Pokażę dzisiaj dwa
małe lakierowe brzydale, które z jednej strony nie są w moim stylu a kolorystycznie
nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań. Do czasu…. :D
Flormar SuperShine Miracle Colors U11
Płynne złoto,
które w zależności od oświetlenia pokazuje swoją rudą twarz lub nie. Bardzo polubiłam
tę serię lakierów, mam ich niezłą gromadkę. Można je zobaczyć w poście z przed
kilku miesięcy – Lakierowe the Best of
2 warstwy dobrze
kryją, kolor jest wyrównany i jednolity. Niestety nawet Seche Vite nie
pomaga i po 3 dniach pokazują się starte końcówki. Dlatego też, choć zostanie
ze mną to będę wykorzystywała go do łączeń. Solo nie na moje nerwy. Nie lubię
zmieniać tak często koloru, a te wytarcia mało ciekawie się prezentują.
Wibo
Glamour Nails nr 4
Limonka, która
mną zawładnęła od pierwszego spojrzenia. Pamiętam, że pierwsze spotkanie było
przelotne, ale zapadło mi w pamięć. Na tyle, że wróciłam po tę sztukę i
oczywiście trochę musiałam się jej naszukać.
Moje poprzednie kolory Glamour Nails pokazywałam jakiś
czas temu i muszę przyznać, że nr 4 jest najsłabszy pośród posiadanej przeze
mnie gromadki.
Problem jest bardzo podobny do tego, z którym zetknęłam się
z powyżej prezentowanym lakierem Flormaru. Za to widzę go już ciemnej bazie, na
pewno połączę z pękaczami. Coś się wymyśli :D
Pozdrawiam!
Cudne są, jak możesz nazywać je BRZYDALAMI? :D
OdpowiedzUsuńTo jest takie pieszczotliwe. Ja też tak nazywam swoje lakiery, które budzą mieszane uczucia.
UsuńTak, mieszane uczucia.
UsuńWłaśnie! Słomka rozumie mnie najlepiej :D
UsuńStri, wstrząśnięte nie mieszane :P
Piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTakie inne :)
UsuńŻaden nie trafia w mój gust:) ogólnie chyba za złotem na paznokciach nie przepadam.
OdpowiedzUsuńOd niedawna bardzo lubię, poza tym zawsze można zrobić szalone mani :)
UsuńHm.... Sama nie wiem, co o nich myśleć- niby żaden z nich nie jest w moim stylu, ale rzeczywiście mają w sobie coś hipnotyzującego ;)
OdpowiedzUsuńGdybym miała przemyśleć to na pewno bym ich nie kupiła, ale tak spontanicznie wpadły mi w oczy :D
UsuńZrobiłam sobie mały rajd po Twoich lakierowych wpisach:) te kolorki to nie moja stylistyka ale z całą pewnością przyciągają wzrok:)
OdpowiedzUsuńU mnie czasami pojawiają się pewne fale :) i stąd szalone kolory :D
Usuńkurcze, chyba nie mój, ani kolor, ani wykończenie ;)
OdpowiedzUsuńNikt ich nie kocha :[
UsuńWidzisz, o tym właśnie mówię ;)
UsuńWieem, wiem^^
UsuńNie muszą być kochane :P ważne, że są docenione :)))
Usuńflormar jest boski jako warstwa wierzchnia ;-) sam na moich dłoniach nie wygląda dobrze.
OdpowiedzUsuńjuż za chwileczkę, już za momencik, niech ja się tylko ogarnę z tym szponem, heh!
Spokojnie, nie poganiam :P
UsuńLimonka nawet ujdzie, ale złoto nie. Wole ciemniejsze kolory złota, coś w stylu starego złota ;)
OdpowiedzUsuńTakie też lubię :)
UsuńW zasadzie gdybym miała powiedzieć JAKICH nie lubię, to byłoby wyzwanie!
Takie złotka idealne są do ruffianów :) Ja się zakochałam w tym efekcie :)))
OdpowiedzUsuńMam dwie lewe ręce, próbowałam i dałam sobie spokój :D ale może kiedyś...
UsuńCoś mnie nie przekonują tego typu lakiery, zdecydowanie wolę kremowe wykończenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak się coś błyszczy, świeci a one takie są :D
UsuńKremowe wykończenie także lubię, ale ja mam słabość do lakierów w ogóle :P
Oj nie... Ze złotem na paznokciach nie jest mi po drodze, chociaż muszę przyznać, że czasem zdarzają się ładne lakiery w tym kolorze. Czekam na jakieś duety z Flormarem. Może w parze z innymi kolorami będzie wyglądać delikatniej :)
OdpowiedzUsuńPrzełamuję schematy :) lubię czasem sięgać po takie kolory.
UsuńAleż Flormar jest delikatny :D To jeden z najmniej rzucających się kolorów. Zwykle wybieram ciemne, nasycone odcienie więc traktuję go jako tzw. nudziaka ;)
Na pewno coś pokażę :)bo mimo wszystko mają potencjał.
