Pogoda nie rozpieszcza, od rana za oknem u mnie leje deszcz.
Zrobiło się ponuro, zupełnie nie ma nic wspólnego z zimową aurą. Szkoda, bo
kocham zimę, szczególnie kiedy jest siarczysty mróz, dużo śniegu i słońca. Taka
pogoda wypełnia mnie energią!
Przychodzę do Was z podsumowaniem końca roku w opcji
prezentów. Okazuje się, po raz kolejny, że lista życzeń jest jak zwykle zawsze
przydatna a Mikołaj listy czyta :D Zaprezentuję większą część, wszystkiego się
nie da!
Jeden z najlepszych
prezentów jaki dostałam to wymarzona flaszka Shalimara ♥ W ten oto sposób
jeszcze tylko dwie wersje i zostanę zaspokojona na długo!
Z racji tego, że kolorówka pociąga mnie w określonych
sferach postawiłam na must have
Przy okazji wiem, że Benefit nie porwie mnie pielęgnacją i
będę trzymać się z daleka od takich wynalazków…
Oraz mała fanaberię dla przełamania złej passy. Czasami
dobrze jest dać drugą szansę tym bardziej, że pojawiła się wymarzona paleta z KIKO.
Akcesoria do makijażu,
to ważna sprawa. Postanowiłam sięgnąć po Mac’a i przekonać się czy warto? Od
razu powiem, że pędzelek jest świetny a grzebyk przeszedł moje oczekiwania.
Inglot może się schować ze swoimi igłami, które potrafią zrobić krzywdę :/
Zresztą podobnie jak RT, mało bezpieczna opcja.
Postanowiłam też sama
siebie zaspokoić i poszalałam z książkami. Dobra lektura to jest zawsze TO,
co cieszy!
Zostałam też
zaskoczona przez Moje Kochane Duszki: Stri-lingę i Simply_a_woman,
dziękuję :* Dobrze wiecie, jakie smakołyki przynoszą radość :DD
Na koniec moja mała fanaberia, którą pomogła spełnić mi Tova :*
Buszowanie w
Biedronce pomogło mi spełnić moje zachcianki zapachowe, uwielbiam świeczki LaRissa, które dla
mojego nosa są dużo lepsze niż YC. Zrobiłam mały zapas, zabiorę je ze sobą
:D
Na tym koniec
prezentów…. Do następnego razu!
Pozdrawiam!
Piękny zbiorek :) Ja czekam na swoje YC, po raz pierwszy je kupiłam, ale widzę, że muszę też zajrzec do Biedronki :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj koniecznie :) Dla mnie to jedne z niewielu świeczek, które faktycznie pachną przez cały czas podczas palenia do samego końca :) Pozostawiają mocno wyczuwalny aromat. Poznałam tę serię dwa lata temu i widzę, że są nowe zapachy ♥
UsuńAle Ci fajnie, dorwałaś podgrzewacze wiśnia-czekolada. Ja za nic nie mogę ich spotkać w Biedronce :(
OdpowiedzUsuńNaszukałam się jak szalona, były tylko w jednej... Dziwną mają dystrybucję :/ Podobnie jak z płynem micelarnym.
UsuńU mnie płyn na szczęście był, jest nieziemski, za to tego zapachu doszukać się nie mogę. Ale jestem wytrwała i kiedyś na pewno znajdę. ;)
UsuńHexxanko, u mnie w Biedronce są dostępne płyny micelarne. Jeśli chcesz mogę kupić je dla Ciebie :)
UsuńBeauty :* dziękuję! W takim razie odezwę się na priva jutro, bo planuję zajrzeć do Biedronki ostatniej szansy ;)
UsuńPróbowałaś ich? bo na razie czytałam opinię Iwetto i jeszcze kogoś, ale nie pamiętam gdzie... ;)
Jasne, odezwij się na maila :)
UsuńKupiłam ten micel tak na próbę kilka dni temu. Na razie używałam tylko w cleu odświeżenia twarzy i w tym zastosowaniu sprawuje się naprawdę ok. Nie zmywam nim oczu, bo wolę żele, ale dziś sprawdzę jak radzi sobie z makijażem oka i dam znać na priv :) Dla mnie jedynie zapach jest trochę zbyt intensywny, ale nie miałam do czynienia z wieloma płynami, więc może po prostu tak ma być ;) W każdym razie zapach jest świeży i dość ładny.
