Już jakiś czas temu obiecałam, że podzielę się z Wami moimi
przemyśleniami, odczuciami związanymi nie tylko z tzw. współpracami, ale także wszystkim,
co jest powiązane z HexxBoxem.
Padały różne pytania i postanowiłam spiąć to w jedną całość,
by nikogo nie zanudzić a przy okazji poznać Wasze zdanie.
Zanim też zacznę na samym wstępie wyjaśnię, dlaczego zablokowałam Anonimowe komentarze na blogu.
Przez dłuższy czas blog był zalewany ogromną ilością spamu,
która nie lądowała w spamie... Poświęciłam
dużo czasu by usunąć tego typu ślady. Korzystałam z okresowej moderacji dla
komentarzy starszych niż 7 dni, ale bardzo mnie to męczyło. Dla mnie moderacja
w ogóle mija się z celem i pisałam o tym już nie jeden raz. Mam założone
foldery i filtry, więc poczta trafia tam gdzie powinna a ciągłe akceptowanie
doprowadzało mnie do szału. No i w bieżących dyskusjach zabija min. dynamikę.
Dlatego to jest jedna z przyczyn, która sprawia, że omijam moderowane blogi lub
bywam aktywna na nich bardzo rzadko.
Wracając do tematu.
Do tego pojawiły się pewne mało miłe komentarze wobec jednej z Czytelniczek. Mój blog to nie piaskownica i jeżeli
ktoś nie ma odwagi się podpisać, to dziękuję. Niech szuka sobie miejsca gdzie
indziej. Dzisiaj każdy gdzieś ma konto. Dlatego
też komentarzom Anonimowym mówię NIE.
Nie piszę o tym bez powodu, ponieważ pojawiły się zapytania
osób, które są poza blogspotem itd. Wiem, że każdy wybiera miejsca, w którym
bywa. Nie zamykam nikomu udziału w HexxBoxie, czy bywaniu na moim blogu, ale
szanujmy się nawzajem i podpisanie się imieniem, czy użycie profilu nie
kosztuje zbyt wiele.
Zdania w tym temacie nie zmienię.
Dlaczego HexxBOX?
Zaczęły mnie uwierać współprace, które w niewielu
przypadkach były dopasowane/dopracowane. Chciałam stworzyć spersonalizowany
projekt, który umożliwiałby przekazanie do testów produktu, który faktycznie
trafi w potrzeby i zostanie wykorzystany w pełni a jego recenzja stanie się
przydatna dla innych. Do tego zależało mi, aby produkty trafiały w potrzeby.
Czy mi się to udało?
Mam nadzieję, bo patrząc po recenzjach i podejściu większości osób wyciągam
wnioski, że przyniosło to korzyści.
Poza tym to dla mnie
dodatkowa promocja bloga. Jasny układ oraz obopólne korzyści.
Niestety nie sposób
wszystkich zadowolić i pojawiły się różnego rodzaju zgrzyty, postawy
roszczeniowe, brak kontaktu, nie wywiązanie się z terminu, czy ogólne lekceważenie
podjętego zobowiązania.
I pewnie nie byłoby w tym aż tak wiele zaskoczenia, bo
przecież jesteśmy dorośli a najbardziej zawiodłam się na osobach, po których tego
się nie spodziewałam. Mam nauczkę na przyszłość
i wiem, że kolejne wybory będą znacznie bardziej szczegółowe a kryteria
zaostrzone.
Kij ma dwa końce.
Tyle osób narzeka na firmy, na ich podejście itd. ale jak
przeanalizowałam pewne zachowania to poczułam się jakbym miała do czynienia z
dziećmi. Kontakt to słowo klucz.
Wiele osób z tego skorzystało i nic wielkiego się nie stało. Wszyscy jesteśmy ludźmi
i wystarczy napisać krótkiego e-maila, parę zdań.
Jak widać dla sporej części to stanowi problem.
Problemem nagle stało
się także nadsyłanie linków do recenzji. Prosiłam o e-mail z określonym schematem
tematu a spora grupa miała z tym problem. Linki zostawiane gdzie popadnie. Czy
to jest normalne? Wg mnie nie, tym bardziej kiedy posty na blogu danej osoby
pojawiają się regularnie a Ona nie potrafi wysłać jednej prostej wiadomości.
Komunikacja sprawiała
i sprawia wielu osobom problem. W zasadzie od momentu przekazania produktów
zapadała głucha cisza... Nie oczekuję, że ktoś nagle zacznie bywać u mnie regularnie,
lecz jeżeli podejmuje się czegoś, to chyba sam powinien dbać o to by być na
bieżąco. Czy może się mylę?
Zasady doboru
Recenzentek?
Stworzony Regulamin jest jedną z wytycznych. Dzięki
stworzonemu profilowi jestem w stanie zapoznać się z preferencjami danej osoby
oraz zobaczyć, jakie ma to przełożenie wobec postów na jej blogu. No i tutaj
już bywa różnie....
Z biegiem czasu wyciągnęłam wnioski, nauczyłam się także
zwracać uwagę na wiele detali a przy okazji staram się cały czas wdrożyć to u
siebie.
Co jest dla mnie
ważne?
-zawartość bloga,
czyli jakie marki/produkty są opisywanie. Do tego sprawdzam, czy zawarte
współprace faktycznie łączą się z potrzebami blogerki. Czasami można znaleźć
niezłe kwiatki ;))
-wygląd bloga,
tak! To jest istotne. Kiedyś pewnie machnęłabym ręką i powiedziała, że nie bo
zawartość się liczy przede wszystkim. Jednak, czy chcemy czy nie, jesteśmy
oceniani na podstawie pierwszego kontaktu. Nie lubię chaotycznych miejsc, które
są przepełnione tysiącem banerów jak nie firm to rozdań to jeszcze czegoś
innego. Misz masz kolorów także nie pomaga, plus takie detale jak rodzaj i
wielkość czcionki.
A najważniejsze zostawiłam na koniec. Zdjęcia.
Wiem, że nie każdy dysponuje wypasionym sprzętem, ale warto
zwrócić uwagę, że jednak dobra jakość zdjęcia to przede wszystkim jego
parametry, czyli musi być wyraźne, bez przekłamanych kolorów, jeżeli jest to
kolorówka bo wtedy mija się z celem taka recenzja/prezentacja.
Nie wszyscy mają smykałkę do zdjęć, ale podstawy warto znać.
To jest moje kryterium.
-charakter recenzji,
czyli podzielmy się swoimi odczuciami nie przepisujmy całego opisu producenta,
które skwitujemy jednym zdaniem. Nie każdy musi być mistrzem pióra, jednak
warto pisać od siebie.
-kontakt Autora z
Czytelnikami. Dla mnie nie ma nic gorszego niż posty, pod którymi zobaczę
wybiórcze odpowiedzi lub totalny brak. Wielokrotnie już wiele z Was podkreślało,
że lubi „rozmawiać przez komentarze”, więc pytam się gdzie? To taka luźna uwaga,
bo sama wiem, że to ma znaczenie i jest magnesem, ale szanujmy swój czas
nawzajem.
-regularne publikacje
-tematyka, jestem
w stanie zrozumieć, że ktoś może interesować się wieloma tematami, lecz jeżeli
blog jest z założenia urodowy to nie chcę na nim czytać o testach margaryny,
środków chemicznych w sensie detergentów, czy testów żelazka... Aczkolwiek
można i to zrobić z głową, lecz takich miejsc znam bardzo mało. Większość to po
prostu zlepek różnych rzeczy, które w moim odczuciu są bardzo chaotyczne...
To jest oczywiście tylko mały wycinek wytycznych, które
wpływają na wybór danej osoby.
I teraz pojawia się kolejna kwestia, ponieważ kilka osób zarzuciło mi „kolesiostwo”.
Uśmiałam się wtedy. Tak.
Bo jeżeli ktoś nazywa „kolesiostwem” wybór blogerki, którą „znam”,
bo bywamy u siebie na blogach, czytujemy swoje posty i cenimy własne opinie to
chyba jednocześnie oznacza, że wybór tej osoby nie jest przypadkowy. Prawda? I
są ku temu podstawy.
Nie czuję potrzeby
tutaj tłumaczenia się, bo listy które publikuję są jawne. Nie robię niczego w
tajemnicy, co więcej każda z osób jest tak samo rozliczana z udziału.
Jeżeli ktoś ma z tym problem, to nic na to nie poradzę. Nie
zamierzam nikogo do siebie przekonywać.
To tyle w tym temacie.
HexxBOX miał i ma
założenie dobrej zabawy, a przy okazji promocję blogów ( nie tylko mojego)
oraz przybliżenie marek/produktów, po które wiele z was nie sięga na co dzień z
różnych powodów. Włączyłam w to aktywnie kilku sponsorów i przy okazji pięknie dziękuję jednej z Was, za namiary.
Nie wiem, czy ta osoba chciałaby zostać odkryta, więc nie napiszę o kogo
chodzi. Być może coś z tego wyjdzie, zobaczymy ;) W każdym razie bez względu na wynik, liczy się dla mnie chęć pomocy.
I tutaj pojawia się
pewna konkluzja, tak wiele z Was walczy o dodatkowe współprace dla siebie
samych, a ile z Was jest w stanie zrobić to dla kogoś innego?
