Od dłuższego czasu moim stałym punktem w pielęgnacji jest
seria Riche Creme z Yves Rocher. Początkowo podbierałam
mamie, by przekonać się, że są to produkty jakie moja cera bardzo lubi. Dość
szybko przekonałam się, że to idealny wybór także dla mnie.
Od zawsze wychodziłam
z założenia, że pielęgnację dobieram do potrzeb skóry a nie wieku bo
przecież jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Poza tym stawiam na
profilaktykę. Akceptuję zmiany na skórze i jak na razie uważam, że nieźle się
prezentuje na 30+ biorąc pod uwagę mój aktywny swojego czasu styl życia;)
Chcę Wam dzisiaj
przybliżyć trzy produkty z całej linii, które pojawiają się u mnie
regularnie. Wiem, że pewnie ceny mogą odstraszać ale ta seria jest fenomenalna
a Yves Rocher ma na okrągło różnego rodzaju promocje i oferty wiązane gdzie
można kupić produkty za połowę ceny lub
2 w cenie 1. Ta ostatnia jest przeze mnie najbardziej lubiana:) W taki
sposób mogę sobie zrobić większe zapasy faworytów.
Yves Rocher Riche
Créme Active Jour -
Krem aktywny na
dzień z 30 olejkami
Minusem tego kremu
jest opakowanie. Słoiczek w takiej formie jest bardzo niewygodny tym
bardziej, że krem ma konsystencję gęstej śmietanki i trudno operuje się
szpatułką w miarę zużywania....Jednak zawartość wynagradza Nam tę niedogodność.
Dość intensywny zapach.
Sięgam po niego w
dwojaki sposób – jesień i zima na dzień, wiosna i lato na noc. Dopasowałam
jego formułę do potrzeb oraz predyspozycji skóry ale mogę powiedzieć, że każda
kombinacja przynosi pożądane efekty.
Wygładza, nawilża,
sprawiając, że skóra prezentuje się promiennie. Rewelacyjnie działa w
przypadku okresowego zmęczenia kiedy cera jest w widoczny sposób poszarzała,
podrażniona itd. Używam go wtedy w
formie maseczki- nakładam sporą ilość na oczyszczoną skórę i zostawiam na
10/15 minut po czym to co się nie wchłonęło delikatnie wmasowuje w szyję i
dekolt. Taka ekspresowa kuracja daje szybkie efekty i w moim przypadku działa
lepiej niż większość masek.
Dodatkowym plusem jest to, że nie muszę siegać po niego codziennie.
Wystarczy, że zastosuję co 2/3 dzień a
jego działanie jest widoczne oraz odczuwalne.
Yves Rocher Riche Créme Anti-rides contour des yeux -
Krem
przeciwzmarszczkowy pod oczy
Jeden z moich
ulubionych kremów pod oczy, który robi wszystko to, na czym mi najbardziej
zależy. Po pierwsze, nawilża i to
odczuwalnie. Mam wyjątkowo suche okolice oczu, od zawsze tak było i tutaj
zmarszczki od mrużenia oczu dość szybko się pojawiły. Po drugie, nie migruje w okolice oczu. Nie podrażnia. Po trzecie, wygładza i delikatnie
„rozprasowuje” istniejące zmarszczki. Sprawia, że faktycznie są mniej widoczne
i rozjaśnia okolice oczu. Nie posiadam sińców pod oczami ale czasami bywają
podkrążone, zmęczenie nie wpływa korzystnie a dzięki niemu nie jest uzależniona
od korektora. A jeżeli już po takowy sięgam to mogę wybrać lżejsze formuły.
Opakowanie jest mało praktyczne, klasyczny słoiczek. Jednak
zawartość, która jest w środku wynagradza tę mała niedogodność. Konsystencja-
zbita, gęsta ale przyjemnie się aplikuje, szybko wchłania i zostawia uczucie
ukojenia.
Zerknęłam sobie z
ciekawości na stronę YR i widzę, że krem posiada nowe opakowanie w formie
klasycznej tubki. Ciekawa jestem jak z zawartością, czy formuła została bez
zmian. Jak uzupełnię braki na pewno dam znać;)
Yves
Rocher Riche Créme anti-rides nuit
Krem przeciwzmarszczkowy na noc
Formuła
kremu przypomina budyń;)
Jest dość gęsta i aromatyczna. Nie każdemu może przypaść do gustu ale ja lubię,
z czasem przyzwyczaiłam się coraz bardziej.
