Chcę Wam dzisiaj dla
odmiany przybliżyć firmę, która urzekła mnie swoją prostotą i dobrymi
produktami. To zwykła półka drogeryjna, z którą miałam okazję obcować bliżej
podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce. Poznałam ją bliżej dzięki współpracy,
ale już wcześniej kilka rzeczy było mi dobrze znanych.
Pośród gąszczu marek można czasami znaleźć coś, co Nas mile
zaskakuje i nie kosztuje majątku a najczęściej są to tak podstawowe kosmetyki
pielęgnacyjne, że nie ma też potrzeby sięgania po wyszukane formuły.
Bywa, że „w okresie
pustki w portfelu na przyjemności” nie chcemy być skazane na coś gorszego lub
mniej udanego. Moim zdaniem ta firma zasługuje na uwagę i prawie każdy
chyba znajdzie coś dla siebie pośród oferty. Tym bardziej, że wiele podstawowych
kosmetyków większość z Nas wybiera z tzw. „niskiej półki”. Nie ma w tym nic
złego. Uważam, że w pewnych kwestiach
nie ma, co przesadzać;)
Sama lubię, kiedy dobra jakość idzie w parze z marką, lecz
nie stronię od poznania innych możliwości, bo
fortuna kołem się toczy...
Mowa o PharmaCF,
której kosmetyki miałam przyjemność prezentować na łamach bloga – PharmaCF
Cztery Pory Roku 2- fazowy peeling do rąk z solą , seria Venus i Cztery Pory Roku Inspiracje z natury Masło do
twarzy i ciała Pomarańcza & masło mango
Zaprezentuję Wam grupę kosmetyków serii Venus:
Venus, Balsam do ciała regenerujący – skóra bardzo sucha
To,
co zwróciło moją uwagę i sprawiło, że sięgnęłam po niego
kilka razy TO informacje ze strony producenta. Żadnego aktu bajkopisarstwa,
krótko i na temat. Zobaczcie same.
Pierwsze
spotkanie nie wymuszało specjalnej
pielęgnacji, skóra była w dość dobrej kondycji, lecz spodobała mi się formuła.
Balsam jest delikatny, ale treściwy i jednocześnie szybko się wchłania nie
zostawiając lepkiej warstwy.
Drugie
podejście nastąpiło zimą, w okresie ery kaloryferowej,
kiedy mile widziane są wszelkie mazidła do ciała, które przynoszą ukojenie oraz
komfort w codziennym użytkowaniu.
To
dobry produkt do użycia podczas wieczornego
rytuału pielęgnacyjnego, jaki i rano, po szybkim prysznicu.
Przywiozłam opakowanie ze sobą z
Polski i jest właśnie na wykończeniu, do tego mogę powiedzieć, że dobrze sobie
radzi z bardzo suchą skórą. Akurat pech chciał, ale tuż przed wylotem z Polski
pojawiły się problemy. Uporczywe swędzenie i suche placki. Balsam dość dobrze poradził sobie w codziennym zastosowaniu.
Owszem, nie miałam tylko jego pod ręką, lecz widzę jak skóra reaguje na dany
kosmetyk. W tym wypadku nie mam nic do zarzucenia. No może poza zapachem,
podejrzewam, że nie każdemu może się podobać.
+
ekonomiczna pojemność 400ml
+
dobre działanie
+
wydajny
+
cena
-
może być dostępność, mnie się udało kupić go w małej drogerii i wypatrzyłam go
przez przypadek
-
zapach, dość specyficzny
Jestem
na TAK
Venus, Ujędrniający balsam do ciała –
wspomaga likwidację cellulitu
Po raz
kolejny wrażenie zrobiły informacje na etykiecie umieszczone przez producenta.
Tak jak w poprzednim przypadku.
Zdanie „W
połączeniu z odpowiednią dietą i wysiłkiem fizycznym wspomaga odchudzanie i
redukcję cellulitu” powinno wiele firm oraz osób wziąć sobie do serca.
