To chyba pierwszy
wpis taki na moim blogu, może, dlatego, że do zakupów czysto odzieżowych mam
chłodny stosunek. Nie lubię chodzić, szukać, mierzyć.... Ideałem jest wejście
do sklepu i prosty wybór. Niestety to wcale nie jest takie proste jakby mogło
się wydawać. Z reguły wybieram rzeczy wygodne, stawiam na luz. Po prostu.
Jednak czasami bywają takie okazje, kiedy potrzeba czegoś więcej, ale tutaj też
mam podejście praktyczne. Nie lubię mieć ciucha, na tzw. raz. Zazwyczaj wykorzystuję
go w innych ujęciach i jest mi z tym dobrze:) Tym razem wizja wyboru garderoby,
która jednocześnie stałaby się swojego rodzaju odświeżeniem była sporym
wyzwaniem. Nie paliłam się do tego za bardzo, jednak zrobiłam małe przeszukanie
i wybór padł na parę rzeczy, które pokazywałam na FB
:)
Na zdjęciach nie widać jedynie spodni, ale uznałam, że to
nic ciekawego;) Wybrałam klasyczny model na kant w stylu ‘bootcut’.
Swoje zakupy w większości zrobiłam via net, to było idealne
rozwiązanie a zaplanowane na tyle wcześniej, że w razie problemów byłby czas na
wymianę. Ostatecznie do niej nie doszło, całość dopasowana i wizualizowana idealnie:)))
Jestem bardzo zadowolona, z jakości, czasu realizacji,
wyboru oraz cen:)
Rozpoczęłam od
staników, od lat kupuję bieliznę Panache
a tym razem wybrałam jeszcze z Curvy Kate,
ponieważ od jakiegoś czasu miałam ochotę na ten model. Akurat była darmowa
przesyłka i rabat, więc za komplet zapłaciłam ok. 30 funtów. Kiedyś już
pokazywałam wielbione Tango II KLIK!
I tym razem nie mogłam sobie odmówić
tej przyjemności. Nie lubię białej bielizny, mam uraz przez polskich producentów,
dlatego też wybrałam cielisty odcień Nude. Pod jasne rzeczy będzie jak znalazł.
Lubię wszelkiego
rodzaju tuniki. Teraz potrzebowałam czegoś eleganckiego, lecz z pazurem, bym
mogła wykorzystać ją przy innych okazjach. Wybór padł na panelowy model w kolorze
czarnym z pasami w kolorze kości słoniowej. Nie jest to klasyczna biel a tunika
prezentuje się świetnie, na dodatek, jakość jest niesamowita. Prezentuje się
wspaniale i jestem zachwycona tym wyborem.
Chabrowy, kobaltowy,
niebieski to moje kolory. Niestety coraz trudniej kupić coś fajnego w
wybranym przez siebie odcieniu. Jak tylko dojrzałam tę tunikę wiedziałam, że
musi być moja. Idealna na lato i nie tylko. Dobrej jakości materiał plus
dopasowanie do rozmiaru biustu to duży atut!
W międzyczasie moja
połówka wypatrzyła fajny sweter. Lubię zakupy w Jego towarzystwie, bo
zawsze wypatrzy coś ciekawego i godnego uwagi. Na dodatek ma dobre oko i wie,
co lubię :) Delikatna dzianina, ładny kolor, – czego chcieć więcej? Takiego
rodzaju swetra szukałam od dawna. Dobry na okres wczesnej wiosny jak i letnie wieczory:)
Udany stacjonarny strzał. Czasami takie się zdarzają: D
Płaszcz. To było
prawdziwe wyzwanie. Od jakiegoś czasu szukałam czegoś nowego w określonym
kolorze. Nie miałam ochoty na czerń czy odcienie beżu. Na dodatek chciałam, aby
był odporny na przemakanie. Całkiem przypadkowo wypatrzony , zachwycił mnie
oliwkowym odcieniem. Klasyczny model, bez żadnych udziwnień. Idealny! Na
dodatek kupiony za połowę ceny.
Nie przewidziałam, że
wybór płaszcza w takim kolorze wymusi poszukiwania torebki i butów oraz apaszki.
Jak się okazało wcale nie było to takie proste. Nie każda oliwka czy zieleń
wpadały w oko, dane modele też pozostawiały wiele do życzenia. Już myślałam, że
nic nie kupię. I po raz kolejny męskie oko wyłowiło na wieszaku właśnie tę
torebkę. Spodobała mi się od razu. Przyjemna miękka skóra, świetne wykonanie,
funkcjonalny środek i dopracowane uchwyty. Szkoda tylko, że nie ma zamka a
magnes, ale trudno. Czasami nie można mieć wszystkiego. Jestem zadowolona i
jest to pierwsza torebka w moim zbiorze w tak szalonym kolorze: D Zawsze
panowała klasyka: czerń ostatecznie granat, czy szarość. Dobrze jest przełamywać własne schematy: D
Apaszkę wybrał mąż,
ponieważ jak przyszło, co, do czego to nie mogłam się zdecydować i
interesowałam się wszystkimi innymi kolorami tylko nie tym, co potrzeba:))) Mam
czasami przeciwną skłonność skupiania uwagi na zupełnie innych rzeczach i np.
potrzebuję butów, ale idę oglądać bieliznę: D Też tak macie?