Ten temat dotyczy zarzutów, że firmy są takie sobie,
kosmetyki mało chwytliwe a lista życzeń była pełna fantazji. Taki obrazek
uzupełniło szybkie pytanie na FB, gdzie padło wiele firm, które są poza
zasięgiem.
Jak ktoś myśli, że zdobycie sponsora do takiego projektu
jest proste i potrafi zrobić to lepiej, nie mam nic przeciwko :) Pokaż na co
Cię stać a wtedy porozmawiamy otwarcie :)
CDN....
Nie chcę Was za bardzo zamęczyć moim potokiem słów a jest
jeszcze kilka kwestii, które chcę poruszyć. Przy następnej części :)
Od siebie dodam, że
pomimo różnych trudności, problemów i takich tam jestem zadowolona, że udało mi
się uruchomić ten projekt i zrobić coś dla innych, jak i dla siebie :) Bo to
relacja wiązana.
Pozdrawiam :)
I wszystko jasne, popieram. Kontakt musi być. :) Nieświadomie sprawiłam sobie komentarze powiązane z google czego teraz nie żałuję. Wszyscy są podpisani. ;) Kto nie chce mieć konta google, ma do dyspozycji drugi blog, ale tam znów jest moderacja, dzięki czemu widzę że ktoś do mnie napisał; ;)
OdpowiedzUsuńDociu, sama przez dłuższą chwilę byłam mocniej związana z G+ ale uznałam, że jeżeli mogę to usunę część profilu. W moim odczuciu Google nie dało możliwości wyboru, zbyt wielkiego...
UsuńNie wiedziałam, że nie można tego odkręcić. Sama jedynie zmieniłam nazwę użytkownika, nie mam problemu z podpisaniem się, lecz mój wirtualny byt chciałby mieć większą opcję decyzyjną, a nie z góry narzucaną.
Też część usunęłam ale komentarze mi zostały mimo wszystko. Teraz już nie chcę pozbywać się listy obserwujących. ;)
UsuńZa dużo kombinacji jednym słowem.
Usuńniestety projekt na taką skalę zawsze będzie miał jakieś swoje złe strony. szkoda, ale cóż. trzeba kierować się zasadą ograniczonego zaufania niestety
OdpowiedzUsuńSimply, masz rację :) Ograniczone zaufanie bywa pomocne, nie tylko wirtualnie...
UsuńTwoja inicjatywa jest bardzo ciekawa. Domyślam się ile to pracy wymaga z Twojej strony. I podziwiam to :)
OdpowiedzUsuńMarzeno, masz rację. To wszystko nie dzieje się ot tak sobie, wymaga nakładu energii i czasu. Mimo wszystko opłaca się :) Jest wiele zadowolonych osób, a to liczy się przede wszystkim.
Usuńczytam wszystko co napiszesz od deski do deski niezależnie czy to przemyślenia czy recenzja kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą jeśli chodzi o wyłączenie komentarzy anonimowych- nie raz natknęłam się u Ciebie na to o czym piszesz- na strasznie prostackie komentarze pod adresem jednej z nas :(
cóż.. zawsze znajdzie się grupa ludzi którzy będą wbijali szpilki i robili na złość (najczęściej anonimowo bo tak najłatwiej)
podziwiam Cię bardziej z każdą kolejną akcją którą organizujesz
większość osobników (w tym również ja) nie zdaje sobie sprawy jak wiele czasu, energii i zwyczajnie- swojego życia trzeba poświęcić żeby to wszystko zorganizować a potem ogarnąć i podsumować
jesteś wielka :*
Cat, uważam że anonimowość niektórym wydaje się niczym brama do raju... a ja chamstwa i prostactwa nie znoszę. Jeszcze żeby to było w moim kierunku, to zignoruję i mam w nosie. Mnie nie wzruszają takie ślady, lecz to tyczyło się kogoś innego. I nagle poczułam się jakbym nie miała władzy nad swoim blogiem, a przecież tak nie jest. Dlatego korzystam z dostępnych narzędzi. Śmiało.
UsuńTak sobie myślę, że jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził ;))) więc następnym razem zamiast odpisywać na wiadomość, wkleję zawartość posta :D
Poza tym jeszcze nie raz padnie sformułowanie KWA, czyli Komitet Wzajemnej Adoracji :P
Dziękuję :*
Cat kochana,
UsuńPowiedziałaś wszystko o czym ja pomyślalam po przeczytaniu. też nie lubię chamstwa i hejterstwa na blogach. Nie lubię jak ktoś nie szanuje czyjejś ciężkiej pracy.
Hexx jesteś wielka z tym co robisz! Podziwiam Cię bardzo szanuję i tak ciepło zazdroszczę, że na wszystko znajdujesz czas!
Buuuziak wielki!!
W kwestii anonimowych komentarzy - zdaję sobie sprawę, że nie ma co porównywać mojego bloga do Twojego oraz ilości komentarzy na jednym i na drugim. Jednak jest punkt wspólny - ja też nie chcę u mnie komentarzy anonimowych, które w większości, albo i całości są reklamami, zaproszeniami itp., albo nic nie znaczącymi idiotyzmami (przepraszam za określenie, jednak tylko ono mi tutaj pasuje). Podziwiam ludzi - anonimów, którym chce się tracić czas na pykanie w klawiaturę i zamieszczanie takich głupot, a przy tym uprzykrzanie komuś prowadzenie bloga. Rozumiem, że nie każdy musi mieć konto Google czy inne, ale przecież wystarczy podać swoje imię. Nikt nie wymaga od nikogo peselu, numerku konta czy nazwiska panieńskiego matki. Jednak wciąż jest mnóstwo osób, którym ta opcja 'anonima' umożliwia zaśmiecanie czyjejś pracy, w tym przypadku bloga i zupełnie inne podejście do sprawy komentowania na blogu.
OdpowiedzUsuńCo do HexxBoxa. Uważam, że każdy powinien zdać sobie sprawę, że jest mnóstwo chętnych do wzięcia udziału w tej akcji, są pewne reguły i nie ma najmniejszego sensu obrażanie się czy wypisywanie dziwnych rzeczy, jeśli się nie uda. Przecież zawsze można spróbować innym razem. To, że akurat uznasz, iż kosmetyki przeznaczonej w danej edycji do testów lepiej sprawdzą się u kogoś innego nie przekreśla na zawsze szansy, że w którejś edycji dołączy się do grona testerek. W dzisiejszych czasach jest tak wiele świetnych blogów, że podziwiam Cię już za sam fakt, że dajesz radę przebrnąć przez tą masę formularzy, odwiedzasz inne blogi i wyławiasz te, na których w przyszłości znajdą się recenzje z HexxBox.
Szkoda, że akcja, która moim zdaniem powinna być świetną zabawą i możliwością poznania nowych produktów przerodziła się chyba trochę w bitwę o to, komu przyjdzie testować kosmetyki. Także gratulacje i ukłony w Twoją stronę Hexx, że ogarniasz to wszystko, trzymasz w ryzach i masz jeszcze siłę na więcej.:)
A ja odpowiem Ci inaczej, na jakość bloga nie przekłada się ilość komentarzy ale jakość :) I to, że czytelnicy chcą się komunikować z Autorem :) Bo przecież w którymś momencie przestajemy pisać "do szuflady".
UsuńI tak, komentarz Anonimowy nie uprawnia do chamstwa.
Wrócę jeszcze do Twojej wypowiedzi bo teraz muszę uciekać ;)
Zawsze najdzie się ktoś, komu coś nie będzie pasowało, albo nie dostosuje się.
OdpowiedzUsuńJa jestem pełna podziwu do Twojej pracy i determinacji, ja bym nie była w stanie tego ogarnąć :)
A złośliwościami nie ma się co przejmować, zawsze były i będą - niestety.
Unappreciated, doskonale zdaję sobie z tego sprawę jednak parę razy nadmieniałam, że chcę podzielić się swoimi przemyśleniami i stąd ten post.
UsuńWbrew pozorom nie jest to takie trudne do ogarnięcia ;) Daję radę, w innym przypadku nie porywałabym się na samodzielną działalność.
Ja i tak podziwiam, że jesteś w stanie ogarnąć to wszystko, w większości sama :) I po tylu krzywych akcjach nadal masz siłę w wiarę w bloggerki :) Mam nadzieję, że Twój apel i słowa wyjaśnienia nie obiją się jak groch o ścianę i niektórzy wezmą sobie do serca to i owo...
OdpowiedzUsuńPunkt ze zdjęciami może dla niektórych dziewczyn być kontrowersyjny, ale ja się z tym zgadzam - o wiele lepiej i przyjemniej ogląda się blogi, gdzie zdjęcia są ostre i estetyczne, nawet gdy recenzje są super, a widzę szumy zamiast produktów, to niestety, nie bywam tam często. Na prawdę nie trzeba mieć zajefajnego sprzętu, żeby zdjęcia dobre robić. Będę nieskromna, ale jestem tego dobrym przykładem - mam najtańszy, wyeksploatowany aparat, zero pojęcia o fotografii, za studio robi mi parapet - a jakoś to oglądać się da :D
Madame, tak naprawdę to więcej jest tych miłych zdarzeń :) Co też daje motywację do dalszego działania, a jak komuś się nie podoba to... droga wolna. Nic na siłę.