Dlaczego? Nie wierzę, by istniał tego typu produkt, który będzie działać sam z
siebie. A jeżeli ktoś zna takie cudo to poproszę o informację, będę pierwsza w kolejce:
D Ze mnie jest leniwiec, lubię dobre jedzenie i mam w nosie katowanie się
dietami, ćwiczeniami i tą całą otoczką. Wiem, że pewnych spraw nie przeskoczę i
nie walczę z wiatrakami. Czy chciałabym mieć ciało modelki? Nie wiem. Lubię
siebie oraz swoje ciało, a że jestem w grupie Plus size? Trudno, nie ubolewam
nad tym i nie rwę włosów z głowy, ale tak samo dbam o siebie. Dlatego cenię,
kiedy na etykietach produktów ujędrniających, wspomagających redukcję cellulitu
itd. nie ma klimatu fantasy.
I tyle:)
Balsam
jest po prostu dobry, na takim etapie jak u mnie zostały zachowanie
właściwości ujędrniające, skóra jest przyjemnie napięta w dotyku, wygładzona i
nawilżona. Więcej nie oczekiwałam.
Szybko się wchłania, nie bieli i nie zostawia
lepkiej warstwy.
Co do
podsumowania, to mogłabym podać te same cechy, które widnieją powyżej:)
Venus, Żel do
golenia z aloesem
Kiedy
z ciekawości zerknęłam na Wizażowe KWC to miałam wrażenie, że w moje ręce
dostał się zupełnie inny produkt. Słowo daję: D
Nie mam,
do czego się przyczepić, ponieważ jest to udany kosmetyk, wywiązuje się ze
swojego zadania. Do tego wydajny. Czego chcieć więcej? Nie mam pojęcia.
Żel
mnie nie uczula, maszynka gładko sunie po skórze, ma przyjemny zapach. Po
depilacji i tak za każdym razem nakładam balsam bądź inny tego typu kosmetyk. W
moim prywatnym rankingu żel do golenia stoi wyżej niż pianka, która jest nieco
słabsza pod kątem przygotowania do zabiegu depilacji.
Venus,
Delikatny żel do higieny intymnej z ekstraktem aloesu
W tym przypadku nie ma, co się rozpisywać. Lubię tę serię i jest to najczęściej
goszczący płyn do higieny intymnej w mojej łazience. Wcześniej miałam
wersję Nagietkową oraz Korę Dębu i tak naprawdę kupowałabym je częściej gdybym
miała do nich dostęp.
Venus, Pianka
do golenia z Wit.E i ekstraktem z żurawiny
Pianka
nie jest moim faworytem i oceny nie zmienię od poprzedniego razu, ale lubię
jej zapach:) I to on sprawił, że zagościła ponownie. Nie jest jakoś specjalnie
zła, lecz sama oczekuję od pianki nieco więcej i kiedy mam wybór, to stawiam na
żel, który jest wyżej opisany.
Venus,
Hipoalergiczne chusteczki do higieny intymnej
Od tego typu produktu oczekuję przede wszystkim jednego: łagodnego, ale skutecznego
działania, czyli mają odświeżać. I to się dzieje. Chusteczki są dobrze nasączone,
przyjemne w dotyku. Koniec: D
Skład: Aqua, Cetearyl Isononanoate (and) Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alc.
(and) Glyceryl Stearate (and) Glycerin (and) Cethyl Palmitate, Propylene
Glycol, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate
(and) Lauryl Glucoside, D-Panthenol, Dimethicone, Benzyl Alc., PPG-2 Methyl
Ether, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Deceth-8, Iodopropynyl Butylcarbamate,
Parfum, Tetrasodium EDTA
Venus,
Delikatne Chusteczki do demakijażu
Od razu zaznaczam,
że do demakijażu nie stosuję tego tupu produktów, ALE czasami potrzebne jest
coś, co będzie dobre do użycia poza standardem. I tutaj używałam ich wyłącznie
do demakijażu twarzy. Sprawdzały się przy zwykłym dziennym makijażu, bez użycia
produktów wodoodpornych itd. Przydatne do odświeżenia twarzy w warunkach, kiedy
nie mamy dostępu do wody.
Jeżeli ktoś szuka
tego typu produktu do użycia w taki sposób jak ja, polecam:) warto mieć pod
ręką.
Dobre doświadczenie z
tą grupą kosmetyków sprawiło, że sięgnęłam po Cztery Pory Roku Ecodermine. Ta seria zebrała dość dobre opinia a
mnie uwiodły opakowania: D plus zapachy. Korzystając z okazji kupiłam przed wyjazdem
i niebawem przyjdę do Was z recenzjami tych kosmetyków.