Sięgam szczególnie po niego w okresie jesienno-zimowym na dzień, przez
pozostałą cześć roku zostawiam go na noc.
Szybko
się wchłania, wygładza, nawilża i natłuszcza.
Zostawia skórę ukojoną i uspokojoną. Cenię go za dobre działanie nie tylko
podczas użytkowania ale także po zużyciu opakowania. Wiadomo, że nie jest to
zbyt długi okres ale wiem, że krem idealnie spisuje się w postaci ratunkowej
kiedy np. pojawia się podrażnienie, przesuszenie.
Używany
na dzień dobrze spisuje się w roli bazy pod makijaż i nie sprawia problemów.
Z
pośród wielu serii, które mają wspomagać walkę ze zmarszczkami mogę przyznać,
że tutaj jest to spełnione na dobrym poziomie. Piszę o tym z perspektywy własnej jak i obserwując własną Mamę, której
kondycja cery jest na świetnym poziomie w relacji do wieku. Duże znaczenie mają
geny bo Ona akurat bardzo późno sięgnęła po tego typu kosmetyki i ogólnie mniej
czasu poświęca zagadnieniu jakim jest kolorówka;) Muszę przyznać, że wyszło Jej
to na
zdrowie:)
zdrowie:)
Dzięki uprzejmości Joanna_n, która podesłała mi
zdjęcia nowego składu kremu pod oczy oraz ofercie TŻ-ta, który wspaniałomyślnie
przepisał skład:) zamieszczam aktualizację.
Możecie zobaczyć, że modyfikacja składu jest
kosmetyczna i tak naprawdę niewiele się różni. Plus dla Yves Rocher, bałam się,
że tak jak większość firm wraz ze zmianą opakowania zaistnieją zmiany w
składzie INCI.
Yves
Rocher Riche Créme Anti-rides contour des yeux -
Krem przeciwzmarszczkowy pod
oczy ( skład w nowym opakowaniu, tubce )
Ingredients: Aqua, Malva Sylvestris Extract, Urea,
Ethylhexyl Cocoate, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Propylene
Glycol, Nylon-12, Centaurea Cyanus Extract, Calendula Officinalis Extract,
Behenoxy Dimethicone, Butylene Glycol, Vitis Vinifera Seed Oil, Methylsilanol
Carboxymethyl Theophylline Alginate, Elaeis Guineensis Oil, Cocos Nucifera Oil,
Butyrospermum Parkii Butter,Brassica Campestris Oleifera Oil, Paraffinum
Liquidum, Sucrose Cocoate, Sorbitan Stearate, Cyclohexasiloxane, Cera Microcristallina,
Methylparaben, Carbomer, Helianthus Annuus Seed Oil, Paraffin, Parfum, Sodium
Hydroxide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Allantoin, Olea
Euroaea Oil, Tetrasodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Propylbaraben,
Butylparaben, Zea Mays Oil, Retinyl Palmitate, Ethylparaben, Ricinus Communis
Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Corylus Avellana Nut Oil, Carthamus
Tinctorius Oil, BHT, Simmondsia Chinensis Oil, Triticum Vulgare Germ Oil,
Prunus Persica Kernel Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Pistacia Vera Seed Oil,
Persea Gratissima Oil, Oryza Sativa Germ Oil, Mangifera Indica Seed Oil,
Juglans Regia Oil, Gossypium Oil, Camellia Oleifera Seed Oil, Rosa Moschata
Oil, Oenothere Biennis Oil, Limnanthes Alba Seed Oil, Gevuina Avellana Oil,
Carapa Guaiamensis Oil, Camelina Sativa Oil, Argania Spinosa Oil, Anacardium
Occidentale Nut Oil
Pozdrawiam!