Niestety nie wybrałam żadnych butów. Nie będę kupować nic na
siłę, bo lubię buty skórzane i koniecznie musi być także skórzana wkładka,
najlepiej wyjmowana. Nie mogę się jeszcze zdecydować, czy chcę mokasyny a może
coś na obcasie?:) Na razie szukam określonego koloru i mam cichą nadzieję, że
uda mi się kupić wymarzone buty.
A jak to jest u Was?
Lubicie odświeżać garderobę czy też raczej robicie to z konieczności?
Jesteście
zainteresowane takimi postami, czy też raczej nie bardzo?
Pozdrawiam!
Ja się z tango nie dogadałam. A płaszczyk mi się bardzo podoba :) Nie lubię kupować ubrań czy butów bo muszę, kupuję jak mi się spodoba lub nadarzy się okazja. A zaplanowane zakupy butów to dla mnie męka- mam bardzo wrażliwe buty, więc noszę głównie skórzane, muszą być dobrze wyprofilowane i miło by było, aby nie miały wzornictwa jak z oddziału ortopedii (a że mam dużą stopę to jeszcze chciałabym, aby były dostępne w moim rozmiarze.
OdpowiedzUsuńTango to specyficzny rodzaj balkonetki, nie każdy lubi ale ostatecznie to model na którym zawsze mogę polegać. Masz jakiś swój ulubiony? lub firmę?
UsuńCo do butów, to jakbym czytała o sobie z tym, że mieszczę się w średniej krajowej z numerem, ale to i tak sprawia, że trudno jest wybrać coś fajnego, wygodnego i funkcjonalnego.
Świetny post! Uwielbiam zaglądać do innych szaf jak mam tylko okazję :D
OdpowiedzUsuńCudny kolor torebki ^^
Bardzo lubię tak skrojone płaszcze. Rewelacja.
Dla mnie zakupy są przyjemnością :) Za to mój mąż najchętniej by wszedł do sklepu chwycił pierwszą lepszą rzecz i najlepiej bez mierzenia zapłacił i wyszedł cały radosny i zadowolony z udanych zakupów.
:))) Dziękuję :* Nie wiedziałam, czy jest sens pokazywanie tego na blogu, ale jednak są osoby, które interesuje taka tematyka. Będę w takim razie częściej takie notki zamieszczać :)
UsuńWidzę, że opis Twojego męża idealnie pasuje do mnie :D Mam identyczne podejście :DDD
Torebką jestem zachwycona :) Ale w życiu bym nie powiedziała, że wybiorę taki kolor! A płaszcz jest extra, lepiej nie mogłam trafić :)
Masz cudny blogowy nagłówek :D Od niedawna chyba prawda? No chyba, że ja taka mało spostrzegawca ostatnio jestem..
UsuńJednym słowem rewelacyjne zakupy :)
Powodzenia w szukaniu butów!
Ano właśnie i na blogu wiosenne zmiany :))
UsuńCat racja :) Będzie o tym niedługo więcej :D Zmiana świeża, można powiedzieć - od wczoraj :D
UsuńCMOK!
I nie dziękuję żeby nie zapeszyć!
Esy, od jakiegoś czasu chodziło za mną coś nowego :))) Opatrzył mi się poprzedni.
Uffff.. :D czyli z moją spostrzegawczosćią wszystko OK :D
Usuńcmok :)
same fajne rzeczy! płaszcz boski, gdyby był fuksjowy, to bym go ukradła natychmiast, a że oliwkowy, to nie musisz się obawiać ;-)
OdpowiedzUsuńco do butów, może hottery? albo el naturalista? super wygodne popatrz w necie, może coś Ci wpadnie w oko.
(a co do bielizny, to nie mogę przeboleć bankructwa la senzy brytyjskiej... rozpacz!)
Był także fuksjowy :) w pięknym kolorze magenta! :) Ostatecznie wolałam coś bardziej stonowanego.
UsuńSzperam po necie, zanotowałam Twoje typy i będę uskuteczniała poszukiwania :)
Pamiętam jak była wyprzedaż w La Senza. Za bardzo nie ubolewałam, bo u nich nie było na mnie za wiele :P ale zaskoczyło mnie, że znikają z rynku.
aaaaaaaa... jak mogłaś ;-P będzie mi się teraz ta fuksja śniła po nocach, zua kobieta! ;-P
Usuńco do bielizny, to na spóźnione urodziny szarpnęłam się na effuniaka (magnolia) i jestem zachwycona, bo mam w nim biust jak milion dolców, na wszystkie wyjścia zakładam, heh. z panaszy nie mogę przeboleć wyrośnięcia z casablanki maskaradkowej i zaniechania produkcji inferno które może i wyglądało jak piekielna zbroja, ale moje było koralowe i takie cudne, że omatko!). namiętnie nosiłam fantasie, ale odkąd mi zjechały w dół 2 miski to mi jest we wszystkim, co kiedyś było super, niewygodnie.
Miałam się zdecydować na Effuniaki jak byłam w PL, lecz odpowiedź firmy na kilka pytań rozwaliła mój system i... dałam sobie spokój. Nie lubię być traktowana z góry.
