieście, prócz żeli pod oczy w Naturze bardzo ciężko ich znaleźć.
A Ty jak się w nie zapatrujesz?
Sól Waniliowo-imbirową miałam raz ale nie pasował mi jej zapach, wolę wersję Cynamonową:))
UsuńCo do FlosLeku to tak jak pisałam już parę razy, jestem z nimi związana współpracą. Ale niebawem dostanę uzupełnienie dzięki Dobrej Duszy, która poczyniła mi zapasy w PL :)))
W SuperPharm widziałam praktycznie cały asortyment ale wiem, że nie każdy ma dostęp. U mnie w rodzinnym mieście coraz więcej aptek ma ich produkty a sama często zamawiałam przez net:)
Lubię ich kosmetyki, może nie wszystkie bo wiadomo, dużo zależy od cery i jej wymagań ale jestem zadowolona w ogólnym rozrachunku.
Pamiętam, że rozmawiałyśmy u Ciebie o Flosleku:)
Lepiej z okiem? wiesz, powodów przy takich infekcjach może być dużo. Jednak czasami bywa różnie ...Oby nie tym razem. Życzę szybkiego powrotu do formy:*
A gdzie kupujesz ich kosmetyki przez internet? Lubię taką formę, ja tak robię z L'bioticą, robię zakupy na spokojnie tutaj, nie tracę czasu w Polsce, ktoś mi odbiera paczkę, a ja tylko zgarniam łup ;) A wybacz pominęłam Twoją współpracę z nimi, zazdraszczam zatem, fajna firma na współpracę :)
UsuńU mnie to w końcu nic z okiem, tylko takie miejsce sobie wybrało (ok 1cm od dolnej powieki). Mam infekcję skóry, najprawdopodobniej właśnie gronkowcową (wiesz wizyta u angielskiego lekarza), mam podwójną dawkę antybiotyku z penicyliną na tydzień. Z kremikiem jako prowodyrem to taki żarcik, choć resztkę bez wyrzutów wyrzuciłam tak dla pewności. Wypięłam się na pracę, zostaję cały tydzień w domu, mam nadzieję, że oni nie wypną się na mnie, upsik :D
Zrezygnowałam z zakupów w UK bo... ile razy się przymierzałam, to nie było połowy rzeczy na stanie a widniały na stronie. Obiecywany kontakt nigdy nie nastąpił więc na całe szczęście wiele firm obsługuje pod kątem wysyłek międzynarodowych. Poza tym mam zorganizowane wspomaganie :) Jest kilka osób, które dzielnie mnie wspiera pod kątem zakupowym a paczkę z PL bez problemu można wysłać np. za pośrednictwem Inter-paczki, z której korzystałam i nie mam zastrzeżeń.
UsuńMam kilka firm, z którymi współpraca układa się na zdrowych zasadach i przeprowadzka nie była dla nich żadnym problemem więc skorzystałam z tego:)
Szybkiego powrotu do formy :* bo na pewno nie jest to komfortowe :(
Miałam wazelinę czekoladową i byłam zadowolona, ślicznie pachniała ;) Mam straszna ochotę na to masło, niedawno skończyłam waniliowo-czekoladowe i chyba skuszę się jeszcze na jakiś inny zapach, bo masło przypadło mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczka, właśnie czekam na waniliowo-czekoladowe :slina: :))) ale Acerola/Cherry Berry polecam! jest ŚWIETNE!
UsuńMiałam wazelinę czekoladową zapach był cudny:)
OdpowiedzUsuńHelen,w takim razie czekolada wpada na listę:) Dziękuję!
