Kat Von D Lock - It Tattoo Foundation – wstęp

Parę tygodni temu dostałam od Urbi: * firmową próbkę podkładu Kat Von D. Przyznam się, że to był dar z niebios: D głównie, dlatego, że bardzo interesował mnie ten produkt, ALE był cały czas poza zasięgiem.

Podoba mi się dbałość o detale, ponieważ próbka jest podana w taki oto sposób.



Z zawartych informacji możemy dowiedzieć się, jaka jest paleta kolorów – dla mnie to dość istotne, bo już na samym wstępie mamy pewne wyobrażenie.
Krótko i na temat, jeżeli chodzi o właściwości, z opisu dowiemy się, że podkład zapewnia pełny poziom krycia, 24-godzinną trwałość, odporny na ścieranie, matowe wykończenie, nie jest perfumowany, beztłuszczowy.
Jest także podany skład, INCI.



Water, Dimethicone, Phenyl Trimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Polysilicone-11, Butylene Glycol, Isononyl Isononanoate, Silica Dimethicone Silylate, Dimer Dilinoleyl Dimer Dilinoleate, Dimethicone Crosspolymer, Glycerin, Isododecane, Sodium Chloride, Methicone, Glyceryl Caprylate, Calcium Carbonate, Sorbitan Sesquioleate, Trihydroxystearin, Potassium Sorbate, Methylpropanediol, Caprylhydroxamic Acid, Disodium Edta, Peg/Ppg-18/18 Dimethicone. May Contain (+/-):CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide)

Niestety dostępność jest dla mnie poza zasięgiem oraz ustrzelenie właściwego koloru graniczy z cudem. Regularnie sprawdzałam dostępność i prawie poddałam się. Jednak nie o tym chcę. Moją uwagę zwrócił sposób opisania odcieni KLIK! Od razu widać, w jakie kolory możemy celować.
Kolor z próbki to, 48 Light z beżowym odcieniem, okazał się o ton ciemniejszy, co pokażę zaraz na zdjęciach i dało mi to pewne wyobrażenie, że 44 Light z beżowym odcieniem będzie dobrym wyborem. Taki też wybór zapadł i niebawem dzięki mojemu Kochanemu Mężowi: * będę cieszyć się nowym podkładem.

Co mnie przekonało do takiego wyboru? Kilka rzeczy, ale zacznę od początku.

Wiek 30+

Charakterystyka cery:
Mieszana w kierunku suchej z okresowym problemem w strefie T, cera płytko unaczyniona z tendencją do zaczerwienienia, walczę z trądzikiem różowatym.
Suchość skóry na policzkach i problem ze strefą T a szczególnie czołem wymusza stosowanie dwóch produktów pielęgnacyjnych. Najczęściej łączę różnego rodzaju sera z nawilżaczami, które dobrze spiszą się na strefie T i nie będą wpływać na przyspieszony proce przetłuszczania się skóry.

Drobne niedoskonałości, które nie są obce dla tego typu cer maskuję przy pomocy podkładu i korektora. Nie lubię efektu maski, cenię sobie delikatne podkłady, których nie czuć na skórze, ale jednocześnie dają dobry poziom krycia i wyrównują koloryt cery. Matowe wykończenie będzie atutem, ale nie lubię płaskiego matu i nie oczekuję, że będzie on trwał cały dzień. Wystarczy mi świadomość, że nawet, kiedy będzie widoczne błyszczenie, to makijaż nadal zachowa swoją świeżość i nie będzie spływać/warzyć się.
Oczywiście idealnie, jeżeli nie spotkamy się z dodatkowymi czynnikami jak: podrażnienie, efekt ściągniętej skóry, zapychanie itd.

Do tej pory mam kilku ulubieńców, na których mogę polegać bez względu na sytuację. Są to Revlon ColorStay dla cery tłustej/mieszanej oraz krem BB Lioele Dollish Veil Vita nr 1. W ostatnim czasie dołączy na pewno Guerlain Parure de Lumiere 02 Beige Clair.
Jak większość z Was lubię poznawać nowości i szukać przysłowiowego św. Graala tak też było i tym razem?


Zacznę od opisania konsystencji, która jest dość gęsta, ale bardzo dobrze się z nią pracuje na skórze. Podkład się nie rozmazuje, nie podkreśla niedoskonałości, gładko rozprowadza na skórze. Nie zastyga za szybko także nie ma problemu z budowaniem poziomu krycia.


Moim zdaniem bardzo ładnie ujednolica koloryt cery, nieźle sobie radzi z przykryciem niespodzianek oraz obszarów naczynkowych. Nie oczekuję od niego niemożliwego, ponieważ tutaj jest miejsce dla korektora.