UsuńInferno kojarzę, ale jakoś za bardzo się nim nie interesowałam. Szkoda, że zniknęło. Ja mam cichą nadzieję, że Tango II zostanie na zawsze :D
Najgorsze jest to, że nie ma jednego słusznego modelu/firmy/rozmiaru i trzeba kontrolować na bieżąco sytuację :)
ja nie miałam problemu, zamówiłam na czuja, trafiłam (effuniaki naszam obwód o 1 większy i micha o 1 mniejsza, stosownie do mojego brytyjskiego rozmiaru :-)).
Usuńno niestety, komunikacja z klientem w większości polskich firm leży i kwiczy... pamiętam różne przepychanki na LB i tylko niesmak w sumie zostaje.
tango to samograj, nie zniknie nigdy w życiu ;-P, inferno czaaaaaaaasem się da upolować na ebayu, ale teraz to bym nawet nie wiedziała jaki mam rozmiar nabyć... jak się poznawałam z inferno to byłam na Wyspie, czyli w stanikowym raju i mogłam se mierzyć w glasgołowskim bravissimo albo debenhamsie.
a co do obuwia, to jeszcze tamaris jest w deseczkę, ino ichnie 39 jest dla mnie o pół numeru za duże, a połówek nie robią :-/ trzeba mierzyć. schuh nie polecam, moje się rozwaliły po 2 tygodniach. co prawda z reklamacją w UK nie ma żadnego problemu, ale...
a propos swetra, to bardzo podobny fasonem właśnie dziubię :-D
kurczę, no mam nadzieję, że jak tym razem zawitesz do kraju przodków, to się jakoś zobaczymy! :-D
Będę w PL pod koniec maja, jednak już wiem na 100% że nie ruszę się z Cz-wy za bardzo. Grafik stał się napięty :/ Na FB pisałam i Wszystko co mnie zachwyca była chętna w razie czego pojawić się w Częstochowie, więc może jakoś razem bycie się zgadały co? Bo z tego samego kierunku, chyba że zmieniłaś miejsce?
UsuńLiczę, że pokażesz sweter w takim razie? Szkoda, że w sklepach mało tego typu dzianin, a szczególnie kolorów.
Tak, UK to stanikowy raj :) Przeglądałam ostatnio różne firmy i jestem pod wrażeniem nie tylko rozmiarówki ALE fasonów, kolorów!
Szalenie miło wspominam Mahedę :))) bo to Ona pomogła mi w owym czasie dobrać rozmiar, do którego startowałam.
Co do Effuniaków. Jak ktoś mi robi łaskę, że udzieli odpowiedzi bądź robi to w taki sposób, że lepiej w ogóle nie pytać... tracę ochotę. Chciałam wesprzeć rodzimy biznes, lecz z takim podejściem wolałam iść gdzie indziej. Wiem, że dużo osób jest zadowolonych i firma spisuje się dobrze. No ale nie będzie mi dane tego sprawdzić.
Dziękuję za wytyczne, mam teraz powiększoną listę i będę robić rozeznanie :)))
CMOK!
jeśli tylko będę mogła, to dojadę, a pod koniec maja to ja mam imieniny i spotkanie z Tobą byłoby idealnym prezentem :-D
UsuńEwa jest świetnym człowiekiem prywatnie, ale biznesowo to ... szkoda słów ;-)
a Maheda jest fantastyczna, szkoliła mnie brafittersko ;-)
cium! i w ogóle! :-D
mamy lato (se leżę na chwastach i wygrzewam jak jaszczurka :-D)
Zostaniemy w kontakcie, bo będę chciała wszystko rozplanować a i tak obawiam się, że braknie czasu :(
UsuńByłoby fajnie :)))
Pamiętam Jej początki i miałam pozytywne nastawienie, ale od strony biznesowej to jeszcze długa droga. Szkoda, bo mogłaby naprawdę zrobić duży szum na polskim rynku i nie tylko.
Ale Ci dobrze! U mnie wczoraj było pięknie a dzisiaj tak sobie....
Wołów jakie kolory, torebka jest super, zielony jest super. Tunika jest bombowa.. Przyjedź przyjedź :) obejrzę sobie z bliska :D
OdpowiedzUsuńObejrzysz :) ale samą mnie zaskakują te kolory :D
UsuńPrzepiękny ten pierwszy biustonosz:)) no śliczny jest:) Tunikę pamiętam jak pokazywałaś na fb że Ci się spodobała (oprócz tego że jest bardzo ładna i zapewne dobrze jakościowo - ma jeszcze jedno kryterium te pasy ;) wiemy o co chodzi;) Torebka to może niekoniecznie mój kolor - ale w zestawie z płaszczem koresponduje wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńAle Hexx podrażniłaś duszę podglądacza teraz chcę zobaczyć buty, buty, buty :)) heheh
Wiem że nie lubisz zakupków tak jak ja - więc tym większe gratulacje bo uplowałaś same smaczki:D
Tunika gdyby był trochę dłuższa to byłaby z niej świetna sukienka w stylu małej czarnej, bo materiał + wykończenie jest świetne. Lepszej jakości nie mogłam sobie wymarzyć :)
UsuńW normalnych warunkach na pewno nie wybrałabym takiej torebki :) ale do płaszcza jest w sam raz, i zawsze to trochę odmiany od nieśmiertelnej klasyki. Wchodzę chyba w etap kolorów.