Moja mama też lubiła ten krem z 30-toma olejkami :)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę testy od kremu pod oczy :)
Przyznam, że do żadnej serii nie wracam z taką przyjemnością. Efekty są naprawdę godne uwagi:)
UsuńWykańczam teraz Alterrę pod oczy i jestem z niej bardzo niezadowolona :(
UsuńNie tylko nie nawilża i nie odżywia okolic oczu a jeszcze je podsusza. Więc przyda mi się solidny i mocniejszy krem :)
Nie znam ale ja pod oczy sięgam z reguły po silniejsze kremy niż to, co przeciętnie dostępne na drogeryjnej półce;)
UsuńU mnie ten krem pod oczy, ale już właśnie w nowym opakowaniu, czeka w kolejce aż wykończę aktualnie używany :) ciekawa jestem jak się sprawdzi, mam jeszcze chęć na ten na noc.
OdpowiedzUsuńA byłabyś uprzejma podać skład INCI? Dzisiejszy post uzupełnię o składy ale zgapiłam się i... Nie wiem, gdzie się podziały zdjęcia;)
UsuńJuż prędzej pstryknę zdjęcie, bo ręcznie spisywałabym to do rana - skład zajmuje CAŁĄ jedną ściankę opakowania (co jest trochę niepokojące, notabene) - w tej starszej wersji też był taki długi?
UsuńSpokojnie:) Poczekam i z góry dziękuję!
UsuńPoprzednia wersja też miała dłuugi skład...( ale w tej serii to normalne;))
Poszło w @ :) Swoją drogą jak się przyjrzałam, to wydaje mi się, że większość z tej listy to właśnie olejki, więc może nie jest tak źle :) chociaż parabeny też są i jakieś długaśne i podejrzanie brzmiące nazwy :)
UsuńDziękuję :*
UsuńNie jestem ortodoksyjna pod kątem składów a chemii uniknąć się nie da...
ja i moja tłusta cera z kolei unikamy wszystkiego, co jest "riche", bo zazwyczaj tego typu kremy są dla mnie za tłuste lub, co gorsza, zapychają...
OdpowiedzUsuńSłużę próbkami:) bo wbrew pozorom nie są tłuste. Treściwe, tak:) Uważam, że warto przekonać się na własnej skórze. Choć akurat w moim przypadku wersja pod oczy jest zabawienna:)
Usuńrozumiem, bo ja też mam swojego faworyta podocznego :)
UsuńA kogo?:)
UsuńTo ja nie mam tak jak Simply, słowo rich owszem kojarzy mi się z bogatszym, treściwszym składem ale nie zapychającym ;)
UsuńBeauty ja także lubię formuły "riche". Dobrze mi takowe służą w okresie jesienno-zimowym oraz na noc:)
UsuńDostałam któryś z kremów (na dzień? na noc? do twarzy w każdym razie...) jako gratis do zamówienia YR i dałam mamie, której przypadł bardzo do gustu. Pewnego dnia, przyjechałam do niej i spróbowałam. Choć podrażnia mnie wiele składników nic się nie stało! ;-) A co więcej miałam taką nawilżoną skórę (w czasie wysuszającego upału).Zastanawiam się teraz nad co najmniej ponownym przetestowaniem i dałam szansę kremom YR, choć przez pewien czas unikałam kremów... Twoja recenzja dodatkowo mnie do tego zachęciła...
OdpowiedzUsuńUna, uważam, że YR ma dobre kremy pod kątem działania i praktycznie każdy coś dla siebie znajdzie w ich ofercie. Owszem, zdarzają się słabsze produkty lub tzw. buble ale dużo zależy od Naszych oczekiwań oraz skóry:)
UsuńWarto poznać tę serię bliżej:) Sama na chwilę obecną sięgnę po Cure Solutions. Miałam trochę miniaturek, jakiś czas temu dostałam od Przyjaciółki maskę i dobrze wróży na przyszłość:)Niezłe noty zbiera także nowa seria Hydra Végétal.
Słoiczki przyciągają uwagę,pierwszy wydaje mi się dość nietypowy. Z kosmetykami YR nie miałam styczności,ale zaczynam się do nich przekonywać :) Pierwszy krem wydaje się ciekawy (przydałby mi się taki natłuszczacz-nawilżacz),ale muszę uważać z doborem olejków,moja skóra nie wszystkie lubi,olej z pestek winogron tak zapchał mi pory,że ratowałam się prawie miesiąc.