Kolor, który testowałam z próbki jest za ciemny, ale postanowiłam pokazać go z bliska w świetle dziennym. Zastanawiam się, czy latem nie byłby dobry, lecz i tak unikam słońca czy aktywnego opalania się, więc nie wiem.

Dla porównania przed i po – podkład solo


Dokładam korektor



Sypki puder, podkreśliłam brwi.

Brakuje tylko odrobiny tuszu, różu a byłby to mój podstawowy makijaż „do ludzi”


                                                                               
 oraz
podkład solo, bez utrwalenia pudrem po kilku godzinach w warunkach domowych




Moje odczucia względem tego podkładu są jak najbardziej na plus i liczę, że w kolorze 44 Light odnajdę właściwy kolor, co przełoży się na podkład idealnie dopasowany do moich potrzeb.




Ciekawa jestem, czy znacie ten produkt i możecie podzielić się swoimi odczuciami?

Pozdrawiam!

153 komentarze:

  1. Dla mnie za mocny, ale dobrze, że Ty jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie określę go mianem mocnego, ale na pewno można uzyskać taki poziom krycia :) jestem zadowolona, ponieważ wywiązuje się ze swoich obietnic :)

      Usuń
  2. Właśnie jak wrzuciłaś na FB informację o tym, że mąż Ci go sprawił przejrzałam stronę i też przykułam uwagę na opis kolorów i skupienie się na pod tonach, które choć tak ważne to są zapominane i producenci nie ułatwiają nam ich wybrania :) Konsystencja na tyle ile widzę na zdjęciach zdaje się być super, lubię taką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dla mnie optymalny :) Znajduję w nim to, czego od zawsze szukałam w podkładach, także teraz pozostaje mieć nadzieję, że kolor okaże się trafiony. No i beż :D

      Usuń
    2. A dobrze zrozumiałam, że zdjęcia z twarzą to z za ciemnym kolorem próbki? Bo na zdjęciach wygląda definitywnie ok :)

      Usuń
    3. Na zdjęciach jest kolor z próbki 48 i wszystko OK dopóki nie dojdę do granicy w obrębie szyi, bo wymaga to bardzo dobrego roztarcia, a jednak i tak widać tę różnicę :( O ile opalałabym się, to byłaby dobra opcja w okresie letnim jednak jest inaczej i postanowiłam wybrać jaśniejszy kolor.
      Druga sprawa, kiedy zaczynasz budować poziom krycia kolor staje się coraz bardziej widoczny i niestety wtedy już nie jest tak kolorowo.

      Usuń
  3. Swojego czasu napalona byłam na jej cienie do powiek, ale przeszło mi. A konsystencja podkłądu bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal mam ochotę na paletę cieni, kredki i korektor. Zobaczymy :)

      Usuń
  4. Bardzo podoba się wykończenie i to, że po kilku godzinach nadal wygląda naprawdę dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pod wrażeniem :) głównie dlatego, że podkład nie był niczym utrwalony a mimo wszystko po kilku godzinach nadal dobrze wyglądał. To mnie zachęciło do dalszych testów i byłam zaskoczona tym, że próbka była bardzo wydajna!

      Usuń
    2. Kusisz coraz bardziej :) Tylko gdzie to cudo można kupić i ile kosztuje ? :)

      Usuń
    3. Można uruchomić zakup na eBay'u, kosztuje ok.35 funtów + przesyłka, jak dobrze kojarzę.

      Usuń
  5. Hmmm.. ja preferuję raczej podkłady o wykończeniu semi-matte bo z tego co patrzyłam to pomimo tłustej skóry nie przepadam u siebie za płaskim matem jaki zapewniał np. EL Double Wear Light lub pudrowe Clarins Everlasting. Bardzo lubię wykończenie jakie daje mi Bobbi Brown Long wear even finish lub Healthy mix Burżuja ;) Też lubię takie podkłady o gęstszej konsystencji, ale też płynna mi nie przeszkadza pod warunkiem, że akurat mam ochotę na efekt jaki daje Healthy Mix.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Double Wear nie mogłam się polubić, miałam z nim trudną relację i finalnie dałam sobie spokój z tym podkładem.
      Healthy Mix miałam okazję wypróbować i brakowało mi tego czegoś w samej formule, co Lock It ma akurat, to jest pewien gładkości podczas aplikacji. Nakładam i sam się rozprowadza na skórze :) Jest delikatny, nie czuć go i prezentuje się naturalnie.