Do demakijażu oczu sięgam wyłącznie po dwufazę więc tutaj stawiam raczej na odświeżenie twarzy oraz zmycie resztę makijażu, już na sam koniec więc myślę, że mógłby się sprawdzić.
UsuńNiektóre micele mają intensywny zapach inne nie, można przeżyć ;)Dla mnie się liczy to, by nie pozostawiał lepkiej warstwy.
W takim razie powinnaś być z niego zadowolona :) Odrazu po przemyciu nim twarzy, gdy jest jeszcze wilgotna pozostawia wreżenie lepkości, ale ten efekt znika wraz z całkowitym wyschnięciem. Przetestowałam go do demakijażu oczu i jestem w szoku, bo ekspresowo wszystko domył! Lubię mocno wytuszowane rzęsy, a domycie tuszu zawsze jest wyzwaniem. Poprzednie płyny kiepsko domywały- zużywałam masę płatków, tarłam oczy, traciłam rzęsy, a rano i tak budziłam się z ciemnymi od resztek tuszu podkówkami. Dlatego wolę żele. Ten micel domywa wszystko idealnie. Naprawdę jestem w szoku, bo nie spodziewałam się tego po kosmetyku za 4/5zł. Polecam :)
UsuńJakie fajne prezenty. Też sobie chyba odpalę świeczkę, może mnie pobudzi do nauki
OdpowiedzUsuńLubię zapachowe świeczki, szczególnie takie, które pachną :) Od razu robi się przyjemniej.
Usuńsporo tego:)
OdpowiedzUsuńTrochę trzeba się rozpieszczać i pozwolić na to innym :D
UsuńSame piękne rzeczy,a świece La Rissa dopiero poznaję,ale już kocham;-)
OdpowiedzUsuńTe świece bardzo udały się producentowi :) Można jednak wypuścić na rynek coś, co jest dobre! Polecam zapoznać się bliżej z oferta. Będziesz zadowolona.
UsuńOjej ile cudowności :)))) Widzę, że podobnie jak ja jesteś molem książkowym :)
OdpowiedzUsuńKocham książki ♥ i mogłabym się nimi otaczać ale ze względów logistycznych nie jest mi to dane do końca. Może kiedyś przyjdzie czas na biblioteczkę, taką jak mam w domu rodzinnym.
UsuńAhhh mi też się marzy własna biblioteczka, ale ze względu na wielkość mojego pokoju niestety nie ma na to szans. Obecnie część książek leży w totalnym nieładzie, bo wszystkie półki są pozajmowane innymi książkami. Na wiosnę/lato planuję mały remont i mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować na nie więcej miejsca. Podziel się czasami tym co przeczytałaś :)
UsuńPomyślałam, że takie przerywniki książkowe to dobra opcja :)więc na pewno zaprezentuję z bliska.
UsuńA ja nie dostałam żadnych kosmetyków:(
OdpowiedzUsuńWidziałam inne cudne smakołyki :)
Usuńo wow! same cudenka!
OdpowiedzUsuńIle kosmetyków! A ile książek! Zazdroszczę! Już zielenieję ;)
OdpowiedzUsuńZ książkami poszalałabym bardziej, ale trzymam się limitu bo nie zabiorę się później z całym majdanem ;)
UsuńZ kosmetyków postawiłam na muszmiecie :D
Bardzo fajne prezenty. Musze kupić te świeczki z Biedronki i porównać z YC.
