Czasami przychodzi taki dzień, kiedy nie mam ochoty na nic
specjalnego i stawiam na pełen relaks.
Pokażę Wam moje miejsce MOCY. Od dziecka uwielbiałam brzozy
i mam ogromną słabość do tych drzew. Są majestatyczne i robią niesamowite
wrażenie. Za każdym razem, kiedy wśród nich przebywam otacza mnie spokój i
ładuję się energetycznie. Bardzo mi brakowało tego miejsca i chyba już tak na
zawsze pozostanie, dlatego postanowiłam uwiecznić odrobinę natury a przy okazji
moje ukochane futro- arystokratycznego dachowca zwanego Busiem.
Świetne zdjęcia:) uwielbiam lasy,parki
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo jest moje podwórko w domu rodzinnym :D
To zazdroszczę tak wysokich drzew :)
UsuńZa takie podwórko dałabym wszystko!:)
UsuńAlena, nie ma za bardzo czego ;) Dużo zostało wyciętych ze względu na bezpieczeństwo a brzozy mają to do siebie, że bardzo szybko rosną :)
UsuńJuicy, powiem Ci, że coraz bardziej to doceniam :) W UK mam swoje miejsce mocy w Dover, bo klify są niesamowite i chyba żadnego miejsca nie zamieniłabym za nic w świecie.
A mi najbardziej wpadła w oko kicia ;)
OdpowiedzUsuńKot był w wyjątkowo dobrym nastroju bo nie lubi aparatu ;)
Usuńale szaruga, dobrze, że listek i dzika róża przełamują te smutne tony:)
OdpowiedzUsuńNiestety to schyłek jesieni a poza tym mój nastrój jest daleki od radosnych tonów...
UsuńCzerwone jagody to owoce berberysu :)
dobre miejsce na naladowanie akumulatorow.
OdpowiedzUsuńkitek jest boski:)
Oj tak :)
UsuńKocur ma swój charakterek :D
Kiciak :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKot wyszedł cudnie, ja sama mam dwa rasowe dachowce, tyle że czarne :D
Dziękuję :) Lubię zabawy z aparatem i nie tylko.
UsuńKocham koty choć przez długi czas miałam tylko psy.
Masz świetne podwórko w domu rodzinnym kochana! Cudownie mieć takie miejsce, a jeszcze lepiej umieć je docenić, cieszyć się nim oraz czerpać z niego energię. Zdjęcia również świetne i pełne mocy, jak Twoje miejsce, niesamowicie oddają klimat.
OdpowiedzUsuńA kot świetny i też jakoś tak magicznie zaklina oczami aparat :)
Wiesz, zawsze dobrze się tutaj czułam i tak samo lubię bywać na klifach w Dover, magia ♥
UsuńZawsze jakoś odkładałam na później takie zdjęcia, teraz już wiem, że nie warto. Liczy się TU I TERAZ.
Kot był żywo zainteresowany moim spacerem i mam wrażenie, że jego mina mówi sama za siebie :D
Zazdroszczę takiego podwórka i domu :-) Ile bym dała za taką ostoję spokoju :-) Kicia kochana!
OdpowiedzUsuńTo jest niczym serce, które daje życie i sprawia, że idę do przodu :) W pełni Cię rozumiem :*
UsuńTeż lubię brzozy i parę dni temu zrobiłam podobne zdjęcie do tego z sylwetkami drzew ;-) Mam wobec nich plany...
OdpowiedzUsuńDachowiec fajnie spogląda w obiektyw. ;-)
W takim razie koniecznie czekam i czuję się zaintrygowana!
UsuńPiekne foty:)
OdpowiedzUsuńteż lubię brzozy, szkoda, że mam tak mało okazji, żeby się do nich poprzytulać;) kotek słodki:]
OdpowiedzUsuńTeż mam taki nawyk :)
UsuńPięknie uchwycona jesień :) Kocisko dostojne, jakby jakiś lord :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKocur ma swój charakterek :D
Piękne zdjęcia (aż się chce przytulić do takiej brzozy) i uroczy futrzak! Pobieraj energię z drzew, kochana i ładuj akumulatory przed zimą :*
OdpowiedzUsuńStaram się, jak tylko mogę :)
Usuńteż kocham brzozy, za to one mnie nie bardzo :-/ uczulają, że hej!