Jakie jest Wasze
podejście do takiej grupy zakupów? Są pewne kosmetyki, za które nie
zapłacicie więcej niż? A może cena nie jest ważna i przede wszystkim marka?
Sama raczej staram
się dzielić produkty na pewne grupy. A Wy?
Pozdrawiam!
Kuszą mnie te pianki. A z czterema porami roku miałam dawno dawno temu do czynienia i były ok :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto spróbować :)
UsuńNie miałam nigdy tych produktów, zawsze myślałam, że to tani szmelc. Pozytywnie mnie zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńTę firmę pamiętam z okresu lat nastu :D Wtedy budżet był ograniczony, ale zakupy uważałam za udane. Wróciłam po latach i... nie zawiodłam się. Czasami warto spróbować :)
UsuńWiadomo, że nie ma sensu oczekiwać niewiadomoco ;) niemniej kilka rzeczy zasługuje na uwagę.
mam tę piankę do golenia i jestem bardzo zadowolona. zaciekawiłaś mnie natomiast balsamem, oraz balsamem ujędrniającym-urzekł mnie etykietą, o przy następnej wizycie w drogerii mam zamiar go kupić. skuszona;))
OdpowiedzUsuńOd dawna żadna firma nie zaskoczyła mnie tak oszczędną etykietą. Zero bajek, krótko i na temat :)
UsuńVenus, Delikatny żel do higieny intymnej z ekstraktem aloesu - myję nim głowe :D!
OdpowiedzUsuńJeżeli dobrze Ci służy to dlaczego nie :) Nigdzie nie jest napisane, że nie można :D
UsuńMiałam żel do higieny intymnej i żel do golenia, żel do golenia był genialny, teraz męczę się z żelem z joanny, którego zapach mi średnio odpowiada. Jak go skończę to znów wrócę do depilacji z venus ;)
OdpowiedzUsuńŻelu z Joanny nie znam, spotkałam się za to z bardzo pochlebnymi opiniami. Jednak jak widać, nie każdemu pasuje. Warto wiedzieć, dzięki!
UsuńZerknę na te produkty przy najbliższej wizycie w Polsce :) mam nadzieje, że uda mi się je znaleźć :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z tej firmy widziałam w Rossmannie i Tesco :)
UsuńMiałam wszystkie te produkty i najbardziej polubiłam piankę żurawinową ;) za zapach, ale i dobrze działała na moje włoski :D
OdpowiedzUsuńMnie także zapach się podoba :) jednak żel lepiej wypada pod kątem mojego owłosienia :P
UsuńPianki do golenia bardzo lubię - ładnie pachną, nie uczulają, więc nie mam zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się też oferta płynów intymnych i muszę się skusić...
OdpowiedzUsuńPolecam :) Żałuję, że nie mam lepszego dostępu no ale czasem tak bywa :/
UsuńUjędrniający balsam do ciała mi się podoba szczególnie :D
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie coś dla siebie :)
Usuńmam identyczne zdanie co do produktów tej marki Hexx :) niedrogie, bez ściemy, porządne
OdpowiedzUsuńWitaj w Klubie :) Czasami warto dać szansę tego typu firmom.
UsuńPrzyjrzę się im na pewno bliżej :) skusiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać, czy z dobrym efektem :)
UsuńChętnie sięgam po tańsze kosmetyki, zwłaszcza jeśli są polecane przez wiele osób. A ten zel do golenia też mam i lubię. Za to miałam balsam Cztery Pory Roku rozswietlający i był beznadziejny. Wydaje mi się, że tej samej firmy są też kremy do rąk m.in. poziomkowy (mam). Lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńWersji rozświetlającej niestety nie znam, ale jakoś nie przepadam za takimi produktami do ciała. W każdym razie będę pamiętać :)
UsuńTak, mają również kremy do rąk ale mam tylko jeden z edycji zimowej. Reszty nie próbowałam.
Miałam kiedyś taki etap w swoim życiu, że mnie naszło ogromnie na taki balsam :P Ja ogólnie tak miewam, że jak sobie coś wbije to dopóki nie dostanę/zrobię to mnie męczy :)
UsuńVenus - balsam z bluszczem - ileż ja ich kiedyś zużyłam!