UsuńZ mojej strony to nie apel, raczej luźne spostrzeżenia i jak ktoś znowu zada pytanie, to po prostu odeślę do tego posta.
Zdjęcia zawsze budziły duże kontrowersje, lecz znam osoby które posługiwały lub nadal posługują się wyłącznie telefonem i... dają radę. Dla mnie kiepska jakość to taka, gdzie zdjęcie jest rozmazane, w beznadziejnym oświetleniu itd.
Poza tym sama doskonale podsumowałaś ten aspekt :) I jak widać można, tylko trzeba chcieć :)
Madame ja mam tak samo jak Ty, zwykły aparat kupiony sto lat temu, kompletny brak umiejętności fotografowania (no może oprócz chmur :D) i mój genialny osobisty parapet :D I robiąc zdjęcia zawsze zwracam uwagę na ostrość, na to, żeby przedmiot nie był w dziwny sposób podwojony albo rozmazany. A wydaje mi się, że moje zdjęcia aż takie złe nie są.. Chociaż marzenia o takiej lustrzence czy coś to są.. Ale dajemy radę ;))
UsuńHehe ja swoje zdjecia tez robie przewaznie telefonem :D. Dlatego wlasnie lepiej mi wychodza zdjecia w naturalnym swietle niz sztucznym :). No jakos daje rade :D. Robie kilka zdjec i wybieram jedno ;).
UsuńMaggie, Eve jesteści kolejnym dobrym przykładem, że można. Trzeba tylko chcieć :)
UsuńHexx nie zadowolisz wszystkich zawsze znajdą się tacy co wypomną a co że firmy nie takie do testów, a to kolesiostwo albo typowy hejt. Anonimów też wyłączyłam i dokładnie wiem o której blogerce mowa, w sensie niemiłych komentarzy...przykre to...ale tacy sa ludzie zazdrośni i zawistni...najlepiej krytykować a nie samemu działać. Ciekawe, że osoby, które regularnie piszą a były recenzentkami HexxBOXa nie znalazły czasu na napisanie recenzji nie mówię już o napisaniu maila do Ciebie...Ja nie mogłabym sobie na to pozwolić...bo dla mnie to by było totalnie głupie zwłaszcza, że sama się zgłosiłam, więc jak mogłabym się nie wywiązać z tej obietnicy...całkiem nie fair by to było nie mówiąc już o poczuciu obowiązku skoro pojęło się takiego wyzwania i należałoby spełnić obietnicę. Twój blog polubiłam od początku właśnie za tą komunikację między czytelnikiem a Tobą. Lubię mieć kontakt z autorką bloga i sama staram się nawiązać dyskusję w komentarzach u siebie. Pozostaje robić to co się lubi i nie zwracać uwagi na wiecznych maruderów. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKasiu, nawet nie zamierzam ;)
UsuńPierwsza edycja była pełna emocji ale nie sądziłam, że przyniesie tyle problemów...Z drugiej strony wiele osób wywiązało się z podjętego zobowiązania i nie było problemów nawet jeżeli recenzja miała pojawić się później. Jestem rzeczowa i konkretna dlatego też niektóre tłumaczenia rozbawiły mnie i poczułam się jakbym była dzieckiem.
Pamiętam tamtego posta odnośnie komunikacji i sama staram się być nie bieżąco. Zresztą to też wykształtowało się dzięki Wam, Czytelnikom :)
Dziękuję :*
Hexx niezadowoleni są, byli i będą. Szkoda tylko, że wiele dziewczyn chce dostać coś jakby nie patrzeć za darmo, ale żeby dać coś od siebie (wszak 6 miesięcy na recenzję to chyba za mało), to już nie. Przykro mi z tego powodu bo widzę ile pracy i serca wkładasz w tej projekt :)
OdpowiedzUsuńNeno, to kolejny temat. Przy zgłoszeniach jak mantra przewija się, że kogoś nie stać na to, czy na tamto... I wiem, że każdemu potrafi być przykro kiedy naogląda się na blogach tych wszystkich cudów. Tylko, że jak coś dostaje to potem znika.... albo zaczyna się narzekanie.... I choć potrafię zrozumieć, że coś mogło nie przypaść do gustu, to wymyślanie niestworzonych rzeczy leży poza moją zdolnością akceptacji. Nie tylko zrozumienia.
UsuńNarzekacze są wszędzie i niestety nie znikną. Z jednej strony ok, bo czasem można spojrzeć na sprawę z innej perspektywy. Z drugiej strony, za dużo na blogach ostatnio jęków i stęków, że coś komuś nie pasuje, że to nie takie, że tamto się nie podoba. I dotyczy to rozdań, konkursów itp. Niedawno robiłam malutkie rozdanie i ktoś oczywiście anonimowo stwierdził, że "ma polubić za lakier?". No cóż, wszystkim się nie dogodzi. I chociaż przykro się robi, że człowiek chce się podzielić czymś sprawdzonym przez siebie, co sam lubi, to jeszcze może zostać zgnieciony, bo "przecież to nie w moim stylu".
OdpowiedzUsuńChwała Ci za ten post Hexx. Mimo że nie brałam udziału w poprzednich edycjach, to jestem pełna podziwu do tego, co udało Ci się zorganizować. Staż blogowy mam krótki, ale wiem, że niełatwo się czasem dogadać z firmami. I krew mnie zalewa, jak ktoś się zobowiązuje, a potem udaje, że nie wie, jak napisać maila. No cóż... Ludzie są różni i różne mają potrzeby. Tylko, jeśli ktoś ma ochotę oszukać nie tylko Ciebie, ale i swoich czytelników - to szczerze gratuluję tak grubej skóry.
Alu, a ile było narzekaczy jak zrobiłam zabawę Nowy Dom :D Formularz zebrał ciekawe wnioski i wg niektórych powinnam się wstydzić, że wydaję używane kosmetyki. No OK, mogłam to wywalić w kosz i mieć święty spokój ale z drugiej strony ktoś inny ma okazję sprawdzić kolor/konsystencję i nie musi tego używać. Wolny wybór, więc wychodzę z założenia że ludziom się po prostu nie dogodzi. Ale masz masz rację, czasami robi się przykro.
UsuńCieszę się, że moje wnioski przydają się :)
Wierz mi, czasami na komunikację z firmami poświęcałam cały swój czas wolny. Po czym w 80% zapadała cisza, albo przysyłano mi dziwne regulaminy, oświadczenia do podpisania itd. Temat rzeka.
Komunikacja jest podstawą i nie wierzę, że ktoś ma czas zamieścić posta ale na jedno zdanie w e-mailu już nie....
Żartujesz...no po prostu ...ech.. (brak mi słów odnośnie - komentarzy dotyczących zabawy ND)
UsuńEsy, niektórzy mają niesamowitą energię w anonimowym komentowaniu ....
UsuńHexx, dla mnie to Ty jesteś boginią myśli uczesanych, bo jasno i precyzyjnie opisałaś wszytkie problemy związane z tematem. Ja ze swojej strony mogę wyłącznie umieszczać info o kolejnych akcjach i polecać :-)
OdpowiedzUsuńLeno, starałam się :) by rzeczowo przedstawić to i owo :))
Usuń:*
jak kiedyś będę potrzebowała rzecznika prasowego, to masz robotę :-D
Usuń:-*
Wow! niezła jesteś :DDD
UsuńZawsze znajdą się kwękacze. Szkoda, że blogerki, które w większości są wręcz przeczulone na pobłażliwe tratowanie przez firmy, same nie do końca potrafią poważnie podjąć się swoich zobowiązań.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za podjęcie się tego projektu, zazdroszczę zmysłu organizatorskiego i uporządkowania :)
Zoila, wbrew pozorom to nie jest takie trudne ale wymaga czasu :)
UsuńNo i bardzo ładnie wszystko napisane! I zgadzam się ze wszystkim i chyba muszę to napisać... powinnaś mnie wykreślić z Hexxboxa, niestety moje zdjęcia nie są dąbre i do połowy przyszłego roku niestety nie będą. Nie mniej bardzo się cieszę że mogłam wziąć udział w projekcie bo kosmetyki służą mi nadal:) no szczególnie jeden. Jest to na pewno szansa poznania nowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą jesteś wielka, że ogarniasz tak duży projekt
Farizah, przesadzasz :P Nie wiem dlaczego w taki sposób oceniasz swoje zdjęcia. Moje zarzuty odnoszą się do kompletnego braku jakości, gdzie dojrzenie czegokolwiek jest problemem.... I na dodatek bywają to osoby, które mają niezły sprzęt w użyciu.
UsuńTakże przemyśl jeszcze raz swoją decyzję :)
W takim razie skoro uważasz że moje zdjęcia wystarczą do dobrego przedstawienia produktu to miło mi będzie nadal uczestniczyć w Hexxboxie:) Bardzo liczę się z Twoim zdaniem a zdjęcia to mój mały kompleks dlatego może zbyt krytycznie na to patrze:)
UsuńDziekuję:)
Myślę, że niepotrzebnie i jest naprawdę dobrze :)
UsuńJest mi bardzo miło, że tak myślisz ale nie uważam się za aż taką wyrocznię ;)))
Jeszcze taki się nie urodził... Hexx :) Narzekacze są zawsze, ja jednak uważam, że prócz " brania " warto też " dawać " od siebie.
