Z firmy IsisPharma
od czasu do czasu miałam na swojej półce o Metroruborilu usłyszałam od znajomej,
kiedy usłyszałam diagnozę – trądzik różowaty. Przyznam się, że zakup nie był prosty,
ale udało się. Poznałam wtedy wersję w żelu (idealna na lato) oraz krem.
Ponoć wcześniej był dostępny w formie emulsji jednak nie miałam z nią do
czynienia.
Nie oceniam go w kategorii kosmetycznej. Dla mnie to produkt, który łączę z lekiem,
więc mój odbiór jest zupełnie inny. Daleka byłabym od wystawienia oceny tym
bardziej, że nie używałabym go na własną rękę bez konsultacji ze specjalistą.
Metroruboril jest
polecany w postaci kuracji ochronnej, łagodzącej dla cer borykających się z
zaczerwienieniem tzw. rumieniem, rozszerzonymi naczynkami oraz trądzikiem
różowatym. Wg producenta zawiera metronidazol jednak
nie dopatrzyłam się, jakie jest deklarowane stężenie. W każdym razie łączę go z
emulsją Rozex, która także zawiera ten składnik. Robię to na przemian i na
chwilę obecną taką kombinację stosuję 3 razy w tygodniu. Efekty są zadowalające,
bo dla porównania na początku leczenia stosowałam Rozex 2 razy dziennie na
okrągło, nie było mowy o żadnej przerwie. Teraz wygląda to zupełnie inaczej.
Dostajemy go w
poręcznej tubce ze sztucznego tworzywa, jest zabezpieczony folią także mamy pewność, że nikt go nie sprawdzał
wcześniej. Uważam, że to ważna część przy tego typu produktach i nie tylko.
Co mogę napisać o samym kremie?
U mnie się sprawdza.
Wiadomo, że na pielęgnację cer naczyniowych czy z trądzikiem różowatym składa
się całe mnóstwo innych czynników jednak jesteśmy w stanie ocenić czy coś
działa lub nie obserwując swoją skórę. Sama nowości wprowadzam fazami i trzymam
się zasady, że mniej znaczy lepiej.
W moim przypadku zmniejszyła
się nadreaktywność cery, rumień nie pojawia się tak szybko i jest dużo
mniej widoczny.
Rano cera jest
zdecydowanie bardziej uspokojona i prezentuje się lepiej.
Zmiany temperatury lub inne czynniki zewnętrzne jak np.
alkohol aż tak szybko nie wpływają na widoczne zaczerwienienie.
Krem sam w sobie ma
gęstą i pastowatą konsystencję, nakłada się go punktowo, więc to nie
stanowi problemu. Dość dobrze się wchłania jednak warto pomyśleć o dobrym nawilżaczu,
bo potrafi wysuszać.
Nie nadaje się pod makijaż,
choć dla mnie to produkt wyłącznie na noc a nie dzień, ale uprzedzam, bo ciężko
się na nim rozprowadza podkład.
Formuła w żelu zachowuje się podobnie i tak samo wymaga
połączenia z dobrym nawilżaczem.
Bardzo wydajny.
Do jednorazowej aplikacji wystarczy go niewiele a przez swoją formułę mam
wrażenie, że go wcale nie ubywa.
Nie mam pojęcia, jaka jest obecna
cena w Polsce, ja płaciłam za niego ok.20 funtów, ale kiedy kupowałam go po raz
pierwszy to kosztował ok.100zł, więc wydaje mi się, że ten pułap został
podtrzymany. Jest tylko problem z dostępem. Nie wiem, dlaczego…
Zainteresowanych pełnym opisem odsyłam
na stronę firmową KLIK!
A tak prezentuje się sklad INCI
Jestem zadowolona z efektów oraz działania, na chwilę obecną do
tego zestawu dołączyła ekoAmpułka dla cery naczynkowej z Pat & Rub, która
widzę, że odnajduje swoje zastosowanie.
Pozdrawiam!
Zaciekawiłaś mnie. Też mam takie problemy z cerą, zwłaszcza z rumieniem. ;-/
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz miała okazję spróbować to polecam, jest to dobry dermokosmetyk.
Usuńmoja mama ma tradzik rozowaty. zdiagnozowali ja jakos w tym roku. uzywa serii rosacin z iwostinu i podobno jej pomaga. ja borykam sie z tradycyjnym chamskim tradzikiem(kolejny raz) i jak na razie nic nie pomaga;/
OdpowiedzUsuńWłaśnie weszłam w posiadanie Rosacin z Iwostinu także jestem ciekawa jak się spisze.