OdpowiedzUsuńzdjęcie z listkiem na szybie na 5 *!!!
reszta też fajna, ale to jest najnajnaj!
zapraszam na ipernity.com :-D daj znać, jeśli dołączysz, ja tam jestem już od 2007 chyba ;-)
Oj współczuję....
UsuńDziękuję :* zauroczył mnie ten listek, pojawił się nieoczekiwanie tym bardziej, że od tego okna do brzóz jest dość daleko.
Śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńwww.beauty-fresh.blogspot.com
Dziękuję :)
Usuńpodobno brzozy uspakajają jak się je przytula :D u babci pod Łodzią to praktykowałam. cudne te polskie klimaty. na wyspie buro, ponuro i mokro. już prawie nie wychodzę z domu, a pogoda wcale do tego nie zachęca. zaczynam nadrabiać zaległości mailowe, napiszę do Ciebie na dniach :*
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, bo faktycznie przynoszą spokój i ukojenie.
UsuńBędę czekać :* spokojnie. Wiem, że masz ważniejsze sprawy na głowie.
nie lubię jesieni, ale trzeba przyznać, że ma swój urok i niesamowity klimat ;)
OdpowiedzUsuńTakże nie przepadam za tą porą roku ale w pewnych fazach ma niesamowity urok.
UsuńFutrzak jest zainteresowany sesją zdjęciową:) Wnikliwie przygląda się obiektywowi;) Ja z kolei bardzo lubię lipy, pewnie dlatego że w dzieciństwie bawiłam się, wdrapując na ich szczyt;) Poza tym lipa rośnie pod moim oknem i gdy kwitnie przepięknie pachnie;) To niesamowite jak odpoczynek na łonie natury, taki zwykły spacer, potrafi naładować nas pozytywną energią:)
OdpowiedzUsuńChyba po raz pierwszy :) bo zawsze uciekał i nie miałam okazji zrobić mu zdjęć. Dlatego też mam mało fotek z nim w roli głównej.
UsuńLipy też lubię, przez długi czas rosły na mojej ulicy. Teraz zostało tylko kilka :(
Może stęsknił się za Tobą i sesjami, dlatego teraz tak z zainteresowaniem zerka w obiektyw;)
UsuńU mnie wycięto wszystkie kasztany, a bardzo je lubiłam. Niestety, pojawił się groźny szkodnik i drzewa trzeba było ściąć. A zawsze lubiłam patrzeć na spadające kasztany;)
Ponoć tulenie się do brzóz jest bardzo zdrowe. Kiedyś moi rodzice mieli domek letniskowy otoczony własnie brzozami. Jedyne brzozy w okolicy były właśnie u nas :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńLubię taką jesień :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńPiękne miejsce, świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa koło domu z czasu dzieciństwa miałam wierzby :)
:)
UsuńWierzby także lubię, zawsze robią na mnie wrażenie :D
Muszę Ci wrzucić na bloga jedną fajną brzozę w wodzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się fotki :)
Koniecznie :)
UsuńDziękuję :*
Właśnie słucham sobie piosenek Adele i przeglądam te zdjęcia. Idealnie się te widoki komponują z tą muzyką.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :)
Usuńcudne, klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńa kot wygląda na zawadiakę :D
Oj tak :) a futrzak ma charakterek :D I to jaki!
UsuńBardzo podobają mi się te ujęcia :) Samo patrzenie relaksuje.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHah, ale się fajnie patrzy: "Co Ty tam kombinujesz, Hexx?".
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe :D
UsuńBardzo relaksujące widoki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńcudowne miejsce :) patrząc na brzozy uspokajam swoje rozbiegane zmysły :)
OdpowiedzUsuń