OdpowiedzUsuńPiankę mam i lubię, planuję zakup żeli do higieny intymnej.
Ecodermine znam całą serię, jabłuszko uwielbiam, żurawinka była ok w działaniu tylko strasznie tępo się rozsmarowywała
Balsam z bluszczem był z Czterech Pór Roku :P Przypomina mi mój nastoletni okres :P
UsuńPolecam płyny do higieny intymnej, są dobre :)
Niestety nie miałam czasu, by namierzyć całą serię i zostałam przy tym, co stało w Tesco. Swoją drogą u Ciebie też jest taki bałagan?
marka nie jest ważna,
OdpowiedzUsuńw przypadku kosmetyków do twarzy - skład!! :)
do ciała jest już mi to obojętne.. liczy się wszystko na raz: zapach, działanie itp :)
a takimi chusteczkami często przecieram kosmetyki przy porządkach :) wiadomo jak nieraz zakrętki czy coś pobrudzą się od podkładu, niczym innym domyć się nie da..
Ze składami stałam się bardzo ostrożna :) Mam kilka takich marek w użyciu, które po samym składzie nie budzą uczucia WOW a działanie jest świetne.
UsuńDo domu nałogowo kupuję chusteczki dla niemowląt :D Niezastąpione przy takich czynnościach, które wymieniłaś :) a do tego podczas makijażu.
żadnego z nich nie miałam, ale jak nadejdzie czas na zakupy, zerknę na nie :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie rozczarujesz :)
UsuńŻel do intymnej i mnie zachwycił kilka lat temu tak jest do dziś ;)
OdpowiedzUsuńA w dodatku on kosztuje grosze :)
UsuńVenus głównie kojarzyła mi się z produktami do depilacji, nie wiem czemu. Dla mnie marka nie jest ważna, kieruję się głównie opiniami na blogach, youtube i wizażu no i jeśli chodzi o twarz to składem :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) U mnie z kierowaniem się na bazie blogów czy YT jest różnie, wszystko zależy kto dokonuje recenzji :)
UsuńMam bardzo podobne podejście do wszelkiego typu kosmetyków redukujących cellulit i ujędrniających. Skoro ten się dobrze wchłania i nie lepi się to warto go poszukać. Firmę znam tylko z blogowych notek, niestety. Po piankę do golenia z żurawiną też chętnie sięgnę :) Hexx zazdroszczę samoakceptacji, na serio :) Może w końcu i ja kiedyś przestanę walczyć z wiatrakami.
OdpowiedzUsuńO nie, samymi markami nigdy się nie kieruję. W ogóle należę do osób, którym marki nie imponują. Produkt musi się obronić jakością. Pewnie dlatego zanim wydam większe pieniądze szukam, czytam i wypytuję :D Nie wydam 100 zł na żel pod prysznic czy też balsam. Ale już za dobry krem do twarzy tak.
Wiesz ja lubię niektóre marki, bo przez x czasu zaskarbiły sobie moją sympatię jednak nigdy nie kierowałam się samym logo. Daleka też jestem od bazowania na samej marce, bo jak z każdą firmą pojawiają się słabsze i lepsze produkty. Samemu trzeba znaleźć złoty środek :)
UsuńOj tam :P Nigdy nie miałam kompleksów i uważałam, że wszystko przede mną :D A im staję się starsza tym bardziej to się pogłębia. Poza tym nigdy nie należałam do słabych osób i tak już zostało :)
Nie walcz, nie warto! Szkoda energii. Dużo lepiej przełożyć ją na inną sferę życia. Serio!