UsuńZ tego co opisałaś mam teraz największą ochotę na masło do ciała i wazelinę do ust :)
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, masło jest niesamowite! Jak dla mnie seria Natural Body jest pielęgnacyjnym hitem:)
UsuńJa się czaję na masło waniliowo-czekoladowe :) Już sama nazwa sprawia, że mi ślinka cieknie :D
UsuńNie mogę się doczekać tej wersji bo mam nadzieję, że niebawem znajdzie się w moich rękach:D
UsuńNarobiłaś mi ochoty na krówki. Twój opis waniliowej wazeliny z Flosleku był bardzo sugestywny:P
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od krówek:) Ogromnie! szczególnie tych kruchych ♥ Takie mam skojarzenie ile razy otwieram, to pudełeczko z wazeliną:)))
UsuńUżywałam kiedyś tej serii Floslek i byłam bardzo zadowolona, szczególnie z kremów :) Jak zobaczę gdzieś ten krem do stóp, to na pewno go kupię.
OdpowiedzUsuńKrem jest świetny!
Usuńich masła do ciała są moimi ulubionymi :) a wazeliny nie mogę zlokalizować w sklepach :(
OdpowiedzUsuńPodzielam uwielbienie:) a może zajrzyj do SP za wazeliną?
Usuńmasełko bym chętnie przyjęła :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)))
Usuńmnie zapach tej wazeliny kojarzy się z ciasteczkami maślanymi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że coś w tym jest choć bardziej czuję krówki:)))
Usuńzastanawiam się nad tym żelem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńwazelinę mam, poziomkową i bardzo lubię :)
Uważam, że możesz śmiało spróbować :)Wydajny, spora pojemność i dobrze działa.
UsuńJak trafię na ten krem do stóp to kupię, bo mam je bardzo wymagające i niestety potrzebuje porządnego nawilżacza do nich
OdpowiedzUsuńUważam, że będziesz zadowolona:)
Usuńużywam kosmetyków z flos leku bo moja koleżanka jest przedstawicielką - tak więc próbki na bieżąco :P
OdpowiedzUsuńostatnio całą reklamówkę zostawiłam przez przypadek w taksówce - pewnie żona taksiarza się ucieszyła :)
Z masełek lubię liczi/arbuzowe albo z babassu - poza tym inne też pachną obłędnie a przy tym dobrze działają :)
Mile wspominam liczi/arbuz i masz rację, zapach obłędny plus świetne działanie:)
UsuńFajnie masz , świeża dostawa nowości na bieżąco!
nigdy nic z tej firmy nie miałam, znam ją tylko z blogów :) i chyba migła mi gdzieś na półce w SP? :) pielęgnacji mam duuuże zapasy, ale taki kremik do stóp, jeśli taki dobry, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTak, w SP mają dwa pokaźne regały także jest z czego wybrać:)))
UsuńWydaje mi się, że każda z Nas robi zapasy:D ale zaczynam, że tak powiem "schodzić" z takowych;)))
W moich dwóch sp nie widziałam flosleku. Czy niedokładnie szukałam, czy możliwe że w niektórych nie ma tych kosmetyków? Gdzie najczęściej są te regały wiecie może?? tzn. gdzie znajdują się w sklepie ;)
UsuńNie wiem jak w innych ale w Galerii Jurajskiej były wystawione na przeciwko szaf z kolorówką tuż przy perfumach na środku całej powierzchni. Nie wiem czy Ci to pomoże ale miały miejsce po lewej stronie w kierunku stoiska aptecznego. Przyznam się, że tak trochę po macoszemu są wystawione bo... giną pośród reszty oferty.
UsuńMam nadzieję, że pomogłam;)
I jeszcze jedno, regał nie był oznaczony. Kilka półek i tyle;)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków :) kiedyś skuszę się na dra stopę :P
OdpowiedzUsuńTa seria jest naprawdę fajna:) no i działa! a to jest najważniejsze:)
UsuńCzuję się skuszona recenzją masła do ciała :)
OdpowiedzUsuńCzy zmywasz mleczko wodą lub tonikiem, bo mam teraz mleczko Flos-Leku o podobnym składzie, ale z innej serii i podejrzewam je o kaszkę na czole :(
Polecam, poważnie:) a zapach? mrauuu
UsuńU mnie mleczko to właściwie drugi krok podczas demakijażu, najpierw dwufaza do oczu a później mleczko do twarzy. Ono pomaga mi przetrwać ten moment pomiędzy demakijażem a przejściem do oczyszczania. Dzięki niemu skóra nie jest ściągnięta ani podrażniona i nie muszę od razu sięgać po żel/olejek itd. U mnie mleczko nie ma zbyt długiego kontaktu ze skórą więc nie zaobserwowałam efektów ubocznych, że tak powiem.