OdpowiedzUsuńTyle czasu na wypróbowanie, testowanie kosmetyku powinno było zadowolić wszystkich, a, jak się okazało, nie wszyscy zdążyły, chęć posiadania czasem bierze górę, ale jest totalnym bezsensem, komunikacja, jest kluczem do wszystkiego, bo różne sytuacje zdarzają się, ale warto o tym mówić, szanować swój czas oraz czas innych.
Podziwiam Cię za mnóstwo pracy, zaangażowania i czasu które wkładasz w swój projekt, ale jedno jest pewne - jest wspaniały;)
Taniko, mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza ale to jedna z konkluzji. Tak po prostu :)
UsuńChęć posiadania, dobrze napisane. Masz rację i niestety w większości przypadków takie podejście dominuje.
Weszłam wczoraj do katalogu do recenzji i zdziwiło mnie ile recenzji nie powstało. Przy niektórych nickach oczy wyszły mi na wierzch.
OdpowiedzUsuńMi idealnie podpasowały otrzymane kosmetyki FlosLeku, a już prawdziwie zaskoczył mnie żel pod prysznic, po którym moja skóra nie woła o balsam.
Kamilo, miałam podobne odczucia do Twoich. Wierz mi...
UsuńBardzo się cieszę :*
Na pewne rzeczy niestety się nie poradzi, dlatego cieszę się, że nadal chcesz organizować tę akcję :)
OdpowiedzUsuńMnie jednak szczególnie negatywnie zaskoczyła jedna blogerka i jej postawa wobec Twojego projektu. Bardzo mnie to zraziło do niej w szczególności patrząc jak niby do bólu szczere posty publikowała na różne kwestie związane z blogowaniem.
Lady, mogę się tylko domyślać o kim mowa ale niestety wykwintny rodzaj manipulacji to coś, na co sama dałam się prawie nabrać. Miałam chyba jakieś zaćmienie, choć z drugiej strony wtedy tamte miesiące były specyficzne.
UsuńTeż nie rozumiem wybiórczego odpowiadania na komentarze. Zwłaszcza gdy ktoś zadaje pytanie...
OdpowiedzUsuńMi anonimy nie wadzą- mam na blogu kilka osób, które w ten sposób komentują i są to bardzo sympatyczne osoby, których komentarze wiele wnoszą.
U mnie długo ta opcja była i właśnie dla osób, które akurat nie posiadają konta. Wpadały osoby znajome, lecz w świetle ostatnich wydarzeń nie pozwolę sobie na takie chamskie zagrywki.
UsuńA czasami można długo zadawać pytania... sama się przekonałam o tym. Dlatego też regularnie czyszczę blogrolla.
Uważam, że to co robisz, cała idea HexxBox jest po prostu genialna, i jestem pełna podziwu, że robisz to sama! To na pewno kosztuje dużo czasu i uwagi. A co do narzekających....zawsze ktoś taki się trafi, przy tak dużej akcji jest to wręcz nieuniknione.
OdpowiedzUsuńLuthienn, fakt to zabiera dużo czasu ale przynosi też mnóstwo satysfakcji :) Dlatego mam nadzieję, że akcja będzie jeszcze przez długi czas :)
UsuńRównież zablokowałam anonimy, niestety ilość spamu mnie przerastała, głównie zagraniczne strony nabijające sobie popularność w sieci wrzucając komentarze z linkami:/ A uważam, że jak ktoś chce wypowiedzieć się pod postem to zawsze może założyć konto bez pisania bloga, lub wysłać maila, czy wiadomość na fb., bo mail to nie jest żadna tajemnica:)
OdpowiedzUsuńJa Cię podziwiam za całą organizację HexxBox'a bo to nie jest łatwa sprawa, wystarczy spojrzeć na samą wymianę maili firma - blogger, że są różne komplikacje, a co dopiero przy tylu osobach. Już nie słodzę więcej bo nas posądza o "kolesiostwo" pff;)
Bogusiu, właśnie tak!
UsuńWiele osób potrafi napisać wiadomość na FB, czy e-mail i jest OK a niektórym nawet podpisać się nie chce....
Taaak, za dużo lukru nie może być :P
Nie biorę udziału w projekcie ale cały czas mu się przyglądam. Podziwiam Twoją chęć do prowadzenia takiej sprawy, na taką skalę, wytrwałości i ogólnego ogarnięcia tematu. Rozumiem także chęć to stworzenia takiego przedsięwzięcia. Nie mam problemu jeśli chodzi o konieczność kontaktu z innymi osobami ale mam świadomość, że wszelkiego rodzaju współprace to obosieczny miecz - chcesz żeby Ciebie traktowano profesjonalnie tak samo musisz zachowywać się wobec innej osoby/firmy. Jestem obecna na blogspocie prawie rok i do tej pory nie miałam większej ochoty na współprace, fajnie poczytać, zobaczyć jak ktoś wyraża osobistą opinię na temat produktu niekoniecznie kupionego przez siebie ale z drugiej strony wnioskuję, że takie symbiozy firm i blogera bardzo trudno dopasować do jednej konkretnej osoby. Dlatego tym bardziej doceniam podejście do sprawy reprezentowane u Ciebie. Każdy z nas ma inne wymagania, potrzeby, typ skóry, włosów itp. - nie ma produktu, który podpasuje każdemu i właśnie w tym momencie ważne jest indywidualne podejście co wiąże się także z większą ilością czasu jaki musisz poświęcić recenzentce z osobna. Trzymam kciuki za dalsze losy HexxBox'a i po cichu kibicuję :)
OdpowiedzUsuńDoniu, między innymi dlatego zdecydowałam się na taki rodzaj projektu. Męczyło mnie takie wybiórcze i przedmiotowe podejście do współprac i nadal widzę, że większość firm jest daleko w lesie ale i druga strona wcale nie jest bez winy.
UsuńSama mam kilka współprac i w zasadzie dlatego założyłam bloga, by pisać na swój rachunek ale z biegiem czasu coraz więcej wyciągam wniosków, potrafię dopytywać się o szczegóły itd. Prawie zawsze można całość dopracować, ale wymaga to czasu oraz odwagi do zadawania pytań.
Uważam, że testy mają znaczenie jeżeli dana osoba faktycznie znajduje się w grupie docelowej.
Dziękuję :*
Ja jako czytelnik też nie lubię anonimów, bo każdy odpowiada za to co pisze a często anonimy przekraczają granicę kultury i inne granice też. Jeśli chodzi o HexxBOX to wg mnie to świetny projekt i cieszę się że mogłam wziąć w nim udział, nawet jeśli miało być to tylko raz :) Przynajmniej posmakowałam jak to jest napisać recenzję dla szerszego grona. Nie jest to wcale takie łatwe, by napisać rzeczowo, przekazać wszystko ale nie za długo, oraz ciekawie. Najtrudniejsze są chyba zdjęcia, zwłaszcza jak ma się zwykłą cyfrówkę :P i to by było dla nich odpowiednie oświetlenie, tak jak napisałaś by nie przekłamać koloru itp testowanego produktu. Duuużo zdjęć narobiłam do recenzji by potem wybrać tylko kilka ;)
OdpowiedzUsuńOsoby które miały do Ciebie pretensje i coś zarzucały to zwykli malkontenci, a takie osoby zawsze będą. Co do zarzutu kolesiostwa, to chyba ja jak i inne recenzentki gościnne jesteśmy "dowodem" że jednak to bzdura, bo wzięłyśmy udział mimo że nie prowadzimy blogów. To by było na tyle ;)
Lenti, zgodzę się z Tobą :) i mam nadzieję, że będzie okazja do kolejnego spotkania!
Usuńhej hexx,
OdpowiedzUsuńnie biore udzialu w zabawie, ale lubie tu wpadac i poczytac,
wiec dla mnie np jest to troche ucizaliwe ze cala strona lub dwie [kilka postow]
dotyczy hexxboxa, i musze je przewijac, az dotre do zwyklego posta, szkoda ze cala akcja
nie dzieje sie w ospbnej zakladce, ale to takie moje marudzenie..
pozdrawiam
Przecież wystarczy skorzystać z Archiwum :) i po sprawie.
UsuńHexxBOX jest powiązany ściśle z blogiem więc po prostu będzie i nie zamierzam tego rozdzielać. Tak jak nadmieniłam wcześniej, jest Archiwum :)
Człowiek stara sie dla innych, wymysla coś zeby zylo sie lepiej a ludzie nagle urywaja kontakt. Jak dla mnie to zwyczajna kradzież.
OdpowiedzUsuńPrzez takich delikwentow to załozycielom takich super akcji odechciewa sie wszystkiego.
Ja wierze w Ciebie i wiem że mimo wszystko uda sie Tobie wszystko dobrze organizowac dalej i że tym razem nikt nie wywinie żadnego numeru :)
Pozdrawiam.