UsuńWszelkie problemy skórne to jest beznadziejna sprawa...także w pełni rozumiem nerwa...
jest to uciazliwe, sama wiesz. nie pozostaje nic tylko nie poddawac sie w walce:)
UsuńDobrze, że pomaga Ci ten kosmetyk. Najważniejsze to właśnie znalezienie czegoś, co okaże się skuteczne- bo czasem to co inni polecają, może się nie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się od wczoraj, z czym kojarzy mi się nazwa tego specyfiku i wreszcie sobie przypomniałam! Z Rumburakiem xD choć właściwie już nie pamiętam tego filmu, to imię czarodzieja Rumburaka chyba tkwi gdzieś głęboko w mojej podświadomości xD
Usuń:DDD A ja doskonale pamiętam bajkę Arabela :) i przyznam się, że z chęcią obejrzałabym ją ponownie :D
UsuńJak byłam dzieckiem to marzył mi się taki pierścień, który miała Arabela.
Dobrze, że kosmetyk działa :)
OdpowiedzUsuńObejrzałam niedawno filmik Kingi Rusin o tych ekoampułkach.
Kusza mnie, kusza.
Zwłaszcza ta pod oczy.
Działa, działa :)
UsuńAmpułki typowo pod oczy kupować nie będę bo widzę, że ta, którą mam spisuje się w tych okolicach wyśmienicie. Uważam, że z całego zestawu jaki kupiłam, to było/jest najlepiej wydane 130zł bo na nią nie było żadnych zniżek i płaciłam po cenie normalnej.
U mnie w aptece przy hipermarkecie jest ta firma. Szukalam dzisiaj peelingu i zapamietalam nazwe.
OdpowiedzUsuńA Metroruboril był? bo widzę, że firma jest popularna, ale kiedy szukamy konkretnej rzeczy to pojawia się problem.
UsuńKiedyś widziałam go w Super Pharmie, nawet pani dała mi jego próbkę.
OdpowiedzUsuńMają go w SP?
UsuńMuszę zajrzeć bo z tej serii jest także płyn micelarny, który chcę kupić.
miałam kiedyś próbkę i już z działania próbki byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że zanim zrobiłam zakup pełnowymiarowy to dostałam próbki i one mnie jeszcze bardziej zachęciły do zakupu :)
Usuńnie mam problemów z trądzikiem.. ale jestem baaardzo ciekawa tej ekoAmpułki i nie mogę się doczekać Twojej recenzji :D
OdpowiedzUsuńOj na pełną recenzję to jeszcze chwilę poczekasz Marti ;) Nie zamieszczę jej wcześniej niż w grudniu, chcę mieć za sobą cały cykl aby wydać werdykt :D
UsuńDla mnie tematyka na szczęście zupełnie obca i oby tak zostało :) ale polecę krem koledze, może jakieś próbki uda się zdobyć w aptece, bo on biedaczek boryka się z trądzikiem różowatym na tle alergicznym. A mnie ostatnio strasznie wysypało po Regitalu - po prostu masakra jakaś - odstawiłam kilka dni temu i leczę rany - nie wiedziałam o co chodzi bo przecież nic nie zażywałam nowego i kosmetyki te same - więc stwierdziłam, że to to! przerzucę się na merz spezial - mam nadzieję, że będzie lepiej - swoją drogą to nie wiem co mnie tam mogło zapchać?
OdpowiedzUsuńSuplementy też nie są obojętne. Sama nie mogę stosować kwasów Omega bo na twarzy pojawia się masakra....
UsuńKilka osób przy MS także narzekało na problemy skórne, u mnie jedynie jest wzmożone przetłuszczanie ale mogę z tym żyć wobec efektów. Jednak widzę teraz, bo jestem przy drugiej serii, że skóra już TAK bardzo się nie przetłuszcza jak przy pierwszej kuracji. Unormowało się choć do ideału daleko.
Krem jest warty poznania/wypróbowania więc jeżeli masz w otoczeniu osobę, która boryka się z takim problem to poleć. Może akurat się sprawdzi :)
oj przetłuszczanie jeszcze bym przeżyła ( zważywszy na moją suchą skórę ), ale jak ma mnie znowu zaatakować to nie wiem czy jest sens..
UsuńWiesz, to jest tak. Dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz. Niestety :/ Nie namawiam i nie odradzam, mogę tylko napisać, że sama jestem zadowolona. W moim przypadku działa tak, jak powinien.