W przygotowaniu jest notka odnośnie mojej pielęgnacji pod kątem czynności i podejścia. na pewno to sporo wyjaśni i będzie przydatne podczas porównań przy recenzjach.
Ja zaczynam od dwufazowego do oczu, potem micel lub mleczko (omijam oczy). To wszystko spłukuję ciepła wodą. Potem żel/pasta/pianka do mycia twarzy i to spłukuję zimną wodą. Wycieram twarz i spryskuję hydrolatem. I tyle, jeśli chodzi o codzienne wieczorne oczyszczanie :)
UsuńFlos - Lek ma bardzo fajne kosmetyki, kilka perełek i jak każda firma parę bubli :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie ma na rynku firmy, która dogodziłaby wszystkim pod każdym kątem. Jak na razie nie spotkałam takiego fenomenu:)))
UsuńMoże firma wyciągnie wnioski i poprawi lub zmieni formuły bubli? marzenie...
Miałam z serii happy per aqua ten krem intensywnie nawilżający, jakoś na jesieni tamtego roku. Radził sobie dobrze z moją mieszaną wrażliwą cerą, dopóki nie pojawiły się przymrozki. Na zimę potrzebuję czegoś bardziej nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńNiestety wszystko zależy od cery ale wiem, że zimową porą, szczególnie w PL na pewno byłby dla mnie za słaby ten krem. Szkoda, bo fajna formuła no ale nie można mieć wszystkiego ;) Za to mam innego ulubieńca z FlosLeku na teraz bo w okresie jesienno-zimowym będzie za słaby w wersji na dzień.
UsuńŚlinię się do masła jak pies do kości :D
OdpowiedzUsuńZachęcające :))
UsuńBo jest do czego:) masła z serii Natural Body są naprawdę godne polecenia.
UsuńMiałam masło i jest świetne :D
OdpowiedzUsuńale duże opakowanie tego żelu pod oczy, takiej pojemności nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTa wersja jest w sprzedaży od kilku lat :) Polecam, bo warta uwagi.
Usuńkusi mnie zel pod oczy i wazelina. tez mam wiecznie sucha skore w okolicach oczu i zawsze siegam po silnie nawilzajace produkty. wazelinke (z ziai tym razem) mam tez zawsze kolo siebie, teraz jedna kolo wyrka, druga na stoliku, a na biurku akurat masc z witamina a.
OdpowiedzUsuńMaść z vit. A to niezbędnik:) od lat w moich zasobach, podobnie jak maść nagietkowa i szałwiowa.
UsuńŻel jest wart uwagi, zachowuję się tak, jak go zapamiętałam pomimo, że teraz wymagania coraz większe;)))
Ten żel mnie też kusi, nie wiedziałam nawet, że Flos ma taki. Masełka z Natural Body uwielbiam, bardzo jestem ciekawa właśnie tego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTę wersję masła gorąco polecam, jest świetne:)
UsuńŻel nie należy do nowości ale pamiętam, że swojego czasu był trudno dostępny stacjonarnie :/
Miłych zakupów:)
Pozdrawiam:)
To masełko wpadło mi w oko, bo kupiłam jakiś czas temu inny jego zapach :) Póki co nie używam go bo ma zbyt treściwą formułę na lato, ale zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńKat, wydaje mi się, że nawet jak na treściwą formułę to i tak wchłania się dość szybko ale dużo zależy do skóry. Moja jest sucha...
UsuńMasło zapowiada się kapitalnie! A wazelinki Flos-Leku również bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że do tej pory moim faworytem była wersja pomarańczowa ale teraz wanilia jest mmmmmmmmm ♥
Usuń