      Do BB robiłam przymiarki ale stwierdziłam, że w ciemno nie będę próbować. Może kiedyś wrócę na nowo do przetestowania jak będzie okazja.

      Usuń
  6. Ładnie wygląda na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkladu nie znam ale o niej ogladalam serie programow :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie odwrotnie :D Zapoznałam się głównie z ofertą kosmetyków.

      Usuń
  8. Kiedyś oglądałam INK Miami czy jakoś tak - gdzie pracowała Kate i obiło mi się o uszy, że ma kosmetyki sygnowane swoim imieniem ale nigdy się tym nie zainteresowałam..Faktycznie uderzająca dbałość o szczegóły...gama dostępnych kolorów pozwala na określenie mniej więcej przedziału kolorystyki a nie błąkanie we mgle jak to często bywa;) Kolor faktycznie dość ciemny ale sama napisałaś że oczekujesz na jaśniejszy..Efekt bardzo mi się podoba - tak jak napisałaś mat który pracuje na twarzy..też nie lubię efektu maski. Nie używam korektora hmm w sumie chyba z lenistwa:) A tak na marginesie to masz nieziemsko hipnotyzujące głaza:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia a masz tatuaż?:D lubisz?

      Usuń
    2. :) Lubię tatuaże ale ... na mężczyznach :D Dużo lepiej one się na nich prezentują szczególnie w biegiem czasu. Sama nie mam, chodził mi kiedyś taki pomysł po głowie ale ze względu na problematyczną skórę dałam sobie spokój. No i fajnie to wygląda jak ma się naście lat, potem skóra traci jędrność i coraz mniej ciekawie to wygląda :(

      Przyznam się, że nie interesowałam się za wiele osobą Kate :P Kosmetyki przyciągnęły moją uwagę przez... opakowania oraz reklamę! Lubię taki klimat.
      Kolor ciemny, ale po dokładnym roztarciu nie ma aż takiej różnicy jednak nie lubię kiedy granica twarz/szyja jest dość widoczna :(

      Dziękuję Ewo :*

      Usuń
    3. Mam podobnie z tatuażami. Kusi mnie, ale co z nim począć za 40 lat? Niby wiem, ze za 40 czy 50 lat moja skóra i tak nie będzie piękna, więc żadna różnica, ale... No nie mam. I pewnie nie będę miała.

      Usuń
    4. Dokładnie - jak pomyślę sobie, że gdyby mama się zgodziła albo bym ją oszukała :D miałabym smętnie dyndającego pająka na ramieniu heehehe albo cierń na tyłku w zależności od aktualnej dyspozycji cielesnej wielkości baobabu lub skruczonego patyczka to troszkę mi słabo hehe:D

      Usuń
  9. Wow... cena zabójcza. Ale widać, że ładnie wyrównuje koloryt. Sam podkład po kilku godzinach widać, że rady nie daje, ale od czego jest puder ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzę z założenia, że tego typu kosmetyk jest dla mnie podstawą i jeżeli daje radę, warto zainwestować.
      To, co widać po kilku godzinach jest dla mnie do zaakceptowania nawet bez pudru ale tak jak piszesz, dokładam puder i jest OK :)

      Usuń
  10. To ta babeczka z Miami Ink, czyż nie? ;>

    Bardzo mi się podoba ich podejście do klienta - to podanie całej palety odcieni, żeby skonfrontować dany w próbce odcień z pozostałymi - super! I fajny design (zarówno pokazanej przez Ciebie próbki, jak i całej "tubki").

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja nie mam bladego pojęcia o tym :D

      Niby taki drobiazg, ale robi wrażenie. Mało która firma dba o coś takiego, a przecież dobrze jest mieć pod ręką taką informację zanim posłużymy się Internetem, prawda? Już nie mogę się doczekać pełnowymiarowego opakowania :D

      Usuń
    2. No jasne! Mam nadzieję, że inne firmy również pójdą tą drogą.

      Usuń
  11. Długo wytrzymał drań :D Chciałabym jeden klasyczny (w sensie nie mineralny) podkład sobie sprawić i właśnie wertuję Twojego bloga;) no i tańszy niż ten.
    Ta firma dobrze faktycznie opisuje odcień a i TŻ się sprawdza pierwszorzędnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie wygląda też Parure de Lumiere, ale Lock It jest dużo tańszy chyba, że coś innego masz na oku i jakoś mogę pomóc?