Jeżeli tylko uda mi się kupić buty, pokażę :) Sama jestem niezmiernie ciekawa, bo przeglądając sklepy internetowe niby coś znalazłam. A jak będzie stacjonarnie? Liczę, że lepiej niż z ciuchami.
Nie wiem dlaczego, ale ze wszystkich rodzajów zakupów, to ciuchy zawsze przyprawiają mnie o ból głowy a jeszcze większy buty ;)))
Biustonosz Curvy Kate to prawdziwy delikates :DDDD
Doskonale CIę rozumiem - ja bardzo szybko niszczę buty obojętnie czy kosztowały 60 czy 600 zł - palą mi się - więc nie lubię poświęcać im wiele czasu - mają być wygodne i tyle - w sumie zawsze miałam takie - przez większość życia glany - nosiłam jakby to była sprawa honorowa - i w słońce i w deszcz..teraz oczywiście jestem bardziej otwarta co nie oznacza że nie mam martensów hehe
UsuńNie odważyłabym się kupić butów online...
Torebek też nawiasem mówiąc nie lubię kupować..przyzwyczajam się do jednej i jak kończy żywot swój to rozpaczam i muszę się długo aklimatyzować do drugiej..ale w tamtym tygodniu kupiłam sobie jedną taką - dość dużą żeby A4 się zmieściło i pół sklepu spożywczego:)
Taki mąż to skarb:) Mój jest zawsze znudzony hehe, ja to robie na spontanie zakupy:) Chyba ze jets to cos grubszego wtedy ogladam propozycje i planuje co i jak:)
OdpowiedzUsuńNie mogę narzekać :) a jeszcze więcej cierpliwości ma podczas zakupów kosmetycznych :)))
UsuńU mnie spontaniczne zakupy to dżinsy, koszulki i buty sportowe :) To zawsze się sprawdza :D
no to ja podobnie hehe.Ale zawsze coś wpadnie do koszyka.:)
UsuńMąż musi koniecznie order dostać za takie cechy:)
Ciekawa torebka.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne ubranka i bardzo ciekawa kolorystyka :)))
OdpowiedzUsuńMam tylko jedno pytanie związane z bielizną Curvy Kate. Jak jest u nich z rozmiarami? Zawyżają czy jest dokładna? Spotkałam się z dobrymi firmami które zawyżają bardzo rozmiary, gdzie mój obfity biust nawet troszkę nie pasował. Co firma to inny rozmiar.
Tunika czarno-biała mnie zachwyciła,wspaniałe zakupy:)
Z Curvy Kate jest niby tak samo jak z Tango II lecz sam biustonosz jest wykonany z innego materiału, ma delikatniejsze miski plus zdobienia, które nie zawsze się sprawdza przy dużym biuście. Miałam kiedyś Harmony i on się paskudnie marszczył, za to Ariza leży idealnie lecz haft jest wzmocniony taśmą. Za każdym razem jest inaczej.
UsuńNa 'brytyjczykach' polegam w kwestii rozmiarowej, ale nie zawsze wszystko pasuje. Dlatego liczyłam się wstępnie z wymianą, do której finalnie nie doszło. Jest OK.
Czasem nie tyle chodzi o rozmiar, co inny materiał, bądź ułożenie fiszbin i problem gotowy.
Nie wiem czy znasz w ogóle te firmy, bo może mogłabym Ci bardziej pomóc.
Hexx anna ,brytyjskie firmy w ogóle nie są mi znane. Opieram się na firmach polskich. Ostatnio skusiłam się na firmę Gorsenia. Kiedyś miałam 2 biustonosze z tej firmy, nawet były zadowalające. Teraz ponownie zakupiłam i .... zobaczę jak długo będę zadowolona. Jednakże z chęcią przyjmę Twoją pomoc i radę :)
UsuńHexx anna, firmy brytyjskie nie są mi znane. Jeśli szukam to w szczególności na polskim rynku. Kiedyś wybrałam firmę Gorsenia. Ostatnio do niej powróciłam. Nie wiem czy będę choć trochę zadowolona jak poprzednio. Wybór padł z przymusu. Potrzebowałam nowej bielizny na szybko. Czas pokaże czy warto było jak poprzednim razem. W jednym sklepie Pani proponowała mi firmę Chantelle. Piękną bielizna, pięknie zbierała biust, lecz nie na moją kieszeń ....
UsuńZ miłą chęcią przyjmę Twą pomoc i zapoznam się z firmami brytyjskimi :) Pozdrawiam :)
Gorsenia jest dla mnie nową firmą, nie znam jej. Jeżeli mogłabyś przybliżyć jak wygląda kwestia materiału, rozciągliwości, rozstawienia fiszbin, wykończenia ramiączek oraz czy wolisz biustonosze w stylu balkonetki, czy też zdecydowanie w stylu plunge.
UsuńZerknę na Gorsenię i zobaczę jak wygląda ich rozmiarówka, bo to też ważne :)
Oliwkowy płaszczyk jest genialny! Dobry wybór :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jestem z niego szalenie zadowolona!
UsuńBardzo ladna ta czarnobiala tunika:)
OdpowiedzUsuńJa nie lubie kupowac ubran online, zdecydowanie wole wszystko przymierzyc zanim zdecyduje sie na zakup.