Wiadomo, problemy są nieodłączne, kiedy podejmuje się współpracę z innymi ludźmi. Ale i tak ogromnie podziwiam Cię za to, że zorganizowałaś akcję na taką skalę- dzięki Tobie mogłam poznać opinie dziewczyn o wielu kosmetykach, o których istnieniu nigdy wcześniej nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńGabrielle, racja! Ludzie i problemy, to bardzo spójne połączenie.
UsuńCieszę się, że tak patrzysz na recenzje dziewczyn, bo uważam że powstał już całkiem niezły katalog.
hmm, chciałam swoje 3 grosze dołożyć, ale i nie mądrzyć się zanadto, więc będzie krótko ;p
OdpowiedzUsuńLubię HexxBOX za jasne wymagania, mnie osobiście ta akcja zmotywowała do wyciągnięcia wniosków i przemyślenia mojego podejścia do blogowania. Jeżeli ktoś jest otwarty na zmiany, to polecam udział ; D fajnie by było, jakby każdy sobie tak to przemyślał, ogólnie blogowanie - w jakim celu to robi.
Serniku, otóż to! Świetne podsumowanie "fajnie by było, jakby każdy sobie tak to przemyślał, ogólnie blogowanie - w jakim celu to robi."
Usuń...ależ ja kocham Twój potok słów, Hexx!
OdpowiedzUsuńRozumiem mało przychylne zdanie, które ma swoje uzasadnienie. Zwłaszcza wypowiedziane w kulturalny, rzeczowy sposób, nierzadko mający na celu pomoc autorowi bloga - o, tak, coś takiego bardzo mi odpowiada. Co ciekawe, wtedy najczęściej Anonim się podpisuje - pszypadeg? ;D Bardzo często jednak, kiedy czytam komentarze do Waszych notatek, odnoszę wrażenie, że taka anonimowa osoba najzwyczajniej w świecie chce wbić szpilę.
Po prostu.
Dziś na przykład, na jednym z moich ulubionych blogów, autorka przeciwstawiała swoje argumenty dziewczynie, która skrytykowała jej sposób wypowiedzi w jednym z postów. Co wspomniana dziewczyna się wypowie, autorka zawsze odpowiedziała jej w zgodzie ze swoimi przekonaniami. I znalazł się anonim-obrońca, który zarzucił autorce, że się dziewczyny czepiła ;]
No padłam plackiem.
Kto tu się kogo czepił.
Zajęczaku, chyba wiem o jaką sytuację Ci chodzi. Tak mi się wydaje, aczkolwiek jak myślimy o tym samym, to ja mam inne zdanie na ten temat. To długa historia....
UsuńJest i margaryna ;)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie znasz, rozmawiałyśmy o tym :)))
Podoba mi się Twój słowotok, więcej takich proszę, bo lubię, kiedy ktoś ubiera w słowa coś, co mi często chodzi po głowie!
Dokładnie tak samo czuję :D
UsuńPostaram się częśćiej :)))
UsuńPowiem szczerze, iż podziwiam Cię za to że prowadzisz taką akcję ,bo to na prawdę wymaga dużo pracy i zaangażowania z Twojej strony . Szkoda że znalazły się potem osoby które nie potrafiły tego uszanować.
OdpowiedzUsuńMagdaleno, owszem, to wymaga dużo pracy i zaangażowania :) Z drugiej strony gdybym miała drugi raz podjąć decyzję, byłaby taka sama. To sprawia mi dużo radości :D Mimo wszystko.
UsuńMogłabym Ci tu napisać teraz referat w odpowiedzi na Twój post, ale kurczę, ujęłaś to tak idealnie, że ze wszystkim absolutnie się zgadzam. Naprawdę. Masz zupełnie rację ze wszystkim. Szkoda tylko i przykro mi jest, że są jednak takie blogi które mają w dupie innych, liczy się dla nich tylko darmowy kosmetyk, nie szanują innych. Od siebie jeszcze dodam, że niesamowicie Cię podziwiam, że jesteś tak wytrwała i umiesz ogarnąć ten cały czasami "bajzel" a nawet i stawić czoło tym 'nie dobrym blogerom'. Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńO tak niektórzy za kolejny krem do rąk dusze by sprzedali:P Nie rozumiem jak można być tak pazernym.
UsuńMaggie, Paczaj ka staram się :)
UsuńFakt, niektórzy potrafią być bardzo zdesperowani....
Hm... czasem kontaktu autora z czytelnikiem nie widać przez komentarze. Ja przeważnie odpowiadam na zadane pytania w komentarzach u tej osoby na blogu. W drugą stronę też wolę jak zadam pytanie, a ktoś mi odpowie u mnie - czasem zapomnę po prostu zajrzeć do kogoś. Nie chce mi się też wyczekiwać, aż ktoś odpowie i ciągle zaglądać.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, ale sama takiej metody nie stosuję. Nie lubię. Zaglądam na taki zestaw blogów, gdzie zawsze wracam a jeżeli obawiam się, że mogę zapomnieć to wrzucam powiadomienie na pocztę. I po sprawie :) Dlatego jestem zwolenniczką, że wracam do miejsca w którym dyskusja się zaczyna i toczy na temat. Nie ma nic gorszego niż uprawianie rozmowy w stylu "odp. u mnie w wątku". Poza tym takie podejście mówi mi dużo o danej osobie i jest to istotne. Ale to ja :)
Usuńa ja w pierwszym zdaniu podziękuję, że w końcu podzieliłaś się z nami Twoimi przemyśleniami na ten temat, byłam ciekawa właśnie tego, jaka powstanie z tego dyskusja:)
OdpowiedzUsuńodnośnie komentarzy anonimowych, zgadzam się z Tobą mimo tego, że u mnie działają: spamu praktycznie nie dostaję, a na szczęście, obraźliwe komentarze praktycznie w ogóle się nie zdarzają. jednak rozumiem też w pełni osoby, które przywilej komentowania Anonimom zamykają.
kolejną sprawą jest fakt, że taj jak Kamila z Lakierowego Zawrotu Głowy, weszłam dzisiaj do katalogu recenzji, i szczęka mi opadła. nie rozumiem jak można było nie przygotować recenzji, kurcze, podałaś bardzo łatwe i czytelne warunki, które każdy znał przed przystąpieniem do akcji i przed akceptacją regulaminu. zrobili to dorośli ludzie, którzy powinni mieć łeb na karku, i wyrobione przyzwyczajenie do wypełniania zobowiązań na które sam przystał, ba o które się starał!
zgłosiłam się do akcji bo podoba mi się to co robisz, nie tylko przy HexxBOX'ie ale i na blogu, ale najpierw przeczytałam czego oczekujesz od domniemanych uczestników, i po stwierdzeniu, że na pewno wyrobię się na czas etc, zgłosiłam się. nawet będąc pewna, że wypełniłam wszystko dobrze, poprawnie wysłałam link recenzji etc, jeszcze raz czytałam regulamin, aby być pewną, że niczego nie pominęłam gdyż byłoby mi najzwyczajniej w świecie wstyd. dlatego nie rozumiem, jak osoby które dostały się do akcji mogły postąpić inaczej. jest to według mnie nieszanowanie czasu innych, Twojej ciężkiej pracy, zaangażowania. a wiadomo, przynajmniej dla mnie, że zdobycie takich sponsorów jakich miałaś (i masz) nie jest łatwe, a uczestniczki nie wywiązały się też w oczach tych firmy, więc my-blogerki, tracimy w ich oczach.
jeśli ktoś wie, że nie podoła, powinien, moim zdaniem w ogóle nie brać udziały, bo na pewno znalazły by się bardziej karne osoby które spełniłyby swoje deklaracje.
a fakt, że "po znajomościach" rozdajesz paczki, czy wyróżnienia. o jeju, tu się uśmiałam. widać, że rzetelnie przykładasz się do wyboru osób tu (wiadomo, ryzyk fizyk, jak widać po niektórych przypadkach...) a jeśli jakaś osoba została wybrana po raz kolejny, to oczywistym jest, że po prostu wykonała kawał dobrej roboty.
rozpisałam się nieco, ale Twój blog, jest jednym z niewielu, na którym nie krępuję się tego robić, i jest to odbierane za coś normalnego;)
Zmotywowałaś mnie przypomnieniem :)))) a tak serio, to zbierałam się i ciągle czułam, że tekst nie jest doskonały. Zresztą chyba nigdy nie będzie ;)
UsuńLubię jak ludzie się rozpisują, od tego jest właśnie opcja komentowania :) W moim odczuciu, wolę przejrzeć mniejszą ilość blogów, czy swoich ulubionych miejsc ale zostawić sensowny ślad po sobie. Oczywiście to zależy od charakteru posta, lecz większość przypadków nakręca temat samoistnie. Trzeba tylko chcieć.
No niestety, pierwsza edycja odkryła mnóstwo dziwnych spraw. Zobaczymy jak dalej. Staram się być dobrej myśli, ale widzę że niektóre osoby "znikają"...
Patrzę na to podobnie jak Ty, w przypadku ponownego wyboru tej samej osoby. Z mojej strony to ukłon w kierunku tej osoby, podziękowanie i zarazem umiejętność docenienia tego, że chce/potrafi i cieszy się tym. Przy tej edycji także pojawi się kilka znajomych nicków :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdużo ludzi nie potrafi się bawić, gdy ktoś coś dostaje to zaraz, że znajomy itp ehh zazdrość, nic więcej.