      Przewertowałam inne strony aby podejrzeć kolory i sposób opisu bardzo mi się podoba, wszystko jest jasne od a do z :)
      Oj tak, TŻ na medal :)

      Usuń
    2. Jeszcze tańszego szukam, z tego co u Ciebie patrzę to chyba Revlon będzie na liście. Tymczasem załatwiłam cerę azulenowym kremem z LB i stresem :/

      Usuń
    3. Aż tak źle po kremie azulenowym? Przymierzałam się kiedyś do niego.
      Revlon CS lubię i wiem, że to podkład na który mogę liczyć w każdej sytuacji.

      Usuń
  12. nie słyszałam wcześniej o tym podkładzie ale podoba mi się efekt jaki daje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama długo się wokół niego kręciłam, ale problem z zakupem stał na przeszkodzie.

      Usuń
  13. Wygląda bardzo dobrze, nawet po tych kilku godzinach :) Pamiętam jaka byłam zaskoczona jego kryciem po obejrzeniu filmiku Judy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także to mile zaskoczyło, ponieważ z takim efektem krycia nie spotkałam się już dawno a co więcej, podkład prezentuje się naturalnie :)

      Usuń
  14. zostanę przy marzeniach o japończykach ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozszerzyłam poszukiwania :) co jednak wyszło na dobre, dla mnie :)

      Usuń
  15. Świetnie wygląda. Uwielbiam taką wygładzoną twarz i wyrównany koloryt :) Dlatego lubię się malować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także :) ale o wiele bardziej lubię świadomość, że robię to dlatego, że chcę a nie muszę. Kiedyś tak nie było... ale to już zupełnie inna historia.

      Usuń
  16. Świetnie wygładził Buźkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie mnie to zaskoczyło podczas pierwszego kontaktu :)

      Usuń
  17. wygląda super spodobał mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz widzę ten produkt. Z pewnością jest wart zwrócenia na niego uwagi. Zdjęcia przed i po dobrze obrazują jego działanie. I mają spor wybór odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobór odcieni jest dla mnie plusem, bo niby nie mam problemu to jednak w zależności od tonacji okazuje się, że jest za dużo żółci lub różu :(

      Usuń
  19. Też chętnie bym go wypróbowała. Lubię kryjące podkłady. Fakt, że ten odcień jest jak piszesz ciut ciemny, ale rozpiska z paleta kolorów to genialny pomysł! Gdyby inni producenci byli tak przewidujący :) Oby prezent od męża dobrze się nosił :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, ale po obejrzanych słoczach wnioskuję, że trafiłam idealnie. Czas pokaże, na pewno wrócę z recenzją.
      Rozpisanie palety kolorów plus to, jak na stronie Sephory można je zidentyfikować to dla mnie dodatkowy plus. Szkoda, że inne firmy tak nie podchodzą do tematu ;)

      Usuń
    2. Fajnie by było gdyby i polska Sephora wprowadziła produkty Kat Von D do swojej oferty. Przyglądam się jej produktom od dawna i jest kilka które zdecydowanie przyciągają wzrok.

      Usuń
    3. Trochę to dziwna polityka, że oferta nie jest jednakowa. Bo to tyczy się choćby wprowadzanych odcieni z kolorówki :/
      Palety cieni bardzo ciekawie się prezentują :)

      Usuń
  20. Kat Von D kojarzę z programów o tatuażach na TLC (L.A. i Miami Ink) ;) Słyszałam, że wypuściła serie kosmetyków ale z braku jej dostępności w Polsce nie interesowałam się niby za bardzo. Na buzi podkład wygląda naprawdę zachęcająco! Kat - zapraszamy do Polski :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także marzy się lepsza dostępność :) byłoby naprawdę świetnie!

      Usuń
  21. Nie znam w ogóle firmy ale mnie zaciekawiłaś i chetnie poznam:) Z tym,że ja nie lubię pełnego krycia, większośc kobiet używa za kryjących podkładów bo wydaje im się,że tak powinno sie robić, a czasem w zasadzie tego nie potrzebują:/
    Jak widze Ty lubisz pełne krycie choć np Guerlain Parure de Lumiere tutaj sie wyklucza z Revlonem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na celowniku jest korektor oraz cienie. To na pewno chcę kupić w pierwszej kolejności :)

      Lubię pełne krycie, bo przy takiej cerze jak moja jest ono pożądane. Nie wyobrażam sobie abym odpuściła tę część.
      Doskonale wiem, że Parure de Lumiere wyklucza ColorStay ale dla mnie jest ważna kondycja cery, która się zmienia wraz z cyklem oraz okazja/pora roku itd., bo lubię mieć wybór. Nie stosuję tylko jednego podkładu.
      Poza tym, lubię pełne krycie ale cenię sobie delikatne formuły a takich mało na rynku :(

      Usuń
    2. Hex jakie cienie?:)
      Co do podkładów rozumiem, ale Revlon raczej ciezkawy, rozumiem,że taki dorazny:) Bo buzka u Ciebie wyglada ok:)

      Usuń
  22. trwałość idealna ! :) Muszę zacząć przeglądać ebay w poszukawaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na eBay'u można go dostać, ale też jest problem z kolorami :/ te najbardziej chodliwe trudno dostępne....