U mnie z kolei z zakupów on line jest bardzo mało wpadek, właściwie to nie zaliczyłam jeszcze żadnej na tyle, by coś wisiało i nie było używane a z zakupów stacjonarnych mam sporą gromadkę tego typu :/
UsuńPoza tym zawsze mogę odesłać zakupy i nie płacę za to, bo zwrot jest darmowy :)Kurier odbiera paczkę z domu, więc nigdzie nie chodzę. Wygoda.
Uwielbiam każde zakupy, a te ubraniowe chyba najbardziej :) Ostatnio mimo chęci ciężko mi coś kupić. Zrobiłam się bardziej wybredna, a z wiekiem zamiast kupować tzw. hity sezonu stawiam na klasykę. Teraz marzy mi się militarny płaszczyk ze skórzanymi rękawami, ale nigdzie takiego nie mogę znaleźć :/
OdpowiedzUsuńZawsze byłam na opak z trendami ;) Wybierałam rzeczy, które po prostu mi się podobały i dobrze się w nich czułam.
UsuńŻyczę zakupu wymarzonego płaszczyka, bo za mną chodził taki model jak ten oliwkowy, udało się :)
Ja planuje zakupy, jak mam potrzebę na nowy zakup to się wtedy nastrajam i ruszam, nie lubię kupować ciuchów :(
OdpowiedzUsuńPiękny kolor torebuni i cudna chusta!
U mnie nastrajanie trwa stanowczo za długo ;) Zazwyczaj robię zakupy jak już muszę, a tu jeszcze buty przede mną...
UsuńDziękuję :* Podoba mi się ten duet :)))
Fajny płaszczyk:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMogłybyśmy razem wybrać się na zakupy, bo podoba mi się to co wybrałaś dla siebie. Po pierwsze kolory, po drugie kroje, po trzecie : ten sweter! Uwielbiam tego typu tkane dzianiny.
OdpowiedzUsuńCo do zakupów, to poszłam ostatnio tylko po rajstopy, a wróciłam z kolejną parą butów i torebką :P Ale przynajmniej kosma żadnego nie kupiłam, więc jest postęp ;D
U mnie też jest postęp, bo praktycznie nie kupiłam nic poza polecanymi masełkami przez Ciebie :)))
UsuńO, teraz wiem dlaczego zawsze czułam w Tobie Bratnią Duszę :))) Uwielbiam taki rodzaj dzianiny, ale od dawna nie mogłam na takową trafić :/ i jeszcze mój kolor!
Twoja torebka bardzo mi się podoba, ale to już wiesz :D
Zrób kiedyś wylot z Warszawy, to pójdziemy razem na zakupy ;D
UsuńW tym roku to już nie bardzo, ale może następna wizyta w PL będzie bardziej unormowana.... Oby! bo jak na razie to traktuję to jako konieczność :/
Usuńzazdroszczę męża, który tak potrafi coś wypatrzyć :);)
OdpowiedzUsuńpłaszcz bardzo ładny, kolor cudny, a ta apaszka do tego to już całkiem odlot!:) też nie lubię łazić po sklepach, dlatego głównie kupuję online;) jednak wygodniej:D
Można powiedzieć, że świetnie się uzupełniamy bo z kolei to ja dla Niego zawsze coś udanego wypatrzę i o dziwo więcej przyjemności mam podczas zakupów męskich rzeczy :)))
UsuńJa w ogóle lubię zakupy online :) Wygoda przede wszystkim :)))
Mnie też się podobają te rzeczy. Szczególnie płaszcz - mój ulubiony kolor. I pozostałe zielone rzeczy też.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie to nowy kolor, ale powitany z okrzykiem radości :)
Ja tego koloru maniaczką jestem. Był czas, że prawie wszystko w nim miałam i słyszałam uwagi, że wyglądam jak żołnierz piechoty. Ale słabość pozostała, przy czym wcale nie jestem jakąś fanką wojskowości.
UsuńI nie napisałam, że Panache fajny!
(I też nie skusiłam się na "rodzimą markę" z podobnych przyczyn ;-))
:))) dobre! U mnie przez długi czas gościł niebieski i wszelkie jego odcienie, bo etap czerni też mam za sobą. Jednak po takie kolory nigdy nie sięgałam. A tu taka niespodzianka :)
UsuńPanache uwielbiam, gdyby Tango II zniknęłoby to zapłakałabym się ;)
Czyli nie tylko ja miałam takie "przyjemności"....
Pierwsza tunika klasyka piękna i pasująca świetnie na różne okazje :) Asiu będziesz wyglądała w niej zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńDominiko :*
Usuńjetsem pod wrażeniem tej tuniki, choć na zdjęciach prezentowała się świetnie, to na żywo jest to dla mnie strzał w 10-tkę! Tak, jak piszesz - idealna na różne okazje.
ja uwielbiam kupować ciuszki. już dawno tego nie robiłam, ale teraz akurat kupowanie ubrań nie ma za bardzo sensu ;) kocham zakupy w asos, ale to wiesz :) muszę zerknąć do tego sklepu z bielizną tylko kurczę nie wiem, co robić. moje wszystkie staniki są mi obecnie za małe, ale biust nadal trochę rośnie... :/
OdpowiedzUsuńpiękne tuniki! również lubię tę część garderoby :)
ASOS brałam pod uwagę, ale akurat zniknęła sukienka na którą miałam ochotę i poszłam dalej ;))) Jednak lubię tam zaglądać i pamiętam Twoje prezentacje, zawsze wybierałaś udane sztuki :)
UsuńZerknij, polecam jeszcze Bravissimo. Potrafią dobrze doradzić :) a dla Ciebie w takim momencie to teraz ważne. Sama przy okazji robiłam rozpoznanie, żeby wiedzieć, jak przedstawia się sytuacja.