Tak, poruszyłaś istotną kwestię. Sama jestem w takiej sytuacji, że chora skóra rządzi się własnymi prawami i zdarza mi się płacić więcej za specyfiki do codziennej pielęgnacji, ale już np. krem do rąk za 100zł byłby dla mnie fanaberią. Co prawda czasem i taką popełniam, ale bardzo rzadko powielam schemat.
pianka do golenia Venus doobra jest taka odpowiednio gęsta lubię ją :)
OdpowiedzUsuńWażne, że spełnia swoje zadanie i jesteś zadowolona! :))
Usuńczasami nawet pośród tych najtańszych można dorwać perełkę :)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńNigdy nic nie miałam tej firmy, ale balsam ujędrniający mnie zainteresował, ujęła mnie zwłaszcza ta szarość że trzeba tez ćwiczyć dla efektów ;)
OdpowiedzUsuńCzysty przekaz :D bez pracy nie ma kołaczy :)))
UsuńNo tak ;) ale ja jestem strasznie leniwa. Zaczęłam ćwiczyć ale zrobiłam sobie małą przerwę i z 3 dniowej zrobiła się już prawie miesięczna ;/ Ciężko mi się zmobilizować do ćwivczeń ;P
UsuńMam ich żel do golenia i bardzo lubię. A teraz mam zamiar kupić piankę do golenia :))
OdpowiedzUsuńŻel na pewno jeszcze u mnie zagości :)
UsuńTa pianka z żurawiną mnie kusi:))
OdpowiedzUsuńSkuś się :)jeżeli lubisz tylko takie zapachy to nie będziesz rozczarowana.
UsuńMam ich żel do higieny intymnej i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńPodzielam zadowolenie :)
UsuńPianka do golenia mnie zaciekawiła chyba najbardziej na chwilę obecną..Kiedyś lubiłam się z 4 porami roku - do dziś lubię ich kremy do rąk ale serii Ecodermine nie widziałam..
OdpowiedzUsuńW razie jak będę pod murem - ścianą braku kosmetyków a potrzeba będzie pilna to będę mieć na uwadze..Tanie a dobre - warte odnotowania z pewnością:)
Wydaje mi się, że warto mieć na uwadze taką grupę produktów :) Nie za wszystko musimy płacić wedle marki. Takie jest moje zdanie, choć czasami wyłazi ze mnie mały snob :P
UsuńZerknij w Rossmannie, szczególnie na dolne regały oraz Tesco. W tych miejsach widziałam u siebie :)
Oczywiście że tak..marka się niestety często dezeluje po pierwszych zachwytach..wiele razy się z tym spotkałam niestety..Zerknę na pewno - Wiesz dziwna sprawa że Rossmann Rossmannowi nie jest równy - w jednym sklepie coś jest w drugim nie ma - chyba powinno być mniej więcej to samo..tak sobie teraz pomyślałam..
UsuńA w Tesco można niezle cudeńka upolować..Ciekawa jestem tego sklepu T coś tam Max (nie pamiętam dobrze nazwy) takie składowisko ze wszystkim..tam to na pewno jest wykopalisko:)
A wiesz, że coś w tym jest. W moim rodzinnym mieście Rossmannów jest równie dużo jak aptek, banków i kościółów :D Rozrosły się jak grzyby po deszczu, lecz nie każdy ma pełen asortyment a czasami zauważyłam nawet różnice cenowe.... Nie wiem skąd i jak bo przecież to jedna sieć.
UsuńTesco mam bardzo ubogie, kiedyś tam faktycznie KTOŚ dbał i odpowiadał za pewne rzeczy, a jak zajrzałam kilka razy w ostatnich miesiącach został niemile zaskoczona :(
TK Maxx :) Można tam znaleźć ciekawe rzeczy, potrzebny jest tylko czas i dużo cierpliwości :D
Ostatnio moje buszowanie zaowocowało extra patelnią w stylu a'la wok. Oczywiście to mocno naciągnięta interpretacja z mojej strony :D Jest głęboka, duża i ma pokrywkę co często stanowi wyzwanie. Dużo rondli/patelni itd. jest sprzedawane bez pokrywki.... Nie wiem o co chodzi :P A do tego mnóstwo innych pierdółek do domu. Lubię tam buszować, choć nie zawsze łowy są udane.
bardzo lubię pianki do golenia tej firmy - zastąpiły mniej wydajne pianki isany, które używałam od dłuższego czasu :) reszty produktów nie znam, ale chętnie poznam - zbliża się czarny okres portfelowy, więc pewnie będzie okazja, kiedy zapasy się skończą :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uważam, że warto i można się mile zaskoczyć :) Nigdy nic nie wiadomo a tak jak napisałam, fortuna kołem się toczy...