UsuńDobrze,że jest coś co Ci pomaga,bo trądzik różowaty jest bardzo ciężki:( ja nie mam problemów z nim,ale mój tata niestety ma i wiem,jakie to bywa uciążliwe:(
OdpowiedzUsuńNiestety to jest cholernie uciążliwe.... a u mnie jeszcze występują problemy w połączeniu z AZS...
UsuńPomyślałam, że będę od czasu do czasu publikować takie posty, bo choć niszowe to widzę po statystykach, że jest duża grupa odbiorców.
Mogłabyś coś napisać więcej o tej ampułce z Pat&Rub? Mamę ostatnio zaciekawiły te do naczynkowej i do wrażliwej, a że to nie moja działka to nic nie mogłam jej doradzić :)
OdpowiedzUsuńLady, za wiele nie napiszę bo używam jej ok.10 dni to jest za krótko. Trudno jest określić czy polecam, czy nie...
UsuńPóki co okazuje się warta uwagi choć zapach ma paskudny :P Szybko się wchłania, nie jest lepka, idealnie spisuje się pod oczy.
Jest delikatna i widzę, że dobrze nawilża.
W połączeniu z większością kremów stanowi udany team.
To tak na szybko, wyjątkowy skrót :)
I jeszcze jedno, gdybym miała dzisiaj, na bazie tego, co poznałam z P&R polecić coś z ich oferty to ampułka byłaby jedynym produktem, który widzę, że ma sens.
Pełna recenzja pojawi się w grudniu, bo chcę mieć za sobą pełen cykl aby podzielić się wrażeniami. Mam nadzieję, że taka prezentacja okaże się przydatna.
Ściskam :*
W takim razie czekam na recenzję! Wielkie dzięki za chociaż ten krótki opis ;):*
UsuńCzasami się cieszę, że mam problem tylko i aż z wypryskami i błyszczącą skórą. Choć to też nic przyjemnego, ale zawsze nieco mniej uciążliwe. Dobrze, że znalazłaś coś, co tak dobrze na Ciebie działa. A przede wszystkim dobrze, że masz specjalistę, który najwyraźniej zna się na rzeczy, bo o dermatologach słyszałam różne upiorne historie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety trafić na dobrego dermatologa ( i nie tylko dermatologa ale w ogóle specjalistę) nie jest tak prosto. Sama długo szukałam :/
UsuńWydaje mi się, że każdy problem skórny ma swoją siłę oddziaływania. Osobiście znam bardzo małe grono osób, które nie mają żadnych problemów z cerą....
z firmy ISIS PHARMA używam od czasu do czasu kwas glikolowy 15%, pali niemiłosiernie, wysyp murowany:)Ale twarz oczyszczona hahaha
OdpowiedzUsuńMój pierwszy kontakt z tą firma to był kwas Glyco-A, nieźle sobie dawał radę ze strefą T.
UsuńWidziałam to w przemyskiej aptece, jakąś wyprzedaż robili i ceny było niezwykle atrakcyjne, ok. 30 zł, nie skusiłam się jednak, szkoda...
OdpowiedzUsuńSzkoda...ale może jeszcze będzie okazja? W każdym razie warto zwrócić uwagę.
UsuńPamiętać, kupić eko-ampułkę na naczynka :)
OdpowiedzUsuńPamiętać, pamiętać :)
UsuńTeż musze zapamiętac;p
UsuńParafina za 100 złotych?... Szaleństwo.
OdpowiedzUsuńNie jestem ortodoksyjnym dziwakiem i mnie parafina nie przeszkadza ;)
UsuńU mnie ten krem jest dostępny w większych Rossmannach i Superpharmie;) Gdybyś potrzebowała zakupić kolejne opakowanie, będąc w Polsce, to warto zajrzeć do tych sklepów:)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie Rossmannem bo mam kilka placówek w mieście i nie widziałam na żadnej półce IsisPharmy.... W SuperPharm chyba szybciej ale dzisiaj się dowiedziałam, że Ruboril tak ale Meteroruboril... to Pani nie słyszała. Muszę się tam wybrać osobiście, tak będzie najlepiej.
UsuńHmmmm.... ale co? :P
OdpowiedzUsuńKochana, nominowałam Cię do nagrody Liebster blog - jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie to zapraszam : http://kaczkazpieklarodem.blogspot.com/2012/11/kosmetyki-od-drogerii-cocolita-oraz.html
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłaś na coś co Ci pomaga!
OdpowiedzUsuń