Masz u siebie Matalana? bo ostatnio jak tam byłam widziałam duży i naprawdę ciekawy wybór ubrań oraz bielizny ciążowej w przyjaznych cenach. Co uważam za atut, bo to specyficzny okres :)
Dziękuję :* Dawno nie byłam tak zadowolona z zakupów odzieżowych :)
w blackpool jest matalan, ale można tam dojechać tylko autem, a ja nie posiadam... no ale na ubrania ciążowe przyjdzie jeszcze czas, na razie mieszczę się w swoje ciuchy :) ciążowych zresztą nie będę dużo kupować. tylko naprawdę niezbędnie minimum. wyprawka pochłonie i tak mnóstwo finansów, bo nie mamy praktycznie nic. trzeba kupić łóżeczko, wanienkę, wózek, plus akcesoria typu butelki itp, no i ciuszki i pieluszki. od samego myślenia zaczyna boleć głowa ;)
Usuńna bieliznę też nie chcę wydawać fortuny, bo rozmiar biustu będzie się przez jakiś czas zmieniać...
O Matalanie wspomniałam głównie w kontekście bielizny, bo wiadomo, że to jest ważny element ale nie widzę sensu, by wydawać na to majątek ;)
UsuńSzkoda, bo online nie mają wszystkiego pokazane :(.
Wcale Ci się nie dziwię, że zaczyna boleć głowa ;))) Jakby nie było to konkretny zwrot w życiu i wszystko się zmienia.
:*
wszystko ładne, ale ta tunika biało-czarna to po prostu marzenie! idealna na każdą okazję, takiej jeszcze nie widziałam! :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to także nowość i oczy mi się zaświeciły jak ją dojrzałam :)))
UsuńBardzo ładny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńJa też powoli zaczynam odświeżać garderobę, ale na większe zakupy muszę jeszcze chwilę poczekać :)
Rozumiem :) U mnie okoliczności trochę wymusiły pewne przyspieszenie a zapewne to jeszcze nie koniec...
UsuńPłaszcz podbił moje serce ^^
OdpowiedzUsuńJa z zakupami mam podobnie, lubię wejść do sklepu, kupić i wyjść... nie lubię łażenia i wyszukiwania. No może co innego jeśli chodzi o biżuterię ^^
Dziękuję :)
UsuńWidzę, że mamy identyczne podejście!
myślę, że każdy lubi nowości w swojej garderobie, chociaż nie koniecznie same zakupy, mierzenie itd... ja dalej zwlekam z kupnem np. idealnych dzinsów, bo chcę jeszcze trochę popracować nam moim tyłkiem;P
OdpowiedzUsuńŚledzę Twoje wpisy na FB i kibicuję Ci tak po ciuchu :)))
Usuńświetne zakupy! piękny ten stanik Curvy Kate! szczerze zazdroszczę, bo ja ostatnio żadnego sobie dobrać nie mogę :/ lubię dekolty, więc i stanik musi coś tam odsłaniać ;) a w moim rozmiarze, to większość staników z golfem :/
OdpowiedzUsuńMarti, doskonale wiem o czym mówisz. Niestety w moim przypadku kupienie stanika do bluzek z dekoltem to cud! Wszystko jest dość wysoko zabudowane :/ dlatego też miłą odmianą było trafienie na tunikę, która dopasowana jest do rozmiaru miski!
Usuńwiem Asiu, że też masz spory biust, więc problem pewnie podobny.. jedynym stanikiem, który świetnie leży i nie jest mocno zabudowany była Verona Panache.. ale to limitka sprzed 2 lat i kupno jej w moim rozmiarze już jest niemożliwe.. jedynie jakieś małe ostatki przewijają się przez ebaya.. :/ lubiłam też kiedyś Siennę, ale fiszbiny doprowadzają mnie do szału.. ehhh
UsuńTo jest takie głupie (delikatnie mówiąc), że ma się fajnego cyca, a nie można go eksponować, bo stanik zabudowany. Fail. :C
UsuńSłomcia masz rację.... i niestety w PL to już w ogóle nie mogłam nic dla siebie znaleźć, chyba że w babcinym stylu skazana na czerń i biel...
UsuńMarti buuuuu, że limitka. Niektóre modele mają beznadziejny układ fiszbin, koszmarnie wspominam Harmony czy jakoś tak. A próbowałaś może Panache Confetti?
Słomku, dokładnie :/ mamy fajne cyce, to trzeba choć kawałek wystawić na światło dzienne.. ale jak, skoro stanior z golfem nam serwują :/
UsuńAsiu, no limitka, nad czym mocno ubolewam, bo jest rewelacyjna! odsłania co trzeba, przy czym jest stabilna i niesamowicie wygodna! Harmony był mega rozjeżdżaczem i cycki pod pachy pchał, nie pasował mi ;) Confetti mam, ale jeszcze z czasów jak lubiłam się mocno ściskać i mam go w małym obwodzie i wielką miską i coś mi nie pasuje.. muszę go spróbować w swoim normalnym rozmiarze ;)
z panache uwielbiam stoje kąpielowe:)
OdpowiedzUsuńJa własnie zaszalałam w sobotę i kupiłam cudną kurtkę-płaszcyk z lejącym przodem. Dół sie rozsuwa i wtedy jest kótka ramoneska, rękawy są skókowe;) jestem mega zadowolona!