OdpowiedzUsuńTerii, chodzi chyba oto, że trzeba coś jeszcze zrobić, że nie ma tzw. "darmochy" to brzydko brzmi, ale dobrze oddaje klimat.
UsuńO matko, to kolesiostwo mnie zabiło :D
OdpowiedzUsuńWiesz, ludzie mnie naprawdę zadziwiają.
Kurczę, nawet, gdybyś wybierała do testów swoje koleżanki, to Ty organizujesz zabawę i Ty decydujesz. I huk komuś do tego, jakimi kryteriami się kierujesz. Czasem ludzie po prostu nie potrafią się pogodzić z "porażką" - bo tak podejrzewam traktują fakt, że nie zostały wybrane do testowania... Ciekawe, czy takie same bzdety wysyłają do firm...
Ja w zasadzie nie zgłosiłam się do HexxBoxa bo mam trzy stałe współprace i jeszcze sporo rzeczy do zrecenzowania, a nie chciałam robić tego po łebkach.
W każdym razie fajnie, że się rozwija :)
Smyku powiem Ci, że mam wiadomości z pierwszej ręki odnośnie wiadomości do firm i czasami włos się jeży....
Usuń"Kolesiostwo" wstrząsnęło moim światem :D
Dodatkowo na niektórych blogach widziałam anonimowe komentarze pod swoim adresem więc niektórzy chyba poczuli się bardzo urażeni. Nie zamierzam tego analizować, bo szkoda czasu.
Mam nadzieję i oby tak dalej :)
Och, anonimy krążące po sieci jak satelity ;)
UsuńŻe też ludzie nie mają czegoś bardziej konstruktywnego do roboty...
Ja odblokowałam anonimy i o dziwo jeszcze nikt nie przyszedł i mi nie zwymyślał :D Świat się kończy :D
Strasznie irytuje mnie zachowanie niektórych ludzi. Wpadłaś na genialną akcję, poświęciłaś własny czas na organizację, nam umożliwiłaś poznanie mniej dostępnych kosmetyków, ale przede wszystkim okazję do wspólnej zabawy, a na koniec dostaje Ci się po głowie. Ludzie, doceńmy to! Tak mało jest na świecie bezinteresownych osób, które mogą i chcą zrobić coś dla innych. Hexx już nieraz o tym wspominałam, zrobiłaś kawał dobrej roboty. I nawet jeśli ktoś sili się na złośliwości to nie zważaj na to, bo niewarto.
OdpowiedzUsuńBeauty, niestety świat jest pełen różnych ludzi i przekonałam się nie raz, że nie sposób każdemu dogodzić. Ba! czasami można nieźle wpaść w pułapkę manipulacji.
UsuńDziękuję za miłe słowa :* Podejście takie jak Twoje dodatkowo motywuje!
Ehhh niestety to prawda... Ludzie są różni, ale czasami aż mi włos na głowie staje jak czytam niektóre zarzuty. Zgodzę się, jest sporo miejsc w sieci gdzie hejterstwo poniekąd jest uzasadnione, ale Twój blog wg mnie jest jednym z nielicznych gdzie autorce naprawdę nie można niczego zarzucić. Pozdrawiam!
UsuńTo mnie zaskoczyło, ponieważ ja unikam afer, z których nic dobrego nie wynika. Nie tworzę dziwnych, prowokujących postów które nic nie wnoszą. Jednym słowem, nie atakuję niczego i nikogo. Jak pojawia się pewna sytuacja, wyrażam zdanie/opinię lecz to dalekie jest w moim odczuciu do szukania zaczepki. Z drugiej strony wiem, że mam specyficzne słowo pisane, które nie jest doskonałe i niektórzy to dziwnie interpretują.
UsuńStaram się, by ten kawałek przestrzeni był przyjazny i każdy miał okazję się wypowiedzieć. Bez względu na to, czy zgadza się z moimi poglądami, czy też nie ;)
Miłego dnia :*
I atmosfera zoastała oczyszczona, ja i tak Cie podziwiam za całą akcję, wlożony wielki trud i cierpliwość:
OdpowiedzUsuńCo do anonimów - wiadomo, kto sie pod takimi komentarzami kryje:)
a tak przy okazji, ja mam wrażenie,że ludzie chca tylko czerpac z innych, jak już dostaną co chcą nagle kontakt sie urywa, zasłaniają się milionem innych rzeczy badź tchórzą:/
UsuńPaula, wspominałam o tym parę razy i po prawie roku zebrało się dużo wniosków. Jednak pomimo zarzutów jakie padały i pewnych złośliwości nie zamierzam rezygnować z tego projektu.
Usuńha! to jest idealne podsumowanie. Taki rodzaj nazywam po imieniu, dlatego pasożytom mówię nie! I to nie tylko w wirtualnym przybytku, ale na co dzień pośród wielu zdarzeń i relacji.
Każdy uważa coś innego. Ja myślę, że blog jest mój, dotyczy mojego zycia i nie widzę sensu rozdzielania go na blogi składowe (np. gotowanie, makijaże, włosy, kosmetyki, tagi), Blog dotyczy osoby całościowo a te wszystkie tematy i częsci to jedna osoba. Nie lubię jak ktoś ma blogi założone każdy na inną tematykę (chyba, ze tematyka jest ogromna i ktoś chce iść w poradnik i nic po za danym tematem nie dawać - to nawet lepiej). życie składa się z róznych części (np. urodzenie dziecka i nie widze sensu zakładanie bloga dla dziecka i duplikowanie postów albo pisanie" szukajcie na drugim blogu"). Po to sa zakładki, boczne banery, żeby bloga uporządkować. Z drugiej strony jesteśmy inteligentni , potrafimy kojażyć fakty i jak widzę post "poród naturalny" a mnie to nie interesuje - to nie czytam. Nie ma przymusu czytanie wszystkiego. Wiec łatwo z bloga o różnej tematyce wybrać to co nas interesuje.
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do anonimów, bez podpisów to każdy kozak. Krytykuje, obraża. Ja tylko ich podziwiam, bo mi szkoda czasu na obrażanie innych blogerek, który mogę poświecić na komentowanie i czytanie ciekawych blogów. Miałam chwilę prywatego hejtera, ale ktoś chyba nie miał życia osobistego: co dostałam komentarz już była jego obraźliwa odpowiedź. Ja nie mam czasu 12 h siedzieć i odświeżać swojego bloga a ten ktoś miał czas cudzy! Może siedzą na hejcie a zapominają o swoim blogu a potem sa jeszcze bardziej sfrustrowani, bo 8 h mineło a oni nawet posta nie mają napisanego :)
Maxcom, doskonale rozumiem o co Ci chodzi, ale trzymajmy się mojej wypowiedzi. Bo w tym wypadku chodzi o konkretny temat. I nie ma nic do tego jak ktoś prowadzi swojego bloga, czy go dzieli czy też nie. Jednak jeżeli szukam miejsc, które z chęcią włączę do HB to chciałabym mieć pewność, że całość będzie spójna. I tak jak zaznaczyłam, znam blogi które poruszają wiele tematów, płaszczyzn ale są O CZYMŚ. I to jest sedno :) Dla mnie.
UsuńFakt, to jest niezłe zjawisko bo trzeba mieć dużo czasu i energii, by w taki sposób ją spożytkować. Ale ludzie mają różne problemy, czasem po prostu ze sobą...
Większość tych negatywnych i kąśliwych komentarzy tak na prawdę nie pisze osoba nie posiadająca konta na googlach, tylko inne, często zazdrosne lub nudzące się blogerki, albo zazdrośni znajomi.. taki jest mój pogląd na tą sprawę ;)
OdpowiedzUsuńLina, coś w tym jest. A często charakter komentarza wskazuje na znajome otoczenie. Jak to mówią, że najciemniej jest pod latarnią...
UsuńPrzyczłapałam do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze o jaki projekt chodzi (się rozejrzę trochę;)), tak czy siak rozsądnie brzmią Twoje (nie)uczesane myśli:)
pozdrawiam
Ps. I ja miewam słabe dni;)
Witam :)
UsuńO HexxBoxie jest w zakładkach, generalnie chodzi o dopasowanie produktów do potrzeb danej osoby. Przemyślenia z kilku miesięcy :)
Miłego dnia i rozgość się :)
poczytałam, to bardzo miłe z Twojej strony, ciekawa akcja:)
Usuńdziękuję za gościnę...
jeszcze tylko dodam, że mnie nie przeszkadzają aż tak bardzo off topy na blogach, byle były ciekawe i zachowały przyzwoitą formę;) Sama am bloga, w którym znajdzie się coś na talerz, ale także moje wyroby hand made, choć kosmetycznego staram się trzymać w temacie...