      Usuń
  23. no solo prezentuje się b.fajnie! a męża masz extra;)

    OdpowiedzUsuń
  24. no, ładnie ujednolica, przyznaję. ale i tak mnie ciągnie do minerałów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja przygoda z minerałami dawno za mną, nie planuję powrotu i starczy mi to, co mam :) ale rozumiem Twoje ciagoty i ciekawa jestem jaki przybiorą obrót :) Sama wróciłam do tradycyjnej kolorówki i to jest dla mnie optymalne rozwiązanie.

      Usuń
    2. widzisz, Ty spróbowałaś i wiesz, że minerały nie dla Ciebie. ja nie próbowałam i cały czas korci mnie, żeby sprawdzić, czy taki podkład mineralny nie dawałby sobie lepiej rady z moją tłustą cerą niż "zwykłe" podkłady :) choć wiem, że np. do Lioele Dollish Veil Vita również będę wracać ;)

      Usuń
    3. Dlatego tak jak napisałam, jestem ciekawa jakie będą Twoje wrażenia :)

      Usuń
  25. Fajnie faktycznie na buzi wygląda. Nie znam tego podkładu zupełnie,cieszę się,że Ci podpasował:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Szukam czegoś, co dobrze sprawdzi się na mojej skórze i to jest chyba to ;)

      Usuń
  26. Dziękuję :)
    Moim założeniem było przybliżenie samego podkładu, bo na pełną recenzję jeszcze za wcześnie ale dobrze rokuje :D

    OdpowiedzUsuń
  27. uu kryje super jedyne co mi sie w nim nie podoba to to jak matowo wypada na skorze:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to atut :) bo tego szukam w podkładzie na określone okazje :)

      Usuń
  28. Nigdy o nim nie słyszałam, ale na zdjęciach widać że fajnie wyrównuje kolor na twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie też nie zwróciłabym na niego uwagi gdyby nie poszukiwania a potem próbka, która trafiła w moje ręce :)

      Usuń
  29. Szczerze powiem,ze produkty wyprowadzone przez Kat bardzo mnie interesuja,a w szczegolnosci cienie.
    Szkoda,ze tak slabo dostepne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cienie są świetne :) Mam ochotę na jedną z palet.

      Usuń
  30. Pierwszy raz o nim słyszę, wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama zainteresowałam się nim przez przypadek ;)

      Usuń
  31. Cieszę się, że udało Ci się go dorwać i że tak Ci odpowiada :) Trzymam kciuki za kolor :*
    Ja swój zostawiłam na drugim wybrzeżu i muszę przyznać, że naprawdę mi go brakuje o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urbi :* gdyby nie Ty, straciłabym okazję do poznania świetnego produktu.
      Dziękuję :)

      Usuń
  32. Wygląda bardzo ładnie! Słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat korektora Kat Von D, podobno faktycznie zakrywa wszystko :) Moim ulubieńcem w tej chwili jest Guerlain lingerie de peau :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię i coraz bardziej doceniam Lumiere de Parure :) Jaki masz kolor Lingerie de peau? Muszę się nim zainteresować.

      Korektor też kusi :D

      Usuń
  33. Oooo uwielbiam ją z salonu tatuażu :P
    A nawet nei wiedziałam że ma swoją linię kosmetyków :)
    Wygląda to bardzo dobrze, ciekawa jestem Twoich odczuć po dłuższym używaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciemny ;/ A może spróbuj z podkładami China Doll. Ja się ostatnio do nich przymierzam. Mają bardzo jasne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że nie czytasz tego, co jest zamieszczone w poście...

      Usuń
    2. Czytam. Tylko potwierdziłam słowa że jest ciemny. Wiem że to tylko próbka o za ciemnym kolorze. Ale widzę że masz jasną karnację dlatego zaproponowałam China Doll, może by tez Cie zainteresował, mają niezłą gamę kolorystyczną zwłaszcza jasnych kolorów ;)

      Usuń
    3. Nie zrozumiemy się ;) Zaznaczyłam w tekście, że czekam na jaśniejszy odcień :) Mam jasną karnację ale nie potrzebuję bardzo jasnych kolorów dlatego też pozostałam przy tym akurat. Ogólnie odnajduję się pośród dostępnych kolorów na rynku.