Usuń:)
Piankę do golenia bardzo lubię, zapach również, lecz bardziej kojarzy mi się z czarna porzeczką niż żurawina, nie wiem czemu :P
OdpowiedzUsuńTak to już z zapachami bywa :) każda z Nas inaczej je odbiera. Nie zmienia to faktu, że aromat przyjemny dla nosa :)
Usuńdawno, dawno widzialam gdzies kremy do rak i szampony cztery pory roku(jesli sie nie myle), ale sama nigdy nie uzywalam :(, nie ma nic zlego w tanszych kosmetykach,a jesli robia to co obiecuja to bardzo mnie to cieszy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Mam podobne podejście!
Usuńja własnie ostatnio kupiłam z venus balsam z jagodami acadi i olejem arganowym - trochę dziwnie pachnie ,ale mi ten zapach się nawet podoba , niestety mezowi kompletnie nie przypadł go gustu i co wieczór słucham jego narzekań ,ale ja tam nie narzekam bo balsam naprawdę dobrze sie sprawuje ;-)a to najwazniejsze !
OdpowiedzUsuńHihihih, czasem i tak bywa. Nie sposób zaspokoić Naszych Połówek w każdej materii :))
UsuńPrzyznam że nie znam tych produktów, ale potwierdzam, że tanie nie musi znaczyć gorsze :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie musi być :) ale często wzbraniamy się a nie zawsze jest to słuszne ;)
UsuńZnam taki preparat co leżysz i pachniesz a ciało chudnie:P Preparaty MJP:)
OdpowiedzUsuńJa cenie składniki ale składniki dobrze połaczone i biotechnologicznie przetworzone:) Same w sobie nic nie uczynią ,myślę,że dobre skoncentrowane olejki, ekstrakty odpowiednio dostarczone dadzą choc efekt konserwujący:)
Nic mi to nie mówi :P Poza tym mam wątpliwości, czy faktycznie jakikolwiek kosmetyk jest Nam w stanie to zapewnić.
UsuńLubię dobre składy, ale jest grupa produktów, które nie odmienią mojego życia poprzez markę/cenę czy bogactwo środka :P Staram się nie zwariować :)
Niestety z tej firmy nie miałam okazji nic testować ale słyszałam wiele dobrego na temat tego żelu do golenia.
OdpowiedzUsuńŻel jest dobry, lubimy się :)
UsuńVenus nie próbowałam, ale 4 pory roku bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała sposobność to polecam. A jak Twoja sprawa, in plus? :*
UsuńCzasami za niewielkie pieniądze można znaleźć wielkie, warte uwagi produktu! :-)
OdpowiedzUsuńOj można :))) dlatego staram się być otwarta na każdą półkę cenową.
Usuńnie widziałam nigdzie tych chusteczek :p
OdpowiedzUsuńW mojej pipidówie mała drogeria je miała :D ale dowiedziałam się o ich istnienie po otrzymaniu paczki od firmy. Inaczej nawet nie zwróciłabym uwagi.
UsuńZ pewnością nie zapłacę 100 zł za piankę do golenia:) W przypadku produktów do depilacji staram się zamykać w granicach 30 zł:) Produkty CF Pharmy świetnie sprawdzają się w tej roli. Zapewniają poślizg podczas korzystania z maszynki, są tanie i nie podrażniają mojej wrażliwej skóry. W związku z tym, iż nie mają zbyt długiego kontaktu z moim ciałem, nie wymagam od nich cudów:)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spotkałam się z tak uczciwą prezentacją kosmetyków ze strony producenta. Również nie wierzę, że jakikolwiek krem jest w stanie zwalczyć cellulit. Tego typu produkty pozwalają zachować jędrność, gdy ćwiczymy i korzystamy z diety. Jednak większość firm o tym zapomina, obiecując nam gruszki na wierzbie. Nie lubię, gdy ktoś próbuje wprowadzić mnie w błąd.
To tak jak i ja :) no chyba, że sama nakładałaby się na poszczególne miejsca, depilowała a potem efekt odrastania zostałby zatrzymany do końca życia :) To wtedy owszem :)
UsuńNiestety uwielbiają tworzenie nowej rzeczywistości. Nie lubię tego. A tym razem krótko i zwięźle. To chyba najkrótsze opisy z jakimi się spotkałam.