Podba mi sie bardzo Twoja tuniczka b&w
Pokażesz własny zakup? :) z chęcią zobaczyłam go, bo z opisu brzmi świetnie!
UsuńNie miałam z Panache stroju kąpielowego, ale mnie ogólnie ta marka pasuje. Jakość i niesamowity krój sprawia, że nie potrzebuję nic więcej ;)))
Dziękuję :*
tak, jak tylko znajde chwilę wolną, zeby posta stworzyć to sie pochwalę:)
UsuńZamieszczaj, zamieszczaj takie wpisy - ja jestem zapalonym podglądaczem i uwielbiam patrzeć, co kto kupił i gdzie :) Co do zakupów, to uzupełniam garderobę regularnie, nie za bardzo sugeruję się trendami (no, może odrobinę, ale wybieram i tak zawsze to, co mi pasuje, bo już dawno temu wyrosłam z pretendowania do miana fasion victim :)) raczej obracam się wśród klasyki, jeśli szaleję, to z dodatkami i z reguły kupuję rzeczy, które:
OdpowiedzUsuńa) pasują do siebie
b) nie są jednosezonowe
Tak więc potem nie mam problemu, że nagle zostaję z połową szafy do uzupełnienia.
A najbardziej nie znoszę kupowania spodni - to jest dla mnie prawdziwa mordęga...
U Ciebie dopisuję się do grona wielbicieli płaszcza - super jest :)
Ze spodniami też czasami bywa problem, a teraz widzę dziwny trend i wszystkie nogawki są zwężane ku dołowi. Tworzy to a'la marchewkę. Może to i dobre dla kogoś drobnego...
UsuńW takim razie na pewno od czasu do czasu pokażę co nowego słychać w mojej szafie :)
Widzę, że mamy podobne podejście. Nie lubię kupować czegoś na raz. Musi mieć funkcję na inne okazje.
Z płaszcza jestem ogromnie zadowolona :))
Ogólnie ostatnio nie lubię zakupów. Na szczęście jest ebay... I lompeksy w Polsce :) Tam mogę buszować godzinami :)
OdpowiedzUsuńTeraz mnie czeka MUSOWO zakup stanika i jakoś... Nie mogę sie zebrać.
Nie znoszę tego i zawsze kupuje niewygodny...:/
Dla mnie stanik to podstawa :) Ważniejsza nawet niż reszta garderoby także nie może być mowy o braku dopasowania.
UsuńZbierz się :) bo trzeba dbać o tę część :)))
Nie potrafię... A jakimś cudem wszystkie,które dotąd były dobre zaczęły cisnąć (a kupowałam je grubsza), uwierać, obcierać... W najulubieńszym pękła fiszbina...
UsuńChyba spale je przed Sejmem i będę orędowniczką cycków bez uwięzi...
Nowy nagłówek!!! Świetny! Podoba mi się niebieska tunika :)
OdpowiedzUsuńMała odmiana :)))
UsuńTak myślałam, że tunika wpadnie Ci w oko z tych samych względów co mnie.
Szaleję za tego typu bielizną: właśnie o podobnym wykończeniu, jak Twój, przedstawiony tutaj, egzemplarz Curvy Kate.
OdpowiedzUsuńZresztą, to co tutaj pokazałaś [bielizna nadal :) ] od razu skojarzyło mi się z tym, co sama wybieram: jedno ma być śliczne, drugie wygodne [mam jakiś odchył, uwierają mnie praktycznie wszystkie biustonosze, ale cóż - niektóre sytuacje warto "przecierpieć", bo wygląda się naprawdę super].
Ja również lubię tuniki, swoją - taką turecką - nosiłam do zdarcia, była jednocześnie wygodna, zgrabna [pokazywała w moich nogach ich najładniejszy odcinek, bo 'nie mam' pupy ;D] i wytrzymała. Niesamowicie wytrzymała. Zupełnie się nie supełkowała, to jakiś inny rodzaj tkaniny. Cały czas wyglądała praktycznie jak nowa.
Hohooo, ale się rozgadałam :)
Zajęczaku Kochany :* uważam, że dobór idealnego stanika to prawdziwe wyzwanie i rzadko kiedy udaje się to tak od razu... Jak zobaczyłam ten model z Curvy Kate to stwierdziłam, że spróbuję :) Dla samej siebie dobrze jest mieć coś ładnego i seksownego :))) Nie wszystko zawsze musi być praktyczne.
UsuńTuniki chyba zawsze będą na topie :) jest w nich pewna uniwersalność. Łączą w sobie wygodę i elegancję w zależności od potrzeb. Mam kilka takich 'dość leciwych' które mają dobry materiał plus wykończenie, dzięki czemu nadal dobrze się prezentują.