OdpowiedzUsuńDemne, opakowanie mogłoby ulec zmianie, bo nic dobrego w tym słoiku nie ma;) Warto spróbować, w salonach dostępne są testery więc zachęcam do wypróbowania. Jak podejdziesz ze swoim pojemniczkiem to na pewno nie odmówią próbki. Przynajmniej ja nie spotkałam się z taką reakcją a zawsze unikniesz wpadki podczas zakupów.
UsuńBardzo zainteresowałaś mnie ta notka.
OdpowiedzUsuńMam równie 30 lat, niestety, mam wrażenie, że skóra wokół oczu wyglada na starsza.
Przyznam, że dopiero od niedługiego czasu robię zakupy w YR, wcześniej było mi jakoś nie "po drodze".
Przyjrzę się bliżej tym kremom i przy najbliższych zakupach poproszę o próbki.
Czasami chyba trochę po macoszemu traktujemy skórę wokół oczu ;) choć nie zawsze sięgam po typowy krem pod oczy. Uważam, że równie dobrze można wykorzystać w tej roli krem, który używamy do twarzy. Jednak u mnie jest problem z wrażliwymi oczami i większość produktów paskudnie migruje w okolice oczu, podrażniając je...
UsuńPrzetestuj, warto a być może okażą się idealne dla Ciebie?:)
Dobrze wiedzieć, że to fajna seria :) Nie miałam nigdy, więc z chęcią po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńAngel, warto:)
UsuńLubię ofertę YR, może kolorówka nie jest ich mocną stroną ale pielęgnację mają trafioną:)
ten kremik pod oczy mnie kusi, tym bardziej, że niedługo "wyjdą" mi ostatnie gramy i muszę zaopatrzyć się na nowo, a przy okazji zmienić krem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona:) Daj znać później!
Usuńnigdy nie słyszałam o tej serii.
OdpowiedzUsuńTo teraz już wiesz :) A tak poważnie, to trzeba lubić daną markę aby znać jej całą ofertę :)))
UsuńPodsunęłaś mi pomysł na prezent dla mamy:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:)
UsuńHexx :* fajnie że już dotarła.
OdpowiedzUsuńTo dwa mydeła naturalne (przepraszam za byle jakie odkrojenie ale ciężko było).
Pierwsze to arganowe mydło o zapachu cytrusowym MAISON Berthe Guilhem. To mała, rodzinna firma we Francji, produkująca naturalne kosmetyki z mlekiem kozic górskich. Jest łagodne, dobre dla skóry wrażliwej czy przesuszonej.
Drugie to syryjskie Alep z 15% olejem laurowym Lady Mineral.
Ciekawa jestem Twojego zdania o nich :*
Dzięki :* Bo teraz mam konkretny zapas:D
UsuńZanurzyłam nos i przyznam się, że zapach świetny. Dam sobie radę:) i wiem, jak trudno kroi się mydła tego typu.
Na pewno dam znać!
:*
też lubię YR - szczególnie ich pocztowe mailingi raz w miesiącu :) za Twoją zachętą wypróbuję krem pod oczy
OdpowiedzUsuńbo poszukuję od jakiegoś czasu czegoś skutecznego. Ostatnio zrobiła mi się opryszczka w okolicy oka ( na szczęście nie w oku ) i po opuchliźnie pozostała nowa zmarszczka, która spędza mi sen z powiek :( kremy te omega z serii też lubi moja mama:)
W PL także z przyjemnością korzystałam z mailingu, który pojawiał się regularnie. Mam słabość do tej firmy od wielu lat :) Jak na razie nie zawiodłam się. Niektóre produkty nie zachwycają, lepiej omijać ale jest stosunkowo mało, jak na tak bogatą ofertę.
UsuńMoże akurat okaże się dobry i dla Ciebie?
Ta seria akurat jeszcze nie jest dla mnie, ale miałam jeden krem z YR i na tyle bardzo dobrze go wspominam, że pewnie do niego za jakiś czas wrócę :)
OdpowiedzUsuńLady, a który miałaś?:)
UsuńWiem o tej serii, ale nigdy nie używałam jakiegokolwiek kosmetyku wchodzącego w jej skład. Jakoś nigdy nie było mi z nimi po drodze. Akurat w przypadku kremów z YR często odstraszały mnie ich ceny - względnie wysokie. A że nie miałam pewności czy dana rzecz się sprawdzi, najczęściej kończyło się na wyborze czegoś innego.