Nigdy jakoś nie trafiłam albo nie zauważyłam kosmetyków z Venus, tylko z blogów kojarzę :)
OdpowiedzUsuńBo za dużo tego wszystkiego :)
Usuńnigdy nie mialam nic z venus. hm
OdpowiedzUsuńJeżeli czegoś zapragniesz to mniej więcej wiesz w co celować :)
Usuńw sumie żadne chciejstwo się we mnie nie załączyło :)
UsuńTen żel do golenia jest moim wiernym partnerem:)
OdpowiedzUsuńMy także bardzo się polubiliśmy :)))
UsuńBalsamu Venus od zawsze używa mój ojciec, sama czasami też mu podbieram, jak śpię u rodziców. Ja też miałam kilka kosmetyków tej firmy. Cztery pory roku są znane i lubiane, jeszcze nie tak jak Ziaja ale to chyba kwestia czasu
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o depilację to preferuję depilator. Pamiętam jak ubzdurałam sobie, że chce mieć takie cacko jak miałam 14 lat. Jakie było moje naiwne zaskoczenie gdy zaczęłam wyć z bólu. W wieku 16 lat się przełamałam się i na chwilę obecną tam gdzie nie mam wrażliwych miejsc stosuję depilator a tam gdzie jest konieczność kremy rozpuszczające włoski ;) Na chwilę obecną wiem, że boli tylko na początku a później jak skóra jest rozgrzana to pach, pach i po sprawie na 3-4 tygodnie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) u mnie depilator nie wchodzi w grę. Kilka prób skutecznie mnie zraziło :(
UsuńKremy są dobre, lecz w ostatnim czasie staram się unikać takiego rozwiązania ze względu na problemy ze skórą. Maszynka co prawda nie należy do najlepszych rozwiązań, lecz stosowana na dobrze przygotowany "materiał" nie wyrządza żadnej szkody ;)
ja korzystam z depilatora od 17. roku życia i dla mnie to najlepsza forma depilacji. jeśli chodzi o ból, odczuwałam go tylko przez kilka pierwszych użyć. teraz depilator mnie łaskocze :) jedyne co, to moje włoski bardzo szybko odrastają, i muszę po depilator sięgać przynajmniej 3 razy w miesiącu :/ natomiast gdybym chciała korzystać ze zwykłej maszynki, musiałabym robić to codziennie, co mnie również nie urządza...
UsuńZ Venus nigdy nic nie miałam, ale Cztery pory roku bardzo lubię:) Szczególnie żurawinowy krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńlubię balsamy cztery pory roku, dawno dawno temu stosowałam i teraz też czasem po nie sięgam
OdpowiedzUsuńpiankę też kiedyś stosowałam, teraz tak jak Ty preferuję żele bądź depilator :)
Hm... od dłuższego czasu też się nad tym zastanawiam i mam takie przemyślenia: nie zapłacę dużych pieniędzy za kosmetyk, którego skład mnie nie zachwyca. Po prostu. Niezależnie od tego, czyje logo on nosi.
OdpowiedzUsuńPrzykładem może być wielka grupa kosmetyków do włosów: szampon za 30 - 40 zł pewnej firmy X ma taki sam skład detergentowy jak szampony dużo tańsze firmy Y. W dodatku te silne detergenty drażnią mi skórę i włosy do tego stopnia, że samo logo i świadomośc stosowania kosztownej marki kosmetyku nie łagodzi pieczenia i swędzenia :) Więc wybieram produkt odpowiadający moim potrzebom. Poszukuję przy tym takiego, który ma rozsądną cenę :)
A co do bohaterów powyższego wpisu - mam balsam Ecodermine z żurawiną i hibiskusem. Pachnie troszkę za mocno, słabo się rozciera (zostają białe smugi), ale skóra jest ukojona. Za to go lubię i po wykończeniu buteleczki chcę wypróbowac wersję rozświetlającą. na lato jak znalazł :)
Asiu, ja lubię zarówno kosmetyki droższe jak te tańsze. Zdarza mi się w ramach szaleństwa kupić np droższe masło do ciała czy peeling, ale cenię sobie również produkty tanie a dobre. I bardzo się cieszę, mogąc pochwalić nasze rodzime produkty, bo jak się czasem okazuje w niczym one nie ustępują produktom zagranicznym :)
OdpowiedzUsuńZ Czterech Pór Roku uwielbiam kremy do rąk.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie się u mnie sprawdzają :)
Balsamy do ciała, o których piszesz również mam.
Czekają na swoją kolej.
Opakowania są świetne, to fakt.
Zwróć też uwagę, jak pomysłowo (kolorystycznie) wypisany jest skład kosmetyków.
Niby nic, a spory plus.
Przynajmniej w moich oczach :)
Z Venus jeszcze niczego nie miałam.
Ale tych chusteczek do higieny intymnej poszukam.
Ostatnio sprawilam sobie pianke do golenia z Isana - jest tania i super. Jak tylko mi sie skonczy wyprobuje tej z Venus:)
OdpowiedzUsuńja myślę, że na niektóre rzeczy nie ma sensu wydawać więcej kasy, np żel do golenia/pianka, chusteczki mokre i jakieś tam inne tego typu. Po prostu jeśli coś nie robi nam krzywdy, a jest równie dobre co inne/markowe/droższe to przecież spoko. Trzeba tylko wiedzieć co się kupuje, bo wiesz czasami tańsze znaczy droższe jeśli się nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMuak, napiszę maila tylko projekt PIWNICA pełną parą ;P
dokładnie tanie nie znaczy złe ;D sama mam wiele produktów z niższej półki, które uwielbiam, ale dużo by tu pisać ;D
OdpowiedzUsuńMiałam tylko żel z aloesem. A w zasadzie mam nadal i go męczę :P Jakoś mi nie podszedł.
OdpowiedzUsuńchyba nic nie miałam z tej firmy, albo miałam żel do higieny intymnej, nie jestem pewna. Często tanie właśnie znaczy dobre.
OdpowiedzUsuńTeż lubię kosmetyki tej firmy, hitem są masełka do ciała Cztery Pory Roku :-)
OdpowiedzUsuńpianki do golenia kupuję tej firmy, zaciekawił mnie żel - opakowanie coś na kształt tego z Gillete :)
OdpowiedzUsuńbalsamy zainteresowały mnie opisem, ale potem zerknęłam na skład, a tam parafina na 2 miejscu, jakoś mnie ostatnio ta parafina odrzuca, więc nie sięgnę po nie.
Z fimy Venus mialam kiedys zel do golenia, byl bardzo dobry z tego, co pamietam :)Zaluje ze nie mam dostepu do 'tanich i dobrych' :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cztery Pory Roku. Dobra polska firma, która nie obiecuje cudów na patyku. Ceny też są ich wielkim plusem :) Nie wiedziałam, że seria Venus też należy do tego samego producenta :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam.. ale się rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńpare rzeczy mi sie spodobało ;D musze sie rozejrzeć ♥
OdpowiedzUsuńZ tej marki miałam chyba tylko żel do h.in. i byłam całkiem zadowolona, ale od tego typu kosmetyków nie wymagam wiele ;) Pozostałych nie miałam, chociaż chętnie kupiłabym żel do golenia. Jest jeden mały szkopuł- nie mam do niego dostępu, bo produkty tej marki są dla mnie nieosiągalne. Przynajmniej podczas zakupów się z nimi nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsza jest jakość i działanie - czasami okazuje się, że można znaleźć perełki za śmieszne pieniądze (np tonik pichtowy, którego używam od lat - działa niesamowicie, a kosztuje jakieś 10zł...)
OdpowiedzUsuńNie uważam, by było w tym coś złego!
Z PharmaCF miałam tylko minibalsam w piance i nie polubiłam go, ale to raczej dlatego że forma tego kosmetyku (pianka) kompletnie się dla mnie nie sprawdziła.
Mam ten balsam regenerujący Venus. Świetnie sprawdza się po depilacji, szczególnie na nogach.Fajnie koi skórę i pozostawia ją nawilżoną.
OdpowiedzUsuńZapach tylko średnio mi się spodobał ale staram się go nie wąchać;)
Rzeczowe informacje na etykietkach - to lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam piankę do golenia z wit. E i bardzo mi pasowała. A kosztowała niewiele :)
właśnie mam żel do higieny intymnej...jest całkiem spoko;)
OdpowiedzUsuńco do reszty to nie rzuciły mi się w oko na półkach w sklepach...trzeba się trochę rozejrzeć w temacie;)