      China Doll to coś typowo azjatyckiego?

      Usuń
    4. Aha ;) Niestety w moim przypadku prócz Revlon CS 110 nic z dostępnych kolorów na PL rynku mi nie odpowiada i jest za ciemne, za żółte itd.
      Przepraszam Cie, właśnie się zorientowałam że pomyliłam nazwy. Miałam na myśli Dainty Doll ;P

      Usuń
    5. To dlatego pojawiały mi się dziwne historie przy wyszukiwaniu :P Zdarza się ;)
      Nie dziwię Ci się. Z kolei ja używam CS 180 - także widzisz jaka jest różnica.

      Usuń
  35. Kurde, napisałam komenta i go zjadło :| Fajnego masz Męża :))
    A co do podkładu - ładnie ujednolicił, a przy tym efekt jest dość naturalny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio same problemy z Bloggerem....

      Bardzo fajny :D

      Podoba mi się, bo efekt można idealnie stopniować :)

      Usuń
  36. oj, przydałyby się takie próbki z paletami kolorów w drogeriach :D
    bardzo ładnie ujednolica cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem ciekawa, czy odcień 42 jest na prawdę jasny - mam spore problemy z doborem odpowiednio jasnego podkładu o znośnych właściwościach, więc może jest nadzieja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij na blog Urbi, bo Ona ma kolor 42 i wygląda, że jest bardzo! jasny :) Dlatego też sama na bazie prezentowanego 48 wybrałam 44. Nie jestem typową bladolicą, ale mm ciągły niedosyt w stosunku tonów żółtych/różowych i mało kiedy trafia się na idealny beż.

      Usuń
    2. Tonacja podkładu to już kompletnie inna bajka :D Jak już uda mi się trafić na wystarczająco jasny podkład, to co z tego, skoro najczęściej jest różowy i tworzy efekt świnki Piggy :D Ja akurat celuje właśnie w beże/żółcie, żeby zneutralizować moje naczynka, a najlepiej jakby podkład był lekko oliwkowy, ale to już całkowicie graniczy z cudem ;)
      W takim razie zaglądam do Urbi, rzeczywiście świta mi, że właśnie kiedyś pokazywała ten podkład :P

      Usuń
    3. Dla mnie marzeniem ściętej głowy jest podkład z fioletowymi tonami.... Co prawda mam Lioele, ale to krem BB i niestety nie można go w żaden sposób porównać do podkładu, ponieważ ma pewne cechy, które dyskwalifikują go w określonych sytuacjach ;)

      Dawno temu miałam podkład z Borghese, on właśnie miał idealny odcień. Niestety tej serii już chyba nie ma na rynku więc zadowalam się ty, co jest. Co prawda można samemu kupić pigmenty i regulować kolor/tonację, ale dla mnie za dużo zabawy. Wolę mieć gotowca :)

      Bardzo fajny podkład ma Shiseido i jak lubisz żółte tony to jest tam bajeczny odcień, zerknij sobie na Radiant Lifting 001 to jest chyba najjaśniejszy. Mnie nie do końca leży formuła, ale warto poznać.

      Usuń
    4. Shiseido niestety odpada z góry ze względu na to, że używam tylko kosmetyków nietestowanych - to też zawsze zawęża poszukiwania ;)

      Co do kombinowania z dosypywaniem pigmentu, też rozważałam taką opcję, chociażby dla rozjaśnienia wielu podkładów, ale niestety zawsze przez to zyskują bardziej kredową formułę, czego moja cera nie cierpi.

      No cóż, poszukiwania pewnie będą trwały całe życie - na razie przerzucam się na kremy BB, które u mnie sprawują się lepiej, niż tradycyjne podkłady - może wśród nich znajdę coś, co będzie mi odpowiadać najbardziej :)

      Usuń
  38. widzę, że bardzo ładnie się prezentuje na twarzy, i nawet po paru godzinach, to na pewno duzy plus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także ten fakt się podoba i dobrze wróży dla niego :)

      Usuń
  39. Ja mam podobny problem i wątpliwości, jak osoba nade mną ;) 42 z opisu super, ale nie wiem czy w praktyce znów nie okazałby się zbyt ciemny. Co do matowania - ja lubię akurat taki "tępy mat", całkowity i długotrwały, ale zazwyczaj mam do tego celu puder/skrobię, więc podkład nie musi aż tak matować.

