Budda
powiedział :
„
Nasze istnienie jest przelotne jak jesienne chmury,
Narodziny
i śmierć są jak ruchy tancerza.
Życie
przypomina blask błyskawicy na niebie,
Pędzi
niczym strumień po urwistym zboczu.”
Chcę
podziękować za wszystkie słowa, wiadomości które w ostatnim czasie zostały
dostarczone. Wiele z Was wysłało do mnie e-maile, sms-y to jest niesamowite
uczucie kiedy okazuje się, że wirtualna przestrzeń wypełnia się dobrą i realną
energią.
Przepraszam
jeżeli nie odpowiedziałam na wszystkie wiadomości ale nadal jestem w toku….
Dziękuję
jeszcze raz!
Jest
to dla mnie trudny okres ale wiem, że nie mogę stać w miejscu. Powoli będę
wracać choć częściej bywać u WAS niż u siebie. Na aktywne pisanie przyjdzie
pora kiedy już mój umysł będzie spokojniejszy i skupiony na innych rzeczach.
Jednak wiem, że ten wirtualny kąt to moja forma odreagowania.
Do
końca roku zostanę w Polsce także jeżeli któraś z Was jest z Częstochowy bądź
okolic i miałaby ochotę na spotkanie to po 1 listopada byłoby to jak
najbardziej do zrealizowania. Poza tym mnie też przyda się taka forma, teraz
mam nieco bliżej. Z pewnych względów muszę zostać w mieście więc w grę nie
wchodzą inne rejony. Jest na tyle czasu, że chyba bez problemu będzie można coś
ustalić.
Pozdrawiam
i jeszcze raz dziękuję!
Powolutku, powolutku, a będzie lepiej :) Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Hexx :) Z czasem będzie coraz łatwiej.
OdpowiedzUsuńJakbyś miała ochotę wpaść do Warszawy, to zapraszam :)
OdpowiedzUsuńusciski Kochana:*
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że znowu z nami jesteś :* Życzę dużo siły i uśmiechu. Z czasem będzie go coraz więcej, a trudne wspomnienia, choć zawsze będą w pamięci, łatwiejsze do uniesienia. Ściskam!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się Asiu! wierzę, że wszystko się jakoś ułoży..
OdpowiedzUsuńJesteśmy z TObą!
OdpowiedzUsuńBędzie, musi być dobrze. Jesteśmy z Tobą!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej.
Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe uściski!
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnej energii przesyłam!
OdpowiedzUsuńuściski!
OdpowiedzUsuń:-)
Trzymaj się, kochana! Życzę Ci dużo siły! :-*
OdpowiedzUsuńAz żałuję, że nie jestem bliżej Częstochowy.
A więc cierpliwie czekam na Twój powrót i ściskam ciepło, trzymaj się :>
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyłam, widząc nowego posta u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz przesyłam Ci dużo pozytywnej energii i ciepła.
Ja co prawda z Częstochowy nie jestem, ale myślę, że nie jest to aż tak daleko, bym nie mogła tam dojechać mając wizję spotkania z Tobą :) Ale z góry uprzedzam, że 10-11 listopad mam zarezerwowany na kongres LNE & spa :(
Proszę Pani, Pani już wie co ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :**
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dasz radę na spokojnie się zebrać :)
OdpowiedzUsuńOby wszystko szło już tylko po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńHexx, trzymaj się :* Dużo siły Ci teraz życzę i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Cię ponownie widzę:) Właśnie dzisiaj od rana myślałam o tym, żeby do Ciebie napisać:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że czujesz się coraz lepiej i powoli sobie wszystko poukładasz na nowo. Wiadomo, że na początku jest bardzo ciężko ale jak to mówią "czas leczy rany".
Trzymaj się cieplutko. Pozdrawiam.
Życie czasami daje w kość... Wiem, że to co pisze to banał, ale w trudnych chwilach jedyne co tak naprawdę pomaga to czas. Ściskam Cię mocno :***
OdpowiedzUsuńŚciskam i żałuję chwilowo, że nie mieszkam gdzieś bliżej Częstochowy :*
OdpowiedzUsuńCzęstochowa - moje ukochane, rodzinne miasto
OdpowiedzUsuńBuziaki i uściski dla Ciebie!
Hexxano tulę mocno i życzę Ci spokoju ducha :* przesyłam moc magii.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam takie kiepskie połączenie z Częstochową :( Z miłą chęcią spotkałabym się z Tobą :)
Najważniejsze, żebyś doszła do równowagi. :) Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńMam sentyment do tego miasta, jeżdżę do Częstochowy z mężem do Sanktuarium raz do roku:) Trzymaj się:) "Czas nas uczy pogody" - jak śpiewała Grażyna Łobaszewska.
OdpowiedzUsuńHexx, ja oczywiście jestem chętna, w tamtym roku się nie udało, moze teraz
OdpowiedzUsuńPrzytulam...
OdpowiedzUsuńJa akurat też w Polsce na wygnaniu na czas nieokreślony, ale do Częstochowy daaaleko z Ostrowa...
Trzymaj się.
Buziaki.
Przesyłam ciepłe uściski :))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno, przesyłam Ci tyle ciepła ile tylko mogę:*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana - cudownie, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że wracasz:) Trzymaj się;)
OdpowiedzUsuńNie jestem z południa, więc uściskam Cię tylko wirtualnie i dodam, że życzę Ci abyś znalazła nowy sposób na to żeby życie mogło toczyć się dalej :* żeby wspomnienia przynosiły otuchę i koiły serce :*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z 41-940 :)
Uściskiwuję!
OdpowiedzUsuńŻyczę mocy do wspinania się po życiowych schodach :)
Aż szkoda, że jestem z Ljubelszczyzny.
Czasami warto zająć myśli czymś innym... Przesyłam wirtualne uściski:) Być może kiedyś będzie nam dane spotkać się na żywo, bo jestem z sąsiedniego województwa.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły i spokoju... Wirtualnie przytulam :-*
OdpowiedzUsuńczestochowa jest blisko mojego rodzinnego miasta, szkoda ze teraz daleko od niej przebywam...
OdpowiedzUsuńprzesylam Ci duzo energii i serdeczne usciski :*
Trzymaj się Hexx:* Do Częstochowy dalekoooo
OdpowiedzUsuńSłodkie wyróżnienie dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://shewoman-blog.blogspot.com/2012/10/sodkosci-so-sweet-blog-award.html
Dziękuję raz jeszcze za WSZYSTKIE gesty i słowa! Jest to niesamowite.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że trudno wraca się na normalne tory ale staram się. I powoli wdrażam się....