Lubicie desery? Bo ja tak! Uwielbiam różne słodkości i
dzisiaj przychodzę do Was z dwoma prostymi do wykonania propozycjami:)
Pierwszy deser, którego podstawą jest bita śmietana oraz
wybrane owoce plus galaretka. W UK odkryłam śmietanę tzw. double cream 47% ,
która po ubiciu jest ciężka a jeżeli przesadzimy to będzie niczym masło ;)
Jednak to kwestia wyczucia bo zaczęłam z niej robić kremy do ciasta i dodając
odrobinę cukru pudru podkreślamy jedynie jej smak. Na dodatek idealnie nadaje
się do dekoracji bo nie traci kształtu, nie podchodzi wodą i wybornie komponuje
się z owocami, lodami czy ciastem.
To taka bomba kaloryczna ale od czasu do czasu, dlaczego
nie? :)
Wymieszane owoce z bitą śmietaną i odrobina płatków
czekoladowych a do tego filiżanka gorzkiej kawy- niebo w gębie!
Galaretki owocowe od zawsze bardzo lubiłam i na ich bazie to
jeden z preferowanych deserów, możemy dodać bitą śmietanę ale nie musimy.
Wystarczą tylko owoce ale wybieram wersję na bogato:)
Druga propozycja to crumble owocowe. Przepisów jest mnóstwo,
sama zmodyfikowałam wg ulubionych smaków
i np. jeżeli wykorzystuję jabłka to mieszam je z cynamonem i odrobiną brązowego
cukru. Zaczęłam też wykorzystywać melasę, która znacznie podnosi walory
smakowe.
Do kruszonki lubię dodać migdały, wiórki kokosowe a cukier
zastępuję melasą lub ciemnym brązowym cukrem.
Jakiś czas temu trafiłam na genialny blog Lazy In The kitchen,
która proponuje crumble w nieco innej odsłonie KLIK! i przyznam się, że muszę spróbować
bo przygotowanie jest banalnie proste oraz przede wszystkim szybkie.
Tym razem zdecydowałam się na klasyczne Crumble z jabłkami wymieszanymi
z cynamonem a kruszonka została wzbogacona wyłącznie o starte migdały. Do tego
porcja lodów np. śmietankowych i... gotowe!
Zapraszam!
To crumble mnie strasznie kusi:D
OdpowiedzUsuńPolecam:) bo jest mega proste do wykonania.
Usuńmniam mniam.
OdpowiedzUsuńdobra. to bierz śmietanę i przyjeżdżaj mi zrobić deser!
Wpadnij w takim razie na kawę :) bo deser czeka w lodówce:D
Usuńo, to ja się dołączam :P
UsuńZapraszam:)))
UsuńMniam, ale mi smaka narobiłaś na te pyszności ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie pozostaje nic innego jak...przygotować takie same:) Polecam!
Usuńale pyszności! aż ślinotoku dostałam ;)
OdpowiedzUsuńReniu, pychotka:)
UsuńO żesz ;) bitej śmietany nie cierpię, ale crumble uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja długo nie lubiłam bitej śmietany....jak się okazało później to sztuką jest zrobienie idealnej w smaku oraz konsystencji. Przekonałam się po wypiekach z Michasia w Cz-wie a teraz to sama robię:)
UsuńCrumble jest pyszne!
to crumble wygląda mniamuśnie! uwielbiam wszystko, no prawie wszystko ;) co ma taką cudną kruszonkę :D
OdpowiedzUsuńMmm... ale pyszności :))
OdpowiedzUsuńObydwie propozycje przyprawiły mnie o burczenie w brzuchu! *_*
OdpowiedzUsuńcrumble jest ciekawe, chętnie bym spróbowała zrobić, ale nie mam w tym domu piekarnika:(
OdpowiedzUsuńale na galaretkę mi narobiłaś ochoty:P idę do kuchni!
Oj szkoda....ale za to galaretka będzie:))
UsuńAle mi smaka narobiłaś... ;)
OdpowiedzUsuńuh, patrzę na Twoje pyszności łakomym okiem, nerwowo przełykam ślinę i żałuję, że zapomniałam wziąć do pracy swojego placka ze śliwkami ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam bitą śmietanę i borówki :) mniam! a na drugą Twoja propozycję narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńKizia crumble polecam:) tym bardziej teraz, kiedy dostęp do owoców jest tak szeroki!
UsuńTakie pyszności az ślinka cieknie a ja na diecie :(
OdpowiedzUsuńTova, zrób sobie mały dzień rozpusty:)
Usuńja mam w lodowce blueberries, strawberries i double cream i zgadnij co dzis zrobie na małe co nieco :* :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę smacznego:*
Usuńmmmm pysznoscia az chce mi sie polizac ekran :D
OdpowiedzUsuńMisia :))) nie dziwię się !
Usuńuwielbiam takie słodkości :)
OdpowiedzUsuńja też zupełnie zapomniałam już o białym cukrze, jak już to właśnie brązowy, czasem dodaję do kawy, fajnie podbija smak :)
Margaretko ja także :) chyba nawet bardziej wolę taką bombę kaloryczną niż batoniki i inne gotowce...
UsuńBrązowy cukier odkryłam dawno temu a teraz przechodzę fazę zachwytu melasą ♥ Jeżeli masz okazję to polecam spróbować.
Mnie "gararetka" nie potrzebna, śmietana i owoce w pełni mnie satysfakcjonują :)
OdpowiedzUsuńZoila mnie też ale ostatnio były maliny z bitą śmietaną i stwierdziłam, że zrobię małe urozmaicenie:)))
Usuń47%? :O Matko kochana. Ja jakoś wolę owoce polać jogurtem naturalnym, mmm. Słodycz sama w sobie. ;-)
OdpowiedzUsuńTakiego samego jogurtu naturalnego nie lubię chyba, że w postaci koktajlu ale to zupełnie inny rodzaj ;) Jest także lżejsza wersja jednak wybieram double cream ze względu na smak oraz postać samej śmietany, która po ubiciu jest fenomenalna!
UsuńOd czasu do czasu można tak pogrzeszyć :)))
ja uwielbiam desery :)) ale aktualnie jestem na diecie :P xD
OdpowiedzUsuńO jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, ales mi smaku narobiła!
OdpowiedzUsuńmasakra... wcale mnie to nie rusza, że śmietanka z owocami i galaretką powoduje orgazmiczne wręcz odczucia... nie nie, nie rusza mnie to (powtarzam sobie waląc głową w ścianę)...
OdpowiedzUsuńo mamooo, borówki mam, muszę tylko dorwać bitą śmietane :)
OdpowiedzUsuńLubie crumble, mmm. Najbardziej ze śliwkami i brzoskwiniami :)
OdpowiedzUsuńNie lubię Cię! Dosłownie zaśliniłam monitor! Ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńdouble cream to niesamowite cudeńko ;-)
OdpowiedzUsuń