Wiesz, off top a wrzucanie wszystkiego do jednego worka to nie to samo w moim odczuciu ;) I lubię, podobają mi się różnorodne posty, tematyka która nie kręci się tylko wokół jednego lecz niektórym po prostu brakuje wyobraźni. Dlatego o tym jest ten fragment ;)
UsuńZapraszam w takim razie częściej :) a jak zapragniesz się zgłosić to śmiało, bo planuję akcję tylko na terenie UK za jakiś czas.
ooo, nareszcie coś dla mnie to za jakiś czas się zgłoszę:) Jak fajnie, że też tu mieszkasz. Ale za bystra nie jestem, dopiero po Asdzie załapałam, a tu jak wół w zakładce "O mnie";)
UsuńTo jest bardzo mądry wpis, z gatunku takich do których będę wracać...wszystkie kwestie które przyszły do Twojej (nie)uczesanej głowy:) w jakiś sposób zmieniły moje spojrzenie na nasz świat...Bardzo cenię sobie życzliwe sugestie co i jak mam zmienić żeby było lepiej - masz rację - tak to nasza przestrzeń ale nie oszukujmy się i nie bądźmy obłudni - nie piszemy do tzw. szafki - bo inaczej mielibyśmy blogi pozamykane dla ścisłego grona odbiorców. Nie ma dla mnie problemu kiedy na blogach widzę rzeczy, powiedzmy delikatnie mało kosmetyczne - ale na litość niech to ma jakiś sens, styl...wiesz co mam na mysli...podzielam Twoje zdanie - niech to będzie robionę z głową ;) Dla mnie okropnie, strasznie zniechęcające są kampanie reklamowe zalewające blogu tego samego dnia - naprawdę potrafię się zrazić ..
OdpowiedzUsuńAnonimy to dla mnie ludzie bez honoru jeśli skrywają swoją tożsamość - dobrze zrobiłaś ...
Niewywiązywanie się z podjętych ustaleń jest dla mnie niepoważna i również daje świadectwo o obowiązkowości i prawdomówności osób, które nie zastosowały się do czytelnego i przejrzystego regulaminu.
Wiesz ja bardzo dużo inspiracji czerpię z Twojego bloga..najbardziej imponują mi zdolności organizatorskie (do których nie aspiruję nawet) oraz ten specyficzny kontakt z czytelnikami - mówiłam to kilkakrotnie, że z każdym potrafisz nawiązać mini (lub maksi) dialog;)
Kolesiostwo?A cóż to - jesteś bootem, że nie masz prawa przyjaźnić się i kolegować -to cios poniżej pasa także dla tych którzy czytają Cię regularnie i widzą ogrom pracy..
Esy, jeszcze żeby to kolesiostwo miało pełne pokrycie... To uderzyłabym się w pierś i powiedziała tak, posypię głowę popiołem! Ale tak na serio, to w pierwszej grupie pojawiło się tylko kilka takich osób a jeżeli wybieram aktywnego Czytelnika, to też jest ku temu powód :)
UsuńU mnie jakoś ta organizacja sama wychodzi :) Po prostu nie potrafię inaczej :D Lubię kiedy jest po mojemu i mogę zapanować w sposób kontrolowany na takimi wydarzeniami. Jak na razie dobrze idzie :)
Rozmawiałyśmy już wiele razy i mamy bardzo podobne podejście :) dlatego trudno dodać mi coś więcej, powiem krótko, dobrze prawisz :D
Dla mnie owo kolesiostwo to także całkowite zaskoczenie - oczy mi wyjszły na stół ;) smutny człek to musiał wymyśleć :)
UsuńEgoistycznie powiem, że lubie jak jest po Twojemu :))
Esy, wg niektórych nie powinnam wybierać blogów, które znam tylko kierować się nowymi miejscami, w których jeszcze nie byłam....
UsuńTylko trzeba się zastanowić zanim padną takie słowa, ale myślenie czasami boli...
:*
Zarówno jako autorka, jak i czytelniczka wielu blogów jestem bardzo negatywnie nastawiona do anonimowych komentarzy. Kiedy widzę autora "anonim", to po prostu w kościach czuję, że zaraz poleje się wiadro jadu/spamu. Dlatego umożliwiłam u siebie komentowanie wyłącznie zalogowanym użytkownikom.
OdpowiedzUsuńCo do samego HexxBoxa, to jestem "świeżakiem", bo znalazłam się tu niedawno, ale uważam, że jako że jest to Twój autorski projekt, to nie ma tu miejsca na roszczenia innych. Może zabrzmi to dla niektórych źle, ale powinnaś mieć pełne prawo do ustalania i kontrolowania przebiegu akcji, więc zdecydowanie popieram Twoją pozycję. I myślę, że niektórzy zrozumieliby to dopiero, gdyby znaleźli się na Twoim miejscu.
Puszko, wychodzę z założenia, że anonimowość nie jest dobra i jak kiedyś napisała mi Stri-linga w komentarzu- nie mieszkamy pod kamieniem ;) To mi utkwiło w pamięci i każdy gdzieś ma konto, a do tego sporo osób korzysta z G+.
UsuńMyślę, że kontrola musi być bo inaczej pojawi się chaos.... a tego nie chciałabym u siebie.
Dziękuję za głos :)
Kochana, teraz to jest masakra wszędzie. Boję się zrobić niesponsorowane rozdanie na blogu, bo mam wrażenie, że nikt nie weźmie w nim udziału - raz ze względu, ze nie wrzucam meeega drogich kosmetyków (ci co mnie znają - i mój blog) wiedzą, że z pieniędzmi u mnie kiepsko. Ale mam wrażenie, że blogerki się rozbestwiły. Teraz przecież "nie warto zgłaszać się" po lakier, bo to lakier... chyba że jest to Essie albo inne drogie cuś. To okrutne. Sama mam jakieś kryteria doboru - zarówno moich współprac oraz produktów, które chciałabym przetestować i zrecenzować. Jasnym jest, że jeśli zajmuje się makijażem, to pokażę makijaż w zestawieniu kolorystycznym np. z danej palety. Ot i cała filozofia. Podziwiam to, co robisz :) I życzę Ci dalszych powodzeń! ^^
OdpowiedzUsuńSzczerze? to ja mam gdzieś dobieranie wg takiego klucza marek/produktów. I jest ku temu jeden powód, ile z tych osób sięga na co dzień po takie marki? ile z nich robi własne zakupy i nie liczy wyłącznie na współprace lub inne okazje? To tylko początek takich pytań więc nie oglądam się na czyjeś widzimisię a robię to, co uważam za stosowne.
UsuńDodam jeszcze tylko tyle, że dla większości współpraca, czy inna forma jest OK ale żeby kupić coś za własne pieniądze to już mniej. I to jest pewien problem, dlatego też zwracam na ten szczegół uwagę. Niestety jest bardzo wąska grupa osób do których mam zaufanie.
Dzięki :*
Podziwiam twoja pracę przy Hexxbox i chylę czoła. Uważam, że stworzyłaś ciekawy i przemyślany projekt i wyobrażam sobie, jaka to praca i na co się porwałaś - no i dałaś radę. To jest coś.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o roszczenia i te dziwne zarzuty, to nie masz się czym przejmować. Niezadowoleni zawsze będą i zwykle jest tak, że ich słychać najbardziej. Oczywiście, sensowne uwagi czy nawet zarzuty się przydają - wiadomo, co poprawić, a co przemyśleć, ale na pozostałe szkoda czasu i energii.
(Żeby nie było ;-) zaznaczam tutaj, że nie dostałam nic od Hexx. ani firm biorących udział w projekcie i nie jestem recenzentką Hexxbox, wypowiadam się jako osoba z zewnątrz, która czyta te recenzje.)
Przepraszam za literówki. Wstyd i hańba...
UsuńUna, na początku miałam tylko zarys :D z czasem on coraz bardziej się klarował. Udało się :) Z perspektywy czasu odbieram to jako bardzo cenne doświadczenie.
UsuńWłaśnie, pośród tylu różnych uwag NIKT nie pokusił się o wskazanie tego, co można dopracować/poprawić. Dlatego nie przejmuję się malkontentami.
Dziękuję za komentarz :)
Każdemu się zdarzają ;)
Właśnie to jest to... ;-) Tyle osób pisze, że coś im się nie podoba, ale nie napiszą CO I DLACZEGO. ;-)
UsuńWłaśnie sobie ostatnio mailuję z jedną osobą o tym. Bo są ludzie, którzy nie dopuszczają żadnej krytyki - każdą odbierają jak atak, zamach, itp. Tymczasem to przecież może być cenne źródło informacji. Tylko, kurczę, tej informacji czasem brak... :-)
Z projektem wyszło Ci bardzo fajnie. :-)
(Ja z blogiem mam tak,że miałam zarys, a... klaruje on się ciągle... ;-)))
Uno, właśnie tak. Ja sobie cenię rady/wskazówki itd. i wiem, że ktoś inny może mieć lepsze spojrzenie niż ja. Z czasem nauczyłam się słuchać :) I przekonywać do pewnych spraw. Jednak potrzeba było konkretnej osoby i dobrego podejścia. A najczęściej słychać "nie, bo nie" a krytykować potrafi każdy. Gorzej żeby dać coś z siebie i pokazać inną drogę.
UsuńZgodzę się z Tobą i dlatego też przestałam bywać na wielu blogach, bo musisz zgadzać się lub przyklaskiwać Autorowi, inaczej nie masz racji bytu a Twój odmienny komentarz jest odbierany jako wrogi i złośliwy atak... paranoja.