OdpowiedzUsuńMój nos jest upośledzony na YC, czuję jedynie na początku ale słabo. Natomiast LaRissa ma mocne ale nie męczące zapachy i czuć w pomieszczeniu bez względu na jego rozmiar. Dlatego też odpuściłam sobie ofertę YC, którą z ogromnym zapałem testowałam w zeszłym roku.
UsuńWoski u mnie też się nie sprawdziły, za to są świetną bazą dla olejków. O wiele lepszy efekt zapachowy niż na wodzie.
Kupiłam sobie YC, jakiegoś Dragona, i toto faktycznie ma mocny zapach, wypaliłam już pod nim kilka biedronkowych podgrzewaczy a ten wosk ciągle jest :D
OdpowiedzUsuńWosk sam w sobie jest ogromnie wydajny! i nie muszę się martwić, by pamiętać o dolewaniu tak, jak to w przypadku wody ma miejsce.
UsuńBiedronkowe świeczki są super :) Zastanawiałam się wczoraj czy kupić te "zimowe" zapachy, ale przypomniałam sobie, że mam jeszcze kilka w zapasie i na razie odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowałam się na zapasy, bo potem mogę już nie mieć dostępu. U Iwetto zobaczyłam śliwkę i oczy mi się zaświeciły :))
UsuńFantastyczności!
OdpowiedzUsuńI widzę mój ulubiony tusz z YR, ciekawa jestem czy i Tobie się spodoba :)
Z tuszem już miałam przyjemność, lubimy się :)
UsuńNie narzekam na maskary z YR.
To ja chyba najbardziej zaciekawiona jestem KIKO i grzebykiem z MACa, chociaż książki też chętnie bym przygarnęła bo ostatnio wiecznie przepada mi kolejka w bibliotece :/
OdpowiedzUsuńGrzebyk Mac'a gorąco polecam, jest świetny. Pokażę go z bliska a co więcej jest składany i bezpieczny dla oczu.
UsuńO Kiko będzie osobna notka :)
Ależ wspaniałości!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kikowych kosmetyków.
Ja bardzo lubię świeczki z biedronki, ale jednak woski YC przebijają je pod względem intensywności zapachu :)
Tym razem jestem zadowolona z KIKO, początek dobrze wróży.
UsuńZ YC to kwestia nosa :D mój nie docenia tej firmy :P
Rozumiem. Ja nie jestem wybredna, lubię wiele zapachów. Na odwrót mam z perfumami. Wszystkie (prawie) mnie męczą.
UsuńCieszę się, że kiko Ci podeszło ;)
Perfumy to zupełnie inny temat, choć nadal pokrewny, bo zapachowy :)
UsuńZ KIKO moja przygoda zaczęła się na NIE, wielki zawód zapanował jednak dałam się przekonać na drugą szansę :)
Bardzo ciekawe prezenty, wiekszosc z nich pewnie wprawilaby mnie w euforie jak np. akcesoria z Mac'a czy Hervana. Ciekawa jestem swiec, skoro wedlug Ciebie sa lepsze od YC to chyba czas wypropowac. A co do lektur to na pewno nie jeden wieczor Ci umila :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tak, są lepsze niż YC :D
UsuńA grzebyczek z Mac'a to jest TO, nie wiem dlaczego wcześniej o nim nie pomyślałam... tylko męczyłam się z Inglotem, który jako pionier może i był dobry lecz niebezpieczny.
mniami mniami :) co tam masz z Bobbika? bronzer? pokaż koniecznie z bliska jak już się oswoicie ze sobą :) muszę koniecznie kupić sobie ten grzebyk MACa, bo Inglotowego użyłam raz i prawie sobie oko wydłubałam :/
OdpowiedzUsuńz BB mam bronzer i róz, takie duo :) Pokażę na pewno i widzę, że to będzie udany romans.
