Caudalie Vinosource Moisturizing Matifying Fluid – Fluid nawilżająco - matujący




Sebo-regulator. Woda winogronowa bio. Puder iniany i polifenole o działaniu antyoksydacyjnym. Nawilża, doskonały do skóry mieszanej. Redukuje natychmiast i trwale nadmiar sebum odtwarzając przy tym odpowiednią zawartość wody w skórze.
Idealny sprzymierzeniec w walce przeciwko nadmiernemu błyszczeniu się skóry.

Tyle ze strony producenta.

Mam słabość do oferty Caudalie. Nie jest to tania firma, ale dotychczasowe produkty sprawdzały się mojej pielęgnacji. Wybór Fluidu nawilżająco-matującego nie był przypadkowy, ponieważ szukałam czegoś, co pozwoli zapanować nad moją przetłuszczającą się strefą T, ale jednocześnie sprawi, że będzie dobry do użytku globalnego. Ma to dla mnie określone znaczenie ze względu na cerę naczyniową, która jest mieszana i wymaga zazwyczaj dwóch kosmetyków. Rzadko zdarza się, by krem, który używam na policzki był tak samo dobry na strefę T i współgrał z makijażem. Czy się udało? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.

Pora roku odgrywa ogromną rolę, lecz bez względu na panujące warunki szukam nawilżacza, który da mi komfort przez cały rok, kiedy będę po niego sięgać. Dobrze mieć na swojej półce produkt, który zapewni nam wszystko, czego potrzebuje nasza cera bez względu na okoliczności i sięgając po niego będziemy pewne, że TO działa. Można rzec, produkt ideał. Czy taki istnieje?
Ktoś powie, że można sięgnąć po bazę pod makijaż i po sprawie. Otóż nie, nie w moim przypadku. O ile bazy lubię i mam jedną ulubioną z MUFE, o której pisałam dawno temu KLIK! To dobry krem nawilżająco-matujący jest najlepszym rozwiązaniem dla mnie.



Opakowanie to klasyczna tubka ze sztucznego tworzywa, nie jest specjalnie funkcjonalna, ale ostatecznie może być. Przyznam, że o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby opakowanie typu air-less.

Konsystencja. Tutaj spotyka nas miła niespodzianka, bo fluid jest faktycznie delikatny i lekki, gładko rozprowadza się na skórze. Dobrze jest wstrząsnąć opakowaniem przed użyciem, aby uzyskać jednolitą konsystencję. Nie jest tłusty, nie lepi się, zostawia aksamitne wykończenie szybko wnikając w skórę.
W tym przypadku okazuje się, że na okres jesienno-zimowy nie do końca się nadaje, jeżeli będziemy przebywać przez dłuższy czas na zewnątrz. Niestety nie daje żadnej ochrony, choć tego akurat producent nie obiecuje. Jednak warto o tym wspomnieć, bo nie będzie to produkt na każdą porę roku czy warunki. Okazjonalnie, jak najbardziej.

Zapach, nie każdemu może przypaść do gustu. Jest dziwny i przyznam, że nie bardzo rozumiem pomysł, by szpikować tego typu kosmetyk składnikami zapachowymi. Patrząc na skład mamy mniej więcej wyobrażenie, czego możemy się spodziewać i fluid faktycznie wygładza, odświeża cerę. Staje się świetną bazą pod makijaż. Efekt matowienia utrzymuje się na tych partiach, które tego wymagają. W moim przypadku to strefa T, natomiast obszar policzków jest przyjemnie nawilżony nie ma uczucia ściągniętej czy podrażnionej skóry. Jednak warto nadmienić, że w okresie jesienno-zimowym po jakimś czasie cera w tych rejonach wymaga dodatkowej ochrony. I to jest problem.
Trudno jest mi ocenić jak długo trzyma strefę T w ryzach, bo choć widzę, że przetłuszczanie jest dużo mniejsze to poprawki w mniejszym lub większym stopniu są wymagane po ok.4 godzinach. Nie oczekuję super matu przez cały dzień, bardziej zależy mi, aby uniknąć efektu przetłuszczonej strefy T no i nie jest tak, jakbym chciała.

W regularnym używaniu właściwości nawilżające okazują się za słabe.

Nie skreślę go całkiem, bo dam szansę w okresie wiosenno-letnim i może wtedy spisze się dużo lepiej. Patrząc obiektywnie nie jest to produkt, jaki mogłabym polecić. Uważam, że jest przeciętny a w relacji cena-działanie i obietnice producenta to daleko mu do poziomu, na którym można powiedzieć - Tak, warto kupić.

Fluid jest dobry do użycia okazjonalnego i bardziej w roli bazy pod makijaż niż części pielęgnacji.

Pojemność 40ml
Cena ok.75zł

+ lekka i nie tłusta formuła
+ efekt wygładzonej skóry, który sprawia, że staje się dobra bazą pod makijaż

Efekt matu jest na pograniczu, można powiedzieć, że trzyma skórę w ryzach, ale to będzie bardzo indywidualna reakcja

- zapach
- pojemność i cena
- brak dostatecznego nawilżenia
- nadaje się do użytku okazjonalnego
- nie nadaje się do stosowania w okresie jesienno-zimowym

Oceniam na 2/5 z nadzieją, że okres wiosenno-letni przyniesie poprawę


Ingredients: Aqua (Water), Vitis Vinifera (Grape) Fruit Water*, Butylene Glycol*, Aluminum Starch Octenylsuccinate*, Cyclopentasiloxane, Squalane*, Dimethicone, Cetyl Alcohol*, Parfum (Fragrance), Alcohol*, Benzyl Alcohol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Isostearyl Isostearate, Behenic Acid*, Cetyl Behenate*, Caprylyl Glycol, Polymethyl Methacrylate, Palmitoyl Grape Seed Extract*, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Enantia Chlorantha Bark Extract*, Vitis Vinifera (Grape) Juice*, Tocopherol*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract*, Pentylene Glycol, Sodium Hydroxide, Sodium Phytate*, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Sodium Carboxymethyl Betaglucan, Polysorbate 60*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Orthosiphon Stamineus Leaf Extract*, Maltodextrin*, Xanthan Gum, Oleanolic Acid*. (125/066)
* Plant Origin.

Miałyście do czynienia z ofertą firmy Caudalie? Może macie sprawdzone, godne polecenia produkty? Z chęcią się dowiem, ponieważ Fluidu nawilżająco-matującego nie polecam, chyba, że ktoś szuka niezłej bazy pod makijaż i chce postawić na coś innego niż typowe bazy silikonowe.

Pozdrawiam!

75 komentarzy:

  1. Moja tłusta skóra potrzebuje bardziej matującego efektu, więc pewnie ten produkt się u mnie nie sprawdzi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz swoją skórę najlepiej, lecz ja raczej unikam kosmetyków matujących, które mają silniejsze pole rażenia ;)
      Jeżeli będziesz miała okazję to polecam spróbować :)

      Usuń
  2. spróbować caudalie, to moje postanowienie na ten rok :) świetna jest woda micelarna,a także serum S.O.S ono jest przeznaczone dla każdej cery w celu nawilżenia i poprawy jej wyglądu. jest trochę wodniste,ale szybko się wchłania i nie przetłuszcza cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum S.O.S znam i lubię, jednak o wiele lepiej wypada w moim odczuciu ekoAmpułka dla cery naczynkowej P&R. Takie jest moje odczucie.
      Co do wody micelarnej to nie bardzo widzę sens płacenia za nią takiej zbójeckiej ceny kiedy większość płynów działa na podobnej zasadzie. Taka mała konkluzja na bazie znanych i używanych produktów.

      Usuń
    2. ja ją lubię, bo jako jedna z niewielu nie podrażnia mi oczu, dlatego jestem skłonna wydać te pieniądze

      Usuń
    3. O, nie próbowałam jej na oczach akurat ;) ale tutaj u mnie wiedzie prym micel Vichy jednak będę miała w pamięci, by spróbować. Dziękuję! :))

      Usuń
  3. Firmy nie znam w ogóle. Może rzeczywiście krem sprawdzi się raczej w wyższych temperaturach? Nie skreślałabym go tak zupełnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam, że skreślam go zupełnie ;) a szansę dam, aczkolwiek oczekiwałam więcej od tego produkty, którego założeniem jest działanie nawilżająco-matujące.

      Usuń
  4. O firmie słyszałam, ale jeszcze nic od nich nie miałam i nie wiem czy mieć będę bo jakoś nie do końca jestem do niej przekonana ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie jesteś do niej przekonana? Coś szczególnego Cię zniechęca?

      Usuń
  5. ja mam właśnie masakrę ze strefą T. cała reszta jest normalna, ale to się tłuści :/
    o Claudile słyszałam same dobre rzeczy, ale nie na moją kieszeń za bardzo ;)
    choć taki krem to na pewno dobra inwestycja. ja aktualnie używam kremów Revitacell i póki co jestem mile zaskoczona. zapach może troszkę odpychający, ale ładnie naturalnie matuje, nawilża i super wygładza skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. drugie L mi się w nazwie wcięło :p

      Usuń
    2. Oferty Revitacell nie znam, ale jeżeli jesteś zadowolona to tylko cieszyć się :)

      Sama raczej szukam czegoś na własną rękę i jak na razie przynosi to pożądane efekty, ale zdarzają się i słabsze kosmetyki.

      Usuń
  6. nigdy nie miałam ich kosmetyków, niestety są dla mnie za drogie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. z caudalie nic nie probowalam, kusi mnie ten slynny elixir, ktory wszyscy wydaja sie uwielbiac.
    jesli chodzi o krem matujacy, to ja ostatnio siegnelam (po dlugiej przerwie) po mac oil control lotion i powiem, ze jestem mile zaskoczona. kiedys kupilam, pare razy uzylam i poszedl w kat, bo wydawalo mi sie, ze nic a nic nie matowi. a teraz zupelnie odwrotne uczucia. do tego nawilzenie dla mnie jest wystarczajace:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaciekawiłaś mnie nim :) Może kiedyś się skuszę, póki co tropię ideał pośród dokonanych zakupów :)))

      Usuń
  8. Chyba przetłuszczanie się skóry to jak walka z wiatrakami ;) Chociaż w sumie po tylu testach to najbardziej podpasował mi krem- żel z Clinique z serii 3 kroków( a biorąc pod uwagę, że u mnie kremy są bardzo wydajne) i takie formuły mi podchodzą najbardziej bo nie obciążają mojej skóry i przyzwoicie ją nawilżają chociaż ostatnio bardzo polubiłam serum z tołpy dla cery odwodnionej i podrażnionej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie masz rację, ale można to minimalizować lub starać się ograniczać.
      Muszę sobie poczytać o tym serum Tołpy, może się przyda "na zaś" bo teraz już mam pakiet pielęgnacji i będzie ona sukcesywnie recenzowana.

      Usuń
  9. Ja postawiłam na Biodermę i mimo, że cenami też nie zachęca, to fajnie się spisuje krem np. ograniczający wydzielanie sebum. Stosuję go tylko na nos i brodę, do tego dobrałam sobie dość dobrze podkład. Póki co jest ok. Widzę jednak, że już potrzeba mi np. wizyty u kosmetyczki i peelingu. I tak w kółko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię Biodermę Sebium i jakiś czas temu pisałam o niej łącznie z Pore Refiner, który mnie pasuje.
      Od kosmetyczek trzymam się z daleka, bo jak do tej pory narobiły więcej szkody niż pożytku :/

      Usuń
  10. nie słyszałam wcześniej o tej firmie, cena troche za wyskoa jak dla mnie! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy szuka czegoś na miarę własnych możliwości oraz potrzeb ;)

      Usuń
  11. Nie znam zupełnie tej firmy,jednak moja skóra jest tak sucha,że potrzebuję dobrego i konkretnego nawilżenia,zwłaszcza zimową porą. Ale w lato,myślelę,że ten krem mogłby się lepiej sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oferta firmy jest bardzo bogata i każda cera coś dla siebie znajdzie :) także nie należy sugerować się jednym produktem ;)

      Usuń
  12. Dostałam kiedyś mleczko do demakijażu tej firmy, a że mleczek nie używam to powędrowało do mamy. Była z niego bardzo zadowolona, ale jak powiedziałam jej ile kosztuje to stwierdziła, że zostanie przy drogeryjnych mleczkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od potrzeb, możliwości i oczekiwań :) Jednak sama nie widzę sensu, by płacić więcej niż to wymaga określona pula kosmetyków. Dlatego też w pełni rozumiem stwierdzenie Twojej Mamy.

      Usuń
    2. Ja też się nie dziwiłam. Mogę przeznaczyć więcej na krem do twarzy, pod oczy itp. ale żele pod prysznic, balsamy czy właśnie produkty do demakijażu to u mnie raczej ta zdecydowanie przystępniejsza cenowo półka :)

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że nasze wybory często wynikają głównie z potrzeb jakie pojawiają się w życiu. Bo gdybym nie miała problematycznej skóry i nie borykała z pewnymi trudnościami, to w większości przypadków odpuściłabym sobie analizę co jest w środku itd. ;) Poczuła się bardziej wolna :D jeżeli w ogóle to możliwe. A jest inaczej...

      Usuń
  13. oj szkoda, jak zobaczyłam tytuł to miałam nadzieję, że się sprawdził, bo nadal szukam czegoś na dzień. Z tej firmy znam tylko wodę beauty i bardzo ją lubię, ale to taka typowa mgiełka pod makijaż, przyjemnie się jej używa i znacznie przedłuża trwałość makijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to akurat moje odczucie. Przed zakupem zaglądałam na Beaute-test bo dla mnie on jest bardziej miarodajny czasem niż KWC i widzę, że jednak moje odczucia się pokrywają ALE jeżeli uda Ci się dorwać próbki, to przetestuj. Sama na pewno dam szansę w okresie letnim.

      Usuń
    2. może mi się uda, będę pamiętać w każdym razie na pewno bo firma mnie kusi;)

      Usuń
  14. Ja dla Ciebie za mało nawilżający, to pewnie dla mnie byłby to poziom wystarczający :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje :) bo pamiętam, że masz mniej skomplikowaną cerę niż moja.

      Usuń
  15. właśnie taki krem by mi się przydał hmm...kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam w takim razie do wypróbowania :) Na pewno gdzieś muszą mieć próbki, a widzę że firma staje się coraz lepiej dostępna stacjonarnie.

      Usuń
  16. Caudalie to dla mnie tak jak REN - marka, którą bardzo lubię, a której kosmetyki niestety są dla mej skóry za słabe. tym samym nei mam pojęcia za co ją lubię lol. ale lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak jest :) REN akurat nie znam, miałam okazję kiedyś spróbować, ale jakoś dałam sobie spokój. Może kiedyś.

      Usuń
  17. a ja bardzo chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znów ja ostatnio odkryłam, że jeśli coś ma w składzie oleje, to muszę to jak najszybciej odstawić, bo skończę marnie. W taki sposób przejechałam się na kilku kosmetykach ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z Nas szuka ideałów wg własnych wytycznych :)))

      Usuń
  19. A ja ciagle Aniu dzieki Tobie odkrywam nowe produkty za co Ci kochana z calego serca dziekuje :-* o tej marce nie slyszalam ale juz ide czytac I sie doksztalcac :-)


    Ps.... wyslalam Ci odpowiedz na maila :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na imię Asia :P

      Marka jest na rynku od bardzo dawna, ale chyba mało popularna. W UK można ją kupić bez problemu :)

      Dopiero dzisiaj ogarniam korespondencję :)

      Usuń
  20. Zupełnie nie znam tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będziesz miała okazję i ochotę to zachęcam :)

      Usuń
  21. jeśli by tak porównać ten produkt z enzymionem, poniósłby klęskę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak i nie ;)
      Moim zdaniem nie można porównywać ich w tej samej kategorii tym bardziej, że Enzymion jest dedykowany konkretnym cerom a Fluid Caudalie jest bardziej uniwersalny.

      Usuń
  22. Jego lekka konsystencja świetnie sprawdzi się latem. Tak, jak wspomniałaś, zimą tego typu kosmetyki nie zapewniają dostatecznej ochrony. Choć moja cera jest mieszana, to w chłodne dni stawiam na treściwe kremy. Mimo iż korzystam z nich regularnie, dochodzi do przesuszenia skóry. Boję się pomyśleć, jak moja twarz wyglądałaby przy stosowaniu lżejszych preparatów.

    Z kolei latem chętnie sięgam po lekkie produkty. Uważam, ze wówczas lepiej sprawdzi się krem tonujący niż podkład nałożony na tłusty krem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój stosunek wobec doboru pielęgnacji jest bardzo podobny :) poza tym nie wyobrażam sobie używania treściwego kremu latem. To nie dla mnie ;)

      Usuń
    2. Latem i bez treściwego kremu moja twarz roztacza blask widoczny z odległości kilku metrów;)

      Usuń
  23. Z firmą nie miałam do czynienia. Lekkie fluidy zazwyczaj delikatnie kryją, a właściwie ujednolicają cerę, wiec nie dla mnie, ja potrzebuję krycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nigdzie nie napisałam, że to krem tonujący i nie było mowy o kryciu :P

      Usuń
    2. Wiem że nie napisałaś, ale ja mam jakieś skrzywienie na punkcie krycia i w każdym tego typu produkt oglądam pod tym kontem ;P

      Usuń
    3. Myślę, że koleżanka źle zrozumiała nazwę fluid lub nie doczytała posta. To nie jest kosmetyk kolorowy tylko pielęgnacyjny, więc nie wiem od kiedy zwykły najzwyklejszy krem(fluid) matująco-nawilżający miałby kryć ;> Mógłby ale na biało jakbyśmy go sobie nałożyły pół dłoni ;D

      Usuń
    4. Lenti, ale tak jak dodała Marilyn, to produkt pielęgnacyjny :) Kłania się czytanie pełnej notki :P

      Usuń
  24. Z Caudalie kusi mnie bardzo serum Vinosource S.O.S. Miałam go sobie sprawić na zimę, ale cały czas mam zapasy, więc musi poczekać na swoją kolej :) Ten kremik sądzę, że dobrze by się u mnie sprawdził w okresie letnim, gdy nie potrzebuję mocnego nawilżenia. Na tą chwilę na 100% byłby za słaby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To serum jest bardzo dobre :) Jak będziesz miała ochotę i okazję to polecam. Tak sobie myślę, że wróciłabym do niego ale o wiele lepiej moja skóra reaguje na ekoAmpułki P&R więc na razie odpuszczam.
      Na pewno odwołam się do tej recenzji pod koniec lata, krem powróci :)

      Usuń
  25. Powiem szczerze że widzę tę firmę po raz pierwszy i jest to pierwsza notka w której o niej czytam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zapraszam ponownie bo za jakiś czas będzie jeszcze o kilku innych produktach z tej firmy :)

      Usuń
    2. na pewno zajrzę, bo ciekawi mnie ta firma :D

      Usuń
  26. U mnie raczej by się nie sprawdził... Moja skóra tak kaprysi, że podkład musi narawdę dobrze się trzymac - zwłaszcza strefy T.

    OdpowiedzUsuń
  27. firmy nie znam, ale u mnie większość produktów typowo matujących oprócz pudru - się nie spisują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co trafiłam na kilka rzeczy, które nieźle działają i mogę na nie liczyć :)

      Usuń
  28. Nidgy nie miałam Caudalie, co do efektu matu z kremami to nie ma czegos tak idealnego, poza tym zbytnie matowienie skóry nawet bazami sprawia,że skóra reaguje obronnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nie jest produkt typowo matujący, producent obiecuje połączenie dwóch rzeczy nawilżenia i matowienia, który określił mianem sebo-regulatora ;)
      Od czasu do czasu użycie takiego kosmetyku nie jest niczym złym, ja lubię.

      Oferta firmy jest bogata, warta poznania :)

      Usuń
    2. tak ja wiem,ale roznie to bywa:)

      Usuń
  29. Nic niestety nie miałam z tej firmy i szczerze mówiąc po raz pierwszy o niej słyszę :) Skoro krem ma tyle minusów to za taką cenę jest niewart zakupu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie skreślam, powrócę z recenzją pod koniec lata. Zobaczymy wtedy :)

      Usuń
  30. Nie znam osobiscie produktow Caudalie, ale wiele dobrego slyszalam o ich kilku produktach. Niestety jest to na tyle droga firma,ze ceny sa dla mnie zaporowe i chyba nigdy niczego od nich nie sprobuje,chyba,ze dostane cos w prezencie na urodziny czy na inna okazje :) Szkoda,ze ten fluid tak marnie sie sprawdzil, ale pewnie dla innych buziek bylby on wystarczajaco nawilzajacy (ile ludzi tyle opinii:) ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto rozejrzeć się za próbkami :)Może akurat coś Ci się spodoba i będziesz wiedziała, co chcesz mieć.

      Nie powiedziałabym, że się marnie sprawdził. Moja cera jest wymagająca i na pewno dam szansę w okresie wiosenno-letnim. Wtedy recenzję uzupełnię.

      Usuń
    2. Czesto jak pytam w aptekach/sklepach o probki, to Panie sa zbulwersowane, jakbym chciala nie wiadomo co od nich "wysepic". Sek w tym,ze ja o takie probki prosze raz na ruski rok, ale ok ;) Dobrze,poczekajmy do cieplejszych momentów, wtedy sprawdzimy czy daje radę:) Bardzo mnie to zastanawia:)

      Usuń
  31. Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o Caudalie:) zainteresuję się ofertą dla suchotników:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) uważam, że warto. Firma ma dużo ciekawych produktów i można trafić na prawdziwe perełki :)

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...