    Fajnie prezentuje się na twarzy - ze zdjęć wynika, że kryje tyle ile trzeba a jednocześnie wygląda naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i juz ktoś zdążył skomentować ;) Mówiąc o "osobie nade mną" miałam na myśli Madame Peacock :)

      Usuń
    2. Proponuję zerknąć do Urbi, 42 jest bardzo jasnym kolorem :)

      Usuń
  40. Oglądałam kiedyś Miami Ink i uwielbiałam kiedy pokazywali Kat przy pracy. Natomiast pierwszy raz słyszę, że ma swoją linię kosmetyczną :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kolei ja mam małą widzę o niej samej ;) skupiłam się wyłącznie na kosmetykach :D

      Usuń
  41. Nie znam, nie mam dostepu. pewnie sie dlugo nie poznamy, niestety.
    Jesli chodzi o podklady, po prostu musze miec probke, aby zobaczyc go na skorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalne :) Pewnie sama długo bym chodziła wokół niego, ale pojawiła się okazja więc poszłam za ciosem. Mam nadzieję, że to dobry strzał.

      Usuń
  42. nie lubię zbyt kryjących podkładów.. jakoś mnie męczą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wedle potrzeby, także nie ma co sugerować się potrzebami innych a własną cerą. Dla mnie kryjący podkład jest optymalny i po takie sięgam :)

      Usuń
  43. Oj ty przypomniałaś mi po raz kolejny o podkładzie o którym myślałam by kupić od kiedy pojawił się na rynku... Ale ponieważ miałam problem z wyborem odcienia dałam dobie spokój, widzę, że chyba 48 było by dla mnie idealne :) Hmmm ... teraz mam niezłą zagryzkę, bo rozważałam jeszcze Totale Capture Diora ale to też inna kategoria :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Totale Capture "wisi" na liście, ale coś mi się wydaje, że wrócę do tego pomysłu za jakiś czas a na pewno wolałabym go porządnie wypróbować przez zakupem. Z drugiej strony pojawiła się okazja, która idealnie trafiła w moje potrzeby. Mam nadzieję, że jaśniejszy kolor będzie idealny.

      Usuń
  44. Naprawdę ładnie zakrywa zaczerwienienia:) Dla mnie to również niezwykle istotny aspekt, który wywiera ogromny wpływ na późniejszą relację z podkładem;)

    Podobnie jak Ty unikam ciężkich, kryjących formuł. Choć na twarzy pojawiają się niespodzianki, to wolę korzystać z lżejszych kosmetyków. Mocne krycie wiąże się odczuwaniem dyskomfortu. Mam wrażenie, ze wszyscy dookoła widzą na mojej twarzy maskę:D Poza tym nie lubię czuć obecności kosmetyku.

    Kat von D kojarzę z blogów. Estetyka produktów tej marki zapada w pamięć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście uważam, że do niespodzianek najlepszy jest korektor dlatego też podkład traktuję jako kolorówkę bazową, od której wszystko się zaczyna. I tutaj faktycznie ciężkie formuły nie dla mnie. Nie ma chyba nic gorszego niż obecność kosmetyku, która po prostu irytuje...

      Zadowolona jestem z działania i efektu jaki uzyskuję za jego pomocą :)

      Usuń
  45. wolę rozświetlające podkłady, ale strasznie mnie ten ciekawi mimo wszystko :) jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń po dłuższym testowaniu :) czekam cierpliwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy mojej cerze one nie do końca się sprawdzają więc wolę sięgnąć po tzw. rozświetlenie kontrolowane :D
      Recenzja na pewno będzie.

      Usuń
  46. Nie znam tego podkładu, ale efekt jest naprawdę świetny. Bardzo lubię gęste konsystencje w tego typu kosmetykach! : ))

    OdpowiedzUsuń
  47. Szczerze mówiąc biorąc pod uwagę postać promującą te kosmetyki to spodziewałam się dużo mocniejszego krycia. A tak jest całkiem dobre i przede wszystkim naturalnie wyglądające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź pod uwagę, że ja podkładu używam w wersji mini ;)Nie lubię efektu przesadnego. Łatwo przesadzić, dlatego stawiam na efekt, który pokazuję. Przy pełnej recenzji pokuszę się o pewne zestawienie więc wtedy zobaczysz jego moc :)

      Usuń
  48. Kat von D bardzo mnie intryguje, szkoda że jej kosmetyki nie są u nas dostępne. Miałam chrapkę na jej serię z Artdeco ale ostatecznie odpuściłam, mimo tego że za każdym razem jak byłam w Douglasie macałam ;P Jakoś tak straciły przy bliższym poznaniu.
    Nie mogę się doczekać Twojej pełnej recenzji tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była seria z ArtDeco? zaciekawiłaś mnie, muszę poszperać w takim razie.