Mam nadzieję, że uda Ci się go oswoić i sprawić, żeby wyglądał bardziej przystępnie :)
UsuńNiestety wszystkie lakiery metaliczne bardzo podobają mi się w buteleczce, a na paznokciach zaczynają mnie drażnić :/
U mnie są fazy, ale na pewno pokażę go w innym ujęciu. Może będzie ładniejszy?
Usuńwg mnie masz brzydalki kompletnie nie w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńTak też bywa :)
UsuńKompletnie nie w moim stylu..
OdpowiedzUsuńMój też nie ale jednak poszłam za nimi :)
UsuńNie czuję się w takich odcieniach.
OdpowiedzUsuńMoje dłonie nieciekawie się w nich prezentują.
Fakt, trzeba na to także zwracać uwagę. Na szczęście tym razem trafiłam :)
UsuńJakie znowu brzydale? Ten pierwszy jest śliczny !
OdpowiedzUsuń:))) to takie pieszczotliwe określenie :D
UsuńTo kolory, po które pewnie bym w ogóle nie sięgnęła. Mam jakąś wewnętrzną barierę przed złotem na pazurkach. A limonka ładna, ale u mnie wygląda okropnie. Jeśli mogę to tak ując limonka jest u mnie niepazurkowa ;) Ale faktycznie w łączeniach z innymi lakierami może wyjść naprawdę ciekawie :) Żałuję, że nie mam bezpośredniego dostępu do Flormar :(
OdpowiedzUsuńFlormar ma wiele udanych serii oraz kolorów, które trzymają poziom :D W zasadzie to zawsze mam problem aby oderwać się od ich stoiska i choć coraz mniej mnie kusi, to czekam na jakąś nową, szałową kolekcję :D
UsuńU mnie też była grupa takich kolorów. Piszę 'była' bo jak się okazało czasem po prostu zmienia się wizja i zakup zrobiony. Będę z nimi kombinować, może coś Ci się spodoba :)))
Pierwszy kolor jest okropny, ale drugi podoba mi się. Mam skojarzenia z UFO lub Zombie. ;D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie. ;*
Nie wiem, czy okropny bo to pojęcie względne. Może się podobać lecz nie musi. Kwestia gustu :)
Usuńpięknie kolory :)!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, obserwujemy? :)
A co to, loteria jakaś?
UsuńNie sądziłam, że ta "limonka" jest aż tak intensywna. Fajnie!
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie, a w zależności od ustawienia i światła pokazuje drugą twarz :)
UsuńBywa lekko żarówiasta.
Ta seria Flomaru ma piękne odcienie, ja skusiłam się na only łan;) Na wilbo się czaję, na ten złoty odcień który posiadasz.
OdpowiedzUsuńW sumie brakuje mi właśnie jakiegoś złotka:)
Szkoda, że masz tylko jeden... bo one są śliczne. Nie wszystkie kryją tak samo, ale cała ta seria jest jedną z moich ulubionych. Od niej też zaczęła się przygoda z lakierami Flormaru :)
UsuńZłotko koniecznie kup. To z Glamour Nails jest świetne!
złoto nie dla mnie ale limonka to cudo ;D
OdpowiedzUsuńzłotko ładne, ale jak dla mnie 10 pazurków w tym kolorze to już za duży przepych ;)
OdpowiedzUsuńCzasami miewam taką fazę, na bogato :D
UsuńLimonka mi się spodobała :) ale złoto nie jest już w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńW myśl zasady, dla każdego coś dobrego :)
UsuńNa moich paznokciach od wczoraj gości flormar nr 360. Jest to mój pierwszy raz z tym lakierem ;)
OdpowiedzUsuńI jakie wrażenia?
UsuńWciąż przekonuję się do złota. Idzie mi to nieco opornie, ale zauważyłam, że odpowiednio dobrany odcień nie gryzie się z moją chłodną karnacją:)
OdpowiedzUsuńZ kolei limonka od razu wpadła mi w oko:) Lubię takie oryginalne odcienie. Choć nie są piękne, to mają w sobie coś wyjątkowego, co działa na mnie jak magnes;)
Kiedyś w ogóle nie cierpiałam koloru złotego, czerwonego, zieleni..... a teraz często po nie sięgam, ale zwracam uwagę na tonację.
UsuńLubię nietypowe kolory, których nie nosi ulica :))
Mam jeden złoty lakier ale używam go tylko do zdobień... Solo i globalnie wygląda źle na mojej karnacji. Ae gdybym znalazła coś co daje efekt złotej folii to bym kupiła bez gadania :D
OdpowiedzUsuńA to zimne złoto z Glamour Nails?
Usuńani jeden ani drugi, mi się nie podoba - i mówię tu o kolorach, a nie wykończeniu. zresztą na pewno gryzłyby się z moją różowawą karnacją ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nie ma tego problemu więc bezwstydnie korzystam :D
Usuńdrugi kolor taki trochę "shrekowy" ;)
OdpowiedzUsuńUdane porównanie :)
UsuńObydwa mi się podobają, przepadam za takimi złotymi dziwakami wszelkiej maści :D
OdpowiedzUsuńZłoto jest ciekawe, w sztucznym świetle zobaczysz tam widoczne drobinki zielono-czerwone, które w dzień się nie pokazują. Taki słodki dziwak ;))
UsuńTa limonka mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę przyjemnie na paznokciach.