I dobrze :) Lubię Twoje rozgadywanie :*
Śliczna torebka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bieliznę Panache i Curvy Kate, mam kilka modeli i jestem z nich zadowolona :)
Cieszę się :)
UsuńZ Curvy Kate nie miałam wcześniej przyjemności lecz widzę, że to zmienię :) a Panache to mój faworyt :D
Takie posty są jak najbardziej mile widziane. :))
OdpowiedzUsuńPs. CUDNA torba. :)
Co jakiś czas na pewno coś pokażę, ale moja częstotliwość zakupowa jest mizerna ;)))
UsuńDzięki!
Ooo, dzień dobry, masz moje Tango II! :D To znaczy niezupełnie, bo moje jest czarne i już na mnie za duże niestety :( A takie fajne było, chlip. Przydałby mi się jakiś nowy stanik.
OdpowiedzUsuńTa czarno-biała tunika jest sprytnie pomyślana, na pewno fajnie wyszczupla wizualnie, super sprawa :D
Nie robię zakupów ciuchowych przez internet. Zawsze się boję tego niedopasowania. Szukanie ciuchów po sklepach stacjonarnych też nie należy do moich ukochanych zajęć, muszę mieć wenę, ale z dwojga złego wolę sobie pochodzić i zobaczyć przed zakupem, jak coś na mnie leży, niż potem tracić kasę na odsyłanie. Zawsze to trochę więcej ruchu :D
Aha, zobaczyłam, że masz nowy nagłówek :D i nowy logotyp Hexx Boxa, więc zmieniłam to również u siebie :)
Dzień dobry :)))
UsuńTango II uwielbiam a najbardziej mi się podoba, że firma wypuszcza go w pięknych kolorach :)
O czerni też muszę pomyśleć, tylko cały czas zapominam o niej.
Przyznam się, że jeszcze nie miałam okazji by coś odsyłać. Dobrze trafiałam. A w tym wypadku nie ponoszę żadnych kosztów, zwrot jest za free i jeszcze kurier odbiera paczkę z domu. Pełen luksus :))) choć np. Bra stop też ma wymianę/zwrot za darmo.
Wiedziałam, że dojrzysz :)
Dziękuję :* Planuję mini posta w tej kwestii.
Tunika jest idealna! jeszcze gdybym trafiła na taką wersję ale dłuższą to miałabym extra sukienkę na różne okazje. Marzy mi się :)
Świetne zakupy! Ostatnio lubuję się w mocnych kolorach, więc odcień torebki bardzo mi się podoba! Śliczna zieleń. Sądzę, że w okresie wiosennym i letnim pięknie ożywi każdy strój i nada mu pazura :D Apaszka też bardzo "moja". W swojej szafie mam chyba z 20 różnych chustek i apaszek i żadnej z nich bym nie oddała. Lubię proste stroje, a apaszka potrafi fantastycznie przemienić zwykły biały t-shirt w ciekawy strój :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTorebka już poszła w ruch i jestem z niej ogromnie zadowolona :) Apaszka to strzał w 10-tkę i masz rację. Niestety zaniedbałam tę część bazując na ulubionych chustkach, które są ze mną już długi czas :) Jednak ostatnio zaczęłam patrzeć na nowości coraz przychylniejszym okiem.
Piękne rzeczy, zwłaszcza bielizna, i jeszcze torebka, świetny kolor!, i płaszczyk... Ach, wszystko jest wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zakupy, ale często wiążą się z kilkoma wizytami i długim zastanowieniem, bo muszę wybrać to, co najlepsze, a aby to poznać, muszę sprawdzić w wielu sklepach czy na stronach, czy mój wybór jest idealny , hi, hi ;)
Myślę, że każda z Nas ma swój system na udane zakupy :))) Sama nie lubię zbyt długo dumać :D
UsuńZe wszystkich zakupów najbardziej podoba mi się chabrowa tunika i zielona torebka - moje kolory. Podobają mi się biało-czarne ubrania, ale sama takowych nie posiadam, bo już po pierwszym praniu białe elementy robią się szare :P
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy piorę tylko ręcznie :) i nigdy nie miałam takich akcji :P
UsuńMój małż nie uznaje prania ręcznego i często wrzuca do pralki co popadnie :(
UsuńZielona torebka i płaszczyk...absolutnie genialne! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSzalone kolory jak dla mnie, ale bardzo, ale to bardzo udane :)))
tunika z białymi wstawkami to mój typ :) Elegancka i prosta, a jednak ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńOkazała się idealnym wyborem :)
UsuńU mnie zieleń w garderobie praktycznie nie występuje. To nie mój kolor chyba. czarno-biała tunika bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś panache z miękką miseczką i to nie dla mnie jednak.
OdpowiedzUsuńZa to pokochałam balnonetkę curvy kate i na pewno kupię ich jeszcze parę.
Bardzo spodobała mi się zielona torebka, lubię takie intensywne barwy jeśli chodzi o akcesoria :)
OdpowiedzUsuńWidzę wśród komentarzy wiele zachwytów nad płaszczykiem - dołączam do nich :) A co do zakupów, to robię je tylko kiedy muszę - nastawiam się wtedy już na kilka dni przed, tworzę atmosferę do wydawania pieniędzy, a kiedy już jestem gotowa - ruszam na podbój sklepów. Najczęściej z marnym skutkiem :P Ostatnio nic nie może mnie zadowolić. A ubrania ciążowe są wyjątkowo nieładne!
OdpowiedzUsuń