OdpowiedzUsuńU mnie wybór był spontaniczny, bo zaczęło się od zakupów dla mamy więc cena jakoś specjalnie nie grała roli i bardzo często mają wiele zniżek więc kupowałyśmy najczęściej 2 w cenie 1. Później, jak zauważyłam testery to poszłam parę razy z pojemniczkami i tak rozpoczęły się regularne powroty:)
Usuńwłasnie wczoraj dojrzałam u mamy ten krem a tu u Ciebie post, czytasz w moich myślach :)
OdpowiedzUsuńI.
Lubię tę serię a jakoś od paru miesięcy umykała mi ta notka;)
UsuńJak przetestujesz nową wersję tego pod oczy w tubce, to chyba będę musiała się na niego skusić. Zgadzam się z tym dobieraniem kremu do potrzeb skóry, a nie upieranie się przy wieku. Jak pracowałam w sklepie kosmetycznym przychodziły babeczki, lat ok. 30, no nie czarujmy się ta skóra potrzebuję już czegoś więcej, zwłaszcza jeśli niektóre mają zbyt dużo wiary w siebie i używają zwykły krem Nivea niezależnie od wieku. Chciały krem, wiesz że jakiś jest dobry np. oznakowany 35+, no ale jak to ona ma dopiero 31 i ona nie będzie używać, bo skóra się rozleniwi, bo nie potrzebuję i jeszcze obrażona. Kiedy ludzie zrozumieją, co znaczy profilaktyka i krem PRZECIW zmarszczkom? ;)
OdpowiedzUsuńAle do brzegu, właśnie ja muszę mieć koniecznie coś mocniejszego pod oczy, póki nie jest za późno na działanie, więc muszę pamiętać o tym kremie.
Swoją drogą pamiętam, że oni namiętnie dawali ten krem do oferty korespondencyjnej w Polsce jako prezent niespodzianka :) Ale moja mama chyba go niezbyt lubiła i oddawała babci.
Nowa wersja na pewno zjawi się u mnie:) O ile ogólnie lubię wszelkie specyfiki pod oczy, to jednak regularnie sięgam po typowy krem pod oczy. Pewnie odłożyłabym to na później ;) ale sucha skóra w tych okolicach jest prawdziwą zmorą.
UsuńW naszym społeczeństwie nadal panuje dziwna tendencja, że jak krem dla 35+ a ja mam 25 to za mocny....Ale to się bierze z braku wiedzy oraz chęci zgłębienia tematu.
Masz rację, długo był dodatkiem bo kojarzę jakieś tam oferty, które przychodziły przed moim wyjazdem. Teraz nie mam pojęcia, co dobrego tam się dzieje. O wiele bardziej odpowiada mi wersja angielska;)
No jak piszę mojej mamie jakie są promocje i za ile zrobiłam zakupy w YR angielskim, to też mówi, że jest lepsza oferta, niż w Polskim. A co do kremów, sama prawda. Ja też wiem, że mam problem z tą okolicą, to nie będę udawała, że go nie ma...
UsuńZrobiłam zdjęcie tego różu Bell na twarzy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zajrzę zaraz!
Usuńmiałam próbkę tego kremu w wersji na noc, ale strasznie się po nim błyszczałam. nawet mój TŻ pytał czym się posmarowałam.... :/
OdpowiedzUsuńWersja na noc nie bardzo mi przeszkadza w takim wydaniu ;) ważne, aby dobrze działało.
UsuńSłyszałam o tej serii pozytywne opinie, ale teraz tylko mnie utwierdziłaś w tym, że warto! Kupię dla mamy na urodziny i będę podbierać, żeby sprawdzić co i jak ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry pomysł:)
UsuńMoją uwagę skupiło opakowanie, przyciągające jak dla mnie, takie "inne" :) Nie mam żadnego doświadczenia z ta firmą, kiedyś zrobię jakieś zamówienie :]
OdpowiedzUsuńPolecam, mają wiele dobrych jakościowo kosmetyków:)
UsuńPodziwiam Twojego Tż, że miał cierpliwość w przepisywaniu tego - ja bym odpadła gdzieś w połowie :))
OdpowiedzUsuńOgólnie też się cieszę, że jednak nie zmienili składu jakoś wyraźnie, bo mogłoby się okazać, że coś na co się napaliłam, to nie całkiem to samo, co udało mi się kupić...