      Usuń
  49. Wygląda świetnie! Pięknie wygładził buzię i prezentuje się na niej rewelacyjnie :) Sama chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła, oj bardzo chętnie! ;) ale nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek, więc myśl o tym podkładzie muszę odłożyć na półkę "marzenia" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nic nie wiadomo ;) także zawsze dobrze mieć półkę "marzenia". Sama takową posiadam :)

      Usuń
  50. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie znam produktu, ale zdecydowanie na plus działa dbałość o klienta. Tyle informacji na próbce jeszcze nie widziałam.
    No i działanie... Wg mnie bardzo ładnie wygładził cerę, która po kilku godzinach prezentuje się nadal całkiem fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także zaskoczyła forma próbki, aż chciałoby się, by więcej firm tak robiło :)

      Myślę, że to będzie udana relacja i na pewno dam znać :)

      Usuń
  52. z postu na post docieraja do mnie podobienstwa naszych cer,a raczej podobienstwa problemow :/ slyszalam dobre slowa o korektorze, teraz czytam u Ciebie, ze i podklad niezle rokuje... ehhh :/ i juz mysle, ktory kolor bylby dla mnie, taki zgapiacz ze mnie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor mam na liście, ale na razie zadowalam się świetnym działaniem Collection 2000 ;) ale doskonale rozumiem zgapianie :))) Zawsze mogę podesłać na spróbowanie :D

      Usuń
    2. bylabym dozgonnie wdzieczna, ale nie spieszy sie :) uzylam wczoraj i dzisiaj tej probki kremu iwostin, ktora od Ciebie dostalam i powiem,ze calkiem fajny :)

      Usuń
    3. Nie ma problemu :) a tak w ogóle to e-mail wysłałam.

      Usuń
    4. maila widzialam, ale teraz nie moge odpisac przez te glupia jahu poczte:/

      Usuń
  53. szkoda, że w PL niedostępny :(
    za naprawdę dobry podkład dałabym się pokroić...
    ostatnio zachwycił mnie CD Capture Totale

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ochotę spróbować Capture Totale, bo dość dobre recenzje o nim krążą na zagranicznych blogach. Uważam, że dobry podkład nie jest tak łatwo dobrać a z biegiem czasu mam wrażenie, że staje się to coraz trudniejsze :)

      Usuń
    2. oj tak!
      mam to samo zdanie.
      czasem mam wrażenie, że po pierwszym użyciu jest super extra, a po trzecim czy czwartym z kolei o kant dupy potłuc :(

      Usuń
  54. Świetne efekty można nim osiągnąć. Oj przydałby się i u nas w Pl. Ładnie skomponował się z TWoją cerą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się i liczę, że dostępność z czasem stanie się lepsza. Oby :)

      Usuń
  55. Podoba mi się ta gama kolorów i ich przedstawienie. Opis zachęca, myślę, że byłabym z niego bardzo zadowolona. Na razie mnie nie stać (i mam innych ulubieńców) ale kiedyś może spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować jak pojawi się okazja :)

      Usuń
  56. Krycie niezłe, pytanie czy na tyle mocne, aby przykryć tatuaż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam znać :) co prawda tatuażu nie mam, ale będzie test na pieprzyku, może być?:)

      Usuń
  57. Twarz wygląda doskonale! Taka świeża i świetlista cera, nawet po kilku godzinach!!! Bardzo mi się podoba uzyskany efekt :)
    Miłego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jego atut. Mam nadzieję, że pełna recenzja będzie równie dobra :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  58. Wow, ten produkt prezentuje się świetnie! Hexxano, masz piękne oczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  59. niestety pierwszy raz widzę te kosmetyki, ale na Twojej buzi prezentuje się całkiem ładnie pomimo za ciemnego koloru:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda ta różnica w odcieniach nie jest znaczna, ale ja o niej wiem i widzę jak odznacza się szyja ;) dlatego liczę, że jaśniejszy będzie trafiony!

      Usuń
  60. Przyjemnie prezentuje się na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  61. Daje rade po kilku godzinach :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Bardzo fajny balsam. Przydałby mi się taki ale nie za taką cenę :/

    OdpowiedzUsuń
  63. Trafiony odcień. Świetnie Ci w nim :)
    Bardzo dobra trwałość jak na warunki domowe, ciekawe jak by się zachował na dworze (mróz/deszcz).

    OdpowiedzUsuń
  64. nie znam ...ale wyglada ciekawie ...swietnie dopasowany dla Ciebie odcien :)

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...