A te nowe serie Flormara są takie sobie - kupiłam jeden lakier duochrom i zawiodłam się dosyć mocno i kryciem i właśnie trwałością.
SuperShine Miracle Colors nie jest nową serią :P ale Duochromy nie spodobały mi się. To, co zobaczyłam w buteleczkach + wzornik skutecznie zniechęciło mnie do zakupu. Także tylko utwierdzasz mnie, że to dobra decyzja była.
UsuńTa złota limonka ma w sobie coś hipnotyzującego, ale jednak mimo wszystko oba kolory bardzo nie moje :)
OdpowiedzUsuńMoje tez nie :D ale raz się żyje :)))
UsuńOba kolory wyglądają świetnie, szkoda, że flormar mało trwały. Ja potrzebuję złotego lakieru właśnie w takim typie, ale jakoś do tej pory nie wpadł w moje ręce żaden :/
OdpowiedzUsuńJak trafię na takowy to dam znać :) bo tutaj tylko ratuje go łączenie z innym lakierem...
UsuńTo również nie moje kolory, ale chętnie zobaczyłabym w swoim mieście stanowisko Flormar.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, sama długo czekałam na TEN moment :)
Usuńwibo podoba mi się i to bardzo- z chęcią nosiłabym go, bo mam ochotę na niebanalne zielone :)
OdpowiedzUsuńa flormar- dla mnie tylko do zdobień.
Od czasu do czasu lubię takie inne, mało popularne odcienie. Nie spotka się ich za często i nie zdążą się opatrzyć ;)
UsuńLimonka jest ekstra:) naprawdę takiego koloru jeszcze nie widziałam. :)
OdpowiedzUsuńW zależności od światła potrafi dawać po oczach :D
UsuńJa lubię taki efekt na paznokciach:))
OdpowiedzUsuńMam wszystkie kolory z tej serii lakierów Wibo i ten odcień wypada najgorzej. Poza fatalnym nakładaniem, on się przeokropnie rozwarstwia w butelce!
Na razie nie zauważyłam tego, ale wpływa to na jakość samego lakieru? U mnie z nakładaniem nie ma problemu :) Poszło gładko.
Usuńten z Flormaru bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMniej szokujący :D
UsuńOba kolory bardzo fajne, tylko chyba dla mnie bardziej na lato, do chociaż trochę muśniętych słońcem dłoni.:)
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, to częściej spotykałam się z opinią, że "limonka" z Wibo doprowadza do szału dziewczyny tym, że strasznie daje po oczach w świetle dziennym , dlatego w sumie ją pominęłam w zakupach, a chyba szkoda:D
Nie sprawdzę za bardzo na sobie, bo unikam opalenizny ale dobrze mi się nosi.
UsuńLimonka daje czadu kolorem w zależności od światła ale nie jest specjalnie żarówiasta. Starałam się pokazać na zdjęciach w różnym ujęciu.
Zielony Wibo nadaje sie na Halloween :D Pieknie wyglada i kto by pomyslal,ze ma tak dobra jakosc :)
OdpowiedzUsuńHmmm.... chyba nie doczytałaś notki :P
UsuńW sumie to nie moje kolory ale rowniez mam kilka takich lakierow ktore niby nie pasowaly do mojego gustu a po nalozeniu sie spodobaly :)
OdpowiedzUsuńPrzewrotna magia koloru :)))
UsuńBrzydal z Wibo nawet mi się podoba :) Ma coś w sobie! Chociaż sama bym go nie umiała nosić.
OdpowiedzUsuńU mnie od czasu do czasu zagości :) szalony kolor!
Usuńnie do końca moje kolory ale u Ciebie wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńnie do końca moje kolory ale u Ciebie wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że wczesniej nie znałam tego pierwszego, idealnie pasowałby do złotego cienia Vipery, który miałam na pewnej imprezie:)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze gdzieś go dorwiesz? bo to dość stara seria.
UsuńA ja wciąż nie mogę przekonać się do złota na paznokciach :P
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam :)
UsuńMi się bardzo bardzo podobają :) Glamour Nails mam tylko czerwony ale chyba pobiegnę po jeszcze jakiś ;)
OdpowiedzUsuńGlamour Nails bardzo mi się podobały :) Polecam!
Usuńjakoś totalnie nie moja bajka, nie przepadam za takim wykończeniem. ani za kolorem zielonym. a już w ogóle za połączeniem tych dwóch:(
OdpowiedzUsuń;))) ale one nie są połączone :P
UsuńLimonka po prostu piękna !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMarzył mi się ten kolor z Wibo. I miałam go w dłoniach niezliczona ilość razy. Kolor piękny sam w sobie ale u mnie wygląda tak trochę... sraczkowato :(
OdpowiedzUsuńDobre :) On jest dziwny, ale przez lubię go od czasu do czasu.
Usuńflormar ładniejszy :) i lubię ich lakiery
OdpowiedzUsuńTakże lubię lakiery Flormaru :)
Usuń