UsuńKoniecznie kup grzebyk z Mac'a, Inglotowy pójdzie do kosza bo można sobie nim naprawdę zrobić krzywdę a to Mac'owe cudo bez lusterka jestem w stanie użyć :)Poza tym jest składany :)))
świetnie, że Twój mikołaj list przeczytał
OdpowiedzUsuńu mnie kosmetyków też brak, ale sama sobie kupiłam co mi się marzyło;p
I to się liczy :)
UsuńStawiam na sprawdzone listy :DDD
Nie! :D Kupiłaś kredeczki Bare minerals ;D Czekam na pokaz z bliska, i jeszcze tego tam od Bobbi Brown ;)
OdpowiedzUsuńPisałam Ci na FB pod zdjęciem, które wrzucałaś :))
UsuńPokażę :))) a BB jest bardzo udany kolorystycznie.
Jak ja chcę mieć cienie z Kiko. Bardzo żałuję, że nie ma tej marki w Polsce. Eh.
OdpowiedzUsuńA co do reszty to cieszę się, że Mikołaj dał radę :*
Na razie nie zapeszam, ale dobrze rokują :)
UsuńCzęść bym przygarnęła, a cześć to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńTak to już jest :) każda z nas ma swoje hity i kity :P
UsuńOj kochana, ile cudowności. paletka KIKO mnie zachwyciła, już na FB Ci o tym pisałam;)
OdpowiedzUsuńPaleta jest niezła ale cienie Water Shadow są niesamowite :)
UsuńSprawdź koniecznie jak uda Ci się namierzyć :)
OdpowiedzUsuńSame cudowności :).
OdpowiedzUsuńMam Marię i Magdalenę, czytałam, polecam :).
Przyznam się :D poszłam Twoim śladem Zoila. Do tego zachęcił mnie opis.
UsuńUwielbiam te biedronkowe świeczki :D
OdpowiedzUsuńDuo z BB? Silnie sie... Rozpieszczanie sie to dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńTak, duo :)
UsuńZapowiada się świetnie!
Fajny początek roku!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Shalimara waniliowego, choć to zapach kompletnie nie dla mnie (bardzo dziwnie na mnie leżą tego rodzaju zapachy ;/).
Przyznam się, że inaczej wyobrażałam sobie tę wanilię. Strzał w ciemno ale byłam dobrej myśli, bo to nadal ukochany Shalimar :D
UsuńMnie także nie do końca każda wanilia pasuje i dobrze leży, najbardziej ubolewam, że nie nadaję się do noszenia waniliowego Lutensa :/
poprosze zoom na ksiazki! :)
OdpowiedzUsuńbaardzo dziekuje :) a teraz czytaj, czytaj i opowiadaj....
UsuńProszę bardzo :)
UsuńWszystko po kolei :D
jakbym mogła, kupowałabym sporo książek. ale nie mam gdzie ich przechowywać :/ dlatego kindle jest dla mnie idealnym rozwiązaniem, bo mogę na tym urządzonku przechowywać książki, które mi się spodobały. odkąd go mam, więcej czytam :]
OdpowiedzUsuńDoceniam kindle ale w kwestii czytania i miłości do książek liczy się przede wszystkim tradycyjna forma.
UsuńElektronicznie wystarczy mi kontaktu przez komputer ;))
Lubię świeczki La Rissa, świetne zapachy za bardzo niską cenę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te świeczki! Szkoda tylko, że nie mogę znaleźć nigdzie wersji czekolada-wiśnia.
OdpowiedzUsuńNa tę wersję trafiłam przypadkiem, szukałam akurat śliwki :)
UsuńZazdroszczę książek, uwielbiam czytać:)
OdpowiedzUsuńObecnie czytam mniej ale to i tak nie zmienia faktu, że kocham czytać i cenię sobie dobrą lekturę.
Usuńw książkach widzę babskie klimaty
OdpowiedzUsuńcudnie wspominam lekturę o siostrach M i M :)
całuski
Kiedyś gustowałam w innych klimatach, teraz szukam przede wszystkim relaksu :) Bywa, że sięgam po inny kaliber, ale muszę mieć natchnienie :)
Usuńkosmetycznie- jak zawsze świetnie, ale dziś nie o tym :)
OdpowiedzUsuńpodzielisz się w postach swoimi odczuciami dotyczącymi lektur?
Tamit, oczywiście!
Usuńahhh ta Hervana :)
OdpowiedzUsuńZamyka moje pożądane trio :) No chyba, że firma postara się o coś ciekawego za jakiś czas :D
UsuńTych świeczek nigdy nie widziałam w Biedronce, za to płyn micelarny posiadam :-)Zaciekawiłaś mnie Shalimarem.
OdpowiedzUsuńShalimar to moja wielka miłość i prawie każda jego odmiana ma swoje miejsce w moim sercu :))
UsuńŚwieczki Biedronka ma od dawna w ofercie, lecz nie w każdej są.
Ile książek :) I inne cudowności :)
OdpowiedzUsuńNie jest ich aż tak dużo, chciałam więcej...ale ogranicza mnie wizja pakowania.
Usuńpowiem krótko - wow ;)
OdpowiedzUsuńświeczki z biedronki bardzo lubię, choć drażnią mnie te "nieodlepialne" etykiety :)
jestem też ciekawa perfum guerlain, moim faworytem jest insolence :)
U mnie schodzą bez problemu :) Delikatnie podważam rogi i tadam!
UsuńW razie problemów polecam specjalny płyn, który radzi sobie idealnie z wszelkimi naklejkami/klejem. Nie pamiętam nazwy ale dostaniesz go w dobrych sklepach z chemią gospodarczą. Moją zmorą były ceny/kody kreskowe itd.
Insolence tak średnio mi podchodzi, Shalimar jest sam w sobie specyficzny. Warto poznać klasyka, by sięgać po różne jego odmiany :)
ksiązki, ksiązki- te zazdroszcze, Ci najbardziej....!
OdpowiedzUsuńmówisz, że te świeczki są dobre?? ja z YC tak czy siak nie znam. Z tych małych podgrzewaczy najbardziej lubię te z tesco- są rewelacyjne, żadne próbowane przez mnie do tej pory nie daja takiego aromatu jak te z tesco! (lilia powala!) także polecam zdecydowanie
Na Beneficie sie zawiodłam i mam dystans - baza lemonaid to był istny koszmar;///
Książki to moja wielka miłość od dziecka, dzięki Rodzicom :D
UsuńŚwieczki polecam, są naprawdę godne polecenia.
Benefit dla mnie jest średnią firmą i wcale nie dziwię się, że czujesz się zawiedziona! Jednak róże/bronzery w wykonaniu tej firmy są niezłe. Zostaje tylko kwestia dobrania koloru dla siebie.
ile prezentów, widzę, że wszystkie udane:]
OdpowiedzUsuńOj bardzo, bardzo :)))
UsuńAle cudowności, można dostać ślinotoku ;-)!
OdpowiedzUsuńMożna :) przy każdej z tych rzeczy oczy świeciły mi się coraz bardziej :)))
UsuńTrzy tytuły z Twojego książkowego zbioru mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńA dokładniej? :)
UsuńKurcze, ja nigdy nie mogę dorwać tych świeczek w Biedronce:/ Jakiegoś pecha mam, a tyle zachwytów na ich temat czytałam.
OdpowiedzUsuńPrezenty super:)
Aniu, może akurat się uda :)
UsuńPowodzenia na zakupach!
O, proszę, jak to miło, że komuś jeszcze brakuje śniegu i siarczystego mrozu :)
OdpowiedzUsuńŚwieczki z biedzi są okej, ale w ogóle nie czuję ich zapachu, kiedy się palą (no chyba że sobie postawię na biurku pod nosem), a ja lubię czuć zapach. Dlatego jednak woski.
Lubię zimę w takim wymiarze :)
UsuńTo jednak Nasze nosy się różnią :D bo z kolei ja nie czuję wosków, chyba że przytnę go sobie do nosa :)))
Same cuda! I ile książek! Grzebyk z MACa baaardzo mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńGrzebyk jest świetny!
UsuńIle smakołyków :)) ja świeczki LaRissa kupuję nałogowo, a zwłaszcza o tej porze roku ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, bo okres jesienno-zimowy to zawsze wzmożone zakupy kadzidełek/olejków/świeczek :))
UsuńIle książek:)) A Benefit ma bardzo słaba pielegnacje:(Ja sie obawiam,że ta zima przyjdzie wtedy kiedy wiosna powinna byc w natarciu:(
OdpowiedzUsuńKocham książki a dobra lektura jest zawsze mile widziana :)
UsuńZaskoczona jestem taką stroną Benefitu, spodziewałam się czegoś więcej. Jak na razie prognozy nie zapowiadają prawdziwej zimy, ale to dopiero styczeń.
Ja w tym roku też postawiłam na książki !:) A z racji urodzin zbliżających się wielkimi krokami mam nadzieję na więcej prezentów he he :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tylko się cieszyć :)))
UsuńNa jaki flakon trafiłaś w Mon Credo?
OdpowiedzUsuńWłaśnie doszłam do wniosku, że chyba znowu ich odwiedzę z aparatem, bo mam pomysł na cykl postów, a u nich są takie świetne warunki do fotografowania (także "ludzkie").
Lepiej spytaj na jaki nie trafiłam :D a tak poważnie, jest bajeczna Habanita ♥
UsuńOdwiedź koniecznie, będę wypatrywać relacji :) Poza tym świetna sprawa, że można zrobić zdjęcia i w ogóle!
Ech... Nie pisz nawet o flakonach, bo to też mój nałóg... Naprawdę jak z alkoholem - tylko flaszki w głowie. ;-)
UsuńAle teraz mam nic nie kupować i to jest takie trudne... ;/ Więc lepiej, żebym tam nie poszła... Zwłaszcza, że głupio tak chodzić i nic nie kupować...
Dokładnie, flaszki w głowie i pełna lista :)
UsuńMiejsce jest niesamowite, bałabym się, że wciągnęłoby mnie na maxa :D
Ale cudności! Zazdroszczę Hervany!
OdpowiedzUsuńJa muszę się w końcu wybrać po świeczki do Biedronki, bo cały czas zapominam ;)
Wybierz się, koniecznie. Moim zdaniem warto!
UsuńHervana to takie małe zwieńczenie marzeń o idealnym trio. Mam Dallas, Hoola i teraz Hervana do nich dołączyła :)
Ja też ostatnio szaleję z książkami:) Największą radość sprawia mi siedzenie pod kocem z dobrą literaturą:)
OdpowiedzUsuńTO jest uczucie, którego nie da się zastąpić!
UsuńTeż bardzo cierpię z braku zimy :( Dobija mnie pogoda w Anglii i brak sezonowości - cały zeszły rok to była dla mnie jedna pora roku (słota jesienna) i czuję się z tego powodu beznadziejnie. Zaskoczyłaś mnie tą drugą szansą dla Kiko, ale może będzie warto - trzymam kciuki. Ciekawią mnie te świeczki z Biedronki, tyle osób bardzo je zachwala, ale ja u siebie ich nigdy nie widziałam :( Co do książek masz rację - nie ma jak dobra lektura. Kilka pozycji wygląda ciekawie - Pierwsze damy II RP, Kobiety władzy PRL i afery i skandale. Lubię tego typu pozycje, ale na ogół trafiam na nudne i napisane tak, że się czytać ich nie da, będę więc czekać na Twoje rekomendacje, bądź wprost przeciwnie. Pawlikowską lubię, choć to dziwne uczucie, na ogół mnie wynudzi, zamęczy banałami, ale chyba ją po prostu kocham ;) Jesteśmy z tego samego miasta, lubię jak wspomina o naszym parku i bibliotece :) Byłam też na spotkaniu autorskim z nią, ale wyszłam w trakcie rozczarowana, choć akurat obwiniam za to jej rozmówczynię usilnie sprowadzającą rozmowę do punktu "Czy żałuje pani, że nie ma męża i dzieci?"...
OdpowiedzUsuńWiesz, aż tak bardzo nie cierpię ;)) ale lubię taki klimat, choć na trochę. Mnie aura w UK bardzo odpowiada, ale to ma związek z rejonem w jakim mieszkamy.
UsuńPrzeglądałam recenzje na blogach zagranicznych i kilka serii Kiko zbiera dobre noty, postanowiłam dać drugą szansę :) Pomyślałam, że albo znowu się zawiodę i dam sobie spokój, albo faktycznie sprawdzi się i będę korzystać z dostępu. Pierwsze wrażenia na plus!
Miałam okazję poprzeglądać te pozycje wcześniej wiec wiedziałam czego się spodziewać oraz lubię taką tematykę. Na pewno podzielę się wrażeniami oraz przybliżę je w takiej postaci, jak robiłam to poprzednich przypadkach.
Pawlikowska mnie przyciąga i zarazem odpycha, taka dziwna mieszanka. Jednak lubię do niej wracać. Podobnie mam z Cejrowskim, którego nie cierpię za poglądy i postawę, lecz daru obserwatora i pasji podróżniczej nie można mu odmówić.
Szkoda, że wiele osób sprowadza tego typu rozmowy/wywiady do tego punktu. Chyba logiczne jest to, że ktoś wybiera swoją pasję i nią żyje. Nie ma czegoś takiego jak "żałowanie" wg mnie.
Widzę, że mamy coraz więcej wspólnego :)
Zazdroszczę zwłaszcza książek. Ja chyba pierwszy raz od wielu lat w tym roku nie dostałam ani jednej. Ale za to wiem, że prezentowe książki czekają na mnie w Polsce :))
OdpowiedzUsuńOdbiłam sobie ,to po kilku miesiącach planowania :)
UsuńLiczę, że pochwalisz się jakie pozycje czekają na Ciebie?
To ja niecierpliwie czekam na recenzję kredek i cieni Kiko.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji praktyk z marką Bare Minerals poznałam kilka świetnych kosmetyków tej firmy: korektor w płynie, podkład matujący, puder prasowany i tusz definiujący. I znowu dorobiłam się kilku pozycji na liście muszmieciów :)
To trochę potrwa, bo mam w planach zająć się zaległościami no i muszę pożywać ich dłużej :)
UsuńCo do kredek BM, był już pierwszy test i zaskoczenie in plus!
Z tej firmy od paru lat mam ulubiony rozświetlacz, pora na prezentację :) Poza tym słabo znam marę, nie kusiła mnie zbytnio. I w zasadzie póki co tak jest nadal :P
Jeszcze nigdzie nie widziałam wiśniowo-czekoladowych biedronkowych świeczek, a kuszą mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńSą jak najbardziej godne uwagi, polecam :)
Usuńwiśniowo-czekoladowe świeczki mnie osobiście nie kuszą, ale Mac już bardziej ;P
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Jak wiesz, nie jestem czekoladowym ortodoksem :P więc u mnie takie połączenia są jak najmilej widziane.
UsuńMAC...tutaj za wiele nie ma do kuszenia, ale wszystko zależy od potrzeb :P
Ciekawa jestem tego duo od BB i kolrówki Kiko:)kusi mnie ta marka, szkoda, ze w Pl niedostepna:(flakon perfum porządny, pozazdroscic takich podarków wszystkie super!:)
OdpowiedzUsuńDuo BB było spontanicznym wyborem, bo tak naprawdę chciałam sam bronzer. Jednak nie mogłam go dostać i zostałam przy takim połączeniu. Jestem zadowolona.
UsuńPerfumy to moja największa miłość :)))
Co do Kiko, wydaje mi się, że przełamałam złą passę i będzie powtórka. Jednak z dużo większą rozwagą niż kiedy zrobiłam zakupy za pierwszym razem,
Ja również uwielbiam świeczki LaRissa z których robię potem szklanki albo osłonki na teelighty :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem również kolorówki z KIKO:)
Pozdrawiam! :)
Podobnie je wykorzystuję :) tzn. oprócz szklanek, podobają mi się jako osłonki na podgrzewacze ew. stanowią świecznik pod inne świeczki.
UsuńTa partia Kiko jest dla mnie bardzo trafiona, poprzednie zakupy niestety to takowych się nie zaliczają.
Świeczki z Biedronki ummm uwielbiam. Właśnie płonie pod mym nosem pomarańcza z wanilią ;)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu, jak udało się odwzorować zapach i sprawić, że jest tak intensywny od początku do końca :)
Usuńmnie te swieczuszki z Biedronki za to zupelnie nie pociagaja! :) wole kupic jedna swieczke i porzadna, ostatnio upolowalam taka w TK Maxx
OdpowiedzUsuńMamy inne nosy i potrzeby, w TKMaxx jakoś nigdy nie widzę dla siebie świeczek ;) Biedronka zaspokaja mój nos :P
UsuńPoza tym jakoś nie widzę sensu w takim stwierdzeniu, że jedną i porządną, to Biedronka robi mało porządne?;)
no ja kupilam taka handmade z porzadnych składnikow, ktore o wiele dluzej sie pala i sa zdrowsze niz te z tanszych swieczek. poza tym tak malo uzywam swieczuszek i woskow, ze nie potrzebuje wielu ;-)
UsuńCo do świeczek to mam małe wymagania, mają pachnieć i długo wydobywać aromat oraz równomiernie wypalać, nie kopcić. Te warunki LaRissa spełnia. Miałam do czynienia ze świecami z różnych źródeł, bo to takie moje małe skrzywienie ;) więc zaspokajają moje potrzeby.
UsuńOch Hervana! Sama się na nią czaję, ale to jeszcze nie pora ;) Poczekam do kolejnych zniżek w Sephorze, bo póki co nie cierpię na brak róży ;)
OdpowiedzUsuńZ tego wydawnictwa (i właściwie też jakby serii), co Twoje Pierwsze Damy II Rzeczpospolitej ja dostałam Dziewczyny Wojenne. Bardzo się cieszę z niej i jak mi się spodoba tak, jak się spodziewam, to chętnie uzupełnię kolekcję o tę Twoją pozycję i do tego Kobiety Dyktatorów.
U mnie powoli zamyka się pakiet róży :) i Hervana jest min. jednym z nich.
UsuńBardzo spodobała mi się ta seria :)Lubię taką tematykę!
Ja kupilam sobie Hervane, bo chodzila za mna chyba z pol roku i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńA ksiazkami tez postanowilam siebie rozpiescic podczas wizyty w Polsce !
Wspaniale prezenty !!!
To tak, jak u mnie. Hervana była planowana od dawna, ale założyłam sobie, że po kolei :)
UsuńKsiążki chyba zawsze będą rozpieszczać osoby, które kochają czytać :)
Pozdrawiam!
Naprawdę?? Biedronkowe świeczki lepsze nić YC -nie miałam jeszcze okazji nawet powąchać YC - ciekawostka:) Samozwaniec - jest absolutnie bezbłędna..jakoś nie lubię Pawlikowskiej co nie oznacza oczywiście że jestem ciekawa jej na bali:) a lubisz Bakułę?
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że Pawlikowską lubię czytać od czasu do czasu. Poza tym urzekły mnie zdjęcia i sposób prezentacji.
UsuńO Bakułę zapytałam Cię u Ciebie, bo za bardzo nie wiem, czy chodzi Ci o Hannę czy kogoś innego ;)))
Dołączam się do grona wielbicielek świeczek z Biedrony :) A na samą myśl o "igiełkach" z INGLOTA przeszedł mnie dreszcz...
OdpowiedzUsuńChwilo, grzebyczek z Inglota jest okropny.... O ile podobał mi się na początku mojej przygody, to im dłużej, tym bardziej dostrzegałam jego wady.
UsuńŚwieczki są super!