Do tego czasami bywają wyborne manipulantki, ale to już inna historia.
Dziękuję :)
Trzymam kciuki za progres, a poza tym i tak jest to TWOJE miejsce :)
Mam podobnie, jeśli chodzi o "niektóre blogi". W ogóle z wiekiem coraz gorzej znoszę odbieranie odmiennego zdania jako atak (nie tylko na blogach, ale także "w życiu" i dlatego coraz częściej unikam takich sytuacji).
UsuńMiałam ten sam dylemat jeśli chodzi o anonimowe komentarze. Też je ostatecznie zablokowałam.
OdpowiedzUsuńKatalino, u mnie od początku istnienia bloga ta opcja była udostępniona, lecz określone ataki z ostatnich miesięcy zadecydowały same za siebie. Niestety. Coś za coś. Podjęłam decyzję ostateczną i nie zamierzam jej zmieniać.
UsuńJa też mam otwarte komentarze i profile na wszystkich portalach, ale gdyby było za dużo śmieci, to pewnie też bym zablokowała anonimowe. Wolałabym to niż moderować i usuwać. :-)
UsuńU mnie była moderacja, ale wykańczało mnie to.... Za dużo roboty przy tym, dlatego poszłam trochę "na łatwiznę" ;)
UsuńNo własnie mnie się wydaje, że taka moderacja, to "kupa roboty". No i nie mam nic przeciwko temu, że ktoś mi napiszę coś nie na temat. Na razie usuwam tylko "reklamy", zaproszenia na rozdanka, itp.
UsuńPatrząc na całą dyskusję wiele dodać nie mogę.
OdpowiedzUsuńKorzystając jednak z okazji, pozwolę sobie zaledwie kilka słów na Twój temat wtrącić :P
Wartościowe spostrzeżenia cenię sobie bardzo, zwłaszcza te otwarte i klarowne. A Tyś właśnie taka, Hexx. Widać to na każdym kroku, takie zdanie mam o Tobie odkąd zaczęłam bywać u Ciebie regularnie, wcześniej raczej anonimowo, później z działającym u siebie blogiem. Bez marnej kokieterii tworzysz tu atmosferę szczególną, bardzo specyficzną. Lubię Twoje podejście do Czytelnika i to do samej siebie, którego charakterystykę wnioskuję również z międzywierszowych myśli nie tak ulotnych - jakkolwiek zagmatwanie to brzmi :P
Tekstu u Ciebie nigdy za dużo, rzekłabym raczej, że wiecznie za mało, czytam Cię z przyjemnością, nawet, jeśli nie przy każdej okazji się udzielam. O, tyle. Dodam jeszcze, że z podziwem patrzę na Twoje projekty, ale o tym już kiedyś pisałam, więc powtarzać się nie będę.
Miłego dnia, Hexx.
Megdil, dziękuję za te wszystkie miłe słowa :*
UsuńMyślę, że osoby które znają mnie "realnie" podchodzą do mnie identycznie, bo tak naprawdę blog jest częścią mnie, mojego podejścia i określonych zachowań. I w miarę jak rozwijałam tutaj skrzydła, co nadal czynię bo jestem pewna, że nie stoję w miejscu ;), to staram się, by mój blog odzwierciedlał takie kontakty/podejście/traktowania, którego sama oczekuję. Nie znam osoby, która nie lubi być dopieszczona i spełniona ;)
Bywały zarzuty, że tekstu u mnie za dużo :P jednak lubię wypowiedzieć się do końca :D
Dziękuję Megdil, nawzajem :)
Krzyczę za Megdil - tekstu zawsze za mało!!! czytać Ciebie można bez końca:)
UsuńHej :) Mogę nieśmiało zapytać czy mój komentarz nie wylądował przez przypadek w spamie? Bo jestem pewna że pisałam u ciebie pod tym wpisem i teraz nie wiem czy znowu blogger ma coś do mnie (ostatnio od wielu ludzi się dowiedziałam, że moje komentarze lądowały w spamie) czy to jednak wina mojego komputera...
OdpowiedzUsuńŻaneto, pytaj śmiało :)
UsuńNiestety, przejrzałam spam i nic tam nie ma poza anglojęzycznymi bzdurami.... od czasu do czasu wiem, że blogger szaleje i sama się o tym przekonałam :/ Nie sądzę aby to była wina komputera, raczej blogger.
jestem pod dużym wrażeniem Twojej osoby - regularnie prowadzisz bloga i nie ograniczasz się jedynie do wrzucania notek, HexxBox to duży projekt, a jeszcze dokładasz sobie Mikołajki... musisz być potwornie dobrze zorganizowana, że jeszcze w tym wszystkim się nie zgubiłaś :) moje ukłony oczywiście! bardzo lubię takie posty, bo dają inny obraz na sytuację, której czasami sami nie jesteśmy w stanie dostrzec - no i dziękuję za uwagi odnośnie bloga, na pewno wiesz o co chodzi ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Rogaczki, we mnie od zawsze był zew działania, robienia czegoś nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Dlatego też robię to, co lubię i wkładam w to serce :) Organizacja? tak, u mnie wszystko musi mieć swój porządek. I to nawyk, który wyniosłam z pracy, zaczął szybko procentować i tak już zostało :)
UsuńUczymy się całe życie :) i jak tylko chcemy nad sobą pracować, to potem zbieramy z tego plon.
Cieszę się, że mogłam Ci pomóc i wiesz, że zrobiłaś kawał dobrej roboty w moim odczuciu :) Na dodatek odbieram go dużo bardziej powiązanego z Tobą, Twoimi zainteresowaniami :)
z przyjemnością zapiszę się do Ciebie na lekcje dobrej organizacji :D wydaje mi się, że robię krok w przód i dwa w tył... ale walczę, ciągle ze sobą walczę :) zaraz zacznie się rok akademicki, więc tym bardziej jest o co.
Usuńno i serdeczne dzięki raz jeszcze. zmiany w odbiorze zauważyłam już po kilku dniach - cudowne uczucie! mam nadzieję, że uda mi się ten stan utrzymać na dłużej :)
Takie projekt to też na pewno ogromna odpowiedzialność chociażby przed tymi wszystkimi firmami, które zgadzają się na przekazanie kosmetyków. Wcale Ci się nie dziwię, że przykładasz tak dużą uwagę do wyboru testerek. Niestety w takich dużych projektach, co zauważyłam u Malinki trafiają się takie "kwiatki", które z początku wydają się rzetelnymi osobami, a później nie wywiązują się z recenzji, nie tylko w określonym czasie, ale w ogóle ślad po nich ginie, po tym jak otrzymują kosmetyki. Oby u Ciebie się było jak najmniej lub wcale takich osób. :)
OdpowiedzUsuńNiko, wydaje mi się że coraz częściej zaczyna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania. Niestety.... i sama też padłam ofiarą własnej naiwności i wiary w ludzi. Dlatego też wyciągnęłam wnioski.
UsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, ciepłe słowa oraz chęć podzielenia się Waszym punktem widzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że mimo tak jasno określonej formy Hexx Boxa niektórzy mieli z tym problem. Podejrzewam, że to po prostu zwykłe lenistwo. Wstyd! Jeżeli wiem, że nie podołam to nie zgłaszam się i tyle. Niestety - parapetów wśród ludzi nie brak, ech...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*
hehe kolesiostwo, uśmiałam się;) niestety są ludzi i ludzie, kiedyś jak byłam młodsza i naiwna to myślałam, że wszyscy są dobrzy z natury, tak nie jest i internet jeszcze to podkręca, widzę, że przeszłaś swoje z tym projektem, który z założenia miał innym zrobić dobrze, a wyszło, że jeszcze pewnie dostawałaś pretensje od ludzi:( nie rozumiem tego... ale fajnie, że taki projekt zrobiłaś, szkoda, że ludzie myślą, że nie trzeba za siebie odpowiadać w internecie. Sama się nie zgłosiłam, bo mam mało czasu na blogowanie i nie chciałam żeby przez to były jakieś problemy, teraz mimo, że bardzo chciałam wziąć udział w Mikołajkach, muszę zrezygnować bo boję się, że mogę nie dotrzymać terminów, szkoda, że inni nie myślą o konsekwencjach swoich działań. I tak Cię podziwiam, to była świetna akcja:]
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tym momencie dochodzę do wniosku, że nie wytrzymam i też pożegnam anonimy. Jak zwykle po wynikach konkursu muszą się znaleźć osoby, które mają milion zarzutów, bo nie pokazałam losowania. Szczegół, że jasno było napisane, że to konkurs i będzie brana pod uwagę najlepsza odpowiedź. Ehhh... :( Normalnie mi przykro.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJezu, chyba napiszę post o takich debilach - przepraszam Cię Hexx za spam i brzydkie słowo.
W głowie mi się to po prostu nie mieści :)
Gratuluje Ci odwagi do podjecia takiej akcji! Wykonalas kawal swietnej roboty. Niestety czasem ludzie dorosli zachowuja sie jak dzieci:/ czesto w pracy czuje sie jak w przedszkolu!
OdpowiedzUsuń