Pozdrawiam :)
Sam się zaoferował :) i poszło Mu to bardzo szybko:)
UsuńTakże mnie cieszy zachowanie formuły.
Pozdrawiam i dziękuję:)
Twoja recenzja ogromnie przekonuje;) właśnie testuję próbkę kremu pod oczy - za parę dni już będę wiedzieć czy to krem dla mnie czy nie...
OdpowiedzUsuńMoże akurat:)
UsuńMiałam go i nie byłam zadowolona. Rzeczywiście nie uczulał, ale też nie robił nic ponadto. W sumie, miałam go tak dawno, że nie pamiętam nawet, czemu nie zużyłam go do końca.
OdpowiedzUsuńSabb, ale który? pod oczy?
UsuńCo skóra to opinia :) Tak to już jest. Z tego, co pamiętam Ty masz skórę suchą, tak?
Tego pod oczy nie miałam. Jestem bardzo ostrożna z oczami. Puchną jak na drożdżach. :/
UsuńMiałam ten na noc. I naprawdę nie pamiętam, co mi się w nim nie podobało. pamiętam tylko, ze mi się nie podobało i już. Może miałam zły okres w życiu? Może mi się przytrafiła jakaś nadwrażliwość? Nie pamiętam.
Teraz używam głównie kosmetyków paramedycznych (Dr Brandt, Stri Vectin, ostatnio Rexaline). Z marek popularnych Clinique i Clarins. I na Bellefontaine się raz szarpnęłam, ale nie warto było. :/
Tak uczciwie, na pielęgnację wydają najwięcej, po perfumach. ;)
Wydaję, nie wydają, oczywiście.
UsuńTak to już jest :) Mnie czasami jeden nieudany produkt potrafi zrazić do całej firmy i już nic nie kupię. Może coś tracę ale w pełni rozumiem podejście.
UsuńOd jakiegoś czasu zerkam na ofertę firm jak Dr Brandt, StriVectin i przyznam się, że coraz bliżej mi do wypróbowania. Jest coś, co szczególnie polecasz?
Z Clinique mam teraz Turnaround Overnight Radiance Moisturizer, akurat trafiła do mnie miniatura w czasie, bo były dodatkiem do gazety :DDD i przyznam się, że dobre wrażenie zrobił. Poczekam z pełną opinią ale rokuję nam dłuższą znajomość.
U mnie pielęgnacja wychodzi tak samo drogo, ze względu na określone problemy są serie preparatów, na które w pewien sposób jestem skazana;)
no pieknie, teraz chce ten krem pod oczy;) krem na noc juz niedlugo sobie otworze:) juz sie do niego dobieralam raz, ale powstrzymalam sie przed otwieraniem. spodobal mi sie ten maly szpadelek dolaczony do kremu:)
OdpowiedzUsuńp.s. zazdroszcze braku sincow pod oczami,ja niestety bez korektora ani rusz.
Sińców jako takich nie mam, ale wystarczy zarwana noc i od razu widać podkówki, podkrążone oczy. Z biegiem czasu widzę, że brak snu od razu się odbija na tej okolicy. Wcześniej tak nie miałam. No ale już nie mam 20-tu lat..;)
UsuńKrem na noc uwielbiam, od konsystencji przez zapach do działania. Jeden z niewielu kosmetyków, który nie tylko działa ale sprawia przyjemność podczas aplikacji:)
Jak zejdę z zapasów, to na pewno kupię nową wersję pod oczy i zdam relację.
tak dobrze mowisz o tym kremie, ze juz sie nie moge doczekac az go otworze:)
Usuńu mnie tez zmeczenie widac, ale wlasnie w postaci jeszcze wiekszych sincow:( jakby tego bylo malo mam troche piegow, ktore siegaja miejsc zasinionych i troche pociemniaja je.
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. U mnie na dzień dzisiejszy to trafiony produkt, który używam od paru lat.
UsuńWiem, jak to jest kiedy niecierpliwość zżera od środka;)))
Lubię YR, nie zawiodłam się chyba na żadnym ich kosmetyku! Kolorówka słabsza, ale pielęgnacją nadrabiają zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuń