W zeszłym roku
szalenie zauroczyła mnie seria Essence LE Vampire's Love. Niestety nie było
mi dane zapoznać się z nią bliżej jednak Kochana Stri-linga obdarowała
mnie lakierem bajecznym kolorze w kolorze 03 True Love
W ramach rekompensaty kupiłam ten lakier Ciate w odcieniu Twilight, który okazał się
jeszcze lepszym wydaniem niż ten z Essence.
Jednak, kiedy zawędrowałam, aby zapoznać się z asortymentem
Hebe, która została otworzona w Częstochowie moim oczom ukazał się pełen stand Essence Twilight Breaking Dawn. Nie miałam pojęcia, że jest to nowość: D Wybrałam
jedynie 3 lakiery, które najbardziej przyciągnęły moją uwagę. Są dokładnie w takim wydaniu jak lubię. Ciemna baza z dużą ilością kolorowych
drobinek.
Oto kolory, jakie
wybrałam (od lewej): 02 Alice Had A
Vision – Again; 04 Edward’s Love; 01 Jacob’s Protection
Dzisiaj pokażę jeden z nich - 02 Alice Had A Vision – Again.
Kolor lakieru to bardzo ciemny
nasycony fiolet z drobinkami w odcieniu purpury i ciemnej zieleni? Nie mogę
zidentyfikować koloru: D, bo na paznokciach pierwszy plan to właśnie purpura
zatopiona w ciemnym prawie czarnym fiolecie.
Krycie- muszą być
dwie warstwy, ponieważ jedna zostawia szaro-czarny bury kolor a druga idealnie
to wyrównuje.
Schnięcie –
lakier dość szybko zasycha, więc trzeba szybko i sprawnie go aplikować a
niestety bardzo gęsta i kremowa konsystencja temu nie sprzyja…. Jednak dzięki
pędzelkowi, który jest naprawdę duży, gęsty proces aplikacji staje się przyjazny.
Objętość pędzelka zaskakuje mnie na plus,
bardzo lubię taką szerokość oraz wielkość. Włosie odpowiednio sprężyste i
dobrze przycięte ładnie układa się na płytce paznokcia.
W moim przypadku
lakier nałożony na bazę Nail Tek II Foundation i wykończony topem Seche Vite.
Mam za sobą trochę domowych i porządkowych prac w ogóle a lakier nieźle się
trzyma. Zobaczymy jak dalej. Ciekawi mnie jego zmywanie, będą problemy czy też
nie?
Wybrałyście coś z tej
LE? Czy też może odpuściłyście sobie i nie bardzo Was interesuje?
Sama dumałam nad rozświetlaczem i teraz sama nie wiem,
szczególnie po tym, jak opisała go Shopaholic Dream podczas
dyskusji, która rozwinęła się w komentarzach: D
Miłego weekendu i pozdrawiam!
Przepiękne kolory lakierów są w tej kolekcji, wszystkie trzy mi się niesamowicie podobają, więc czekam na prezentację pozostałych ;)
OdpowiedzUsuńPokażę niebawem ale czekam na nowe opakowanie SV bo to, co zabrałam było końcówką, która szybko zgęstniała.... Kupiłam na szybko coś w ramach zastępstwa i BUBEL ROKU :/
UsuńJa właśnie zrobiłam błąd i zamiast Nail Teka kupiłam zwykły jakiś top i też nie jestem zadowolona :/ SV mnie swego czasu kusił, ale dużo słyszałam o jego przeszkadzającym zapachu. Chyba ostatecznie skuszę się na Essie lub właśnie IT z Nail Teka :)
UsuńHmmm...nie wiem ale mnie SV nie śmierdzi ;) Zwyczajny lakierowy zapach, używam już bardzo długo i nie znalazłam nic lepszego. Śmiem twierdzić, że jest IT z Nail Teka nie ma co porównywać. To jest moje zdanie bo namiętnie używałam IT przez długi czas i SV bije na głowę.
UsuńJa proszę o pokazanie numerka 04 bo mnie zainteresował, ale waham się ;)
OdpowiedzUsuńPokażę :) W sumie to mój faworyt bo kocham czerń/czerń z dodatkami na paznokciach :)
UsuńMasz bardzo ładne paznokcie, takie równe i w super kształcie :) Jeśli chodzi o lakiery to bardzo mi się podobają. Mam jednak trochę uraz do drobinek ponieważ wszystkie lakiery tego typu, które miałam do tej pory strasznie ciężko mi się zmywały, a ja cierpliwością nie grzeszę niestety.
OdpowiedzUsuńJak dasz znać w sprawie zmywania to może też się skuszę :D
Dziękuję Ci za komplement w sprawie szminki, skoro Ty mówisz, że jest dobrze to już śmiało będę ją nosić :) Szkoda, że wcześniej nie zapytałam o te pędzle Delfa. Co prawda są one dla dziewczyny, która pędzli w ogóle nie posiada. Wybrałam zestaw z naturalnym włosiem i z rączkami z drewna, mam nadzieję, że okażą się choć znośne bo inaczej kolega, który prosił mnie o zakup, oskubie mnie :)
Również życzę miłego weekendu, ja lecę na bloga kulinarnego, którego prowadzę razem z koleżanką bo ostatnio mamy sporo zaległości...
Buziaki :)
Dziękuję za komplement ale nie do końca jestem zadowolona z moich paznokci. Są krótkie i nie do końca takie lubię. Czekam aż odrosną :)
UsuńZ drobinkami jest tak, że nie każde są problematyczne jednak rozumiem zniechęcenie. Sama wybieram wtedy dobry zmywacz oraz patent z folią, lakier zmywa się bez problemów. Polecam :)
Podzielę się wrażeniami, na pewno i ciekawa jestem. Dużo osób narzekało na poprzednią serię ale przy True Love nie mam problemów ze zmywaniem.
Szminka jest bardzo fajna, serio :)
Mam nadzieję, że pędzle będą w miarę dobre bo faktycznie trudna sprawa.
Muszę w wolnej chwili poczytać, co dobrego pokazujecie od strony kulinarnej :D
zakochałam się w tych lakierach, ale nigdzie nie mogę ich dostać;(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo faktycznie udana seria.
Usuńjednak podobają mi się te lakiery, ale już ich nie zastałam...
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa.... Widziałam dużo skrajnych opinii ale dla mnie w tym przypadku jest to, co lubię.
UsuńMoże jeszcze się uda :)
Bardzo fajnie prezentuje się ten lakier, Ciate był nieco bardziej magiczny, ale ten też jest naprawdę fajny. Nigdy nie lubiłam tego typu lakierów, ale dzięki Tobie coraz bardziej mi się podobają :) Zerknęłam na ten rozświetlacz i moim zdaniem wygląda zachęcająco, może dawać fajny połysk złota bez drobinek. Róż też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba lubić takie kolory oraz formuły. Wiem, że nie każdy dobrze się w takich dobrze czuje.
UsuńCiate jest zupełnie inny i choć jest podobieństwo w bazie to reszta zupełnie inna.
Róż nieco mnie przeraził swoim kolorem, u siebie go nie widzę ale jest inny niż to, co ogólnie dostępne.
Fajny lakier ogólnie to ta kolekcja mnie nie interesowała, ale ten lakier jest naprawdę ładny:)
OdpowiedzUsuńPo zakupie oglądałam zdjęcia reklamowe bo... nie wiedziałam z czym mam do czynienia :D I gdybym nie zobaczyła na żywo to pewnie w ogóle bym się nie zainteresowała :)
UsuńNie mam nic z tej kolekcji,ale lakier wygląda bardzo ładnie..muszę odwiedzić Naturę:-)
OdpowiedzUsuńZajrzyj :)
UsuńLakier wygląda przepięknie :) ja sobie sprawiłam rozświetlacz z tej serii, możesz zaglądnąć do mnie, bo wrzuciłam zdjęcia ( jeśli chcesz)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) w takim razie idę zobaczyć i nacieszyć oczy :D
Usuńten fiolet podoba mi się najbardziej! widziałam już na innych blogach i wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do fioletów choć czerń jest na pierwszym miejscu :)
UsuńJa raczej z tej LE nic sobie nie kupię, bo mam szlaban na zakupy ;) Ale miło jest u innych podziwiać :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość :) U mnie pewnie będzie pas po Nowym Roku :D
Usuńpodobał mi się fiolet, ale nie kupiłam, bo obiecałam sobie, że do końca roku żadnego lakieru nie kupię i na razie dobrze mi idzie ;)
OdpowiedzUsuńznaczy się ten fiolet, który masz na pazurkach :P jestem dziś trochę zakręcona
UsuńTez mam takie postanowienie:)
UsuńDobre jesteście :) Podziwiam bo jak na razie u mnie ciągle coś jest w obiegu :D
UsuńRozumiem zakręcenie :*
Fiolecik przecudnej urody!!!
OdpowiedzUsuńZ tej edycji nic nie wpadło mi w oko, niestety.
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda, ponieważ lubię kosmetyki Essence.
Lakier na Twoich paznokciach prezentuje się pięknie :)
Czasami tak jest i w pełni rozumiem. Essence lubię etapami i za pewne produkty a dawno nie miałam okazji do takich zakupów tzn. z Essence :)
UsuńDziękuję :)
no cóż, jako że odebrałam paczkę od elfa (mam takiego w Stanach, co się zgodził przedświątecznie mnie uradować. i mój e.l.f. jest fioletowy (dark glittr purple), to już niczego więcej lakierowo nie pragnę w tym roku, właściwie to nie powinnam już niczego pragnąć w pięciolatce najbliższej, ale wiadomo, heh ;-)no przecież ta fuksja i te zielenie też się kiedyś skończą...
OdpowiedzUsuńCzasami bywa, że ... nigdy dość :) ale ważne, że Elf spełnia życzenia :) Pokazałabyś go na G+? bo nie wypatrzyłam innych namiarów.
Usuńdone! :-D zdjęcia koszmarne, ale jak robiłam to nawet na zewnętrzu było szaro, a w środku to już w ogóle (macro z lampą w tym cudaku pożyczonym w ogóle nie działa :-/)
UsuńDziękuję :)
UsuńNie jest tak źle, widać to, co należy :)
Zaprzyjaźniam się z G+ i widzę, że to fajnie działa :D
Piękne lakiery!! Kocham takie kolory :)). I te Twoje cudne paznokcie... Zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNadal krótkie ale sobie rosną :D
edward's love we flaszce troche przypomina mi twilight.
OdpowiedzUsuńten tu jest tez piekny. coraz bardziej mi sie podobaja kolory z drobinkami. moze sie rozejrze za essence juz niedlugo:D
We flaszce odrobinę tak ale tylko odrobinę bo Ciate ma złote drobinki a tutaj to taki zgaszony efekt. Ciekawa jestem jak wypadnie na paznokciach :)
UsuńTrzymam kciuki za udane zakupy :*
nie no twilight to we flaszce juz po oczach dawal drobinkami. a mowie to tylko po zobaczeniu zdjec Twoich. jak dopiero wyglada na zywo;)
Usuńna zakupy nie moge sie doczekac:Djeszcze tylko nieco ponad miesiac:D
Jak ja byłam w Częstochowskiej Hebe to już prawie nic nie było, tak więc dobrze trafiłaś ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na Edwarda gdyby miał srebrne drobinki zamiast złotych, a i Jacob mi przypadł do gustu ;).
A wiesz, że byłam wczoraj i praktycznie mały ubytek.
UsuńJak dla mnie Edwardowi daleko do złota, nie jest to takie jednoznaczne. Zobaczymy :)
Hmm, jakoś ta limitka nie przypadła mi za bardzo do gustu. Widziałam ją, będąc 2 razy w Naturze i średnio schodzi. ;)
OdpowiedzUsuńMoże....albo dobrze uzupełniają braki bo przy mnie wyciągała dziewczyna z obsługi nowe lakiery jak kupowałam swoje aby wypełnić lukę :)
UsuńBędą problemy malutie... :) Mam ten Jacobowy niebieski i miałam małe trudności przy zmyciu :<
OdpowiedzUsuńTak mówisz? :)
Usuńjakość zdecydowanie w stronę Catrice niż essence, więc jak dla mnei bardzo na plus :) i fajne pędzelki
OdpowiedzUsuńPędzelki pierwsza klasa :)
Usuńahh wszystkie piękne
OdpowiedzUsuńten z niebieskim w szczególności mi się podoba :D
Wydaje mi się taki inny :) Mam nadzieję :D
UsuńŚliczny kolor, ale widziałam go na żywo i nie zauroczył mnie na tyle, żeby kupić. Może to przez moją niechęć do ,,Zmierzchu" :P
OdpowiedzUsuńNie należę do fanek choć przyznam się, że przeczytałam Sagę :D O wiele bardziej podobała mi się książka niż film. To była dobra forma relaksu.
UsuńTrzeba lubić takie kolory :) i czuć niedosyt :D
piękne paznokietki - a lakier coś w sobie ma ( drobinki hehe ) :) mnie nie porwała vampirowa seria essence - może dlatego, że mam podobne drobinkowe opiaki, z tej kolekcji czuję lekkie mrowienie na widok "Edwards love" czernie kręcą mnie ostatnio :)
OdpowiedzUsuńOj czerni to nigdy dość :) dlatego taka łasa jestem na czarne bazy z dodatkami :D
UsuńJa na razie nic nie kupiłam ale kuszą mnie właśnie lakiery:)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :)
UsuńŁadny, choć mnie jakoś nie powala ;) Początkowo zastanawiałam się nad lakierami z tej limitki, ale stwierdziłam, że odpuszczę je sobie. Jak na razie nie żałuję;)
OdpowiedzUsuńUbolewam, że gdzies po drodze nie mam Hebe:(
Kolor nie jest odkrywczy, to fakt ale akurat taki efekt lubię bardzo więc nie mogłam się nie skusić :P
UsuńJa nie przepadam za Essence, ale zanabyłam inne z OPI - tez lubie ciemne lakiery z drobinkami:)
OdpowiedzUsuńJak na razie z OPI nie widzę nic dla siebie ale to kwestia oczekiwań bo przy takim zbiorze jaki posiadam coraz trudniej o zaskoczenie. Essence lubię za niektóre LE i teraz akurat wpasowała się ta seria z kolorami.
UsuńZresztą ciemna baza i drobinki to zawsze mnie przyciągnie :D
NIe dla mnie.
OdpowiedzUsuńTak to już bywa :)
UsuńŻałuję, że nie jest odrobinę jaśniejszy, ale i tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńO ile baza mi odpowiada to dałabym intensywniejsze drobinki :) Mam fajny kolor z Nails Inc. boska fioletowa baza i rewelacyjne drobinki. Pokazywałam jakiś czas temu.
UsuńFajny jest :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną słabość do takich kolorów.
Ja także :D i nie mogłam przejść obok nich obojętnie....
UsuńDziękuję za głos :) Warto wiedzieć.
OdpowiedzUsuńKolorystycznie to zupełnie nie moja bajka, ale na tej Twojej (wcale nie krótkiej!) ładniutkiej płytce ten fiolet wygląda całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) bo jakoś mam wrażenie, że moje palce nadal prezentują się jak...serdelki przy takim braku długości ;)
UsuńTrzeba lubić takie kolory, to fakt.
Przepiekne te lakiery, pedzelki tez niczego sobie, na pewno ulatwiaja aplikacje.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Lubię taką wielkość pędzelków.
UsuńBardzo fajny blog dlatego zostaję jego obserwatorem i dodaję do swojego blogrolla :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ciesze się :)
UsuńZapraszam częściej w takim razie, pozdrawiam!
Ależ ten kolor wygląda apetycznie! A jeszcze na Twoich paznokciach to juz w ogóle :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńKolor jest do schrupania :D
a u mnie nie ma jeszcze :P
OdpowiedzUsuńczekam!
Życzę Ci aby szybko pojawiła się ta seria :)
UsuńZeszłoroczne lakiery bardziej mnie podnieciły. Te są jednak dla mnie zbyt czarne. Kupiłam tylko Jacob's Protection, bo niebieski <3 Pędzel doprowadza mnie do szału. Jest zbyt gruby i jakoś krzywo przycięty. Dafuq?!
OdpowiedzUsuńNiestety zeszłorocznych nie miałam okazji oglądać w realu :) Bazowałam jedynie na zdjęciach w sieci i podarku od Pam :)
UsuńTegoroczne ujęły mnie właśnie za to, że są prawie czarną bazą. Problemów z pędzelkami nie odnotowałam, ale muszę się przyjrzeć wnikliwie pozostałym sztukom.
Kolory są piękne, ale właśnie - co ze zmywaniem? Daj znać przy recenzji kolejnego koloru :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem :P ale na pewno dam znać :)
Usuńbardzo mi się podobają, jednak nie mam na nie szans, gdyż do Hebe i Natury nie mam tak całkiem blisko, a na specjalną wyprawę nie mam czasu :)
OdpowiedzUsuńCóż, korzystam póki mogę bo jak zlikwidowali naturę to poza Rossmannami było mało co... Teraz widzę, że coś więcej dzieje się w moim mieście :D Niby w GJ jest dostęp do Essence ale jest tam nie po drodze i w ostatnim czasie nie bardzo miałam okazję tam się powszędać od tak sobie...
UsuńBardzo ładne kolory:) ciekawa jestem jak będzie z jego zmywaniem, bo lakiery z brokatem opornie się zmywają.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie tylko kwestia brokatu ale i samej bazy bo mam w swoim zbiorze takie egzemplarze, że zmywają się dużo lepiej niż klasyczne kolory. Zobaczymy :) Dam znać.
UsuńByłam ciekawa Twoich wrażeń. No dla mnie ten pędzelek zbyt wygodny nie jest. Ale lakier mam na pazurkach już 5 dzień i nie widać żadnych odprysków:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem bo choć nałożona SV to i tak lakier wygląda jak nowo położony a za mną sporo prac bez rękawic ochronnych. Do 5 dni nie przeciągnę bo bardzo mnie interesują pozostałe kolory :D
UsuńPędzelki tego typu trzeba lubić, poza tym mam szeroką płytkę paznokci więc lubię przesunąć raz a konkretnie. Jedyne co mnie irytuje to ta gęsta konsystencja ale...nie można mieć wszystkiego.
Lubię bardzo ciemne lakiery, ale te zupełnie do mnie nie przemawiają...za to pędzelek dokładnie taki jak uwielbiam- płaski i szeroki!
OdpowiedzUsuńPS. Faktycznie taki dobry ten Sache Vite?? bo bardzo mnie kusi kupic...
Trzeba lubić takie kombinacje :)
UsuńCzy jest dobry? jak dla mnie to najlepszy top z jakim miałam do czynienia a trochę ich przewinęło się przez moje ręce :D
Jeżeli kiedykolwiek miałabym wybrać opcję lakier z górnej półki a Seche Vite to wybieram SV bo dzięki niemu każdy lakier pięknie prezentuje się przez dłuższy czas. Pozwala nie tylko przedłużyć trwałość, ale czas schnięcia jest ekspresowy! no i ta boska szklana tafla.
To robi wrażenie.
Parę m-cy temu robiłam recenzję SV na blogu więc możesz poczytać :) Osobiście nie zamienię na nic innego. Co prawda kusi mnie Poshe ale teraz i tak zamówiłam dużą butlę SV więc oddala się w czasie taki zakup.
wielkie dzięki, upewniłam się, że muszę go mieć!
UsuńProszę bardzo :)
UsuńJeżeli chcesz wypróbować na początek to nie kupuj miniaturki tylko tę większą buteleczkę o poj.14ml
Jak Ci się spodoba to zachęcam do zakupu tzw. refila bo jest niesamowicie wydajny i można pokusić się o Seche Restore wtedy masz zakup na bardzo długi czas.
Ja sobie daruję:( Mam coś podobnego z poprzedniej kolekcji
OdpowiedzUsuńJa lubię takie kolory i pamiętam, że wcześniej pojawiały się podobne ale już wykończyłam o dziwo ;)
Usuńkolory są cudowne! takie jak lubię najbardziej, ale nazwy strasznie mnie rozśmieszyły :D szczególnie Jacob's protection :)
OdpowiedzUsuńNazwy są zabawne :) ale...taka magia reklamy :D
UsuńJa niestety nie mam dostępu do limitek z Essence :(
OdpowiedzUsuńw małych moiejscowościach jest to problem, a do Krk rzadko się ruszam.
Szkoda, że nie jestem na dłużej, bo mogłabym pomóc. A może coś chcesz z Essence? jak będzie to kupię póki jestem :)
UsuńLubię takie pędzelki i kolor super :)
OdpowiedzUsuńJa także :D
Usuńpięknie odcienie;)
OdpowiedzUsuńMam go właśnie na paznokciach! Udało mi się złapać razem z granatem. Pędzelek byłby idealny, gdyby nie to że mam problemy z pomalowaniem wąskiego paznokcia na ostatnim palcu. Zwłaszcza prawej ręki ;)
OdpowiedzUsuńMój paznokieć też jest wąski ale jakoś daję radę choć faktycznie w tym wypadku pędzelek okazuje się za szeroki ;)
UsuńZadowolona jesteś? :)
Zadowolona. Obserwuję go pod kątem odpryskiwania, bo chyba ma do tego tendencję. Mimo to, odcień mi rekompensuje niedogodności :)
UsuńU mnie ta limitka się nie pojawiła i pewnie już się nie pojawi. Chociaż z drugiej strony to nawet lepiej :)
OdpowiedzUsuńCzasami faktycznie :) Lepiej dla stanu konta :D
Usuńmasz bardzo ładne paznokcie:) i widzę, ze lakier fajnie wygląda na krótkich (ja mam takie) jak i na Twoich długich paznokciach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOdnoszę wrażenie, że 04 Edward’s Love już był - czarny + złote drobinki. Szkoda, że mam tak daleko do natury, kupiłabym zapas, bo lubiłam to połączenie.
OdpowiedzUsuńTez mi się tak wydaje i to chyba pojawił się dwukrotnie :) jednak tym razem to trudny osobnik :/ Podobnie jak wersja z granatem.
UsuńZaczynam nim właśnie malować pazury :)
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci właśnie @ i mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona a ja zabieram się za zaległości i będę min. reaktywować pozostałe dwa kolory.
Usuń